Za późno
Kolejne zdjęcia z Comic-Conu pod
tym adresem. Czy komuś się już to znudziło? Nie sądzę, a jesli tak, to dostanie po mordeczce
"I jeszcze jeden i jeszcze raz, sto lat, sto lat niech Jason żyje nam..." -
kolejne fotki Sahry i Jasona! (wiedzieliście, że Keanu Reeves też tam był?
)
A wracając do żucia gumy. Postanowiłam ponownie przyjrzeć się Jasonowi podczas tego dwuminutowego filmiku. Zebrałam wszystkie swoje siły i całkowicie skoncentrowałam się na tym, by go nie wielbić, nie szczerzyć się do ekranu, ani go nie zaślinić z radości. Misja została wykonana! Cel? Wyjaśnić to dziwne zachowanie. Doszłam do wniosku, że to wcale nie takie dziwne. Zacznę od początku, do gumy dotrę... na końcu
Nie raz zwracaliśmy uwagę na to, że Jason macha tymi swoimi pięknymi łapkami (koncentracja!), macha dłońmi, kiedy się stresuje, albo jest zakłopotany. Nie inaczej było podczas Comic-Conu. Może nie drapał się po brwi, ale rękoma z pewnością wytyczał setki nowych szlaków. Ja też tak robię, gdy się denerwuję. A to wyjaśnia żucie gumy. Otóż spytałam samą siebie, co robię, gdy czuję się zdenerwowana. Odpowiedź, że żuję gumę pojawiła się jako jedna z opcji. Może to zabrzmieć trochę naciąganie, więc postanowiłam przeprowadzić mały wywiad wśród kilku znajomych
Większość potwierdziła, że jeśli ma gumę pod ręką, natychmiast wpycha ją do ust. Można stwierdzić, że to jeszcze żaden dowód, ale nieumyślnie zwrócili moją uwagę na pewien drobny fakt: otóż nie żują gumy tak po prostu. Manifestują to, żeby pokazać jak bardzo są rozluźnieni! Nie mlaskają, ale tak się wczuwają w rolę, że efekt wydaje się przerysowany! I to upewniło mnie w przypuszczeniu, że żucie gumy przez Jasona nie było wyrazem jego lekceważenia fanów. Biedaczek się poprostu zestresował