forum.roswell.pl

Hej jestem właśnie świeżo po oglądnięciu odcinka 2x11. Serial oglądam już któryś raz z rzędu, lecz teraz oglądam go razem z narzeczoną, która widzi go po raz pierwszy. Lecz w wyżej wymienionym odcinku zastanawiają mnie dwie rzeczy... A mianowicie dziewczyna która została porwana przez tego tajemniczego porywacza i zakopana w ziemi. No i sam porywacz. No ale po kolei. Kim jest zaginiona dziewczyna, czemu Izabel przy jej dotknięciu miała "wizję" jakiś jej komórek i przeczucie że zna tą dziewczynę? Jakoś tego nie pamiętam i zastanawiam się czy to zostało w serialu w ogóle wyjaśnione. Po drugie nie pamiętam też kim był ten tajemniczy porywacz i czemu strzelał do Maksa, Izabel i szeryfa. Znacie odpowiedzi na te pytania?

UWAGA SPOJLER
Jesli pamiec mnie ine myli to ta zaginiona dziewczyna byla Laurie Dupree. Michael zostal "sklonowany" z genow jej dziadka i wyglada dokladnie jak on. A mezczyzna, ktory ja porwal to Grant Sorensen (mam nadzieje ze dobrze pamietam). On jest jakims geologiem czy cos podobnego. Porwal blondynke bo zostal opetany przez te niebieskie krysztaly (geradium?). Zakopal ja w ziemi aby te niebieskie paskudztwa mogla sie w niej rozmnazac. Czemu? Bo jej geny sa wyjatkowe chyba ze wzgledu na jakas chorobe, ktora odziedziczyla wlasnie po dziadku. I dzieki tej samej chorobie Antarczycy mogli stworzyc hybryde czlowieka i antarianina(?). W serialu ten watek zostanie dobrze wyjasniony.

Mam nadzieje, ze pomoglam i nic nie pomylilam.

Wszystko się zgadza, nic nie pomyliłeś, po prostu kompletnie zapomniałem o tym wątku w serialu