Max Evans//\\Jason Behr #3
Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros
Jak wpadł mi w łapki Rittes of Passage? Był w naszej telewizji, jakieś półtora roku temu. Na naszej stronie Luki zamieścił o jego emisji news. Gdy zobaczyłam zapowiedzi w programie TV myślałam, że dostanę zawału. Bo bezskutecznie szukałam go na stronach internetowych, więc gdy leciał u nas nagrałam go sobie. Trzeba mnie było widzieć jak o pierwszej w nocy siedziałam ściskając pilota i modląc się żeby w tej chwili nic nie wybuchło I to moja najmilsza pamiątka. Ech, powinnaś go zobaczyć. Ja byłam nim oczarowana...nie tyle filmem co rolą Jasona...Jego ujęcia są robione w dużym zbliżeniu, gra niemal samymi oczami, oszczędną mimiką twarzy - przy tak wyrazistych rysach to ważne - i jest wspaniały, mimo kontrowersyjnej roli.
Last edited by Ela on Thu Jul 22, 2004 8:59 am, edited 2 times in total.
W sprzątaniu chodzi o to, żeby się strona nie rozjeżdżała - tak samo, jak to ma miejsce w opowiadaniach z fan-artami (tym się z kolei zajmuje Hotori). Poza tym - jeszcze trzeba usunąć z postów obrazki, które już nie działają.
A ja jeszcze wrócę do tego obrazka Maxa w hakamie... (to się nazywa refleks, co?). Kiedy zobaczyłem tamto zielone gi i niebieską hakamę, to spadłem z krzesła... Oczywiście wiadomo, że to fotomontaż, ale zwróćcie uwagę, jak dobrze to widać. Twarz Maxa wygląda tak, jakby reszta ciała była leciutko przygarbiona czy skulona, taka wycofująca się (Japończycy mówią o zamykaniu ki). Tymczasem na obrazku ciało jest wyprostowane, stabilne, mocne, a wręcz lekko agresywne
EDIT: z wyjaśnieniem sprzątania też miałem refleks
A ja jeszcze wrócę do tego obrazka Maxa w hakamie... (to się nazywa refleks, co?). Kiedy zobaczyłem tamto zielone gi i niebieską hakamę, to spadłem z krzesła... Oczywiście wiadomo, że to fotomontaż, ale zwróćcie uwagę, jak dobrze to widać. Twarz Maxa wygląda tak, jakby reszta ciała była leciutko przygarbiona czy skulona, taka wycofująca się (Japończycy mówią o zamykaniu ki). Tymczasem na obrazku ciało jest wyprostowane, stabilne, mocne, a wręcz lekko agresywne
EDIT: z wyjaśnieniem sprzątania też miałem refleks
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Elu, Olka - checie mnie dobić... i to dosłownie (jeśli ne dostanę zawału, to mnie zabije tata... piękna perspektywa.). Jeśli nie puszcza tego filmu w Polsce... nie, jeśli go puszczą... to mogę się pożegnać z płytami, kartą do telefonu i nowymi spodniami, które kiedyś powinnam sobie kupić. W nosie, pójdę na to tyle razy, na ile mi pieniędzy starczy. Nie ma siły. W dodatku mam niedaleko szkoły dwa kina, jedno ambitne, drugie nie, buduje się trzecie, koło domu też mam... Wracam do domciu, tak się składa, że w rewelacyjnym humorze, bo dlaczego nie, a tu bum! Takie piękne zdjęcia... Jaką on ma cudowną fryzurkę. Occhhh... Zawsze widać przejawiałam takie upodobania, zarówno do długich włosów, jak i do zarostów. Westchnienie. Kończę. Wątpię, czy mojemu duchowi uda się coś jeszcze napisać, a wszystko wskazuje na to, że zaraz będę tym duchem...
Nic Ci nie bedzie Nan, a takie fotki poprawiają nastrój i dodają wigoru. Twój duch to czuje
Nie lubię fotomontaży {o}, a to w szczególności mi nie odpowiada. Sylwetka swoją drogą ale przede wszystkim...mimika. Siedząc w takiej pozycji - przypomina mi samuraja - przybiera się odpowiedni wyraz twarzy. Kojarzy się z pewną surowością, niedostępnością. Być może ma to coś wspólnego z poczuciem godności, chęcią odstraszenia przeciwnika, a może to część obyczajowości...A tu...co ma piernik do wiatraka
Na f4f dziewczyny szaleją z radości z powodu nowych fotek Jasona i tak jak my nie mogą doczekać się na premierę.
A żeby sobie umilić czas, tworzą m.in. coś takiego
Nie lubię fotomontaży {o}, a to w szczególności mi nie odpowiada. Sylwetka swoją drogą ale przede wszystkim...mimika. Siedząc w takiej pozycji - przypomina mi samuraja - przybiera się odpowiedni wyraz twarzy. Kojarzy się z pewną surowością, niedostępnością. Być może ma to coś wspólnego z poczuciem godności, chęcią odstraszenia przeciwnika, a może to część obyczajowości...A tu...co ma piernik do wiatraka
Na f4f dziewczyny szaleją z radości z powodu nowych fotek Jasona i tak jak my nie mogą doczekać się na premierę.
A żeby sobie umilić czas, tworzą m.in. coś takiego
Zastanówmy się : Jason ma super długie włosy, a Bren ściął. Jason ma długie włosy i graaa w filmie na gitarze. A to już dwa powody, dwa ważne POWODY, które sprawiają, że facet podoba się Hotori. Ale z drugiej strony jestem Brendanomanką. No i mam dylemat
P.S. Mam nadzieję Nan, że na Ziemi jesteś jeszcze i duchem, i ciałem.
P.S. Mam nadzieję Nan, że na Ziemi jesteś jeszcze i duchem, i ciałem.
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
No nie ! Spinki i fryzjer ?! Dziewczyny ! Jesteście sadystki i tyle
JA kocham facetów z długimi włosami. Wcale nie trafiąją do mnie argumenty typu : że to zbyt 'babskie' dla faceta i niehigieniczne...Przecież jak ktoś ma zasady (powiedzmy że myje włosy codziennie) to taka grzywa jest po prostu boska Zdecydowanie będę bronić Jasona i jego długich włosów.
JA kocham facetów z długimi włosami. Wcale nie trafiąją do mnie argumenty typu : że to zbyt 'babskie' dla faceta i niehigieniczne...Przecież jak ktoś ma zasady (powiedzmy że myje włosy codziennie) to taka grzywa jest po prostu boska Zdecydowanie będę bronić Jasona i jego długich włosów.
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
Hmm że fotki są ładne, nie powiem, bo to ogólno dostępna prawda Ale za to zdradzę wam moje skojarzenie: czy na tym przedostatnim zdjątku Jason nie jest podobny do tego Ashtona Kuchera (sorry za pisownię, najpewniej jest zła). Znany z/jako:
- "Szalonych lat 70-tych, gdzie grał zdaje się postać Celso
- nażeczony (mąż?) Demi Moore
- marny aktor którego najlepszą rolę możemy zobaczyć w niedawno wyświetlanym filmie "Efekt motyla" (mało pochlebnych recenzji)
- programu MTV wkręca (PUNKED)
- filmu "Stary, gdzie moja bryka"
Ale głowy za to nie dam - to info od mojej kumpeli, która bardzo go adoruje Skoro, ja jednak nie należę do grona jego najw. wielbicielek pozostaje mi jedynie wierzyć jej na słowo. Chociaż w "SL 70" bardzo go polubiłam
- "Szalonych lat 70-tych, gdzie grał zdaje się postać Celso
- nażeczony (mąż?) Demi Moore
- marny aktor którego najlepszą rolę możemy zobaczyć w niedawno wyświetlanym filmie "Efekt motyla" (mało pochlebnych recenzji)
- programu MTV wkręca (PUNKED)
- filmu "Stary, gdzie moja bryka"
Ale głowy za to nie dam - to info od mojej kumpeli, która bardzo go adoruje Skoro, ja jednak nie należę do grona jego najw. wielbicielek pozostaje mi jedynie wierzyć jej na słowo. Chociaż w "SL 70" bardzo go polubiłam
Nie, nie jest przynajmniej nie jak dla mnie- a miałam ostatnio okazje być na "Efekcie motyla" w kinie więc pana Kutchera miałam na tapecie przez 1,5 godziny. Jedyne podobieństwo jakie dostrzegam to fryzura i zarost- przypominały mi trochę Jasona w HEA. A.K ma też duże ciemne oczy- bez życia. Ale nie martw się Olka gdzieś już spotkałam się z opinią o ich rzekomym fizycznym podobieństwie.czy na tym przedostatnim zdjątku Jason nie jest podobny do tego Ashtona Kuchera.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Peach Sorbet... Hm. Interesujące. Nowa stronka? Nooo... Żer dla mojej wyobraźni.
Upał. Żar leje się z nieba. Ale co tam, wietrzyk znad oceanu, piękny widok na zatokę... My rzecz jasna w cieniu, pod parasolem przy stoliku. Jest milusio, bo ten cholerny upał łagodzony widokiem z jednej strony takiego cuda jak ocean, a z drugiej strony drugiego cuda takiego jak Jason. No i te pucharki z sorbetem brzoskwiniowym... Jedyna wada takiej sytuacji to to, że dostałabym zeza rozbieżnego, jednym okiem gapiąc się na olśniewający uśmiech, a drugim na moją namiętność czyli fale. Chyba że Jay byłby na tyle wspaniałomyślny, że zrezygnowałby z widoku oceanu i usadziłby się tyłem do zatoki
Hm, no proszę. Dwa słowa i zdjęcie. Nienormalne.
Czy to już obsesja? Facet ma śliczne łapki. To znaczy te, no, przedramiona, fachowo mówiąc. Głupi szczegół, ale jednak. Niektórzy mają jakieś takie dziwne. A on nie. No i ma ładne dłonie. Kolejna rzecz. Dam sobie własną rękę uciąć, że ma zawsze ciepłe dłonie.
Upał. Żar leje się z nieba. Ale co tam, wietrzyk znad oceanu, piękny widok na zatokę... My rzecz jasna w cieniu, pod parasolem przy stoliku. Jest milusio, bo ten cholerny upał łagodzony widokiem z jednej strony takiego cuda jak ocean, a z drugiej strony drugiego cuda takiego jak Jason. No i te pucharki z sorbetem brzoskwiniowym... Jedyna wada takiej sytuacji to to, że dostałabym zeza rozbieżnego, jednym okiem gapiąc się na olśniewający uśmiech, a drugim na moją namiętność czyli fale. Chyba że Jay byłby na tyle wspaniałomyślny, że zrezygnowałby z widoku oceanu i usadziłby się tyłem do zatoki
Hm, no proszę. Dwa słowa i zdjęcie. Nienormalne.
Czy to już obsesja? Facet ma śliczne łapki. To znaczy te, no, przedramiona, fachowo mówiąc. Głupi szczegół, ale jednak. Niektórzy mają jakieś takie dziwne. A on nie. No i ma ładne dłonie. Kolejna rzecz. Dam sobie własną rękę uciąć, że ma zawsze ciepłe dłonie.
Tak, skąd ja to znam.
A wracając ddo włosów, to ja uważam, że on we wszystkich fryzurach wygląda świetnie. Ludzie co jest z tym focetem. Czy on jest prawdziwy, czy może stworzyli go komputerowo zestawiając cechy, które najsilniej oddziałowują na kobiety. Myślałam, że skończyłam z takimi obsesjami dobrych parę lat temu.
Elu to zdjęcie stworzone na f4f jest po prostu boskie. Muszę obejrzeć ten film.
A wracając ddo włosów, to ja uważam, że on we wszystkich fryzurach wygląda świetnie. Ludzie co jest z tym focetem. Czy on jest prawdziwy, czy może stworzyli go komputerowo zestawiając cechy, które najsilniej oddziałowują na kobiety. Myślałam, że skończyłam z takimi obsesjami dobrych parę lat temu.
Elu to zdjęcie stworzone na f4f jest po prostu boskie. Muszę obejrzeć ten film.
Co jest z tym facetem, Milla ? Nic, jest wciąż taki sam...nie dość że bardzo przystojny - ale przecież takich mamy na pęczki - to głównie kochany jest za coś innego - jak to określają osoby które miały przyjemność spotkać się z nim osobiście - wytwarza wokół siebie szczególną aurę...jest otwarty i życzliwy wobec ludzi, z tą rozczulającą domieszką nieśmiałości i bardzo ciepłą osobowością, i ma coś magicznie przyciągającego w spojrzeniu i głosie. Zresztą to chyba trochę widać na wielu jego fotkach jakie przez te lata przewijały się przed nami.
Tylko jest coś w jego życiorysie...o czym nie mówi w wywiadach. To okres, kiedy przyjechał w wieku 19 lat do L.A., do momentu gdy zaczął dostawać małe rólki w agencjach reklamowych i filmach. Czyli pierwsze trzy lata. Tylko raz spotkałam się na f4f ze zdaniem ..." on nie zawsze był takim grzecznym chłopcem".
Jeszcze jedna informacja odnośnie tego okresu padła z ust jego byłego menagera gdy dwa lata temu Jason procesował się z nim o zerwanie kontraktu i wysokie odszkodowanie. Ze ściśniętym sercem przeczytałam, co wtedy powiedział dziennikarzom. Mniej więcej brzmiało to tak: "...ratowałem go, otaczałem opieką, gdy nie miał pieniędzy i plątał się głodny po plaży, wyciągnąłem go z aresztu, więc powinien być mi wdzięczny..."
Jeżeli tak było to nietrudno oprzeć się refleksji że Jason podzielił los tysięcy dzieciaków przyjeżdzających do tego miasta z nadzieją na zaistnienie. Tylko, że jemu się udało.
Tylko jest coś w jego życiorysie...o czym nie mówi w wywiadach. To okres, kiedy przyjechał w wieku 19 lat do L.A., do momentu gdy zaczął dostawać małe rólki w agencjach reklamowych i filmach. Czyli pierwsze trzy lata. Tylko raz spotkałam się na f4f ze zdaniem ..." on nie zawsze był takim grzecznym chłopcem".
Jeszcze jedna informacja odnośnie tego okresu padła z ust jego byłego menagera gdy dwa lata temu Jason procesował się z nim o zerwanie kontraktu i wysokie odszkodowanie. Ze ściśniętym sercem przeczytałam, co wtedy powiedział dziennikarzom. Mniej więcej brzmiało to tak: "...ratowałem go, otaczałem opieką, gdy nie miał pieniędzy i plątał się głodny po plaży, wyciągnąłem go z aresztu, więc powinien być mi wdzięczny..."
Jeżeli tak było to nietrudno oprzeć się refleksji że Jason podzielił los tysięcy dzieciaków przyjeżdzających do tego miasta z nadzieją na zaistnienie. Tylko, że jemu się udało.
A tutaj mała animacja z tego filmu
http://www.velveteenfilms.com/Frontgif.gif
Natomiast tutaj stronka o "Comic Con" w San Diego
http://www.comic-con.org/
http://www.velveteenfilms.com/Frontgif.gif
Natomiast tutaj stronka o "Comic Con" w San Diego
http://www.comic-con.org/
Ech... Wy zawsze wiecie jak poprawić mi humor Dzięki wielkie.
Już nie mogę się doczekac, aż wreszcie będę mogła obejrzeć S.L.
Nieśmiało dołączę się do Eli.... czy można zrobić tapetkę z tej fotki? Ona jest...... po prostu serce mi się ściska jak na nie patrzę.
Już nie mogę się doczekac, aż wreszcie będę mogła obejrzeć S.L.
Nieśmiało dołączę się do Eli.... czy można zrobić tapetkę z tej fotki? Ona jest...... po prostu serce mi się ściska jak na nie patrzę.
Wierzysz w anioły?
To uwierz w wampiry.
Uwierz we mnie.
Są gorsze rzeczy na ziemii...
To uwierz w wampiry.
Uwierz we mnie.
Są gorsze rzeczy na ziemii...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests