WOW... mam refleks szachisty na emeryturze i stanowczo za mało czasu na przeglądanie forum, ktore przezywalo kryzys twórczy moim zdaniem spowodowany jesienną szarugą, świętami, poczuciem wyizolowania i samotności lub po prostu zwykłym brakiem czasu spowodowanym końcówką roku a co za tym idzie dobijaniem do sesji i końcówek semestrów oraz gorących okresów w pracy. teraz jednak powoli wszystko zaczyna się stablilizować i wracać do tego, co było kiedy się tu pojawiłam. Owszem, tęsknię to tych tematów, które kiedyś były popularne a teraz powoli pokrywają sie kurzem i z bólem przekonuję się do niewidzialnych praw forumowego rynku, który mówi o tym, iż do tematu potrzebne jest zainteresowanie więcej niż 3 osób.
Przeczytałam tu mnóstwo ważnych tematów i bardzo żałuję, że nie zdążyłam sie do nich ustosunkować wcześniej, wiec o ile ma to jeszcze znaczenie, zrobię to teraz.
Pożegnanie Xandera. Zdziwiłam sie po takim okresie czasu czytając, ze lubił moje wypowiedzi. Z pewnością był charakterystyczną i kontrowersyjną postacią. Byłby nią nawet gdyby od czasu do czasu napisał pozytywną opinię i zarzucił sarkazm i cynizm na korzyść zwykłego słowa uznania, czy pochlebnej opinii. Cieszę się, że oceniał moje wypowiedzi in plus, ale uważam jednak, że czasami krytyka powinna posiadać granice i korzystać ze sztuki negocjacji i oratorstwa. Obrażać kogoś jest znacznie prościej, niż dać mu do zrozumienia, iż jest potrzebny, dobry i wartościowy oraz skierować na inne tory myślenia, ukazać nowe możliwości. Ilość dyplomów, nagród, wyróżnień i stypendiów moim zdaniem nie jest adekwatnym miernikiem cudzej przydatności na forum czy wartości dla sensu jego istnienia. natomiast samo wspominanie o wszelkich swoich zasługach jest sygnałem, iż danej osobie brak akceptacji i podziwu ze strony tegoż otoczenia, lub po prostu oznacza zwykłe zadufanie w sobie. Staram się być obiektywna, każdą krytyke analizuję i staram się zrozumieć oraz wyciągnąć wnioski, jednak nie rozumiem i nie lubię odrzucania czegoś a priori i upartego trwania przy swoim dla zasady. Szanuję umiejętność przyznania się do błędów i prawo do zmiany opinii. Jednak należy zwracać uwagę na to, czy krytyka jest krytyką, czy po prostu sposobem na wypowiadanie się, a to moim zdaniem zasadnicza różnica.
Co mnie przygnało na to forum? No własnie serial, który z założenia miał być młodziezowy (książka przeznaczona jest dla 13-16 latków), a jednak zobaczcie: zgormadził większe grono osób i to w różnym wieku. Odwiedzają nas nawet zagraniczni goście, twórcy fanfików i może to nie jest duża liczba
ale to niesamowicie miłe widzieć powitanie gościa w (prawie) jego ojczystym języku i miło widzieć jego wypowiedzi i miło jest, gdy owa osoba jest zdziwiona naszym zainteresowaniem jej opowiadaniem, czy nazwijmy to twórczością.
Stopniowo poruszaliśmy problematykę coraz bardziej poważną. Nie jestem tu od samego początku forum. Nie byłam od samego początku istnienia forum na komnacie, ale jedno co mogę powiedzieć, to nigdy nie narzekałam na poziom wypowiedzi. Owszem, czasami zdarzają się bzdury, którymi powinien zajmować sie moderator (ale o tym za chwilę) ale przeważnie znajduję tu zarówno poważne jak i żartobliwe tematy. Nie da się pisać w nieskończoność na jeden temat, chociaż w niektórych przypadkach sama bym chciała
Ale się nie da i już. Przynam się jednak, że ja należę do osób, które często powracają do tzw. staroci i przypominają sobie co ciekawsze konwersacje, dowcipy czy interpretacje. Przy okazji rzeczy mniej ważnych wkroczyliśmy na szersze wody i to mnie przekonało do forum. Tu nie ma chamstwa, kretyństw spotykanych na czatach i tego, o czym nie bez powodu pisze się w gazetach i mówi się w tv. To szacunek i wzajemna akceptracja mnie tu trzyma. Chęć czytania cudzych opinii i umiejętność ustosunkowania się do nich. To wyraz poważnego podejścia do drugiej osoby i to jest pocieszające w czasach "strzałki", "siemki" i innych tym podobnych. Dlatego też przechodzę do następnego tematu:
Regulamin. To jakby zaprzeczenie idei forum i wolnej wypowiedzi, ale uważam, że jest potrzebny. Nie wytyczne, wskazówki, polecenia, zalecenia, nie. Moim zdaniem potrafimy rozmawiać o wszystkim, potrafimy robić to kulturalnie i z szacunkiem, tylko ktoś musi od czasu do czasu nam o tym przypomniać i dlatego jestem wdzięczna za kogoś, kto pilnuje poziomu dyskusji czy "jakości' postów. Nie wnikam w znaczenia sowa "jakość", ale osoba nadzorująca powinna być na tyle obiektywna i dorosła, by zdawała sobie sprawę z tegovco wypada a co nie mówić i pisać na forum. granice są płynne, zasady również. Dopóki ufamy paru osobom sprawującym "nadzór' nad dyskusją, dopóty trzymamy sie razem i dopóty wierzymy w siebie nawzajemn, ponieważ zaufanie i umiejętność dyskusji to jedne znnajwiększych zalet.
Miodzio to temat, w którym co prawda rzadko bywam, ale który lubię od czasu do czasu odwiedzić i poczytać. Mi samej często potrzebny jest śmiech a tam mogę go znaleźć częściej niż w moich interpretacjach i chcę zachować zarówno jedno jak i drugie. Tu prawo ciastka nieobowiązuje
Z resztą sama wydzieliłam kilka tematów do Miodzio z działu Muzyka
Rangi. Przynam sie szczerze, że ... już nie pamiętam co było na pierwszej stronie tego tematu
, ale moim zdaniem nie należy ich usuwać. Owszem, miodzio można "wyłączyć' z licznika, bo wymiana zdań i opinii jest tam tak szybka, że w krótkim czasie paru zainteresowanych stałoby sie gatunkiem na wymarciu pośród reszty hybryd
I całym sercem jestem za nadawaniem rang specjalnych przez kogoś. Np. ja sama nie potrafię nadać sobie jakiejś specjalnej rangi i uważam, że będę sie bardziej z tej rangi cieszyć, gdy nada ją ktoś, kto mnie poznał tu, na tym forum, ktoś , kto czytał co piszę i kto na tej podstawie mnie ocenił. Oczywiście fakt ten nie przeszkadza w wymyślaniu czegoś tak sympatycznego jak "Mroczny Bóg", "Nieustraszony Pogromca Maxa" czy inne, które nie tylko świadczą o wyobraźni, ale i o poczuciu humoru. (tylko niech na litość boską nikt nie przydziela mi rangi związanej z laniem wody, bo się zapłaczę
) Anyway: rangi przynajmniej częściowo zachować i nadawać rangi specjalne, może nawet zatrzymując oficjalny człon świadczący o statusie jaki mamy w związku z aktywnością na forum. To też sposób na mobilizację części z nas i skuszenie do napisania własnego zdania.
Poza tym miło mi jest, gdy widzę, że udzielam się już na tym forum od prawie pół roku, w efekcie czego przez ten czas miałam okazję wypowiedzieć się aż tyle razy. Stawiam sprawe uczciwie, po tym poście widać, że nie należę do osób określających temat jednym zdaniem
Lubię sie wypowiadać i każdy post, nie ważne mój czy kogoś innego, jest dla mnie ważny.
Więcej tematów już nie pamiętam, za wszystko serdecznie żąłuję, a w zakresie wymagającym autokorekty obiecuję solenną poprawę