Page 1 of 4
To czego Michael nigdy nie powiedziałby Marii, czyli....
Posted: Fri Aug 15, 2003 10:06 pm
by Majandra_Delfino
czyli chodzi o to ( Mich i Maria to tylko przyklady) czego bohaterowie Roswell nie powiedzieli by sobie wzajemnie
np patrzac na 1 sezon:
Michael- Maria kocham cie
Michael-Max masz racje
itp
mam nadzieje ze bedziecie miec dobra zabawe:)
Posted: Fri Aug 15, 2003 11:05 pm
by Agusi@-chan
Issy : Nie cierpie Świąt !!!
Liz: Tess...moja droga...
Posted: Fri Aug 15, 2003 11:17 pm
by Majandra_Delfino
witam pierwsza chetna:)
Maria-...(cisza):P
Max- Tess nie myslalas o aborcji?
Posted: Fri Aug 15, 2003 11:22 pm
by Agusi@-chan
Michael: Wyłacz...ta Metallice !!!
Issy: A co mi tam... pójde nie uczesana...
Posted: Fri Aug 15, 2003 11:40 pm
by malina
Max:a co mnie obchodzą uczucia tej...jak ona ma na imię...aha Liz
Tess:nie,nie kocham Kwiata_W
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:47 am
by Kwiat_W
Majandra_Delfino wrote:witam pierwsza chetna:)
Maria-...(cisza):P
Max- Tess nie myslalas o aborcji?
O przepraszam ale to akurat Max proponowam Tess w drugiej serii. Oczywiscie zrobil to delikatnie. Dokladnie juz nie pamietamjak to bylo, ale cos w stylu: zaakceptuje kazda twoja decyzje, albo popre kazda twoja decyzje. Na to Tess mu odpowiada, ze zamierza urodzic to dziecko, a Max mowi OK.
Wtedy to mnie koles wqr... nie na zarty
Jak smial cos takiego sugerowac!!! Szkoda, ze ktos nie usuna jego inkubatora z jaskini te 40 lat wczeniej!!!
malina wrote:Tess:nie,nie kocham Kwiata_W
No ja tez sobie nie wyobrazam, aby mogla cos takiego powiedziec
Tess: Max, twoim przeznaczeniem jest Liz
Posted: Sat Aug 16, 2003 11:26 am
by Majandra_Delfino
ok ale nigdy nie powiedzialby w prost bo byl...za delikatny:P
Posted: Sat Aug 16, 2003 11:34 am
by Tośka
Tess:Nie ma czegoś takiego jak Przeznaczenie...
Tess:nie jesteśmy połączeni w pary
Posted: Sat Aug 16, 2003 11:57 am
by Kwiat_W
Tess: Max nie zgadzam się z twoim zdaniem.
Posted: Sat Aug 16, 2003 12:30 pm
by Agusi@-chan
Alex: Co ?! Isabel ?!... Przecież Ona jest brzydka...
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:02 pm
by Majandra_Delfino
Michael- Tabasco! Ble co to za ohydztwo!!!
Kyle- uwielbiam Truskawki z bita smietana i sosem tabasco...
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:21 pm
by maddie
Liz - Alex popełnił samobójstwo...
Tess - Max, nie jesteś królem, ja nie jestem twoja zoną
Nasedo - Max, idź do Liz. I wyznaj, co do niej czujesz
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:38 pm
by Majandra_Delfino
Michael- chcialbym porozmawiac o moich uczuciach
Nicolas-Kocham Nowy York:P
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:43 pm
by Agusi@-chan
Courtney: Michael... eeee tam... wole Maxa..
Brody: Kosmici nie istnieją...
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:51 pm
by maddie
Michael - Is, jakbym mógł pomóc ci w przygotowaniach do świąt
Is - Świąt??? Jakich świąt, w tym roku mam ich dosyć, jadę na Hawaje się opalać
Michael - Hawaje??? Przeciez staruszkowie, z domu starca czekają na pomoc z naszej strony!
Is - A niech se czekają
Posted: Sat Aug 16, 2003 1:54 pm
by Majandra_Delfino
Max- nie chce nawet slyszec o tym bachorze(o swoim synu)
Max-musimy powiedziec rodzicom o naszym pochodzeniu
Issy- nie mozemy tego zrobic
Posted: Sat Aug 16, 2003 2:05 pm
by Tośka
Michael:Może poprostu oddajmy sie tym FBI
Tess:Liz ty i Max jesteście sobie przeznaczeni...
Posted: Sat Aug 16, 2003 3:29 pm
by natalii
Max: Michael ty bądz teraz królem i podejmuj decyzje
Tess: Max nie pasujemy do siebie:D:D:D
Posted: Sat Aug 16, 2003 5:17 pm
by Kwiat_W
Majandra_Delfino wrote:Max- nie chce nawet slyszec o tym bachorze(o swoim synu)
No rzeczywiscie nigdy by tego nie powiedzial bo dba o opinie, ale na pewno o tym myslal z 1000 razy. No a w odcinku 4AAAB udalo mu sie cos zrobic, zeby sie tym juz nie przejmowac.
Nasedo: Dlaczego nikt nie pomysli o mnie? Ja tez mam uczucia!!!
Maria do Liz: Dlaczego ze swoimi problemami zawze przychodzisz do mnie? Przeciesz wiesz jak bardzo nie lubie sie wtracac w cudze sprawy.
Posted: Sat Aug 16, 2003 6:10 pm
by Hotori
Michael (do Marii) : twoja uroda jest jak róża, która rozkwita pod czułym spojrzeniem kochanego mężczyzny
Isabel : Mam gdzieś, że okłamuję Jesse'go
Max : Nienawidzę mojej matki i jej ciągłego narzucania się
Tess : Nigdy nikogo nie zabiję
Liz : Ależ ta biologia jest nuda
Maria : Nie cierpię śpiewać !