Jeżeli jest temat poświęcony Michaelowi i Marii "przypadek czy przeznaczenie", to ja zakładam temat "Max i Michael - przyjaźń czy tylko więzy krwi". No właśnie jak to było ??? Każdy wie, że między nimi często było naprawdę ostro

, kilka razy dali sobie nawet po pyskach (sorry, za wulgarne wyrażenie

) Wiadomo też, że byli od siebie diametralnie różni: Max - spokojny, miły, opanowany, romantyczny, nieśmiały (ahhhhhhhhh......

), Michael - porywczy, pewny siebie, chamski i w ogóle diabeł, nie człowiek

Dlaczego więc trzymali się razem. Czy naprawdę przeciwieństwa tak silnie się przyciagają, że tak różne osoby mogła łączyć tak bliska przyjaźń??? Czy to po prostu układ w stylu - trzymamy się razem, bo jesteśmy tacy sami??? Co o tym myślicie??
Ps. Mam nadzieję, że ten temat nie był zbyt szeroko poruszany na forum. Ja przynajmniej nie widziałam///

Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.