Umysł zbrodniarza

Religia... Filozofia... Poszukujemy odpowiedzi na trudne pytania... Demaskujemy fałsz...

Moderator: {o}

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Fri Aug 27, 2004 5:12 pm

Hotori: No to gdzie widzisz ta moja ironie?...
Czy ja gdzieś napisałam, że nie wybaczę zbrodniarzowi, który żałuje ?
nie napisalas ale mozna bylo odniesc takie wrazenie.
Poza tym z racji zawodowych, wszelkie takie dyskusje ze mną, będą zabarwione politycznie, trudno. Taka jestem, zajmuję się politologią i mam określone poglądy. Co nie oznacza, że kiedyś, pod wpływem jakiegoś wypadku ich nie zmienię.
Polityka to dla mnie gra na ludziach. Zauwazylas, ze to wlasnie w polityce najczesciej zmienia sie poglady?
Acha- Inti, no cóż.. w twojej wcześniejszej wypowiedzi była ironia, a jeśli jej nie znajdujesz to ja ci w tym nie pomogę. I...nie musisz mi radzić, żebym szukała ludzi, którzy wybaczyli, i porownywać z tymi, co zrobili odwrotnie. Nie chcę być wredna i przemądrzała, ale w kwestii wybaczania, i nie, problemów związanych z uczuciami...wydaje mi się że mam troszkę więcej doświadczenia niż ty...Oczywiście nie wiem tego na sto procent...jeśli się mylę, to mnie popraw.
Ja wybaczylem narodowi, ktory pozbawil moje prababcie zycia, wybaczylem (z wielkim bolem) ZSRR za to co teraz mamy, jeszcze nie wybaczylem Hitlerowi, Stalinowi, Saddamowi, Bin Ladenowi i temu drechowi co mi komorke skroil... Bedzie ciezko, ale sie postaram.
Graalion wrote:Cóż, to że komuś wybaczymy nie znaczy, że nie możemy go skazać na karę śmierci (heh, filozofia jak ze "Sługi Bożego").
Moze nie na kare smierci ale poprostu na jakas inna kare...

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Fri Aug 27, 2004 7:05 pm

Dlaczego nie na karę śmierci? Możemy wybaczyć, pozbyć się nienawiści, ale usunąć osobnika z tego swiata. Permanentnie.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Fri Aug 27, 2004 7:28 pm

Inti, no cóż, a więc jednak miałam rację;
prawie każdy Polak stracił kogoś w wojnie - część moich przodków zginęła w Oświęcimiu, mój ojciec siedział w więzieniu za Solidarność, i tam zmarnowano mu zdrowie...Nie jestem POLITYKIEM TYLKO POLITOLOGIEM. A to jest znaczna różnica. Czy ty mi zarzucasz , że ja już jestem w tym bagnie, jakim jest polityka ? Z całym szacunkiem, ja nie zmieniam moich poglądów jak chorągiewka. I ty mnie świadomie nie obrażasz, tak ? To, że ciekawi mnie historia myśli politycznej, że to studiuję, bo moja rodzina to SAMI patrioci, więc było to nieuchronne, bo w takim środowisku się wychowałam-których głęboko obchodziły sprawy ojczyzny- to oznacza, że wrzucasz mnie do jednego worka z tymi co siedzą na Wiejskiej ?!! Przepraszam, ale nie mów mi że to nie miało mi dokuczyć. Dokuczyło. Nie rozumiesz o JAKĄ POLITYKĘ MI CHODZI.
A więc jednak. Teraz już wiem. Nie pouczaj mnie, bo przezyłeś w życiu o wiele mniej niż ja. Nie wiesz, co masz wybaczać Stalinowi. Ja jeszcze pamiętam te szare blokowiska, pamiętam stan mojego ojca po wyjściu z więzienia, bo to się ciągnęło latami...skutki rządów Stalina. Więc sobie nie kpij . I to nie była ironia, to na końcu ? A co ? :x
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Fri Aug 27, 2004 8:46 pm

Nie kpie. Doskonale wiem jakim tyranem byl stalin - powiedzialbym, ze nawet wiekszym od Hitlera. Doszukujesz sie w moich postach ironi - ja pisze co mysle bez deka tego sposobu wypowiedzi. Wcale nie uwazam i nie uwazalem cie za osobe ogarnieta polityka - to byla tez jakby przestroga przed tym co sie dzieje na tej Wiejskiej. Poza tym myslisz, ze czlowiek, ktory wiecej przezyl jest wiarygodniejszy, pewniejszy i w koncu madrzejszy w swoich poczynaniach. A to jak widzisz nie idzie w parze z niczym dobrym... Jak czasami slysze swojego dziadka, ktory przezyl ta cala wojne to juz nawet nie zabieram glosu bo bym zostal wyklety z rodziny... Takie przezycia siadaja na psychike i to sie pozniej obiawia w codziennym zyciu.

Chcem ci powiedziec, ze cenie tych wszystkich ktorzy za PRLu nie dali sie ogarnac komunie, za co czesto ladowali w wiezieniach. Dla mnie sa polskimi bohaterami, bez ktorych nie bylo by dzisiejszej moze nie takiej o jaka walczyli ale przynajmniej wolnej Polski.

Moze nie jestem w pelni Polakiem ale tu sie urodzilem i wychowalem i w duchu jestem bardziej Polakiem niz tym kim byli moi dziadkowie. To wojenne pokolenie smieje sie z tych wszystkich politycznych pojednan. W tym wszystkim jedynymi pojednanymi staja sie glowy panstw - a tych co powinno najabrdziej dotyczyc maja to wszystko gdzies... - bo nie potrafia wybaczyc tego, ze pewnego dnia ktos przyszedl i w ciagu 2 godzin kobieta i dzieciom kazano wyniesc sie na zawsze z rodzinnych domow na zupelnie nieznane grunty a mlodych wywieziono do Jaworzna. Nie potrafia wybaczyc tych wszystkich mordow jakich byli swiadkami. Nie wiem jakie bym mial poglady na ten temat gdybym ja to przezyl, spewnoscia inne niz teraz, pewnie tez duzo trudniej byloby mi przebaczyc. Jednak nie ma sensu rozdrapywac starych ran i szukac winnych po tylu latach. Uwazam, ze cala ta sejmowa ekipe nalezalo by wykurzyc z wiejskiej i zaczac wszystko od nowa wraz ze swierza krwia, nie posiadajaca uprzedzen i stereotypow oraz myslaca o przyszlosci nie tylko swojej ale przedewszystkim kraju.

KONIEC PRZEMOWY. Jeszcze troche a bede jak F. Castro:P

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Sun Aug 29, 2004 2:12 pm

Inti :mrgreen: Pierwszy raz mogę napisac- nareszcie się dogadujemy. Cieszę się, ze napisałeś to w ten sposób, ale ironię już zostawmy, bo tu i tak nie dojdziemy do porozumienia... :? 8)

Jeśli chodzi o pozostałe sprawy- cóż, pisałeś to wszystko w taki sposób, iż wydawało mi się, że koniecznie chcesz żeby mnie zapiekło i niestety może zrobiłeś to nieświadomie. A poza tym, wierzę, że też możesz dużo wiedzieć o tamtym okresie, lecz nie zmienia to faktu, że ludzie, którzy doświadczyli czegoś takiego osobiście, wiedzą więcej, i najczęściej lepiej. Tu mnie nie przekonasz.

Dziękuję , że powiedziałeś to (sami wiesz), o ludziach którzy walczyli wtedy przeciw komunie. Rzadko kto, dziś to naprawdę docenia(mam nadzieję, że ty szczerze :wink: ).
Nie lubię na dłuższą metę rozmawiać o Solidarności, ze względu na terazniejszość. Władza niszczy ludzi, a im dłużej się mówi o legendzie, tym bardziej przestaje byc legendą. Wtedy to był piękny czas, zryw narodowy, tzn. tych, którzy czuli się jednym narodem. Okoliczności sprzyjały braterskiej więzi, pięknym czynom. Dziś, kiedy każdy może sobie swobodnie pisać na murach hasła, i choćby wykrzyczeć swoje zdanie na ulicy, paradoksalnie, na takie czyny, takie porywy serc- nie ma miejsca. Dzisiejszy świat jest okrutny, i pewnie dlatego wielu tamtych bojowników o wolność, jest przepełnionych goryczą. Bo pewnie stawiają sobie pytanie : za co właściwie walczyliśmy ? Bo czy za taki świat ??

Polityka to sprawa brudna, ale wszystko zależy od człowieka. Polityka to sprawa trudna. I naprawdę, mimo wszystko, potrzebna, ale nie sprzyjają jej światła i flesze.
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Sun Aug 29, 2004 9:45 pm

Staram sie byc doslownym a jseli cos w moich postach powiewa ironia to raczej jest podswiadome i napewno nie ma byc zlosliwe. Na razie tylko jedna osoba sklonila mnie do w pelni swiadomej zlosliwosci (i nie ty nia bylas) - reszta to co najwyzej emocje. To co tu pisze pisze szczerze. Nie pamietam dokladnie tamtego okresu ale jestem swiadomy ile kretactwa sie w nim krylo. Moze sama idea byla wporzadku, ale w praktyce to jak bylo sami wiemy - kompletne zacofanie, pozerstwo, no i to co chyba najwazniejsze - brak wolnosci...

Tez sie ciesze, ze w koncu ktos moj post zrozumial wmiare tak jak chcialem...

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Mon Aug 30, 2004 12:03 am

Dzięki inti. Cieszę się, ze się dogadujemy. Jeśli mówisz, że to nie było celowe, to ja przepraszam. Zle zrozumialam, może faktycznie nie chcesz mi dopiec. Sorry.

Ale naprawdę-nie spodziewałam się, że to napiszesz. Bradzo mi się przyjemnie zrobiło, że doceniasz historię. Jeszcze raz dzięki :D
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 7 guests