Wydaje mi się, że Michael z Isabel zabili tych goryli (albo przynajmniej po tym rzucie zrezygnowali oni z pracy), a Meris nie miała jeszcze czasu na zatrudnienie nowych
A powody Claytona?
1. Nie taka już młoda ta Meris (to tylko tapeta

), a on - jak najbardziej.
2. A teraz jeszcze ma wobec niej dług wdzięczności, który by mu ciągle wypominała, przy najmniejszej próbie uniezależnienia się.
3. Nic nie wiemy o sytuacji majątkowej Claytona. Być może wszystko już ten ex-staruszek oddał swojej żonie. Przydałoby się to odzyskać...
4. Nowe ciało - może chciał zacząć zupełnie nowe życie?
Ale można też uznać, że tak nagłe uzdrowienie wyprowadziło go z równowagi psychicznej. Wcale tego nie chciał, nie oczekiwał (wbrew pozorom - bardzo wielu ludzi jest podświadomie zadowolonych ze swoich nieszczęść). I ta mu teraz gada coś o zabijaniu. To zabił, co mu się tam pod rękę nawinęło
A wy - jak byście zareagowali, gdyby was nagle z czegoś tam uleczyło
