Posted: Fri Dec 19, 2003 8:32 pm
Mało nie skakałam do góry w tym Instytucie Francuskim Koledze powiedzeli, że wyniki będą w styczniu i już byłam gotowa walić kogo popadnie obcasem po głowie...
A teraz wracamy do Jasona... Oto garść ciekawostek z tej niezwykle użytecznej gazety, która ma przepiękne dwie strony (Jason!) a reszta tyczy się jakiś bzdetów o Britney Spears czy Natashy St.Pier, dla mnie bez różnicy.
Prawie dobrze z tymi pieskami Ale zacznę od początku... Już w nagłówku możemy się dowiedzieć, że jego paczka kosmitów i on są puszczani na M6, więc SC przybliżają nam postać sexy Jasona... Jego zwierzaczki noszą imiona rzeczony Ronin i Akita (SC twierdz, że Jason twierdzi że to jego najlepsi przyjaciele, a imiona pochodzą... z komiksów. Jakich - nie podano). O Kathy wyraża się bardzo miło, że była jego "favorite" i że od razu podbiła jego serce urocze. Następnie jest cytat jego mamusi, bardzo życiowy cytat. "Jeśli to, co chcesz zrobić przyniesie ci szczęście - zrób to".
A przygotowując się do roli Maxa oglądał E.T. co najmniej 12 razy (aż dziw, że potem na planie nie mówił "Max go Liz...") i zdobywał fundamentalną wiedzę o "incydencie w Roswell" (już to widzę, teraz chyba mógłby napisać na ten temat całkiem niezłą pracę naukową znając - potencjalnie, rzecz jasna - jego podejście do pracy).
Następnie fragment, który przypadł mi jakoś do gustu - on i Brendan na początku uparli się użyć prawdziwego sosu Tabasco, ale kiedy w ustach mieli ogień, a dla odmiany w oczach łzy - zrezygnowali i zaczęli używać "substytutu"
Ponadto jego wspomnienie o pierwzym dniu w liceum - był najmniejszy, wszyscy chłopcy i nawet dziewczyny byli od niego więksi i czuł się jak karzełek... /śmiech. J.B. rzecz jasna /
Wypowiada się również o ideale dziewczyny - tzn. że lubi takie, które są zabawne, inteligentne i sprytne (hm ). No i mówi o swoich wadach - że jest zaborczy i baaardzo zazdrosny... (raj dla zakochanej w nim dziewczyny, przynajmniej z początku). Oczywiście stara się to zwalczać i tak dalej, ale ogień w oczach na widok jakiegoś mena przy jeo prywatnej kobiecie gwarantowany. Scena zazdrości później w domciu być może też... No, może nie scena, tylko wyrzuty.
Menadżer radził mu, żeby przy staraniu o rolę Maxa mówił, że ma 22 lata (o trzy mniej), ale na szczęście nie musiał klamać - potem z gazet i tak dowiadywał się, że ma tych lat 21...
No i na koniec radzi co robić by być zrowym, czyli nie robić tego coon nie pić kawy, nie palić, no dobrze, sport toon uprawia, to widać... Nacisk był na nie palenie (mają chyba kampanię antynikotynową).
I to by było na tyle strzeszczenia tego artykułu... A na tym duużym, przepięknym zdjęciu jest jeszcze jego autograf. Tak.
A teraz wracamy do Jasona... Oto garść ciekawostek z tej niezwykle użytecznej gazety, która ma przepiękne dwie strony (Jason!) a reszta tyczy się jakiś bzdetów o Britney Spears czy Natashy St.Pier, dla mnie bez różnicy.
Prawie dobrze z tymi pieskami Ale zacznę od początku... Już w nagłówku możemy się dowiedzieć, że jego paczka kosmitów i on są puszczani na M6, więc SC przybliżają nam postać sexy Jasona... Jego zwierzaczki noszą imiona rzeczony Ronin i Akita (SC twierdz, że Jason twierdzi że to jego najlepsi przyjaciele, a imiona pochodzą... z komiksów. Jakich - nie podano). O Kathy wyraża się bardzo miło, że była jego "favorite" i że od razu podbiła jego serce urocze. Następnie jest cytat jego mamusi, bardzo życiowy cytat. "Jeśli to, co chcesz zrobić przyniesie ci szczęście - zrób to".
A przygotowując się do roli Maxa oglądał E.T. co najmniej 12 razy (aż dziw, że potem na planie nie mówił "Max go Liz...") i zdobywał fundamentalną wiedzę o "incydencie w Roswell" (już to widzę, teraz chyba mógłby napisać na ten temat całkiem niezłą pracę naukową znając - potencjalnie, rzecz jasna - jego podejście do pracy).
Następnie fragment, który przypadł mi jakoś do gustu - on i Brendan na początku uparli się użyć prawdziwego sosu Tabasco, ale kiedy w ustach mieli ogień, a dla odmiany w oczach łzy - zrezygnowali i zaczęli używać "substytutu"
Ponadto jego wspomnienie o pierwzym dniu w liceum - był najmniejszy, wszyscy chłopcy i nawet dziewczyny byli od niego więksi i czuł się jak karzełek... /śmiech. J.B. rzecz jasna /
Wypowiada się również o ideale dziewczyny - tzn. że lubi takie, które są zabawne, inteligentne i sprytne (hm ). No i mówi o swoich wadach - że jest zaborczy i baaardzo zazdrosny... (raj dla zakochanej w nim dziewczyny, przynajmniej z początku). Oczywiście stara się to zwalczać i tak dalej, ale ogień w oczach na widok jakiegoś mena przy jeo prywatnej kobiecie gwarantowany. Scena zazdrości później w domciu być może też... No, może nie scena, tylko wyrzuty.
Menadżer radził mu, żeby przy staraniu o rolę Maxa mówił, że ma 22 lata (o trzy mniej), ale na szczęście nie musiał klamać - potem z gazet i tak dowiadywał się, że ma tych lat 21...
No i na koniec radzi co robić by być zrowym, czyli nie robić tego coon nie pić kawy, nie palić, no dobrze, sport toon uprawia, to widać... Nacisk był na nie palenie (mają chyba kampanię antynikotynową).
I to by było na tyle strzeszczenia tego artykułu... A na tym duużym, przepięknym zdjęciu jest jeszcze jego autograf. Tak.