Max Evans //\\ Jason Behr #2
Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros
Uhm...Bravo...zazwyczaj nie tykam tego w obawie przed zakażeniem ale moze tym razem zrobię wyjątek
Ostatnio znowu przeczytałam coś, czego wolałabym nie czytać...po co psuć sobie słodkie wyobrazenia o naszej kochanej obsadzie, prawda? To tak abstrachując od wypowiedzi Eli na temat problemów Shiri na planie...z szeroko otwartymi z niedowierzania oczkami, czytałam gorzkie słowa fanów o KH- snobie ( to akurat nie nowina), Shiri zachowującej sie jak primadonna (WYOBRAZACIE SOBIE TO?), BF który ma być...no nie mogę....cytuję "aroganckim głupcem"...Majandrze która ma przewrócone w głowie...podobno tak naprawdę sympatyczni sa jedynie Nick, Colin, Emily (kto by pomyślał hehe ), Bill Sandler i z reguły Jason...choc i on miewa swoje "oddchyły" ( a kto ich NIE MA?).
Z drugiej strony, pocieszyło mnie nieco, gdy przeczytałam o jednym z tych "odchyłow"...jednej z fanek podpisywał się na "Cult timesie" gdzie był artykuł o nim, zatytułowany "King of future" czy cos w tym stylu i Jason uśmiechnął się i powiedział tej pannie "dobry wybór"...
Panna uznała, ze to było "aroganckie"
Jezeli aroganacja pozostałych wygląda tak samo, to moze ocalę swoje słodkie złudzenia
Ostatnio znowu przeczytałam coś, czego wolałabym nie czytać...po co psuć sobie słodkie wyobrazenia o naszej kochanej obsadzie, prawda? To tak abstrachując od wypowiedzi Eli na temat problemów Shiri na planie...z szeroko otwartymi z niedowierzania oczkami, czytałam gorzkie słowa fanów o KH- snobie ( to akurat nie nowina), Shiri zachowującej sie jak primadonna (WYOBRAZACIE SOBIE TO?), BF który ma być...no nie mogę....cytuję "aroganckim głupcem"...Majandrze która ma przewrócone w głowie...podobno tak naprawdę sympatyczni sa jedynie Nick, Colin, Emily (kto by pomyślał hehe ), Bill Sandler i z reguły Jason...choc i on miewa swoje "oddchyły" ( a kto ich NIE MA?).
Z drugiej strony, pocieszyło mnie nieco, gdy przeczytałam o jednym z tych "odchyłow"...jednej z fanek podpisywał się na "Cult timesie" gdzie był artykuł o nim, zatytułowany "King of future" czy cos w tym stylu i Jason uśmiechnął się i powiedział tej pannie "dobry wybór"...
Panna uznała, ze to było "aroganckie"
Jezeli aroganacja pozostałych wygląda tak samo, to moze ocalę swoje słodkie złudzenia
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Ja zbankrutuję. W Star Club, w tej nie-będę-się-wyrażać gazecie zamieszczają plakat Jasona. I weź tu człowieku nie kup...! Zbrodnia. Tylko czemu ten brukowiec jest taki drogi?! Ja się ostatnio na spodnie wykosztowałam, ale chyba z rozpaczy to to francuskie świństwo zaprenumeruję, wyjdzie mnie taniej, a jak oni w każdym będą coś zamieszczać...? Jutro pojadę. No, może nie jutro, może w poniedziałek...
Aniu, jak rany gdzie Ty to czytasz ? Bo ja bywam tylko w pokoiku Jasona na F4F i tam za takie poglądy dziewczyny by ukrzyżowały. Kto by śmiał coś o nim takiego napisac - broń Boże złego, ale chociaz bardziej krytycznego, z hukiem by go wyrzuciły...Tam jest prawdziwy harem...
A co do naszych bohaterów...też niewiele o nich wiem. Starałam sie z obserwować ich na planie TEOTW. Pamiętasz te filmiki, które ściagaliśmy kilka miesięcy temu... Sympatyczna, miła atmosfera, Jason troszkę z boku, pochłonięty rozmową z Katimsem, wyszeptujący prawie swoje kwestie ze scenopisu. Raczej pochłonięty pracą niż klepaniem o wszystkim i niczym...Wyróżnia sie dojrzałością. Warto tam przyjrzeć się Majandrze. Troszkę jej zachowanie odstaje od innych a warto pamiętać, że wtedy była jedną z najmłodszych osób na planie. Przemiły Nick i Colin. Faktycznie roześmiana Emily. No i sympatyczne wrażenie zrobiła na mnie Katherine, ale mówie tylko na podstawie tamtego filmiku...
A co do naszych bohaterów...też niewiele o nich wiem. Starałam sie z obserwować ich na planie TEOTW. Pamiętasz te filmiki, które ściagaliśmy kilka miesięcy temu... Sympatyczna, miła atmosfera, Jason troszkę z boku, pochłonięty rozmową z Katimsem, wyszeptujący prawie swoje kwestie ze scenopisu. Raczej pochłonięty pracą niż klepaniem o wszystkim i niczym...Wyróżnia sie dojrzałością. Warto tam przyjrzeć się Majandrze. Troszkę jej zachowanie odstaje od innych a warto pamiętać, że wtedy była jedną z najmłodszych osób na planie. Przemiły Nick i Colin. Faktycznie roześmiana Emily. No i sympatyczne wrażenie zrobiła na mnie Katherine, ale mówie tylko na podstawie tamtego filmiku...
eee...nie wiem nawet gdzie...szukałam czegos i przypadkiem trafiłam...never mind....no akurat jemu raczej się nie oberwało
moze popodziwiam trochę razem gdzie do licha podział sie pokój Brendana na f4f?!
rany...ten chłopak ma twarz NIESAMOWICIE pełną wyrazu...
[/img]
moze popodziwiam trochę razem gdzie do licha podział sie pokój Brendana na f4f?!
rany...ten chłopak ma twarz NIESAMOWICIE pełną wyrazu...
[/img]
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Nie oglądałam tego odcinka ale uwielbiam zdjęcie...Max wygląda na nim tak...nie, istnieje angielskie słowo, którym jest najczęściej określany...po polsku to już nie brzmi już tak pięknie "soulful"....taki własnie jest Max..."pełen duszy" ...bo uduchowiony, to juz nie to samo...i jeszcze słynne "brooding alien" taaak, mysliciel- kosmita.
Obejrzałam wczoraj po raz pierwszy w życiu Dark Angel, ale coś mnie nie wzięło...może spróbuje jezcze raz za tydzień...podejrzewam, że gdybym Roswell zaczęła od "Hybrid Chronicle" to bym już drugi raz tv nie włączyła
Niby znowu...ach te biedne zmutowane, osamotnione dzieciaki...tylko czemu Alba cały czas wygląda jakby ją zęby bolały?
Obejrzałam wczoraj po raz pierwszy w życiu Dark Angel, ale coś mnie nie wzięło...może spróbuje jezcze raz za tydzień...podejrzewam, że gdybym Roswell zaczęła od "Hybrid Chronicle" to bym już drugi raz tv nie włączyła
Niby znowu...ach te biedne zmutowane, osamotnione dzieciaki...tylko czemu Alba cały czas wygląda jakby ją zęby bolały?
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Och Aniu jak wiele straciłaś, czyli nie wszystkie odcinki masz za sobą ? A co do Dark Angel, ogladnęlam go od początku do końca, kiedy leciał w TV w czasie pierwszej emisji i...podobał mi się. Zaciekawił mnie kiedy dowiedziałam się, że producentem jest James Cammeron...Szkoda, że nadano tylko pierwszy sezon. Oczywiście odrzuciłam cała tę sensacyjną otoczke, zaciekawił mnie wątek dotyczący głównych bohaterów, oddanych sprawie nadrzędnej gdzie po drodze odkrywają że coś się w nich budzi...Miłe i nieźle zagrane...Chyba znowu weszłaś w połowie...
Siedzę i biedzę sie nad tłumaczeniem, od czasu do czasu, w ramach przerwy zaglądam na forum...
I jeszcze jedno zdjątko z serii "soulful" (piekne określenie)
Siedzę i biedzę sie nad tłumaczeniem, od czasu do czasu, w ramach przerwy zaglądam na forum...
I jeszcze jedno zdjątko z serii "soulful" (piekne określenie)
Elu: skąd ściągałaś te filmiku z planu TEOTW? Dałbym wszystko żeby je zobaczyć
Może jeszcze wrócę do tematu, czy obsada została dobrze dobrana. Oglądałem ostatnio filmik z rozdania Teen Movie Award (czy coś w tym stylu) gdzie nominowanych zapowiadała cała ekipa Roswell. I patrząc na Shiri zauważyłem, że, mimo iż jest w wieku podobnym do Liz, to charakter ma zupełnie inny. Jest żywiołowa, uśmiechnięta, otwarta. Potem gdy oglądnąłem jeszcze MTV Bowling, to utwierdziłem się w swoim przekonaniu. Może dlatego tak żywej Shiri trudno było zagrać spokojną i wyważoną Liz. Musiałaby być doświadczoną aktorką, aby od razu sprostać tak takiemu wyzwaniu, jakim jest zagranie postaci zupełnie różnej od siebie. I pewnie stąd te wszystkie nieporozumienia w ekipie.
Natomiast żeby nie było, że piszę nie na temat, to powiem (na podstawie powyższego filmiku), że praktycznie Jason = Max. Tak samo delikatnie uśmiechnięty, lekko zagubiony, niepewny, jakby nie za bardzo wiedział, po co w ogóle znalazł sie na mównicy. Widać, że rola spekera przed tłumem nie leży mu. W przeciwieństwie do roli Max. On po prostu grał w Roswell samego siebie.
Może jeszcze wrócę do tematu, czy obsada została dobrze dobrana. Oglądałem ostatnio filmik z rozdania Teen Movie Award (czy coś w tym stylu) gdzie nominowanych zapowiadała cała ekipa Roswell. I patrząc na Shiri zauważyłem, że, mimo iż jest w wieku podobnym do Liz, to charakter ma zupełnie inny. Jest żywiołowa, uśmiechnięta, otwarta. Potem gdy oglądnąłem jeszcze MTV Bowling, to utwierdziłem się w swoim przekonaniu. Może dlatego tak żywej Shiri trudno było zagrać spokojną i wyważoną Liz. Musiałaby być doświadczoną aktorką, aby od razu sprostać tak takiemu wyzwaniu, jakim jest zagranie postaci zupełnie różnej od siebie. I pewnie stąd te wszystkie nieporozumienia w ekipie.
Natomiast żeby nie było, że piszę nie na temat, to powiem (na podstawie powyższego filmiku), że praktycznie Jason = Max. Tak samo delikatnie uśmiechnięty, lekko zagubiony, niepewny, jakby nie za bardzo wiedział, po co w ogóle znalazł sie na mównicy. Widać, że rola spekera przed tłumem nie leży mu. W przeciwieństwie do roli Max. On po prostu grał w Roswell samego siebie.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest