Page 1 of 6

Roswell - Rzeźnia Tajemnic II

Posted: Sat Jul 26, 2003 5:52 pm
by {o}
Akcję drugiej serii serialu "Roswell - Rzeźnia Tajemnic" (patrz temat - "Co by było, gdyby Max zginął na prawdę") proponuję przenieść do Polski.

Rozwścieczeni twórcy serii pierwszej (bo bohaterowie tejże serii już się pozabijali) grasują po budynkach Polsatu mordując wszystko co się rusza, gdyż nie mogli normalnie obejrzeć "Four Aliens And A Baby"...

Posted: Sat Jul 26, 2003 5:59 pm
by Greg
To u Ciebie {o} też były zakłócenia?? ja myślałem że to moja kablówka dała ciała. Jeśli to Polsat, to brak słów. Szybko podłączyłem kompa do TV i puściłem sobie odcinek z płytki :)

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:06 pm
by ciekawska_osoba
hehe {o} dobry pomysł, bo tamte nasze pomysły mogłyby kogoś w błąd wprowadzić ;)

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:06 pm
by Nan
Dobra. To teraz ja.... U mnnie też nie było i aż się dziwię, że ja jeszcze żyję z tych nerwów...
Rozwalają toporem drzwi. Nie odczepię się od tego topora, trudno, a dzisiaj mam krwiożerczy nastrój. Potem wpadają do gabinetu dyrektora czy czegoś tam głównego....

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:07 pm
by ciekawska_osoba
i natrafiaja na scenariusz nieemitowanej wersji 4AAB........

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:10 pm
by Nan
Mówisz o tym drugim...? No dobrze, pękają ze śmiechu, a w tym czasie zdębiały i przerażony dyrektor chyłkiem wymyka się z pokoju, jedna z fanek jednak, która nie zna zbyt dobrze angielskiego, zauważa to i zaczyna go ganiać po korytarzach....

Zabić

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:25 pm
by freja
ja tylko powiem krótko może nie na temat i jeden jedyny raz tutaj zabić i zakatrupić tych z polsatu!!! sorry że o tym beznadziejnym i dupnym kanale ale muszę się wyżyć nigdy im tego nie daruję tak jak wiele innych osób więc łapmy za tasaki, topory, noże, coś ostrego, piły mechaniczne i widelce i na tych z polsatu!!!!!!!!!!!!! jeśli kogoś obraże to sorry nie panuję nad sobą piszę co mi na myśl przyjdzie... jestem trochę wqrzona.

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:29 pm
by Graalion
U mnie wyłączyło się gdzieś w połowie. Jestem w krwiożerczym nastroju.

Z działu wiadomości wyłania się okrwawiony fan. Lecz nie jest to jego krew. Każdy centymetr dwóch wojskowych noży (a'la Rambo) w jego rękach jest pokryty szkarłatną posoką. Pozostawia za sobą tuziny ciał. Rusza dalej w poszukiwaniu osób, przez które nie mógł obejrzeć swego ulubionego serialu. Bokiem próbuje się przemknąć jakiś goniec. Cichy świst i goniec traci nerkę. Rozpaczliwy krzyk zostaje zakończony przez drugie ostrze gładko przecinające struny głosowe. Fan rusza dalej. Grupa sekretarek rozpaczliwie naciska guzik windy. Drzwi w końcu się otwierają, jednak jest już za późno. Przed kabiną leżą już tylko szczątki jakichś 5-8 kobiet (dokładna liczba nieznana ze względu na zły stan ciał i ich ogólne ... poszatkowanie). Fan rusza dalej.

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:31 pm
by Nan
Nie ma co, lepiej mi... Oooo...

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:52 pm
by Graalion
Mnie też już lepiej, ale nadal chcę zabijać :twisted: :shock:

W dół korytarza toczy się ludzka głowa. Zdekapitowane ciało ubrane w strój technika jest pocięte niezliczonymi ranami. Inni technicy próbują uciekać, ale przed rozwścieczonym fanem nie ma ucieczki (no dobra, jeszcze Zainteresowanym, ale może już niedługo :wink: ). Dopada ich po kolei. Ostrza zagłębiają się w ciała z miłym dla jego ucha dźwiękiem. krew tryska strumieniami na wszystkie strony. Jeden próbuje się bronić znalezioną gdzieś gazrurką, jednak ostrze w jego oku szybko to zmienia. Gdy pada na kolana rycząc rozpaczliwie, drugi nóż wbija się w jego czaszkę i mózg. Inny technik już niemal dopada drzwi, gdy rzucona gazrurka przeszywa jego kręgosłup. Wpada na konsoletę, gdzie smaży się, do końca świadomy, w chmurze elektrycznych błysków. Czyjaś odcięta dłoń wylatuje w powietrze, ktoś pada na kolana próbując wepchnąć swoje jelita z powrotem przez olbrzymią ranę brzucha. Mężczyzna, oślepiony przez cięcie które rozcięło obie jego gałki oczne, jęcząc idzie przed siebie macając wyciągniętą ręką. Po chwili jednak jego krtań zostaje rozszarpana krótkim brutalnym cięciem. Fan opuszcza ponmieszczenie wypełnione trupami.

No, od razu lepiej :twisted: :evil: :twisted:

Posted: Sat Jul 26, 2003 6:54 pm
by Nan
Boże, Graalion... Porażające :? Przyśni mi się w nocy...

Świetne opowiadanko

Posted: Sat Jul 26, 2003 7:08 pm
by freja
Świetne opowiadanko z tym morderczym fanem :twisted: zaraz mi się lepiej zrobiło choć nadal jestem wqrzona. super wyobraźnia sama te trupy widziałam :twisted:

Posted: Sat Jul 26, 2003 7:14 pm
by maddie
Jak mi sie to podoba!!!!!! :twisted: :twisted: :twisted:
Po prostu piękna wizja, och... :twisted: :twisted: :twisted:

Posted: Sat Jul 26, 2003 7:25 pm
by Graalion
Prawda?
To chyba mroczna strona mojej natury ... nie, jeszcze nie dość głęboko :twisted:

Posted: Sat Jul 26, 2003 8:30 pm
by {o}
Do akcji wkracza {o}...

Nogawki jego czarnej hakamy delikatnie falują w przeciągu, jaki się wytworzył po znszczeniu drzwi w głównym wejściu.
Powoli wysuwa swoją katanę z saya... Ostrze połyskuje w krwistoczerwonym świetle zachodzącego słońca, które zagląda przez dziurę, która kiedyś była drzwiami...
Powoli podchodzi do windy. Jakiś nieszczęśnik myslał, że gdy drzwi windy się otworzą, ujrzy wolną drogę ucieczki. Jednak ujrzał kisaki - czubek miecza.
Piąte suburi - i ciało tegoż nieszczęśnika zostaje podzielone na dwie części - po skosie od podstawy szyi do biodra... Oba kawałki przewracają się.
{o} wsiada do windy...

Posted: Sat Jul 26, 2003 9:06 pm
by Graalion
Jeden z kierowników z pośpiesznie nagryzmolonym na białej kartce napisem "Niech żyje Roswel" zdołał przemknąć się przez tłum rozszalałych fanów. Niestety kartka została gdzieś z tyłu. Szybko do wyjścia ewakuacyjnego. Nagle ... ledwo żywy starszy pan leży na podłodze, nad nim pochylona sylwetka. Błysk światła odbitego od stali. kierownik przystaje, leżący krzyczy przeraźliwie gdy jeden z noży niespiesznie wycina mu płuco. Kierownik próbuje się wycofać, ale jest już za późno. Właściciel noży już go dostrzegł. Kierownik ucieka, mija kolejne korytarze, lecz tuż za sobą słyszy kroki swego prześladowcy. Nagle ... ślepy zaułek. Przerażony odwraca się. Fan zbliża się powoli unosząc noże. Po chwili korytarzem niesie się przeraźliwy krzyk. Jednak szybko przechodzi w rzężenie.

Posted: Sat Jul 26, 2003 9:11 pm
by maddie
To naprawdę jest PIĘKNA wizja, och... Ciekwe jak by podziałało gdyby dotarłoto w rece polsatu. Ach, chyba nawet nie musiała być posłana żadna petycja... Od razu puścili by powtórki, a jeśli nie... :twisted: :twisted: :twisted:

Posted: Sat Jul 26, 2003 9:27 pm
by Graalion
Dobrze powiedziane, jak nie to :twisted: :twisted: :twisted:

Posted: Sat Jul 26, 2003 9:36 pm
by {o}
Winda wjeżdża na pierwsze piętro. Drzwi się otwierają. Czarna postać z mieczem już nie czerwonym w blasku zachodzącego słońca, lecz czerwonym od krwi bezszelestnie wychodzi. Spokojnych ruchów nie zakłócają rozlegające się co jakiś czas krzyki. Wchodzi do pokoju, w którym wyczuł czyjąś energię...
- Błagam - nie zabijaj mnie!!
Odpowiedziała mu cisza i te spojrzenie. Nie wyrażające wściekłości, a jednak przerażające.
Ofiara przypomina sobie, że przecież trenował kiedyś box. W jednej chwili wstępuje w faceta niesłychana odwaga. Chwyta krzesło i rzuca się z nim na wroga.
{o} robi jednak malutki kroczek w prawo zasłaniając przy tym swoje ramię mieczem. Bokser wpada więc nie na {o} tylko w powietrze, ocierając się przy tym o katanę. {o} odwraca się, aby dalej mieć ofiarę przed sobą, która - ze skośną czerwoną kreską na klatce piersiowej - próbuje zatakować z większego dystansu. Zamachuje się krzesłem, jednak w tym samym czasie morderca robi krok do przodu - kisaki wbija się w krtań...

Posted: Sat Jul 26, 2003 9:58 pm
by Hotaru
hmmm..... Wiecie co? może ten fan nabrałby jakiejś mocy? katana, noże i rżenie non stop po jakimś czasie się nieco nudza... a przecież przerywają nam Roswell godzinami tych przekletych reklam, bo muszą zarobic na liste płac tych tysięcy pracowników!!!!!

którzy nie maja pojęcia, co ich czeka, jeśli nie dadzą po Graduation Roswell od początku : :twisted: