forum.roswell.pl

Lubie Nabokova... ale trzeba przyznac, że Lolita jest całkiem dobrą książką...

dobrą ?! Jest genialna !

Nie przesadzajmy... ale trzeba przyznac, ze to jedna z ciekawszych pozycji...

Lo.Li.Ta.

Hotori: Twój tekst kojarzy mi sie z piosenką Alizee

dobre Xan
ale raczej chodziło mi o początek powieści, kiedy to jest napisane : '' Lo-li-ta : czubek języka schodzący w trzech stąpnięciach wzdłuż podniebienia, aby na trzy trącić o zęby. Lo. Li. Ta. ''

Hotori: Wiem o co Ci chodziło, ale gdbym nie dał sarkastycznej odpowiedzi nie byłbym sobą...

Hotori podobało mi sie to co napisalas o analfabetyzmie i pornografii... Ja widzialam tylko film, ale jesli ksiazka jest tak dobra, a nawet jeszcze lepsza, to trzeba sie za nia wziac

a co powiedzie o Steinbecku? "Myszy i Ludzie" - choc krociotka, to bardzo trudna ksiązka. tak samo z "gronami gniewu" gratuluje, jesli ktos przeczytal

Jakiś czas temu kupiłem kilka książek.
"Ostatni Rozkaz" - z cyklu Gwiezdne Wojny. Ostatni to Trylogii Thrawna. Świetna książka i świetna trylogia. Naprawdę polecam każdemu fanowi Gwiezdnych Wojen i nie tylko. Jest bardzo dobrze napisana, a admirał Thrawn to geniusz
"Sługa Boży" - klimatem przypomina "Wiedźmina" Sapkowskiego. Również bardzo mi się podobała. Świat w którym Jezus zszedł z krzyża i pogromił swych wrogów . Głównym bohaterem jest inkwizytor. Bardzo ciekawe ujęcie aniołów. Naprawdę godna polecenia.
"Wampir Lestat" - to mnie z kolei rozczarowało. Nudne było po prostu . Nawet mi się nie chce o tym pisać.

czyj ten "Sluga Bozy"?

a Lestata napisala Anne Rice, czy to czyjs tandetny spinoff Wywiadu?

"Sługa Bozy" jest Jacka Piekary... a autorką "Lestata" jest Ann Rice

ech Graalion... co ja z Toba mam...
zachecony Twoja rekomendacja zainteresowalem sie tym Sluga Bozym... to co napisali na okladce naiwnie potraktowalem powaznie i liczylem na kontrowersyjna ksiazke... utnkalem na trzeciej czesci (opowiadaniu..?) i nie chce mi sie czytac dalej... to jest cos jak wiedzmin, ale daleko mnie ciekawe i nowatorskie...
o kontrowersyjnosci nie bede w ogole wspominal... przeciez tego, czym tak kusi notka na okladce wcale w tej ksiazce nie ma...
"swiat, w ktorym Jezus zstapil z Krzyza i skopal tylki wrogom..." - wolne zarty.. to jest tylko tlo i to bardzo odlegle. kiedy juz sie czytelnik oswoi z taka koncepcja swiata - nastepuje to na okolo trzeciej stronie - przestaje zauwazac jego odmiennosc.. a przeciez to mial byc glowny atut tej opowiesci...
jedym slowem - spory zawod...

God ! Jak ja kocham Lestata !
a czytaliście '' Mój przyjaciel wampir '' ?

witam
dzisiaj cos z serii "piter poleca"
wlasnie, po dlugich bojach skonczylem "Czarne Oceany" Jacka Dukaja. przeczytanie tej ksiazki zajelo mi cos kolo miesiaca... tak to jest jak sie czyta tylko weekendami... (cholerne studia...). w zwiazku z powyzszym nie do konca ja rozumiem. to jednak nie przeszkadza mi autorytatywnie stwierdzic, ze jest genialna. nie bede sie rozpisywal, bo i tak niewiele moge Wam powiedziec nie zdradzajac elemntow fabuly. ksiazka jest po prostu warta przeczytania...
ja wiem jak to jest z "najlepsza ksiazka wszech czasow"... jeszcze 5 lat temu gotow bylbym sie bic o to, ze seria Endera jest najwspanialsza, pozniej przyszedl Skrytobojca, Bezsenni... i wszystie te ksiazki byly dla mnie nowymi Bibliami... ale nie kazda sie Biblia staje... nie kazda potrafi tak rozbudzic wyobraznie, zafscynowac obrazem swiata przedstawionego, wciagnac w zagmatwana akcje...
powiem tylko, ze Dukaj jest od dzisiaj moim prywatnym bogiem..

i jeszcze jedno, troche z innej beczki:
przegladalem sobie ten temat i wpadlem na takie zdanie Graaliona:

I cykl "Kane".

mozesz cos o tym powiedziec? co to za cykl, kto jest jego autorem, tytuly poszczegolnych czesc...

Pięcioksiąg autorstwa Karla E. Wagnera, przy czym każda część stanowi osobną całość. Jest to fantasy, opowiada o przygodach tytułowego Kane'a - jednego z pierwszych ludzi, który wzniecił bunt przeciw bogu który stworzył ludzką rasę i zabił swojego brata, który się temu sprzeciwiał. Został za to przez owego boga przeklęty nieśmiertelnością, by błąkał się po Ziemi przynosząc śmierć i przemoc wszędzie gdzie się pojawi, jako że on je zapoczątkował. Postać, moim skromnym zdaniem, genialna. Trochę przypomina Conana - również jest to potężny, niepokonany wojownik, jednak Kane zna się również na magii i ma wieki doświadczenia. Trudno go też uważać za postać pozytywną - wszystko co robi ma na celu spełnienie jego własnych egoistycznych pobudek, zwykle zresztą staje po stronie "tych złych", ale nie zawaha się zdradzić jeśli ma mu to przynieść korzyści.
Tytuły poszczególnych części"
"Pajęczyna Ciemności" (lub "Pajęczyna utkana z ciemności") - czarownica zbiera armię, by pokonać Imperium i przejąć w nim władzę. Na czele tej armii stanie Kane.
"Krwawnik" - Kane znajduje pierścień dający mu potężną moc, rosnącą z każdym dniem. Intrygami doprowadza też do wojny pomiędzy dwoma jedynymi państwami, które mogły mu zagrozić.
"Wichry Nocy" i "Cień Anioła Śmierci" - zbiory opowiadań, występują m.in. wilkołak, wampirzyca, gigant, Władca Demonów i fanatyczni krzyżowcy.
"Mroczna Krucjata" - szalony prorok, wcielenie złego boga, podbił już spore tereny, ale teraz musi się zmierzyć z prawdziwym, dobrze wyszkolonym wojskiem. Jego fanatyczna tłuszcza przegrywa tą bitwę. I wtedy pojawia się Kane, ofiarując zbudowanie dla proroka prawdziwej armii.

Swietnie, że zanalazłam ten temat. Cykl Kane jest dobry, warto przeczytać. A ja zanim dodam coś nowego muszę przeczytać wszystkie posty, żeby się za Wami nie powtarzać. I Ender- klasyka.

Czytając posty wiele mi się przypomniało. Polecam gorąco Władców samotności" i "Dzień sądu ostatecznego". I cieszę się niezmiernie, że są ludzie, którzy czytają książki, które i ja lubię. Załuję bardzo, że w moim rzeczywistym środowisku jestem pod tym względem odszczepieńcem. Mało kto czyta, a jak czyta to zupełnie co innego niż ja. I nie mam z kim porozmawiać o tym co lubię.
A tu proszę, sama przyjemność. I fantaści i romantycy. Ideał.

ja ostatnio czytalam trzecia czesc Kronik Wampirzych autorstwa wymienianej jush wyshej Anne Rice. Królowa Potepionych to fajna ksiashka bardzo rooshniaca sie od filmu...

Mari

Jako że jest to temat o książkach, musze się podzielić moimi wrażeniami.
Jako lekturę mam niedługo "Lalkę" Prusa. Z małą ochota wziąłam się za czytanie. I jakie było moje wielkie zdziwienie po skonczeniu książki. Bardzo mi sie podobała, może w całość miała z około 70 stron nudnych, kiedy Wokulski był w Paryżu. Ta książka mile mnie zaskoczyła. Naprawdę da się czytać.