Page 2 of 11

Posted: Fri Aug 08, 2003 4:41 pm
by piter
ech....cholerny swiat... ten poprzedni post jest moj, tylko sie nie zalogowalem.... :?

Posted: Fri Aug 08, 2003 5:05 pm
by Luca
A wiecie co?? Milo sie tak czyta o ksiazkach i autorach... ale najmilsze jest to, ze tutaj chlopacy tez pisza na ten temat( co moze oznaczac tylko to, ze oni czytaja jakies ksiazki :D ) i moze to smutne, ale coraz mniej facetow ma doczynienia z ksiazkami :? ( w mojej klasie to juz chyba jest najwyzszy procent...) Namotalam :? Moze ktos zrozumie moje wypociny :D

Posted: Fri Aug 08, 2003 5:20 pm
by Nan
Owszem, rozumie nie tylko to, co napisałaś, ale też to, o co ci chodziło... zaraz ja z kolei namotam :D U mnie w klasie oni albo grali w bibliotece w cośtam (zimą), albo grali w nogę (latem). Chociaż zimą też potrafili grać w krótkich spodenkach na lodzie...Ale jakąś książkę inną niż lektura - a skąd...

Posted: Fri Aug 08, 2003 5:25 pm
by Luca
Tutaj tez Cie rozumiem :D U mnie tak samo... albo komputer, albo boisko... a niektopre wyjatki, to nawet lektur nie czytaly :roll:

A myslalam, ze to tylko tak u mnie :D

Posted: Fri Aug 08, 2003 5:50 pm
by piter
zdziwilybyscie sie ilu pozornie "nieczytatych chlopakow" ma calkiem spora biblioteke (i to wcale nie dla picu :D). Ja wlasnie skonczylem szkole i przez ostatnie 4 lata przeczytalem moze 10% lektur, od chodzenia na boisko tez sie raczej nie uchylalem ;) i spedzam przed kompem po pare godzin dziennie - a na maturce tylko jedna 4 - reszta 5 :D, na studia sie tez dostalem tam gdzie chcialem. hmm..wyszlo jakbym sie chwalil ;) - podsumowujac uciekne sie do sloganu: "nie sadz po pozorach" :D
swoja droga to ciekawe... mowisz Nan, ze lektury czytali i nic wiecej...? jakos nie moge uwierzyc ;D
heh, Luca, ciesze sie, ze miedzy innymi ja przysparzam Ci takiej radosci :D

Posted: Fri Aug 08, 2003 5:58 pm
by Nan
Nie wiem, tak wychodziło w tych momentach, kiedy nie siedzieli na boisku. Karty w bibliotece szkolnej wyglądały, jakby je śnieg przysypał, całe białe. Nie wiem, nie dopytywałam się przecież, czy może nie czytają sobie do poduszki jakiś romansów czy coś... :D :wink:

Posted: Fri Aug 08, 2003 6:26 pm
by Graalion
Smutne to, ale znam ludzi którzy nigdy w życiu nie przeczytali książki jeśli nie musieli. To musi być bardzo przykre traktować czytanie jako obowiązek czy zło konieczne, a nie rozrywkę :(

Posted: Fri Aug 08, 2003 6:46 pm
by piter
Graalion - oni sie tym raczej nie przejmuja, wiec nie masz co ich zalowc :D - z cala pewnoscia maja rozrywki zastepcze :D
Nan - khm... historia powiadasz...to przenies sie do LO Traugutta... tamtejszy historyk to pila jakich malo (wiedza historyczna jakos nigdy nie przejawila checi pozostania w mojej glowie na dluzej ;) i jest to antypatia wzajemna, a przez cala 3 klase uczylem sie tylko historii - jak zreszta wszyscy moi koledzy i kolezanki :D). Ale musze mu oddac sprawiedliwosc - facet umie uczyc - robi to z pasja, jest doskonalym pedagogiem i ma doktorat z historii. Ci co lubili historie nie mogli sie go nachwalic, a na koniec roku kupili mu chyba z 4 flaszki :D - [to juz jest fanatyzm];)

Posted: Fri Aug 08, 2003 7:05 pm
by Nan
O mamusiu... Gdyby nie języki, na które już się zdecydowałam, to bym tam poleciała jak na skrzydłach...

Posted: Fri Aug 08, 2003 9:22 pm
by maddie
Matematyk czytajacy z Ciebie piter....
Coś jak ja - chociaż mimo wszystko ja bym tego jako zawód nie wybrała - Tylko że u mnie to się jeszcze objawia pisanie fan-ficków. Cóż, gdyby ktoś z mojej klasy to przeczytał, to by nie uwierzył. Wszyscy biorą mnie za matematyczkę... Nie ma sie łatwego życie :P

Posted: Fri Aug 08, 2003 9:28 pm
by Luca
Hmmm... moi koledzy(ktorych zreszta juz niestety opuscilam, wraz z opuszczeniem murow szkolnych :twisted: ) raczej na pewno, jezeli juz trzyamali jakas ksiazke, to tylko po to, zeby sie okladce przyjzec... smutne to troche... smutne, ale prawdziwe... i niestety jest coraz wiecej takich mlodych ludzi... dlatego sie ciesze, ze tu plec przeciwna ma inne poglady na ten temat :D (moze i wiek robi swoje)

Temat studiow pozostawie bez komentarza, bo daleko mi jeszcze do tego :D Jedynie zaznacze, ze rowniez jestem humanistka( Fizyka to moja pieta Achillesowa...) i rowniez stawiam na jezyki :wink: (Nan jakie wybralas??)

I ciesze sie, ze mam doczyczynienia z ludzmi "na poziomie" :twisted:

Posted: Sun Aug 10, 2003 3:25 pm
by Vilandra
Cóż, jak wrócę z Dzierżoniowa, gdzie aktualnie jestem pożyczam od kumpleki Silmarillion, i to koniecznie... może zdążę readnąć do końca wakacji... =)

Posted: Sun Aug 10, 2003 3:53 pm
by Graalion
Mnie tam Silmarillion się zbytnio nie podobał :?

Posted: Mon Aug 11, 2003 6:06 pm
by GhoST
Moją ulubioną książką jest zdecydowanie "Kawaleria Kosmosu"... Był też film pt. "Żołnierze Kosmosu". Ostatnio przeczytałem także niezłą fantasy pt. "Odmieniec".

Posted: Mon Aug 11, 2003 6:29 pm
by Graalion
"Żołnierze Kosmosu" byli super. Ale to już nie ten temat :wink:

Posted: Sat Aug 16, 2003 7:29 pm
by Xander
Jeżeli chodzi o książki, to przepadam za książkami: Sapkowskiego, Kinga, Dicka, Joyca i Bułchakowa... za to niecierpie Paulo "Grafomana" Coehlo

Posted: Sat Aug 16, 2003 9:30 pm
by Graalion
Sapkowski rlz! 8)

Posted: Wed Aug 20, 2003 9:39 pm
by Sadie_Frost
Pięcioksiag Sapkowksiego i opowiadania...."Kroniki Cheysuli" jeniffer robers...wszystkie części o Adrianie Mole'u 8) Ksiażki Irvinga...Opowieści z Narni...Harry Potter :) wszelakie biografie oraz książki historyczne dotyczące Rosji, głównie dot.Mikołaja II i upadku caratu

Posted: Sun Aug 24, 2003 9:11 pm
by Luca
Ja juz sie chwalilam jakie typy ksiazek kocham (psychologiczne, horrory, kryminaly...) :lol:

Jezyki... hmmm... Niemiecki na bank ( i musze powiedziec, ze bardzo polubilam ostatnio ten jezyk. Ale jak sie cos umie to i sie lubi :P ) Za to angielski... makabra... (dlatego z gory przepraszam, jesli cos anglojezycznego zle napisze)

Ja sie raczej nie przestawie na scislowca, chociaz matma jest bardziej logiczna :P Ale kto wie...

I cos jeszcze mialam napisac, ale ostatnio mnie skleroza dopada :?

Posted: Sat Sep 20, 2003 8:52 pm
by Graalion
Chciałbym niniejszym odradzić książkę "Wampir Lestat". Jest nudna.