Max Evans//\\Jason Behr #3

Aktorzy, scenarzyści, reżyserowie... Forum o wszystkich, bez których serial by nie istniał.

Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros

Locked
User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Tue Sep 21, 2004 11:36 am

Ach, ach, ach! Jason lekarzem. Odrazu mi się przypomina opowiadanie Nan ;) Myślę, że w tym wydaniu biały pasuje do niego jak najbardziej! A nowych 'fotków' jak na złość brak. Chyba otworzę szafę i wlepię moje cielęce oczka w plakacik Jasona, za namową Adki :D Tak jakoś, nawet nie z powodu złego humoru. A wracając do Jasona... cosik o nim ani widu, ani słychu. Może na f4f bo dawno tam nie zaglądałam. Czy on nadal kręci Man of God? A może załapał się na jakiś nowy kasting?

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Tue Sep 21, 2004 12:02 pm

Milla, bardzo lubię tę fotkę w szarej koszuli :P to chyba z początku 2 sezonu...zawsze uważałam że Max przesadzał wtedy z żelem :wink:

Olka, "Man of God" to on chyba skończył kręcić już dawno. Gra tam młodego mężczynę którego żona została brutalnie pobita i zgwałcona na jego oczach w wyniku czego straciła ich nienarodzone dziecko, a on stracił wiarę we wszystko. Czytałam script. Nie jest dobrze kiedy śmiać się człowiekowi chce w najbardziej dramatycznych momentach :roll: a tak własnie ze mną było. Nie sądziłam też że w dzisiejszych czasach kręci się jeszcze na poważnie filmy typu "Bo ten świat jest brzydki a Pan Bóg niedobry". Generalnie cała masa pseudofilozoficznego bełkotu i przegadanych scen. No i ten romans 60 letniego mężczyny z 16 latką :roll: gorzej mi.

Generalnie nie ma chłopak szczęścia. Nie to co Shiri. Ale jak już napisałam na x.comie- tak już bywa. Z całej obsady "Cieku wodnego Dawsona" karierę robi tylko Katie Holmes, a reszta gdzieś się rozmyła.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Tue Sep 21, 2004 2:10 pm

Tu się muszę nie zgodzić. W dwóch kwestiach. Po pierwsze Jason, nie gra męża tej zgwałconej dziewczyny. Jason obsadzony jest w roli 'Boga' (tu do końca nie jestem pewna, ale tak to wygląda), co zresztą widać w trzecim fragmencie filmu, który został umieszczony na oficjalnej stronie reżysera. No i z tego, co wyczytałam w scenariuszu, to skłaniam się raczej do innego wniosku. To nie jest film o tym, że Bóg jest be, albo go nie ma, tylko o ludziach, którzy w niegą wątpią lub nie, bo w ich życiu źle się dzieje. A po drugie to zdawało mi się, że Shiri łapie się ostatnio na kino klasy B :roll: A romansu typu 'Love Surreal' chyba trudno porównać z MoG czy HEA. Z Katie też nie wiem, czy jest lepiej. Co prawda kontynuacja "Love comes softly" pewnie będzie równie udana jak 1 część, ale ten setny już serial o lekarzach... To wszystko skłania mnie do wniosku, że oni grają, ale komu kariera idzie lepiej, a komu gorzej, trudno powiedzieć :roll:

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Tue Sep 21, 2004 2:37 pm

To ja też się nie zgodzę :mrgreen: mówiąc o tym że "Bóg jest be albo go nie ma" miałam na myśli poziom dialogów...doprawdy jakby gimnazjaliści wykłócali się z księdzem na lekcji religii :roll: "Po co to wszystko" 'Jaki w tym sens" "Dlaczego na tym świecie jest tyle zła". Wpadli juz na to w "Pocahontas" :? .
O ile się nie mylę, to Jason gra BENA, mężczynę który w scenariuszu jest scharakteryzowany jako "młody, o niewinnej twarzy i wielkich, pełnych lęku oczach" w pierwszej swojej scenie przychodzi do Rabbiego z żoną Karen. Tą która została zgwałcona i straciła dziecko. Potem Ben...no ale to byłby spoiler :roll: domyślasz się co skoro czytałaś script i Rabbi zaczyna go widywać w otoczeniu "nieziemskiego blasku" :roll:
Ale początkowo to właśnie młody męzczyna od zgwałconej żony. No.

Nie chcę wyjść na jakąś Shiri maniaczkę, ale na czym polega wyższość "HEA" nad "Love Surreal"? Co prawda "Dark Light" nie jest podobno kinem najwyższych lotów, ale Shiri w wojowniczej wersji tak się spodobała, że planują nawet serial.
No ale przede wszystkim chodzi mi tu o "Undertow" ktore zostało bardzo dobrze przyjęte w Toronto a o pannie SA pisze się nawet że dzięki tej roli ma szansę zbliżyć się do grona takich aktorek jak J. Moore albo K. Keener oraz "Skin horse", bardzo mroczny film w stylu noir, w którym gra Carlę, lesbijkę zamieszaną w morderstwo potentata przemysłu pornograficznego.

Chciałabym rzecz jasna żeby J. się poszczęściło, ale prawda jest taka że nie widzę na to większych szans.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Tue Sep 21, 2004 3:58 pm


User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Tue Sep 21, 2004 4:33 pm

Uuuu, gracias Milla... za tego pana doktorka :cheesy: Gdyby taki był w wariatkowie, to nagle okazałoby się, że szaleńców mamy na pęczki, a ja bym była na czele :wink: Po dzisiejszym lektoracie byłam skołowana do reszty, po wiadomości, że w wypracowaniach typu francuskiego mamy dwie grupy argumentów - argumenty i podargumenty potwierdzające argumenty, i wszędzie mają się plątać pola leksykalne :shock: Jeszcze trochę takich lekcji, a nie będę wiedziała, w co mam wsiąść jadąc do domu...
A to zdjęcie w białym garniturku to można zakwalifikować jako wczesno-średnio-jasonowskie :wink:
Lizziett, takie połączenia, 16+60, są na topie... weźmy nawet "Narodziny" Nicole Kidman, chociaż tam być może była odrobinkę inna sytuacja :roll: No i przynajmniej poziom dialogów też o czymś świadczy - że już dzieciom wpajane są elementy filozofii :wink: Nieziemski blask dookoła Jasona. Już to widzę, dadzą mu poświatę, którą zagłuszy... eee, przytłumi blask oczek :)

PS: Lizziett, w odpowiedzi na to, co pisałaś w GAW - nie byłam w gorącym temacie dość dawno i nie wiem, czy coś jeszcze z niego zostało... Fakt, dyskusja była zażarta - stanęłam na pierwszym ostrzeżeniu moderatorki. Co nie zmienia mojego zdania na ten temat :wink:
Koszt alternatywny, albo umrzeć z głodu przed monitorem i dokończyć, albo zrobić coś w rodzaju jedzenia :?
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Tue Sep 21, 2004 9:01 pm

Dobra nie będę się spierać bo fakt, faktem, że przeczytałam tylko połowę scenariusza, a w świetle tego, co powiedziałaś możesz mieć rację (UWAGA SPOILER!!! bo faktycznie facet umiera i może być tym duchem/Bogiem/pszychicznym wymysłemdla rabiegoKONIEC SPOILERA :) ). Dalej jednak bronię mojego zdanie w sprawie dialogów. No bo, o co możesz pytać kiedy zdarzy ci się coś tak starsznego, że nie znajdujesz powodu, dla którego na to sobie zasłużyłeś? 'Dlaczego?' jest bardzo naturalnym pytaniem, choć tak prostym. Co prawda jest to powielanie schematu, ale wszystko zależy od tego, jak ten problem zostanie rozwiązany. Te 'słabe' dialogi są tylko punktem wyjściowym. A może się mylę... (powiem, jak doczytam script do końca :wink: )
P.S. Przepiękne zdjątka!!!

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Fri Sep 24, 2004 11:04 pm

Nowe foteczki Jasona!
Powinien chyba zainwestować w nowy berecik :wink:
ImageImage
Image
Fotki powyżej są z Eternal Sunshine Of The Spotless Mind DVD Release Party (23.09 Los Aniołów ;) )
Ta poniżej zrobiona jeszcze tego samego dnia, ale już na Teen Vogue "Young Hollywood" Party (23.09 Chateau Marmont Hollywood)
Image
Zajrzyjcie też na oficjalną stronę The Grudge, gdzie można zwiedzić 'wystrachany' domek i posłuchać rechotu żab w okresie godowym ;)
Jason-Behr.com podaje również, że w SL zostanie wykorzystana piosenka zespołu CALLA pt. "Strangler" (pojawi się też na soundtracku). Na stronie bandu znajduje się teledysk do utworu: www.callamusic.com

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Fri Sep 24, 2004 11:31 pm

Jemu naprawdę byłoby 100 razy lepiej bez tego zarostu, a już zwłaszcza bez tej czapki, która już chyba do niego przyrosła :roll: po jakiego raka komus czapka w Los Angeles gdzie panują 50 stopniowe upały :roll:
jeszcze jedna fotka. J. i jego dziewczyna.

Image
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Sep 25, 2004 10:34 am

No właśnie, początkowo myślałam, że zmienia styl...ale właściwie Jason jest wciąż taki sam od kilku lat. Ten sam sposób ubierania, lekki zarost, wyraz oczu, sylwetka. Zmienił tylko długość włosów. Wiele w tym jest prostoty, którą tak u niego lubię, pewnego spokoju i odrobiny tradycjonalizmu, złamanego teraz trochę szokującą czapeczką i skórzaną opaską na rękę. Moim zdaniem z męskiej części Roswell on zawsze najlepiej był ubrany, wprowadził do serialu swój własny styl zachowania, ubioru - co jak dzisiaj widzimy jest tym co lubi na codzień. :D
Ale tak ode mnie - jak można mając tak śliczne kudełki przykrywać je czapką, z którą najwidoczniej nie może sie rozstać od czasu festiwalu w Tribeca. :roll:

Hmm, dziewczyna - jeżeli to jest jego dziewczyna, Lizziett :wink: Fanki na f4f wyczaiły że to aktorka Kadee Strickland, znana jak wyczytałam z Anakondy, a bliżej znają się z Jasonem z planu Grudge. Ważne że wrócił do Los Angeles i jak widać zamierza się trochę "pokazywać". Zresztą czas ku temu bo za miesiąc premiera Grudge i będzie więcej okazji do oglądania go na zdjęciach.
Czy uwierzycie, że od czasu premiery Roswell minęło już pięć lat :shock:

Image

A tu fotka z tego samego dnia tylko z przyjęcia "Teen Vogue Young Hollywood Party". :D

Image
Image

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Sat Sep 25, 2004 12:36 pm

5lat? :shock: Boże jak ja szybko się starzeję 8)
Dla mnie Jason ładniutko wyglądał w 3sezonie na początq z odrobiną zarost, ale krótkimi włoskami bo w długich to ehem tak sobie wygląda jak 4me 8)

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Sat Sep 25, 2004 12:52 pm

...no...jak powiedziałam, tysiąc razy lepiej bez czapki. I bez zarostu :roll: widziałam jego zdjęcia z Tribeca i ComicCon, wyglądał na nich olśniewająco i pięć lat młodziej niż ma w istocie. Ale jak sobie naciśnie na oczy ta czapkę i zignoruje maszynkę do golenia, to napradę wygląda jak żul :roll:
Pod tym zjęciem z rzekomą Kadee Strickland widniał napis, że to "Jason Behr i jego dziewczyna". Kto wie, może ona rzeczywicie jest jego dziewczyną....zawsze miał słabość do blondynek, co mu złośliwie wytykano. Może to od niej dostał w Japonii ten naszyjnik. Jedna z fanek zapytała go w Tribeca czy dostał to w Japonii i tylko skinął głową, podobno robiąc minę jaką Max zwykł robić kiedy ktoś zadawał zbyt dużo pytań :wink:
Więc ta dziewczyna doszła do wniosku że to coś osobistego.
Rany, teraz to brzmię jak jakaś kopnięta plotkara z RAMSa :roll:

Rzeczywiście, pomijając trampki noszone do skórzanej kurtki :wink: to on był zawsze najlepiej ubrany z męskiej części Roswell...choć jak tak się przyjżeć, to składały się na to trzy ciuchy na krzyż.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Sep 25, 2004 1:17 pm

Ależ gdzie mamy sobie poplotkować na jego temat jak nie tutaj, Aniu. :cheesy: I ubieranie się w trzy ciuchy na krzyż z Roswell zostało mu chyba do dzisiaj. Nie wydaje mi się żeby przykładał do tego jakąś specjalną wagę a szafa na ciuchy w jego domu najwidoczniej nie pęka w szwach. Zamiast tego ma pewnie bogate życie duchowe :lol:

Wytykano mu zamiłowanie do blondynek ? :shock: Kurcze, przeciez to normalne, że mężczyznom z taką urodą z reguły podobają się blondynki.
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sat Sep 25, 2004 6:03 pm

mężczyznom z taką urodą z reguły podobają się blondynki.
No nie żartuj?! :shock: To raczej nie ma znaczenia. Jakby był blondynem, myślisz, że szukałby brunetek? To raczej jego osobisty wybór, wiesz: pierwsze wrażenie, zadbana, ładna. Blond czupiradło przy schludnej brunetce chyba nie przypadłoby mu do gustu :wink: i chyba na takiej zasadzie to działa. A patrząc na te zdjęcia zauważyłam, że Jason ma na łańsuszku jednak 2 blaszki, a nie jedną. Może to faktycznie japońskie wydanie nieśmiertelników :roll: Zapytam (jakoś) ruri i przedłożę wam sprawozdanie :D W przeciwnym razie ploteczki (choć tak przyjemne ze względu na omawiany przedmiot :cheesy: ) mogą się zamienić w niezłą historię z serii "Dawno, dawno temu, na wyspę znaną jako kraj skośnookich, w środku lata, przybył pan w czarnej czapce i tak zadziwił tubylców, że aż oczy im się rozszerzyły i tak powstała manga..." :lol:

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Sep 25, 2004 6:54 pm

Olka, Ty jesteś pewnie brunetką :lol: Owszem, zadziałałoby w przypadku o jakim mówisz. Ale byłoby inaczej gdyby miał przed sobą piękną, zadbaną brunetkę i piękną, zadbaną blondynkę. Jestem pewna że z miejsca zawiesiłby oko na blondynce. Dlaczego ? Teoria przeciwieństw - znana od wieków. Różnice stwarzają pewną atrakcyjność, podkreślają odrębność i wywołują ciekawość. Znam to z własnego życia i życia moich przyjaciół. Porozmawiaj z mężczyznami, szczególnie z tymi z ciemną karnacją, ciemnymi włosami i oczami. Może to nie będzie odkrywcze ale badania dowodzą, że ogólnie mężczyznom podobają się blondynki - dla nich mają pewien psychologiczny walor. Stwarzają, w ich wewnętrznym przeświadczeniu, wrażenie delikatniejszych i słabszych. Budzi się wtedy w nich pierwotny instynkt dominowania a także poczucie chronienia tej słabej istoty.:cheesy: To, że się mogą naciąć to druga sprawa. :lol:
Image

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Sat Sep 25, 2004 9:57 pm

Uuuu Ela jakie argumenty :cheesy: Wiesz ja to bym się z tym nie zgodziła, ale może dlatego, że jestem brunetką 8) A jeżeli facet jest blondynkiem o błękitnych oczkach to jak myślisz kogo wybierze?:P Bo z doświadczenia akurat ten koleś wybrał zamiast blondynki brunetkę, którą byłam ja :cheesy: pobiłam tą blondi i już 8) No, ale to był blondyn nie brunet, może bruneci reagują inaczej:P

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Sep 25, 2004 10:23 pm

Wcale się nie dziwię, onarku. :D Jak mówiłam, teoria przeciwieństw. W Twoim przypadku też działa. :cheesy:
Image

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Sat Sep 25, 2004 10:30 pm

No działa działa, ale ja wolę brunetów takich jak nasz Janson :hearts: Pozostaje mi wierzyć, że gdyby mnie poznał to właśnie ja zostałabym jego wybranką serca 8) :twisted: Pomarzyć zawsze można 8)

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Sep 25, 2004 10:44 pm

Nasze, czyli kobiece wybory to już zupełnie co innego. To wyższa szkoła jazdy, inne spojrzenie na mężczyzn, inne kryteria i wybór też zupełnie inny. Oni patrzą na nas przede wszystkim oczami. My oceniamy nie tylko wygląd. Mamy coś, co nazywa się szósty zmysł. Czasami intuicja, podświadomość. Często rozum i rozsądek. Zbitka tych ocen, to nasz wybór. Dlatego brunetka onarek czy brunetka Olka wybierze Jasona. :mrgreen:
Image

User avatar
Milla
Zainteresowany
Posts: 411
Joined: Fri Apr 09, 2004 12:08 am
Location: Łódź
Contact:

Post by Milla » Sat Sep 25, 2004 11:09 pm

Skoro już przy tym jesteśmy to brunetka Milla też wybierze Jasona. 8) :mrgreen:
O ile przedstawiona przez ciebie teoria jest mi znana Elu, to jak do tej pory moje prywatne doświadczenia calkiem jej przeczą. Wszyscy faceci, z którymi się umawiałam mieli ciemne włosy. :? Ciekawe, najwyraźniej wymykam się klasyfikacji. :wink: Podobnie jak dwie z moich przyjaciółek, obie brunetki, spotykają się z brunetami. Może to coś w powietrzu. :twisted:

A nowe zdjęcia podsumuję krótko. Niech mu ktoś odbierze tą czapeczkę. Toż to zbrodnia.

Locked

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 8 guests