Page 1 of 2

Pokój na świecie....

Posted: Thu Jan 08, 2004 11:11 pm
by Pacyfa
"Pokój na świecie"- to wymieniają przyszłe Miss Ameryki, gdy pytają o marzenia.
:D
A wy jak to rozumiecie?
Dla mnie pokój na świecie to nie tylko wojny w Iraku.

U nas też są awantury, strajki, skandale. Nawet w domu czy w szkole walczymy. Jeśli chcemy pokoju to wprowadźmy go najpierw do domu, szkoły, między sobą.
Nie potrafię ładnie i składnie pisać.
Czekam na wasze komentarze.

Posted: Fri Jan 09, 2004 8:35 pm
by inti
Czym jest Świat? - czy tylko naszą planetą Ziemią - nigdy tego nie rozumiałem do końca jak ktos mówił o świecie. Jeśli chodzi o Ziemie to mógłbym zaznaczyc trzecią odpowiedz ale czy faktycznie ludzie wkoncu zmądrzeją...? Mysle, ze zawsze znajdzie sie jakis odmieniec, który sprowokuje jak nie wieksza to mniejsza wojne. Dlatego zaznaczyłem odp 1 poniewaz pokój będzie na Ziemi ale jak taka ludzkośc jaką teraz mamy przestanie nim władać... Może pokój na Ziemi zapanuje dzieki innej cywilizacji :wink:

Posted: Fri Jan 09, 2004 9:39 pm
by Graalion
Ludzie mają w naturze walkę. Więc w normalny sposób pokój nie nastanie. Może nastać jeśli wprowadzone zostanie coś w rodzaju kontroli umysłów (na razie to dopiero SF, ale ...). Albo nastąpi zjednoczenie całej Ziemi, a system kontroli rozwinie się tak jak w "Człowieku-Demolce".

Posted: Sat Jan 10, 2004 5:16 am
by piter
pokoj na ziemi nie zapanuje nigdy.
Graalion napisal juz wszystko. Ludzie w swojej naturze maja walke.
ludzie nie zmadrzeja.
zawsze znajda sie jednostki, ktorym bedzie sie wydawalo, ze wiedza lepiej.. ze potrafia cos zmienic na lepsze (na przyklad oczyscic rase ludzka ze smieci - chyba poznajecie...) wtedy znajda sie obroncy aktualnego ladu i konflikt wybucha natychmiast.
kiedys zrobilem eksperyment myslowy. staralem sam siebie przekonac, ze po zagladzie nuklearnej z ktorej ocaleje jakis ulamek procenta ludzkosci, ludzie beda madrzejsi.. nie udalo mi sie. sila napedowa przecietnego czlowieka jest konkurencja z innymi. tylko wybitne jednostki maja bardziej altruistyczne motywy...
wniosek? dopoki dwoch ludzi bedzie mieszkalo w jednym domu, doputy walka nie ustanie...

Posted: Sat Jan 10, 2004 10:21 am
by inti
Ja tu wrzuce jeszcze pewną proroczą wizje Nostradamusa. Ten człowiek przewidział zarówno I,II jak i także III Wojne Światową - niektórzy mówią, że już się rozpoczeła inni że to jeszcze nic w porównaniu z tym co będzie... ale z notek Nostradamusa wynika jeszcze jedna wojna, mianowicie IV Wojna Światowa - tyle że ma ona wyglądać w ten sposób iż wyjdzie z jaskini kilka osób i zaczną do siebie rzucac kamieniami... więc pytanie może brzmieć jak się zakończy to co niby się już rozpoczeło...? - ten temat może bardziej pasował bym do przeznaczenia - osobiście nie wierze do końca w te wizje aczkolwiek narazie w dużej mierze się sprawdzają (choz można róznie interpretowac). Myśle że, wszystko zależy od nas samych, zreszta sam Nostradamus to podkreślał.
Nadal nic nie jest w 100% powiedziane co i kiedy.

Ps. jeszcze odnośnie Nostradamusa to podobno przyszłą królową Anglii ma być kobieta o imieniu Anna

Posted: Sat Jan 10, 2004 5:30 pm
by {o}
inti wrote:ale z notek Nostradamusa wynika jeszcze jedna wojna, mianowicie IV Wojna Światowa - tyle że ma ona wyglądać w ten sposób iż wyjdzie z jaskini kilka osób i zaczną do siebie rzucac kamieniami...
Z tego co się orientuję, to czwartą wojnę przewidział nie Nostradamus, tylko Einstein. Dokładnie brzmiało to tak:
Nie wiem, na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na kije i kamienie

Posted: Sat Jan 10, 2004 6:21 pm
by Luca
Tez znam te slowa Einsteina i z przykroscia stwierdzam, ze to calkiem prawdopodobne... Jezeli w chwili obecnej czlowiek dysponuje taka bronia, ktora moze zmiesc cale miasto z powierzchni Ziemi, to dzien w ktorym jej uzyje, bedzie najstraszniejszy w ludzkosci... Nie chce wyjsc na pesymistke, ale znam teorie wg ktorych czlowiek jeszcze bedzie calowal slad stopy drugiego czlowieka... Mam nadzieje, ze nie dozyje do takich czasow.

A co myslicie o teorii, ze nasza cywilizacja rozwinela sie po upadku innej cywilizacji ( ktora zgubila wlasnie wysoka technologia i roznego rodzaju bronie)? W skrocie- przed nami byli inni.

Posted: Sat Jan 10, 2004 6:23 pm
by piter
to znowu cos a'la Daniken... bzdury... :roll:

Posted: Sat Jan 10, 2004 6:32 pm
by Punkie
Pokój na świecie zapanuje wtedy gdy rasa ludzka wyginie.

Posted: Sat Jan 10, 2004 7:05 pm
by Luca
Piter, po Tobie akurat spodziewalam sie takiej odpowiedzi :mrgreen:

Ale niektorzy twierdza, ze sa dowody na tego typu teorie :roll:

Posted: Sat Jan 10, 2004 7:46 pm
by Lyss
Punkie wrote:Pokój na świecie zapanuje wtedy gdy rasa ludzka wyginie.
jesli tak uwazasz to ok ale kto by sie cieszyl ty pokojem?

Posted: Sat Jan 10, 2004 7:49 pm
by inti
Lyss wrote:
Punkie wrote:Pokój na świecie zapanuje wtedy gdy rasa ludzka wyginie.
jesli tak uwazasz to ok ale kto by sie cieszyl ty pokojem?
Wszystkie stworzenia mogły by egzystowac w spokoju zgodnie z naturą i wolą Bożą... takie życie z ludźmi to tylko marzenie

Z naturą się nie wygrywa

Posted: Sat Jan 10, 2004 7:53 pm
by piter
filozofia Matrixa... :twisted:
"Ludzkosc to choroba.. a my jestesmy lekarstwem..." :mrgreen:

Posted: Sat Jan 10, 2004 7:58 pm
by Lyss
gdyby czlowiek tylko chcial moglby zyc w zgodzie z natura ale wiekszosc uwaza ze to im jest do niczego nie potrzebne....

piter hehe tak uwazasz? :D jesli tak to musimy wyleczyc rany ;)

Posted: Sun Jan 11, 2004 6:51 pm
by inti
Lyss wrote:gdyby czlowiek tylko chcial moglby zyc w zgodzie z natura ale wiekszosc uwaza ze to im jest do niczego nie potrzebne....
To jest bez sensu - kto tak uważa sie myli - to jest potrzebne, bez tego życie ludzkie zniknąc może szybciej niż myślicie

Posted: Sun Jan 11, 2004 9:41 pm
by Lyss
hmm inti wiem i napewno tak bedzie ale wiekszosc ludzi to egosci i sadza ze sami dadza sobie rade...niektorzy nawet nie zdaja sobie sprawy z tego ze przyroda jest im do zycia potrzebna tak jak powietrze czy woda.. :roll:

Posted: Mon Jan 12, 2004 1:50 pm
by sysia
tak jak to wcześniej ktoś zauważył, głównym zagrożeniem dla pokoju na świecie i wogóle głównym zagrożeniem dla istnienia świata jest człowiek, i tego już chyba nic nie zmieni, niestety w naturze człowieka siedzi wilk- człowiek człowiekowi wilkiem - i to niestety mżonki że kiedyś zapanuje ogólnoświatowy pokój

Posted: Mon Jan 12, 2004 2:00 pm
by Renya
Pokój na świecie? Czy jest możliwy? Teraz i w bliższej przyszłości - nie. Nie czytałam całego tematu, więc może się powtórzę, ale i tak muszę to napisać. Czy zauważyliście, że wojny, bitwy, wszelakie walki wywiązywane są przez jednego lub najwyżej kilku ludzi? Że to właśnie oni są tak silnymi osobowościami, za którymi idą legiony. I to jest najgorsze. Jeden człowiek może zniszczyć świat bo ma taką zachciankę.

Posted: Tue Jan 13, 2004 2:50 pm
by ciekawska_osoba
pokój na ziemi? raczej nie możliwe. Dopóki światem będą rzadzić władza, pieniądze - dopóty człowiek bedzie walczyć, to przykre ale taka smutna jest prawda.

Co do tej teorii to też mi się coś takiego o uszy obiło i chociaż nie ejstem jakąś tam fatalistką to jednak raczej w tym przypadku skłaniałabym sie do takiego scenariusza.

Posted: Wed Jan 14, 2004 3:29 pm
by Lyss
hmm macie racje jeden czlowiek moze ziszczyc wszystko przez swoja glupia zachcianke..a najgorsze jest to ze teraz kazdy darzy do wladzy...dazy zeby zdobyc swoj cel...hmm wojny..to jedna z najnormalniejszych spraw w naszym stuleciu..