Max! Och co za zaskoczenie

Ale troszkę się wyłamię i dopiszę Alexa. Był wspaniały i cenię go sobie na równi z Maxem. Jednak każdego, za co innego

Maxa, jak powyżej (caroleen, jak zwykle twój opis to strzał w dziesiątkę

), a Alexa za to, że był najcudowniejszym przyjacielem. Nie wielu jest takich chłopaków. Ale są i za to im chwała. Osobiście swojego Alexa, jeszcze nie poznałam, ale udało się to mojej najlepszej kumpeli. I jak tu nie wierzyć, że przyjaźń między mężczyzną a kobietą nie istnieje?! (nie twierdzę, że z czasem nie przeradza się w coś głębszego

ale przecież nie musi potem znikać, a czasem trwa dłużej niż związek). Alex to mój numer 1,5. O wiele za dobry na miejsce 2-gie, a pierwsze... no cóż sami wiecie
