Max Evans//\\Jason Behr #3
Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros
A żeby było smieszniej w jednym numerze piszą o romasie JB z SMG, a w następnych o miłościach Sarah, które odeszły w cień, kiedy natrafiła na tego jedynego, och, ach Frediego. Dobijcie mnie bo nie mam już siły
P.S. A nie wiecie, gdzie jeszcze można obejrzeć trailer/czołówkę z SL bo mi się nie chce odtworzyć pod podanym wcześniej linkiem
P.S. A nie wiecie, gdzie jeszcze można obejrzeć trailer/czołówkę z SL bo mi się nie chce odtworzyć pod podanym wcześniej linkiem
Olka, otwórz http://2005.sxsw.com/film/festival/scre ... m/973.html , po naciśnięciu prawym przyciskiem myszy na "low bandwidth" powinnaś otworzyć okienko Download File Info i ściągnąć go sobie na dysk. Ten zwiastun znajduje się tylko na festiwalowej stronie, nie ma go na oficjalnej stronie filmu.
A to żeby zamknąc buzię plotkom na temat SMG i JB
A to żeby zamknąc buzię plotkom na temat SMG i JB
bjutiful. Nawet jako fotomontarz
Dzięki Eluś za wskazówkę. Zaraz zabieram się do ściągania.
"Nie wiem, czy to już było..." - tak, to ostatnio ulubione powiedzenie, które zaczęło padać z moich ust w miarę postępowania starości i niszczenia coraz większych ilości komórek odpowiedzialnych za pamięć...
Eee... Wybaczcie dygresję, przejdę do rzeczy. No więc, nie pamiętam czy to już było dlatego podaję linka do wywiadu (screen poniżej) z Jasonem na temat TG. Nacieszcie się, ja nie mogę. Mój brat zaczął radośnie przemeblowywać pokój i odłączył mi głośniki dlatego nie mam pojęcia o czym JB mówi
I znalazłam jeszcze taką foteczkę z premiery TG.
Tym razem jestem pewna, że jeszcze nie gościła w pokoju Mr Behra
Dzięki Eluś za wskazówkę. Zaraz zabieram się do ściągania.
"Nie wiem, czy to już było..." - tak, to ostatnio ulubione powiedzenie, które zaczęło padać z moich ust w miarę postępowania starości i niszczenia coraz większych ilości komórek odpowiedzialnych za pamięć...
Eee... Wybaczcie dygresję, przejdę do rzeczy. No więc, nie pamiętam czy to już było dlatego podaję linka do wywiadu (screen poniżej) z Jasonem na temat TG. Nacieszcie się, ja nie mogę. Mój brat zaczął radośnie przemeblowywać pokój i odłączył mi głośniki dlatego nie mam pojęcia o czym JB mówi
I znalazłam jeszcze taką foteczkę z premiery TG.
Tym razem jestem pewna, że jeszcze nie gościła w pokoju Mr Behra
Jejku! Jaki ruch się tu zrobił! Chyba nie jestem na bieżąco... Czas nadrobić!
Olka, gratulacje z powodu nadania Ci zaszczytnego tytułu "kipera" tych cudownych rzęs Mr. B!
A teraz wykażę się całkowitą nieznajomością tematu i zapytam, po cichutku , na czym polegają Twoje nowe obowiązki?
Ale swoją drogą, tak rozkładać to , jak to Ela napisała , chucherko na takie części?! Nieźle...
Jeżeli zaś chodzi o sesję zdjęć z filmu D-War, to, gdyby tylko oprzeć swoje oczekiwania na nich i aktorach tam grających oraz opisie fabuły, i zamknąć całkowicie oczy oraz swoją pamięć , na poprzednio prezentowane zdjęcia z tymi "pluszakami" imitującymi groźne bestie , to mógłby być to rzeczywiście niezły film z gatunku... no właśnie z jakiego gatunku? Thiller, sci-fic, przygodowy?
No i co ja będę dużo mówić:
Olka, gratulacje z powodu nadania Ci zaszczytnego tytułu "kipera" tych cudownych rzęs Mr. B!
A teraz wykażę się całkowitą nieznajomością tematu i zapytam, po cichutku , na czym polegają Twoje nowe obowiązki?
Ale swoją drogą, tak rozkładać to , jak to Ela napisała , chucherko na takie części?! Nieźle...
Jeżeli zaś chodzi o sesję zdjęć z filmu D-War, to, gdyby tylko oprzeć swoje oczekiwania na nich i aktorach tam grających oraz opisie fabuły, i zamknąć całkowicie oczy oraz swoją pamięć , na poprzednio prezentowane zdjęcia z tymi "pluszakami" imitującymi groźne bestie , to mógłby być to rzeczywiście niezły film z gatunku... no właśnie z jakiego gatunku? Thiller, sci-fic, przygodowy?
No i co ja będę dużo mówić:
ozłocę tego, kto to napisał! Już go uwielbiam! Prorok!Now he has come to be recognized as one of Hollywood's next big super talents.
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Na rzeczy najprzyjemniejszej na świecie: ogłaszaniu wszem i wobec oraz niezmiennie gorącym sławieniu boskości jego rzęs zawsze i gdzie tylko się da!ADkA wrote:Olka, gratulacje z powodu nadania Ci zaszczytnego tytułu "kipera" tych cudownych rzęs Mr. B! (...) na czym polegają Twoje nowe obowiązki?
Obiecuję, że z zadania
wywiążę się bez szemrania
Zaiste, bardzo odpowiedzialne zadanie!! Ale dla Ciebie to pestka...
I to jeszcze masz wychwalać to co w nim tak piękne...
I to jeszcze masz wychwalać to co w nim tak piękne...
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Wow... długo mnie tu nie było, ale nie macie pojęcia z jakim 'szczeniackim' zapałem pochłonęłam treść tego pokoika od ostatniego czasu, kiedy się tu pojawiłam
TG... koleżanka powiedziała aj sobie spokój Oczywiście nie zamierzam, bo są filmy, które ogląda się dla ich geniuszu, sa filmy, które ogląda się dla rozrywki, są filmy które ogląda się dla efektów specjalnych i są filmy, które ogląda sie dla obsady Nie musze mówić, do której kategorii zaliczam TG ? :>
Kolega natomiast był na tym w kinie i powieział, że przesiedział połowe filmu zagapiony w sufit, bo pomimo tego, że wszystko było przewidywalne, to i tak robiło wrażenie i jeżyło włos na głowie
Joe Black... bardzo ucieszyły mnie wasze opinie. Sa kolejnym dowodem na to, że krytyka niezbyt czesto idzie w parze z gustem widowni. Ja również zaliczam się do grona wielbicieli filmu, jako fabyłu i obsady
Śmierć jest tak bardzo odrealniona od szarości świata, że wręcz tam nie pasuje. A w momencie, w którym musi zacząć radzić sobie z jednym z najbardziej skomplikowanych uczuć jest wręcz nieporadna Nie muszę dodawać, że cały czas filmu minął mi jak kilka sekund i oczywiście nie musze mówić, że opłakałam ten film też
SL... też czekam na ten film... oj, bardzo. Czasami wszystko co wydaje sie takie proste przyspaża najwięcej problemów... A żyć zwyczajnie jest najtrudniej...
D-war? Oj... dziękuję za linki. Weszłam na stronkę i przeszedł mnie dreszcz. Legendy sa takie kruche i delikatne, że ciężko je pobudzać do życia i pozwolić im rozkwitnąć w pełni.
Obawiam się, że z filmu pozostanie coś w stylu Mortal Combat. Tak niestety wygląda to po teaserach jakie widziałam na stronach przez was polecanych Boję się, że zakończy sie na pięknych hasłach io pięknej legendzie a pozostaną efekty specjalne, które juz w teaserze pozostawiają wiele do zyczenia...
nie miejsce mi tego za złe, tej niezbyt radosnej i entuzjastycznej wypowiedzi, ale zbyt kocham wszelkiego rodzaju legendy, by oprawiać je w głośne efekty specjalne... chyba Merlin pozostanie jedną z najlepszych wg mnie ekranizacji nieśmiertelnych opowieści o herosach...
TG... koleżanka powiedziała aj sobie spokój Oczywiście nie zamierzam, bo są filmy, które ogląda się dla ich geniuszu, sa filmy, które ogląda się dla rozrywki, są filmy które ogląda się dla efektów specjalnych i są filmy, które ogląda sie dla obsady Nie musze mówić, do której kategorii zaliczam TG ? :>
Kolega natomiast był na tym w kinie i powieział, że przesiedział połowe filmu zagapiony w sufit, bo pomimo tego, że wszystko było przewidywalne, to i tak robiło wrażenie i jeżyło włos na głowie
Joe Black... bardzo ucieszyły mnie wasze opinie. Sa kolejnym dowodem na to, że krytyka niezbyt czesto idzie w parze z gustem widowni. Ja również zaliczam się do grona wielbicieli filmu, jako fabyłu i obsady
Śmierć jest tak bardzo odrealniona od szarości świata, że wręcz tam nie pasuje. A w momencie, w którym musi zacząć radzić sobie z jednym z najbardziej skomplikowanych uczuć jest wręcz nieporadna Nie muszę dodawać, że cały czas filmu minął mi jak kilka sekund i oczywiście nie musze mówić, że opłakałam ten film też
SL... też czekam na ten film... oj, bardzo. Czasami wszystko co wydaje sie takie proste przyspaża najwięcej problemów... A żyć zwyczajnie jest najtrudniej...
D-war? Oj... dziękuję za linki. Weszłam na stronkę i przeszedł mnie dreszcz. Legendy sa takie kruche i delikatne, że ciężko je pobudzać do życia i pozwolić im rozkwitnąć w pełni.
Obawiam się, że z filmu pozostanie coś w stylu Mortal Combat. Tak niestety wygląda to po teaserach jakie widziałam na stronach przez was polecanych Boję się, że zakończy sie na pięknych hasłach io pięknej legendzie a pozostaną efekty specjalne, które juz w teaserze pozostawiają wiele do zyczenia...
nie miejsce mi tego za złe, tej niezbyt radosnej i entuzjastycznej wypowiedzi, ale zbyt kocham wszelkiego rodzaju legendy, by oprawiać je w głośne efekty specjalne... chyba Merlin pozostanie jedną z najlepszych wg mnie ekranizacji nieśmiertelnych opowieści o herosach...
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
Hej, freja, nie bądź względem tego taka krytyczna... Moim zdaniem, nie wyszło źle!
Ja bym tylko trzcionę zmieniła na bardziej fikuśną i byłoby ok!
LEO, brakowało nam Ciebie, dobrze, że tu zaglądasz!
Hmm. Olka, jak widzę, pierwsza odsłona banerka nastąpiła!
Teraz już nikt nie będzie miał wątpliwości, jaką to ważną funkcję pełnisz. I co dalej w związku z tym, bom ciekawa?
Ja bym tylko trzcionę zmieniła na bardziej fikuśną i byłoby ok!
LEO, brakowało nam Ciebie, dobrze, że tu zaglądasz!
Hmm. Olka, jak widzę, pierwsza odsłona banerka nastąpiła!
Teraz już nikt nie będzie miał wątpliwości, jaką to ważną funkcję pełnisz. I co dalej w związku z tym, bom ciekawa?
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Mhhh....hem hem {o} błagam nie rób z tego nowego tematu hem hem, wiem że to nie będzie w temacie, ale ta cała rozmowa o Joe Blacku i ogólnie aktorach przypomniała mi że mam pytanko do Olki, apropo Alana Rickmana- wiem że to twój ulubiony aktor a tak się składa że sama bardzo go lubię ( ten głos ach ten głos...) i jestem ciekawa która jego rola sprawiła że jest tak szczególnie bliski twojemu sercu Czy to może był przejmujący pułkownik Brandon? Czy może słynne "I odwołać Boże Narodzenie!" ? Tylko nie mów mi że jesteś snaperką
Zmykam i obiecuję że już więcej nie będę zbaczać z tematu...ot taka jednorazowa kobieca ciekawość.
Zmykam i obiecuję że już więcej nie będę zbaczać z tematu...ot taka jednorazowa kobieca ciekawość.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Hmm ja bym jednak prosiła o oddzielny temat dla Rickmana. Napewno znajdzie się gdzieś miejsce dla niego na naszym forum Należy mu się, a co!
Snaperką jestem Ale... Zostałam nią na długo przed ekranizacją, a kiedy usłyszałam, że Rickman zagra postać Severusa - no cóż niby fankę HP powinien przyciągnąć do kina sam tytu, ale ja poszłam tam gł. dla Rickmana. A jak było z jego odkryciem? Zainteresowł mnie swoją rolą w Szkalenej Pułapce. W sumie filmów tego typu nie lubię, ale udało mi się go przełknąć właśnie ze względu na jego Hansa Grubera Powaliła (w sensie jak najbardziej pozytywnym ) mnie dopiero jego rola w Robin Hoodzie: Księciu Zodziei!. Jego szeryf by fenomenalny(!) do tego stopnia, że z postaci znienawidzonej stał się ukochaną Potem była zdaje się Rozważna i Romantyczna. Która z nas nie chciałaby poznać w swoim życiu choć na krótko takiego półkownika Brandona? Choć grał rolę inną od większości poprzednich spisał się doskonale! Poznałam go wtedy po raz pierwszy jako mężczyznę ponurego, ale kochającego całym sobą, który nie miał na tyle siły by walczyć o ukochaną, ale był na tyle wytrwały, że w końcu doczekał się na wreszcie rozkochaną w nim zdaje się romantyczną Dalej była nieszczęsna Dogma. Jedni krzyczeli, że to kontrowersja inni, że super, a wg mnie film to niewypał. Potem nadszedł Snape. A potem jedna z lepszych komedii romantycznych ostatnich lat, czyli "To właśnie miłość". Ciężko było mi się do tego filmu zebrać - wiadomo, obecnie komedie romantyczne kuleją straszliwie. A tu taka miła niespodzianka! Zresztą polecam film wszystkim, nie tylko miłośnikom Alana. Spisali się tam na 5 z plusem wszyscy aktorzy, a była ich cała plejada. (Hugh Grant - nie lubię go, ale premier w jego wykonaniu, choć typowy dla większości ról Granta był całkiem, całkiem ; niezawodna Emma Thompson w roli zdradzonej żony; Liam Neeson - kolejny ulubieniec, ostatnio zgrał w biografii skandalisty Alfreda Kinsey'a - do poczytania w najnowszym "Filmie" ; Billy Bob Thornton - mniej istotna rola prezydenta, ale jak zwykle świetny; Thomas Sangster - gra młodego syna Liama i jest... niespodzianka... fenomenalny jak na mój nos rośnie nowa gwiazda wielkiego ekranu. I mogłabym tak jeszcze i jeszcze. Po prostu obejrzyjcie!)
Alana widziałam jeszcze w kilku innych filmach, ale tytuły gdzieś mi uleciay Obecnie poluję na Rasputina z 96' (szlag mnie trafia, bo leciał zdaje się kilka dni temu i go przegapiłam ) za którego otrzymał Nagrodę Emmy i Złoty Glob oraz jego reżyserski debiut "The Winter Guest" obsypany mnóstwem prestiżowych nagród
Snaperką jestem Ale... Zostałam nią na długo przed ekranizacją, a kiedy usłyszałam, że Rickman zagra postać Severusa - no cóż niby fankę HP powinien przyciągnąć do kina sam tytu, ale ja poszłam tam gł. dla Rickmana. A jak było z jego odkryciem? Zainteresowł mnie swoją rolą w Szkalenej Pułapce. W sumie filmów tego typu nie lubię, ale udało mi się go przełknąć właśnie ze względu na jego Hansa Grubera Powaliła (w sensie jak najbardziej pozytywnym ) mnie dopiero jego rola w Robin Hoodzie: Księciu Zodziei!. Jego szeryf by fenomenalny(!) do tego stopnia, że z postaci znienawidzonej stał się ukochaną Potem była zdaje się Rozważna i Romantyczna. Która z nas nie chciałaby poznać w swoim życiu choć na krótko takiego półkownika Brandona? Choć grał rolę inną od większości poprzednich spisał się doskonale! Poznałam go wtedy po raz pierwszy jako mężczyznę ponurego, ale kochającego całym sobą, który nie miał na tyle siły by walczyć o ukochaną, ale był na tyle wytrwały, że w końcu doczekał się na wreszcie rozkochaną w nim zdaje się romantyczną Dalej była nieszczęsna Dogma. Jedni krzyczeli, że to kontrowersja inni, że super, a wg mnie film to niewypał. Potem nadszedł Snape. A potem jedna z lepszych komedii romantycznych ostatnich lat, czyli "To właśnie miłość". Ciężko było mi się do tego filmu zebrać - wiadomo, obecnie komedie romantyczne kuleją straszliwie. A tu taka miła niespodzianka! Zresztą polecam film wszystkim, nie tylko miłośnikom Alana. Spisali się tam na 5 z plusem wszyscy aktorzy, a była ich cała plejada. (Hugh Grant - nie lubię go, ale premier w jego wykonaniu, choć typowy dla większości ról Granta był całkiem, całkiem ; niezawodna Emma Thompson w roli zdradzonej żony; Liam Neeson - kolejny ulubieniec, ostatnio zgrał w biografii skandalisty Alfreda Kinsey'a - do poczytania w najnowszym "Filmie" ; Billy Bob Thornton - mniej istotna rola prezydenta, ale jak zwykle świetny; Thomas Sangster - gra młodego syna Liama i jest... niespodzianka... fenomenalny jak na mój nos rośnie nowa gwiazda wielkiego ekranu. I mogłabym tak jeszcze i jeszcze. Po prostu obejrzyjcie!)
Alana widziałam jeszcze w kilku innych filmach, ale tytuły gdzieś mi uleciay Obecnie poluję na Rasputina z 96' (szlag mnie trafia, bo leciał zdaje się kilka dni temu i go przegapiłam ) za którego otrzymał Nagrodę Emmy i Złoty Glob oraz jego reżyserski debiut "The Winter Guest" obsypany mnóstwem prestiżowych nagród
Ech Olka, dzięki za esej o Alanie jak go tu nie kofać...masz rację, "Rasputin" leciał niedawno i ja też go przegapiłam...co gorsza nie ma go nigdzie w Beverly Hills
W moim przypadku był to pułkownik Brandon...przysięgam że przez 3/4 filmu miałam ochotę wyrżnąć tą durną Mariannę po głowie jej własnym pianinem mając pod nosem takiego faceta ona wzdycha do jakiegoś beznadziejnego bubka gdzie te kobiety mają oczy?!
Chyba ubiorę sie i polecę po "To właśnie miłość"...wyrobiłaś mi smaka...nawet nie wiedziałam że on tam też gra ten tytuł kojarzył mi się wyłącznie z Hugh Grantem i Dido.
Severus z niego idealny...mimo że w książce był ZNACZNIE młodszy, nikt inny tak do tej roli nie pasuje. Chyba najtrafniejsze posunięcie obsadowe...lepiej nie będę zaczynać z Lupinem ( STRASZNE) i Syriuszem ( ZABIJCIE MNIE. KOSZMAR).
Dobra, już jestem grzeczna
W moim przypadku był to pułkownik Brandon...przysięgam że przez 3/4 filmu miałam ochotę wyrżnąć tą durną Mariannę po głowie jej własnym pianinem mając pod nosem takiego faceta ona wzdycha do jakiegoś beznadziejnego bubka gdzie te kobiety mają oczy?!
Chyba ubiorę sie i polecę po "To właśnie miłość"...wyrobiłaś mi smaka...nawet nie wiedziałam że on tam też gra ten tytuł kojarzył mi się wyłącznie z Hugh Grantem i Dido.
Severus z niego idealny...mimo że w książce był ZNACZNIE młodszy, nikt inny tak do tej roli nie pasuje. Chyba najtrafniejsze posunięcie obsadowe...lepiej nie będę zaczynać z Lupinem ( STRASZNE) i Syriuszem ( ZABIJCIE MNIE. KOSZMAR).
Dobra, już jestem grzeczna
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
No i jak tam Lizziett? Obejrzałaś "To właśnie miłość"?
Wracając do jasona... W najnowszym Twiście jest jego zdjęcie. Naprawdę urocze. Mr B uśmiecha się do nas, tym zabójczym spojrzeniem. jest leciutko zarośnięty i ma takie włoski jak na premierze "Collateral" Słowem (właściwie słowami ) cud, miód i orzeszki!
Wracając do jasona... W najnowszym Twiście jest jego zdjęcie. Naprawdę urocze. Mr B uśmiecha się do nas, tym zabójczym spojrzeniem. jest leciutko zarośnięty i ma takie włoski jak na premierze "Collateral" Słowem (właściwie słowami ) cud, miód i orzeszki!
Olka, plakat ze zdjęciem Jasona w Twiście to jedno z tych ?
Czytałam Wasze rozmowy na temat Alana Rickmana, nie muszę mówić, że ja także bardzo go lubię...i tak jak Olka wpadł mi w oko po raz pierwszy w Szklanej Pułapce...po prostu kochałam tam tego faceta, dopóki i... znowu podobnie.. Robin Hood...Rolą tą zupełnie przyćmił bezbarwnego Costnera. Szeryf w jego wykonaniu był fenomenalny- ta pasja z jaką zawziął się by uczynić Marion swoją żoną do dzisiaj stoi mi przed oczami. Oczywiście Rasputin, ponury, z nutka szaleństwa w oczach, świetnie zagrany...i ciepła, wyciszona postać pułkownika Brandona w mojej ukochanej Rozważnej i Romantycznej.
"To właśnie miłość" - muszę go oglądnąć...uruchomiłam już ludzi którzy mają go na płycie.
Lizziett, piękne masz te emblemaciki.
Czytałam Wasze rozmowy na temat Alana Rickmana, nie muszę mówić, że ja także bardzo go lubię...i tak jak Olka wpadł mi w oko po raz pierwszy w Szklanej Pułapce...po prostu kochałam tam tego faceta, dopóki i... znowu podobnie.. Robin Hood...Rolą tą zupełnie przyćmił bezbarwnego Costnera. Szeryf w jego wykonaniu był fenomenalny- ta pasja z jaką zawziął się by uczynić Marion swoją żoną do dzisiaj stoi mi przed oczami. Oczywiście Rasputin, ponury, z nutka szaleństwa w oczach, świetnie zagrany...i ciepła, wyciszona postać pułkownika Brandona w mojej ukochanej Rozważnej i Romantycznej.
"To właśnie miłość" - muszę go oglądnąć...uruchomiłam już ludzi którzy mają go na płycie.
Lizziett, piękne masz te emblemaciki.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 34 guests