Page 4 of 7

Posted: Thu Sep 18, 2003 6:25 pm
by Asia
czy do Roswell byl jeden scenarzysta ,czy osobny do poszczegolnego bohater?

Posted: Thu Sep 18, 2003 7:05 pm
by LEO
KWIATKU! Sam już sobie udzieliłeś odpowiedzi i to o wiele wcześniej. Nie chcę z toba polemizować, ponieważ obawiam się, że cokolwiek napiszę i tak będziesz w opozycji :)

Posted: Thu Sep 18, 2003 8:30 pm
by Kwiat_W
Leo pisanie rzeczy w stylu "nic nie napisze bo i tak sie ze mna nie zgodzisz" jest bez sensu. Mowicie, ze ja nikomu nie moge przyznac racji, a to wlasnie wy sie tego boicie. Ja nikomu nie zarzucam, ze sie ze mna nie zgadza tylko dlatego bo sie boi przyznac do pomylki/bo to lubi/bo chce mi zrobic na zloc. Jesli natomiast ktos sam mi to zarzuca to podejzewam, ze po prostu osadza innych dopatrujac sie u nich tych samych motywow jakie nim kieruja.

Posted: Thu Sep 18, 2003 9:40 pm
by LEO
KWIATKU_ :) przynajmniej nie wziąłeś mnie "w cytat", cieszę się. Teraz spróbuję jasno, możliwie dokłądnie coś powiedzieć.

1. o tym, że przyznajemy się do błędów w interpretacjach przyznajemy się - patrz inne posty, niekoniecznie w tym temacie.

2. o tym, że akceptujemy prawo do innych opini - patrz jak wyżej.

3. Masz rację w sprawie postępowania Pierca jeśli chodzi o podejście do Maxa, ale tylko częściowo.

Nikt nie stwierdził, że istnieje jeden rodzaj kosmitów i ludzkość dręczy tyko ten jeden gatunek. Są crittersy, gremliny czy jak im tam, ale jest też ET, Solaris... Evansowie ;) ;) No to wszystkich prądem nie można! :) TERAZ ODPOWIEDŹ NA TWOJE PYTANIE: Na miejscu Pierce'a nie tylko szukałabym odpowiedzi, ale i potrafiła patrzeć. Wzrok bywa zwodniczy, ale specjalista potrafi odnaleźć granicę pomiędzy grą a afaktycznym przerażeniem i odkryć jego powody. Nie potrafiłabym dręczyć dziecka. Wydaje mi się, że po pewnym czasie ból mówi całą prawdę, a Pierce nie potrafił się pohamować. On już nie przesłuchiwał, on czerpał z tego przyjemność i tu jest sedno sprawy. Tu nie chodzi o tortury same w sobie ale o ich rodzaj i czas trwania. Nie rozumiem: myślał, że skoro podłączył chłopaka do prądu i ten darł sie do granic wytrzymałości i nic nie powiedział , to może zareaguje jak pokroi go żywcem?? Nie znam się na torturowaniu, muszi mi wybaczyć :) ale wydaje mi się, że istnieje coś takiego jak zmęczenie amteriału i załamanie się. Jest moment, w kótrym więzień powie dokładnie wszystko co chce usłyszeć oprawca, byle tyko ból się skończył. jesi Pierce bbył, nazwijmy to profesjonalistą, to powinieni o tym wiedzieć. Skoro o tym wiedział - to nie był dobrym... przesłuchującym tylko zwykłym sadystą.

4. natomiast mam wrażenie, że każdy twój post jest swego rodzaju atakiem i nie pisz, że tak nie jest, ponieważ wydaje mi się, że jest pare osób które to potwierdzają. Nie pamiętam jednej twojej wypowiedzi, w której byś komuś innemu przyznał raację, już w ogóle nie biorę pod uwagę tematu - jakiegokolwiek- dotyczącego Maxa. Tępisz go za jego wady, jakbyś miał do tego prawo. Chcesz rzucać kamieniem, ale czy aby masz do tego pełnomocnictwwo ? :)

5. Zarzucasz nam, że nie chcemy się przynać do wad Maxa. POCZYTAJ proszę nasz posty bardziej uważnie. Tam ciągle piszemy o jego wadach. Poszukaj. Może w temacie muzycznym coś znajdziesz. Nie pamiętam, bo jest trochę tego :D I piszemy przy okazji o naszej własnej niedoskonałości.

6. Polemizować można z kimś pod warunkiem, że jest szansa wypracowania kompromisu. My przyznajemy się do błędów. Ty dalej szukasz powodu do "tępienia Maxa". I naprawdę nie wiem po co agrumantować, skoro jest się głuchyma na argumenty drugiej strony.

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:30 pm
by Kwiat_W
Kwiat_W wrote:
LEO wrote: natomiast mam wrażenie, że każdy twój post jest swego rodzaju atakiem i nie pisz, że tak nie jest, ponieważ wydaje mi się, że jest pare osób które to potwierdzają. Nie pamiętam jednej twojej wypowiedzi, w której byś komuś innemu przyznał raację
Ile mam znalesc swoich wypowiedzi na tym forum w ktorych przyznaje komus racje aby przyznala sie do bledu i mnie przeprosila?
Czekalem na odpowiedz od LEO. Nie pozwole aby ktokolwiek bezpodstawnie szkalowal tu moje imie :evil: wiec pozwolilem sobie poszukac kilka przypadkow, ktorych LEO nie zauwazyla, lub o ktorych ZAPOMNIALA:

Forum: Drugi sezon Wysłany: Wto Sie 12, 2003 12:00 pm Temat: Jak to było z Tess
"W sprawie Tess zgadzam sie z Nan..."

Forum: Roswell Wysłany: Sob Sie 16, 2003 1:51 am Temat: To czego Michael nigdy nie powiedziałby Marii, czyli....
"No ja tez sobie nie wyobrazam..."

Forum: Roswell Wysłany: Sob Sie 16, 2003 5:17 pm Temat: To czego Michael nigdy nie powiedziałby Marii, czyli....
"No rzeczywiscie..."

Forum: Twórcy Wysłany: Nie Sie 17, 2003 8:49 pm Temat: Emilie de Ravin
"Potwierdzam."

Forum: Pierwszy sezon Wysłany: Czw Sie 21, 2003 12:18 am Temat: Odcinek Into the woods
"Lecz to rzeczywiscie rownie dobrze moze byc..."

Forum: Drugi sezon Wysłany: Czw Sie 21, 2003 11:04 am Temat: Jak to było z Tess
"Tak, Stalin mial racje."

Forum: Roswell Wysłany: Sro Sie 27, 2003 6:33 pm Temat: Rosweliańskie Fotki
"A jednak nephit ma racje..."

Forum: Sport Wysłany: Sob Sie 30, 2003 2:01 pm Temat: Sport wsród kosmicznej gromadki...
"Rzeczywiscie ironia..."

Forum: Czechosłowacy i spółka Wysłany: Sob Wrz 06, 2003 8:47 pm Temat: Ciekawostka : Brendan Fehr Maxem ?
"Zgadzam sie z Usmieszkiem..."

Forum: Różności Wysłany: Czw Wrz 18, 2003 1:30 pm Temat: Kara śmirci - "Rekreacji..." cd.
"...myslke tak jak Malinka."

Byly to rozne sytuacje, ale niezaprzeczalnym faktem jest, ze przyznaje tam racje komus innemu niz sobie. I niech LEO zrozumie, ze to jest forum dyskusyjne a nie kolko wzajemnej adoracji. Ja tu przychodze aby podyskutowc z ludzmio o odmiennych pogladach, a nie tylko po to by wypisywac "och, jak pieknie to ujelas, zgadzam sie z toba w calej rozciaglosci", "mysle dokladnie to samo co ty, ale nie potrafilbym tego tak pieknie ujac", "widze, ze mamy podobne opinie na ten temat, sciskam cie mocno", "pieknie to ujelas XXX, az sie wzruszylem".

A to, ze wiele osob by sie z toba zgodzilo wcale nie oznacza, ze maja one racje. Dla twojej wiadomosci powiem, ze sa tez osoby ktore by sie z toba nie zgodzily, ale one wola milczec, a ja nie porzebuje adwokata.

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:40 pm
by {o}
Jednak ty chyba osądzasz tak dla zasady, a nie po to, żeby wyciągać jakieś konstruktywne wnioski...

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:42 pm
by Lizziett
Kwiat W uważa ża Pierce miał swiete prawo zrobic z Maxem co mu się żywnie podobało, bo w jego oczach był bezdusznym potworem, monstrum zagrazającym ludzkiemu ,zyciu ktore nalezało bezwarunkowo wyeliminować...więc DLACZEGO uciekał się do metody szantazowania go zamordowaniem Isabel, Michaela i Liz, kiedy wyczerpał juz niemal cały arsenał fizycznych perswazji :twisted: ? Bo co? Bo pozbawiony duszy potwór przejąłby się tym bardziej niz wielogodzinnym bólem? Ciekawe :wink: Pierce był żałosnym sadystą, ktoremu wyraźną przyjemnosć sprawialo przyglądanie się wrzeszczącemu z bólu chłopakowi...wystarczyło spojrzeć na wyraz jego twarzy, na jego usmiech, na gesty...nie zasłaniaj go tym żałosnym parawanem ideologicznych pobudek...on zdawał sobie sprawę że Max odczuwa jak kazdy zwyczajny człowiek...a ktoś kto gotów jest pociąć żywcem czującą, wrazliwą istotę, przestaje byc człowiekiem. Natychmiast. Tego nie robi się "nawet" zwierzętom.

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:48 pm
by LEO
{o} - dziekuję.

LIZZIE vel LIZZIETT - też dziekuję.

O tym zapomniałam. Pierce torturował Maxa fizycznie, potem psychicznie i znów fizycznie, mimo iż psychiczne znęcanie się odniosło skutek. ZWYKŁY, PRZYKRY, MIERNY S A D Y S T A. Przyznał nawet sam, że w Maxie jest więcej człowieka niż kosmity!! Właśnie po tym, jak zaszantażował go zamordowaniem bliskich.

Moderatorowi proponuję skopiowanie postu w częsci dotyczącej ludzkiej i kosmicznej natury Maxa i umieszczenie tego w dziale: max kosmita czy człowiek :)

Nic więcej nie mam siły dodać.

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:53 pm
by Kwiat_W
{o} wrote:Jednak ty chyba osądzasz tak dla zasady, a nie po to, żeby wyciągać jakieś konstruktywne wnioski...
Zupelnie tej wypowiedzi nie rozumiem. ugerujesz, ze kto osadzajac Maxa pozytywnie wyciagna "konstruktywne wnioski"? Jakie to wnioski, bo ja chyba ich nie zanam i to jest przyczyna mojej ciemnoty.

Co do Pierca to byl sadysta i osoba nienormalna, ale nie dlatego, ze robil takie rzeczy maxowi, bo uwazam, ze to jest usprawiedliwione, ale dlatego, ze robil to rowniez ludziom.

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:55 pm
by {o}
Niestety - kopiować postów się nie da.

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:56 pm
by LEO
OJ {o}... :( no i nie ma powera ;)

Posted: Thu Sep 18, 2003 11:01 pm
by {o}
Nie sugeruję, że konstruktywne osądy to takie, które są przychylne Maxowi, lecz takie, które prowadzą do nowego, pełniejszego spojrzenia na własne życie. Tymczasem twoje posty sprowadzają się do udowadniania za wszelką cenę, że 'Max jest be'. Toż to w całej 'uczoności' twoich słów - infantylność.

Posted: Thu Sep 18, 2003 11:02 pm
by {o}
Ale może jeszcze coś wykombinuję...

Posted: Thu Sep 18, 2003 11:06 pm
by Kwiat_W
{o} wrote:Nie sugeruję, że konstruktywne osądy to takie, które są przychylne Maxowi, lecz takie, które prowadzą do nowego, pełniejszego spojrzenia na własne życie. Tymczasem twoje posty sprowadzają się do udowadniania za wszelką cenę, że 'Max jest be'. Toż to w całej 'uczoności' twoich słów - infantylność.
A ja nie sugeruje, ze ty to sugerujez, ale sam osadzasz go pozytywnie wiec te konstruktywne wnioski zostaly wyprowadzone przez kogos kto rowniez pozytywnie go osadzil.

Posted: Thu Sep 18, 2003 11:25 pm
by Kwiat_W
Wykombinujesz? WYKOMBINUJESZ??? :shock: Czyli jeszcze ich nie znasz? Przeciesz ty i wszyscy inni fani Maxa mieliscie juz kilka lat i jezcze do zadnych wniokow nie doszliscie? Ja jestem sam(lub przynajmniej w odosobnieniu) wiec dlaczego oczekujesz, ze wykonam cos czego wam wszystkim sie jeszcze nie udalo? CZy twoja wypowiedz nie podpada w takim razie pod "rzucanie blotm"? :?

Posted: Fri Sep 19, 2003 2:33 pm
by {o}
Wykombinuję - chodzi oczywiście o znalezienie moda do kopiowania postów lub napisanie odpowiednich instrukcji SQL w konsoli.

Posted: Fri Sep 19, 2003 6:11 pm
by LEO
Dzięki {o} ... ja i moje zamiłowanie do systematyzowania ;) byłybyśmy bardzo wdzięczne :) - to odnośnie "powera".
Ad. white room. Oglądałam całą serię kilka co najmniej razy. jakies odcinki zapewne częściejk niż... kilka :) i ciągle odkrywam cos nowego. Ale co ciekawsze ciągle oglądam, a już powoli sama zaczynam się sobie dziwić :) Często myślę... tak... zdarza mi się :), nad różnymi scenami związanymi z białym pokojem, ale w dalszej części serialu.
Pamiętacie scenę, w której K3 szła zabić Brody'ego? Max długo niemógł się zdecydować , w końcu jednak podjął decyzję "przyciśnięty" niejako do muru. Idąc po schodach przez głowę przelatywały mu wspomnienia... no właśnie. Oprócz białego pokoju i tortur widział jeszcze coś, co przypominało krwawą miazgę, jakieś mięso... czy tylko ja to widziałam/ Bo jak tak, to ... potrzeba mi więcej spokoju ;)

Posted: Sat Sep 20, 2003 7:43 pm
by Asia
uch, jakie pobojowisko...
przyznam sie, ze trzymalam stronę Kwiata W i Pierca, bo uwazalam, ze ten agent robi to w slusznaj sprawie, dla ludzkosci. oczywiscie bylam swiadoma, ze taki rodzaj tortur jest potworny i nikt nikomu by takich nie zyczyl, ale w pewnym stopniu go rozumialam. Ale po poscie Lizziett zmienilam zdanie, co tez nieczesto sie zdarza, bo staram sie trzymac do konca moich sądów. Przypomnialam sobie wyraz twarzy Pierca...ten uśmieszek... I to troche zabolało. Bo mialam go za zlego bohatera tego serialu, ale z czasemzaczelam go rozumiec... I znowu wrocilam do punktu wyjscia

Posted: Sun Sep 21, 2003 1:18 pm
by Kwiat_W
:shock: Nie wiem co sie stalo, ale cytowana nizej wiadomosc wyslalem dzisiaj (21 WRZESNIA) a nie 18. Nie wiem jak to sie stalo, ze wskoczyla ona pomiedzy stare juz posty. :?
Kwiat_W wrote:
Kwiat_W wrote:
LEO wrote: natomiast mam wrażenie, że każdy twój post jest swego rodzaju atakiem i nie pisz, że tak nie jest, ponieważ wydaje mi się, że jest pare osób które to potwierdzają. Nie pamiętam jednej twojej wypowiedzi, w której byś komuś innemu przyznał raację
Ile mam znalesc swoich wypowiedzi na tym forum w ktorych przyznaje komus racje aby przyznala sie do bledu i mnie przeprosila?
Czekalem na odpowiedz od LEO. Nie pozwole aby ktokolwiek bezpodstawnie szkalowal tu moje imie :evil: wiec pozwolilem sobie poszukac kilka przypadkow, ktorych LEO nie zauwazyla, lub o ktorych ZAPOMNIALA:

Forum: Drugi sezon Wysłany: Wto Sie 12, 2003 12:00 pm Temat: Jak to było z Tess
"W sprawie Tess zgadzam sie z Nan..."

Forum: Roswell Wysłany: Sob Sie 16, 2003 1:51 am Temat: To czego Michael nigdy nie powiedziałby Marii, czyli....
"No ja tez sobie nie wyobrazam..."

Forum: Roswell Wysłany: Sob Sie 16, 2003 5:17 pm Temat: To czego Michael nigdy nie powiedziałby Marii, czyli....
"No rzeczywiscie..."

Forum: Twórcy Wysłany: Nie Sie 17, 2003 8:49 pm Temat: Emilie de Ravin
"Potwierdzam."

Forum: Pierwszy sezon Wysłany: Czw Sie 21, 2003 12:18 am Temat: Odcinek Into the woods
"Lecz to rzeczywiscie rownie dobrze moze byc..."

Forum: Drugi sezon Wysłany: Czw Sie 21, 2003 11:04 am Temat: Jak to było z Tess
"Tak, Stalin mial racje."

Forum: Roswell Wysłany: Sro Sie 27, 2003 6:33 pm Temat: Rosweliańskie Fotki
"A jednak nephit ma racje..."

Forum: Sport Wysłany: Sob Sie 30, 2003 2:01 pm Temat: Sport wsród kosmicznej gromadki...
"Rzeczywiscie ironia..."

Forum: Czechosłowacy i spółka Wysłany: Sob Wrz 06, 2003 8:47 pm Temat: Ciekawostka : Brendan Fehr Maxem ?
"Zgadzam sie z Usmieszkiem..."

Forum: Różności Wysłany: Czw Wrz 18, 2003 1:30 pm Temat: Kara śmirci - "Rekreacji..." cd.
"...myslke tak jak Malinka."

Byly to rozne sytuacje, ale niezaprzeczalnym faktem jest, ze przyznaje tam racje komus innemu niz sobie. I niech LEO zrozumie, ze to jest forum dyskusyjne a nie kolko wzajemnej adoracji. Ja tu przychodze aby podyskutowc z ludzmio o odmiennych pogladach, a nie tylko po to by wypisywac "och, jak pieknie to ujelas, zgadzam sie z toba w calej rozciaglosci", "mysle dokladnie to samo co ty, ale nie potrafilbym tego tak pieknie ujac", "widze, ze mamy podobne opinie na ten temat, sciskam cie mocno", "pieknie to ujelas XXX, az sie wzruszylem".

A to, ze wiele osob by sie z toba zgodzilo wcale nie oznacza, ze maja one racje. Dla twojej wiadomosci powiem, ze sa tez osoby ktore by sie z toba nie zgodzily, ale one wola milczec, a ja nie potrzebuje adwokata.

Posted: Sun Sep 21, 2003 1:55 pm
by Ela
Dobrze widziałaś Leo, nie martw się , wszystko w porządku :wink: Ja również widzę tę krwawa miazgę, i ile razy to oglądam zastanawiam się co to miało oznaczać ? Swoją drogą zawsze wtedy ciarki mi przebiegają po plecach...Czyżby Max miał wizję tego co może się z nimi stać gdy przekroczą pewną granice stosowania przemocy ? Że potem wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli ? Jakby lęki po "białym pokoju" prowadziły go dalej...