forum.roswell.pl

Jesli mielibyscie wybor kogo moce byscie wybrali? Maxa? Michaela? Isabel? Tess? A moze Naseda? Dlaczego akurat te?

Issi Issi. Tzn Najfajniejszy miała. ale tak naprawde ludzie nie maja takich snow jak w naszym serialu

Wybrałam zdolności Tess. Podoba mi się możliwość wchodzenia do ludzkich umysłów i przestawianie tego co się da. Dlaczego nie moce pozostałych członków K4?

-Isabel : nie potrzeba mi wiedzieć co się śni np. mojej sąsiadce
-Max : zbyt duża odpowiedzialność
-Michael : jestem zbyt emocjonalną osobą i pewnie bym nie panowała nad mocami (jak Michael w Behind the music)

Też zagłosowałem na Tess. Umiejętność "ustawiania" ludzkich wspomnień, a w dodatku tego co widzą aktualnie, jest zdecydowanie najbardziej przydatna w zwykłym świecie. No i na deser jest jeszcze umiejętność spalenia wszystkich na popiół
Na drugim miejscu dałbym chyba Nasedo, a na trzecim Maxa - ze względu na leczenie.

Zgadzam się z większością, Tess miała najciekawsze zdolności, ale najużytecznniejsze byłyby chyba moce Michaela; w razie problemów w ciemnej uliczce, na dyskotece czy stadionie nawet największe karki nie miałyby nic do powiedzenia - wystarczyłoby zwykłe, niepozorne uniesienie ręki

Ha, Tess załatwiłaby ich nawet bez uniesienia ręki, zwyczajnie każąc im o sobie zapomnieć. A w razie większych kłopotów użyłaby ognistego tornada i byłoby po nich.

Niewątpliwie najbardziej użyteczną zdolnością jest wysadzanie w powietrze baz wojskowych.

EDIT: Muszę jednak przyznać, że moc Isabel do gaszenia lamp ulicznych może być bardzo użyteczna w niektórych branżach.

Każde z nich miało wspaniałe zdolności A które były najbardziej użyteczne? Dla mnie każdego z nich Wszystko zależy od sytuacji poza tym pamiętajmy że tak naprawdę poza może Nasedem żadne z nich nie potrafiło kontrolować swoich mocy w większym lub mniejszym stopniu

Hmm...
Każdy z nich ma w sumie ciekawe moce.
Fajnie się tak uzupełniają nawzajem...ta może to, ten tamto i wychodzą z opresji cało...
W sumie jakby tak potrafili wszystko to nie było by tak ciekawie.
A np ta zdolność "wchodzenia" do snu Isabel jest taką bardziej...rozrywką. Taka lekka moc, ale też potrzebna.

Ale jeżeli chodzi o takie najbardziej "pożyteczne" moce to według mnie maja je: Tess i Max.
Istny zbieg okoliczności, że akurat są sobie przeznaczeni...Taka królewska parka.
Za to Michael i Isabel nadrabiają charyzmą, heh...

Wszyscy mieli genialne moce, trudno jest wybrać. Ale jeśli trzeba to wybieram Tess, kontrola umysłu jest super

Najbardziej przydatną kosmiczną umiejętność posiadała moim zdaniem Tess. Kiedy kosmici byli już na granicy "wpadnięcia" to niejednokrotnie umiejętności Tess ratowały ich z opresji - żeby wspomnieć tylko odcinek "Skin and Bones", wyciągnięcie Maksa z White Roomu, czy "wygenerowanie" cenzurki z ocenami Kyle'a (bardzo lubię tę scenę ). Oczywiście nie należy też zapominać o likwidacji Skórzastych.

Uzdrawiające moce Maksa postawiłabym na drugim miejscu - w końcu mieli jeszcze uzdrawiające kamienie

zagłosowałam na Maxa, choć uważam iż Tess miała bardziej przydatne kosmitom moce, jednak jestem typem wrażliwca i jeśli można kogoś uzdrowić - why not?;)

Oddaje głos na MAX-a z racji jego umiejętności uzdrawiania i nie tylko

A ja stawiam na Tess, bardzo przydatne umiejętności w życiu codziennym, jak dla nich.
Udowodniła to ratująć ich niejednokrotnie. Szkoda tylko że nadużywała te swoje moce do niecnych planów.
Ciekawe jaka moc szykowała sie dla Liz, bo ją też Max przecież "napromieniował".

A dlaczego nie Michael Dla mnie miał chyba najfaśniejsze, mógł się trochę nad czymś powyżywać Jak by mi coś nie pasowało to rozwalałabym kamienie w parku Takie wręcz stowrzone do walki bo Misiek był żołnierzem. Tess tylko zmarszczyła nos i już załatwione, a zobaczenie Michaela w walce było by czymś widowiskowym. Liz moc też mi się podoba, zaglądać w przyszłość. Jak to powiedziała Maria milusio

Michaela moc była ciekawa, ale przydatna do tak jak mówisz np. do efektywnego wyrzucenia z siebie złości, a tak poza tym...?

Była bardzo potrzebna. Michael rozwalał kamienie ale tak naprawdę nie wiemy czy mógł rozwalić coś większego, ale z czasem jego moc stała się silniejsza i dałby rade z czymś większym. Jego moc była stworzona do walki i miała ona dużo zastosowań.Choćby zmiana odcisków palców kto by się domyślał że Michael ma takie możliwości Myślę że jego moc była zagadką i że potrafił zrobić o wiele więcej niż myślał. Sama myśl, że możesz rzucać śmiertelne pioruny podbudowuje na duchu Isabell miała moce do "zabawy", ponieważ wchodziła do ludzkich snów zmieniała kolor lakieru do paznokci i takie tam .... nic takiego wielkiego ale przydatne nie powiem Tess cóż no fajnie mieszać komuś w mózgu ale to na tyle my nawet nie mogliśmy zobaczyć jak wysyła np jakieś promienie do mózgu czy coś w tym stylu nie mówie że miała do kitu bo ta moc jest potężna ale niczym nie zaskakuje. Max hmm uzdrawianie i tarcza zapewne tez miał dużo możliwości z czasem trwania serialu mogliśmy zobaczyć jak się rozwija ciekawe by było jak akcja rozwinęła by się dalej ,żałuje tego że nie zgłębili bardziej wątku mocy Maxa. No i nie zapomnijmy o Liz - to jest dopiero zagadka Ale to co pokazała wystarczy mi by umieścić ją zaraz przy Michaelu jeśli chodzi o moce. Porzucała kimś troche Robiła jakieś dziwne spjęcia no i zaglądała w przyszłość co jest wielkim osiągnięciem. Więc jej moce był także stworzone do walki dlatego tę dwójkę stawiam na pierwszym miejscu. Jeśli chodzi o atak to oni poszliby na pierwszy ogień bo mają moce do walki o to chodziło mi z tym pierwszym miejcem

Goya wrote:(..) Jeśli chodzi o atak to oni poszliby na pierwszy ogień bo mają moce do walki o to chodziło mi z tym pierwszym miejcem

Teraz rozumiem twój punkt widzenia.
Ja rozpatrywałam to pod względem mocy jaką bym chciała posiać osobiście.
A którą z tych mocy byś chciała posiadać, czy wtedy ta dwójka dalej zostanie na pierwszym miejscu?
(niech zgadne- nieodkryte moce LIz;))

irien7 zastanawiałaś się nad swoimi mocami czytanie w myślach czy coś... bo jesli chodzi o mnie to strzał w dziesiątkę Myślę że nadal ta dwójka jest na pierwszym miejscu ale moc Tess też bym rozważyła, jednak chęć poznania przyszłości wygrała (ciekawość to straszna cecha ludzka ) Po za tym Liz moim zdaniem potrafiła wiele tylko nie pokazali tego w serialu. Raz psuje radio, potem rozwala prowizorycny barek, a jeszcze innym razem potrafi tobą rzucić o ściane. NO i ma wizję przyszłości które do walki są baardzo potrzebne. Odchodząc od wątku nie wiem czy oglądałaś Zaćmienie ale jest tam scena walki i jedna wampirzyca która widzi przyszłość (Alice) daje czadu Jeśli nie widziałaś tego filmu to zachęcam do obejrzenia choćby tej walki Trudno złapać taką dziewczynkę która ma 160cm i przewidzi każdy twój ruch

Goya wrote:irien7 zastanawiałaś się nad swoimi mocami czytanie w myślach czy coś... bo jesli chodzi o mnie to strzał w dziesiątkę Myślę że nadal ta dwójka jest na pierwszym miejscu ale moc Tess też bym rozważyła, jednak chęć poznania przyszłości wygrała (ciekawość to straszna cecha ludzka ) Po za tym Liz moim zdaniem potrafiła wiele tylko nie pokazali tego w serialu. Raz psuje radio, potem rozwala prowizorycny barek, a jeszcze innym razem potrafi tobą rzucić o ściane. NO i ma wizję przyszłości które do walki są baardzo potrzebne. Odchodząc od wątku nie wiem czy oglądałaś Zaćmienie ale jest tam scena walki i jedna wampirzyca która widzi przyszłość (Alice) daje czadu Jeśli nie widziałaś tego filmu to zachęcam do obejrzenia choćby tej walki Trudno złapać taką dziewczynkę która ma 160cm i przewidzi każdy twój ruch

A jednak mialam dobre przeczucia:)
To prawda, że producenci zaniedbali sprawe i moce Liz nie "ukształtowały się" i można tylko sobie domniemać.
Ogólnie to na tej podstawie możemy stwierdzić, że pozostali również posaidali jeszcze jakieś ciekawe moce których nie odkryli.
Myslę, że jakby powstał kolejny sezon to byłoby to pole do popisu dla twórców.

Odnosnie fimu to nie oglądałam, ale jak będę miała okazje to napewno to zrobię.

Mówisz, że podoba Ci się moc przewidywania. Hmm w walce napewno przydatna rzecz. Zalezy jaki zasieg mogly by osiagać to przewidywanie. Ale jakbym miała poznać swoją przyszłość i żyć wiedząc co mnie czeka, to nie jestem pewna czy byłoby to aż takie ciekawe. No chyba że byłaby opcja zmiany tego co przewidziano... to może wtedy zainteresowałoby mnie to. Ale przewidywanie w krótkim okresie np. czy egzamin zaliczony, byłoby baaaardzo przydatne i oszczędziłoby mi wiele stresów