Page 9 of 12

Posted: Tue Sep 09, 2003 4:29 pm
by Kwiat_W
Nie dla mnie. Ale daje ci szanse obrony. :P :wink:

Posted: Tue Sep 09, 2003 5:03 pm
by {o}
Dyskusja trochę się rozwlekła - może przydałoby się zrobić streszczenie?
  1. Określenie "miłość fizyczna" jest równie sensowne, co "duchowy hipopotam" - przynajmniej według mnie.
  2. Zagadkowa wizja o panelach porysowanych odłamkami szkła...
  3. Czy kupowanie i używanie prezerwatyw jest moralnie dobre, ponieważ tym sposobem wnosimy swój mały wkład w zwalczanie problemu przeludnienia? Doszliśmy do wniosku, że to bzdura.
  4. Zaproponowałem nową organizację społeczeństwa, w którym to dzieci byłyby wychowywane przez 'starszyznę', gdyż dziwnym wydaje się, aby dzieci uczyły się życia od osób, które same jeszcze niewiele o nim wiedzą. Pomysł spotkał się z milczeniem (za wyjątkiem jednego określenia - 'dziwny')
  5. Kwestia dopasowania seksualnego - zasadniczo nierozstrzygnięta
  6. 'Mężczyzna powinien mieć w domu władzę' - i zaczęliśmy się rozwodzić nad życiem codziennym...
  7. Pornografia - zasugerowałem, że nie służy ona tylko do rozładowania napięcia seksualnego, ale także jest ona przyczyną jego wzrostu, czyli błędne koło. Problem nie został wystarczająco szczegółowo omówiony.
  8. Rozpoczęliśmy - ale nie skończyliśmy - dyskusji o różnicach między metodami 'naturalnymi' a 'sztucznymi'.
  9. Względność dobra i zła - czy istnieje prawo ponadczasowe? Doszliśmy do wniosku, że takim prawem są słowa proroków.
  10. Po co jest post? Wciąż nie padła odpowiedź...
Tak więc - dalej czekam na dyskusję w sprawie antykoncepcji, pornografii i postu. Tymczasem przejdźmy do porcji jedenastej:
Co to jest pożądanie?

Liczę, że dysusja się wreszcie ożywi i zaczną się tu udzielać więcej ludzi...

Posted: Tue Sep 09, 2003 5:34 pm
by Kwiat_W
Po co jet post odpowiadalem ja i Ela.

Posted: Tue Sep 09, 2003 5:44 pm
by {o}
E tam. Jakaś silna wola, umartwienie - ale co to znaczy? Po co się umartwiać? Po co ta silna wola?

Posted: Tue Sep 09, 2003 11:38 pm
by Maxel
Antykoncepcja - (skuteczna) istniec musi i musi byc stosowana. Niektorych nie stac na zaden blad.

Pornografia - rozladowuje napiecie, zarazem je podwyzsza - tak, zamkniete kolko, ale tez nieodlaczny element zycia ludzkiego, niezle rozkrecony biznes, ktorego juz nie mozna zatrzymac, ale mozna ograniczac przez nadzorowanie dzieci.

Post - wyzwanie dla ludzi. Niektorzy chca sie przekonac czy potrafia wytrzymac jakies ograniczenia, inni robia to ze wzgledu na wiare, reszta moze dba o zdrowe odzywianie ;)

Posted: Wed Sep 10, 2003 7:53 am
by {o}
To czemu nie powstrzymać się od czegoś złego, zamiast dobrego? Więcej będzie pożytku - prawda?

Posted: Wed Sep 10, 2003 11:42 am
by Maxel
{o} zaraz po przeczytaniu twojego posta jedna mysl przyszla mi do glowy - to bajka. Takie zycie to bajka i nie istnieje. Wstac rano i pomyslec "dzis poszcze - nie obraze nikogo przez caly dzien, nie bede przeklinal" ? Niemozliwe... Pewnie ze byloby wiecej pozytku. Ale zejdzmy na ziemie...

Posted: Wed Sep 10, 2003 3:26 pm
by {o}
Czyli prościej jest wyrzec się czegoś co nas przyciąga a jest dobre, niż czegoś co nas przyciąga a jest złe?

Posted: Thu Sep 11, 2003 1:30 am
by Maxel
zlo kusi...

Posted: Wed Sep 17, 2003 11:11 am
by lizzy_maxia
No dobra, ja tylko wyrażę swoje zdanie, a potem możecie sobie dalej dyskutować. A więc :
Iść z kimś do łóżka właśnie poznanym na dyskotece? Sypiać z nieznajomym? Nigdy w życiu! Pomijam tu fakt niebezpieczeństwa zarażenia się różnymi chorobami, bo to oczywiste, ale moim zdaniem każdy związek musi przejść przez pewne fazy. Najpierw poznawanie się, rozmowy, wspólne spędzanie czasu, dopiero potem bliższy kontakt fizyczny wykraczający poza pocałunki, a na końcu seks. Akceptuję uprawianie seksu przed ślubem, ale między osobami, które są ze sobą już przez pewien okres czasu, minimum pół roku. W przypadku każdej pary ten czas jest różny, dostosowany do własnych potrzeb. Aborcja? Tak, ale tylko dla kobiet, które zaszły w ciążę w wyniku gwałtu albo stan zdrowia ich lub dziecka jest w niebezpieczeństwie zagrażającym życiu. Reszta niech płaci za swoje błędy. Lekkomyślne panienki powinny ponosić konsekwencje za swoje czyny, w końcu są już (w ich mniemaniu) dorosłe, skoro podjęły współżycie. Poza tym istnieją jeszcze środki antykoncepcyjne, które jednak po coś są. To tyle, co mam na razie do powiedzenia w tej sprawie. Przepraszam , jeśli kogoś w jakikolwiek sposób uraziłam.

Posted: Wed Sep 17, 2003 3:14 pm
by {o}
Cieszę się, że w końcu ktoś się tu wypowiedział. Ten temat chyba zbytnio się rozrósł. Przytłacza i przez to nikt nie chce dyskutować. Chyba założę drugi - świeższy.

Posted: Wed Sep 17, 2003 6:48 pm
by Graalion
Przeczytawszy streszczenie {o} doszedłem do wniosku, że muszę przeczytać ten temat. 9 stron, ale się poświęcę.

Posted: Wed Sep 17, 2003 7:27 pm
by natalii
Lizzy_Maxia zgadzam się z Tobą w 100% sama bym lapiej tego nie napisała:)
Osobiście nie mogę zrozumieć jak normalny człowiek może iść z kimś do łóżka jeśli widzi tą osobę po raz pierwszy. Dla mnie jest to wręcz niemoralne. Może w tym momencie kogoś obrażam jeśli tak to przepraszam,a może niektóży z was uważają mnie teraz za nudziarę i cnotkę ale forum jest po to żeby się wypowiedzieć i takie jest moje zdanie

Posted: Wed Sep 17, 2003 7:34 pm
by Maxel
spoko Natalii nikt Cie nie oskarza - po prostu nasze zdania na ten temat sie roznia 8)

Posted: Wed Sep 17, 2003 7:49 pm
by natalii
:)

Posted: Fri Sep 19, 2003 9:51 am
by lizzy_maxia
Thx Natalii, miło, że ktoś ma takie samo zdanie jak ja :)

Posted: Fri Sep 19, 2003 12:21 pm
by Graalion
A ja trzymam z Maxelem 8)

Posted: Fri Sep 19, 2003 3:01 pm
by {o}
To jak to będzie z tym postem? Co jest łatwiej od siebie odrzucić? Coś co jest dobre, czy coś co jest złe?

Posted: Fri Sep 19, 2003 6:09 pm
by Graalion
Trudno jest odrzucić coś co sprawia nam przyjemność. Jak coś jest złe/niezdrowe to świadomość tego będzie dodatkowym impulsem do odrzucenia.

Posted: Fri Sep 19, 2003 6:19 pm
by {o}
Więc odrzucić dobro jest trudniej? Ale teraz jeszcze powiedz, po co to robić?