Page 18 of 20

Posted: Tue Oct 07, 2003 9:06 pm
by Ela
Bardzo chciałabym poznać poemat w wersji jaką znamy z serialu...

A teraz dwie fotki naszego antariańskiego króla (dawno go nie było)
Z odc. "Sekrety i kłamstwa" . Czapeczkę miał na głowie bo ściął włosy po Shipping News (miał tam taki malowniczy, rudy odcień)

Image
Image

Posted: Tue Oct 07, 2003 9:58 pm
by luki
Elu, z jakiej strony ściągasz tak dobre jakościowo screencapsy?

Posted: Tue Oct 07, 2003 10:28 pm
by {o}
Kogóż to przygnało w te strony! :o A ja myślałem, luki, że ty tylko zaglądasz do tematu Ach, ci faceci i Rozbierane panny z Roswell :lol:

Posted: Wed Oct 08, 2003 2:56 pm
by Nan
:D :D :D Ależ te zdjęcia są piękne... Można powiedzieć, że dla mnie podwójnie, bo doceniam teraz zalety generalnego odnawiania komputera :D Nie zdawałam sobie sprawy, że Jason jest aż tak przystojny... :wink: Nawet w czapeczce.

Posted: Wed Oct 08, 2003 3:50 pm
by Lizziett
Ach, no i jesteśmy w domu...zawsze zastanawiałam się, po co do licha mu ta czapka, skoro z nieba, za przeproszeniem, waliło słońcem. Podejrzewałam,ze to jakiś kamuflaż :wink: prawda bywa trywialna. Są jednak w tym serialu tajemnice, których nigdy nie będę w stanie rozwikłać...np.- dlaczego w odcinku "Interraptus" Maxio nie starał się przycisnąć Kavaara, gdy ten sam mu sie pod rękę nawinął...idealna okazja zeby przepytac dziada na temat synka i Tess. Ale nie. Po co? :wink:
I poważniejszy problem- po powtórnym obejrzeniu epi "CYN" bardzo uważnie przyglądałam sie reakcjom Tess, gdy Max próbował przywrócić Alexa do życia...ona sprawiała wrażenie osoby...bardziej wyczekujacej niż Liz, Maria i Isabel razem wzięte...jakby nie mogła znieść oczekiwania na chwilę, gdy A i M wyjdą z samochodu, usmiechnięci i szczęśliwi...i naprawde nie wiem, czy ona bała się TEGO (jej zbrodnia wyjdzie na jaw), czy też miała nadzieję , ze Maxowi sie uda i wszystko potoczy sie dawnym, niezmienionym torem, a grzechy zostaną zapomniane...?

Posted: Wed Oct 08, 2003 5:15 pm
by luki
{o} ja swoim umysłem kontroluję całe forum. Tylko po prostu z rzadka się wypowiadam.

Posted: Wed Oct 08, 2003 5:58 pm
by Nan
Lizziett, wiesz, nigdy nie chciałam wierzyć, że ona była taka zła i wredna... Tak sobie myślę, że to nie mogła być zła dziewczyna, nie mogła być taka całkiem zła... Miracle... Nie wierzę... Ona mówiła, że nie chciała go zabić, że to było przypadkiem i że jego mózg był zbyt słaby... Może właśnie dlatego chciała, żeby Max i Alex wyszli razem z tego samochodu... Jakoś by się z tego wykręciła, gdyby tylko on żył... A tak...

Posted: Wed Oct 08, 2003 6:01 pm
by Ela
Witamy, witamy Luki i {o}, w cieplutkim pokoiku Dreamerek. Cóż za niezwykli goście.:D . {o} wpadłeś z czystej ciekawości za Lukim czy czasem zaglądasz tu po cichutku :lol: W każdym razie miło nam i zapraszamy częściej.
Zdjęcia ściągam z Forum 4Fans ze strony:
http://forums.fanforum.com/cgi-bin/ulti ... category=2

Lizziett, czytając Revelations także oglądnęłam CYN. Masz rację. Na twarzy Tess widać przede wszystkim strach czy się nie wyda.
A taką w wyobraźni widziałam twarz Maxa kiedy przyszedł do pokoju Liz po jej powrocie z Florydy (w Revelations).
Image
Image
Image
Image
Ten chłopak ma wprost niewiarygodnie wyraziste rysy twarzy

Posted: Wed Oct 08, 2003 6:51 pm
by maddie
szczęście
Image

I...rozpacz, ból...
Image
Image

Tu widać jak Jason przykłada się do tej roli, wczuwa sie w nią. I chyba nie można powiedzieć że w Jasonie nie ma małego kawałka Maxa. Według mnie jest..

Posted: Wed Oct 08, 2003 7:00 pm
by LEO
ELU - dokładnie, na pierwszym zdjęciu widać jego ból i żal, na trzecim - ostatnim - złość. Widziałam go w odcinku z seventh heaven i sama się dziwiłam jak szybko mówił :D Czyli potrafi ! :) Ale i tak nie zapomnę sceny z rates of passage, gdy opowiadał o tym, jak nie miał dość siły, by odszukać tę swoją druga połowę i jak nigdy nie potrafił przeboleć, że nie był przy nim, gdy umierał w samotności. łzy rozpaczy, bólu i wstydu, do którego zmusił go ojciec.
Ponoć jest film z nim: illicit darkening, w którym gra hakera. film dosyć stary, ale nigdzie i tak go nie mogłam zobaczyć. Może nie wszedł w fazę realizacji? Może tylko do nas nie dotarł. Podobnie jak ten z nim i Samuelem L. Jacksonem (o ile się nie mylę).

Posted: Wed Oct 08, 2003 7:37 pm
by Ela
Zgadzam sie LEO, i jest w Rittes of Passage jeszcze jeden moment, bardzo emocjonalny gdy staje w obronie swoich najbliższych. Scena kiedy spostrzega rannego ojca i dalej w łódce z Frankiem. Nic tam nie mówi, nie musi. Na jego twarzy widać wszystko. Ból, dziecinny strach, determinację i w jakiś przedziwny sposób, na naszych oczach dojrzewa...
Nic nie słyszałam o Illicit Darkening i roli z Samuelem L. Jacksonem, dla mnie to zupełna nowość :shock:
Wiadomości o nim czerpię głównie z http://www.jason-behr.com/
Gdybyś coś dokładniej wiedziała daj znać. :P

Posted: Wed Oct 08, 2003 8:30 pm
by luki
Elu, ja znalazłem coś lepszego. Wszystkie screenacapsy, którą są zamieszane na f4f prawdopodobnie są brane z http://members.fortunecity.co.uk/orion27/ - mi przynajmniej na to wygląda. Zresztą strona sama z siebie jest świetna, bo można znaleźć tam wszystkie screencapsy ze wszystkich odcinków w bardzo ładnej jakości. A już najbardziej polecam funny screencaps!

A ja zaglądam tu codziennie szukając nowinek nt. mojego osobistego mistrza :lol: :lol:

Posted: Wed Oct 08, 2003 8:51 pm
by LEO
ELU - chciałam podać Ci stronkę o llicit darkening, ale okazało się, że wygasła. To był zdaje sie film sf, typowa "rąbanka" wydaje mi się, a jason grał jednego z hakerów z uniwerku zdaje się, który pomagał pokonać proghram albo coś w tym stylu. Stronka była przez jakiś czas, jak widać wygasła. Długo szukałam tego filmu, ale ni widu ni słychu ;) ten drugi... tytuł wypadł mi z głowy, jak sobie przypomnę natychmiast napiszę. Te stronki znalazłam szukając filmów z nim.

A te sceny o których piszesz, a które dotyczą rites of passages są piękne. I może jeszcze ta przy stole, kiedy bohater Jasona nie wytrzymał i sprzeciwił sie ojcu wybuchając gniewem. Niesamowita.

Posted: Wed Oct 08, 2003 9:06 pm
by Nan
Luki, postawa godna naśladowania... Rany, teraz to dopiero będę miała patrzenia :shock: Z ostatniej chwili - renowacja komputera zaszła dalej niż myślałam... I w sumie to wszystko jest inne, a ja nie wiem, na co patrzeć :wink: chyba konkurencję wygra Jason... Idę obejrzeć screencapsy Lukiego :wink:

Posted: Wed Oct 08, 2003 10:57 pm
by niki
Lizziett dzięki za tem rzekład, ale mimo to będę szukała tego jaki znamy z Roswell!

Posted: Thu Oct 09, 2003 4:12 pm
by {o}
Elu - ty się pytasz, czy ja tu zaglądam? Po cichu? A kto wam zaśpiewał Pieśń o Baranku? :D

Posted: Thu Oct 09, 2003 5:40 pm
by Ela
Sorry {o} zapomniałam, za tego baranka powinniśmy Cie ozłocić. :lol:

Posted: Fri Oct 10, 2003 7:20 pm
by Ela
Dziewczyny, w piątkowy wieczór żeby nam adrenalina skoczyła :D

Image
Image
Image
Image

Posted: Fri Oct 10, 2003 9:04 pm
by Nan
Eluś, jak rany...! To jest lepsze od bungie, skoków ze spadochronem i bez, wiszeniu nad przepaścią i innymi tego typu atrakcjami... :D Jeśli sie wyrobię ze wszystkim, co chcę zrobić, to może uda mi się jeszcze wyszperać coś o kimś... Bo dawno nic nie wklejałam.

Posted: Fri Oct 10, 2003 9:35 pm
by maddie
To może TEOTW, gdyby tak sobie teraz wyobrazić. Stoisz na balkonie, a on na dole, śpiewający dla Ciebie i tylko CIebie. Jego oczy wpatrzone w głąb Twoich, jakby czytał z nich wszystko to, o czym myślisz. A on śpiewa i ciągle śpiewa .... Eh... Rozmarzuyłam się...


Image
Image
Image