Święta
Moderator: {o}
- Tess_Harding
- Starszy nowicjusz
- Posts: 223
- Joined: Thu Feb 12, 2004 10:06 pm
- Location: Golenice
- Contact:
Święta
chciałabym żebyście wypowiedzieli się na temat świąt Bożego Narodzenia.
ja osobiście nie lubię tych swiąt. tej całej atmosfery, dzielenia się opłatkiem i tak dalej. A Wy co o tym sądzicie? Moim zdaniem święta to sylko sprawy marketingowe, nic więcej. To głupie to udawanie miłości i sympatii.
Czekam na waszą opinię
ja osobiście nie lubię tych swiąt. tej całej atmosfery, dzielenia się opłatkiem i tak dalej. A Wy co o tym sądzicie? Moim zdaniem święta to sylko sprawy marketingowe, nic więcej. To głupie to udawanie miłości i sympatii.
Czekam na waszą opinię
Jane Cahill
Popieram i uważam, że święta są przede wszystkim zbytnio umedialniane.. uważam, że media powinny być w pełni neutralne jesli chodzi o sprawy religijne. Nie powinno być np. reklam światecznych, wstawek przypominających, że to czas jakiś świąt itp. Tam do filmów o charakterze świątecznych nic nie mam, filmy fabularne czy dok. odgrywają zupełnie inną rolę niż chocby te reklamy. Poza tym święta takie jak np Bożego Narodzenia to czas ogromnych wydatków zarówno ze strony miast (choć to czasami powiewa jakimś przekretem - co roku budżet miast ma przeznaczyć jakąś kase na ozdobniki miasta ale jakoś różnic w tych ozdóbkach z roku nie bardzo widać...) jak i poprostu rodzin, na jakieś tam bzdetne prezenty.. A dzielenie się opłatkiem itp.. to tez takie dziwne dodatki...
Poz atym to wszystko wydaje się być takie naiwne, te życzenia, opłatki - jakby to miało byc jakimś wyznacznikiem czegoś.. bzdury.
Poz atym to wszystko wydaje się być takie naiwne, te życzenia, opłatki - jakby to miało byc jakimś wyznacznikiem czegoś.. bzdury.
- Tess_Harding
- Starszy nowicjusz
- Posts: 223
- Joined: Thu Feb 12, 2004 10:06 pm
- Location: Golenice
- Contact:
właśnie. uważam, że to jest takie sztuczne uśmiechanie się i udawanie miłego. to jest za słodkie i wogóle bez sensu. ja zawsze mam wraże nie, że jestem komuś coś winna. te dawanie prezentów, może i jest miłe otrzymywać prezenty, ale zawsze to nas do czegoś zobowiązuje. zawsze kupując prezenty nigdy nie wiemy co dostaniemy i jeżeli my kupimu prezent za 100 złotych a otrzymamy prezent za 10 złotych to będzie nam trochę przykro i będziemy dziwnie patrzeć na tę osobę. a co wy myslicie o prezentach??
Jane Cahill
O matko! Słabo mi się robi jak to czytam....
Chyba zapomnieliście, że Święto Bozego Narodzenia to święto RELIGIJNE z założenia. I ze opłatek, życzenia oraz wiele innych towarzyszących im działań ma wymiar symboliczny. I bardzo istotny dla osób wierzących, którzy potrafią dostrzec w Świętach właśnie ich prawdziwe znaczenie, a nie otoczkę.
To, że obecne zrobiono ze Świąt jakiś tandetny rytuał marketingowo-medialny to inna bajka. Ale wydaje mi się, ze ktoś, kto nie ma do nich osobistego stosunku, ktoś, dla kogoś nie są one ważnym wydarzeniem nie moze obiektywnie się wypowiadać na temat ich istoty i roli. Z prostego powodu- nie zna się na tym i nie rozumie większości rzeczy .
Chyba zapomnieliście, że Święto Bozego Narodzenia to święto RELIGIJNE z założenia. I ze opłatek, życzenia oraz wiele innych towarzyszących im działań ma wymiar symboliczny. I bardzo istotny dla osób wierzących, którzy potrafią dostrzec w Świętach właśnie ich prawdziwe znaczenie, a nie otoczkę.
To, że obecne zrobiono ze Świąt jakiś tandetny rytuał marketingowo-medialny to inna bajka. Ale wydaje mi się, ze ktoś, kto nie ma do nich osobistego stosunku, ktoś, dla kogoś nie są one ważnym wydarzeniem nie moze obiektywnie się wypowiadać na temat ich istoty i roli. Z prostego powodu- nie zna się na tym i nie rozumie większości rzeczy .
No właśnie... O czym wy w ogóle mówicie?
Nawet już nazwy tego święta więcej niż raz - w oficjalnym wstępnie - z siebie nie wyksztusisz, Tess? Bo jest to nazwa wiele mówiąca:
1. Boże - jest to święto religijne.
2. Boże Narodzenie - jest to święto chrześcijańskie.
3. Boze Narodzenie - jezus urodzil się jakieśż 2000 lat temu, a nie teraz. Jest to święto symboliczne
4. Bóg się narodził w grocie - hipermarkety nie mają z tym świętem nic wspólnego.
5. Jezus nakazywał miłować zawsze. Jesli wiec widzisz w tym święcie, w tych gestach fałszywość - to jest to fałszywość w twoim sercu. Bo cały rok nie miłujesz, a w te 2-3 dni czujesz się zobligowana do założenia innej gęby.
6. Jezsus nakazywał dawać. Jesli więc postrzegasz bożonarodzeniowe zwyczaje jako jedynie wymianę prezentów, hazard, przy którym możesz coś zyska, albo stracić - to znaczy, że widzisz w Tradycji tylko formę i dorabiasz do niej materializm, którego w niej nie ma. Jezus nazywał takich grobami pobielanymi, a wewnątrz pełnymi robactwa*. Ten materializm nie jest w Bożym Narodzeniu, tylko w tobie.
7. Opłatek także jest formą. Jeśli forma niczego nie wyraża, to problem znów leży w sercu, które tak naprawdę nie świętuje. Twoja niechęć do tego święta polega na tym, że nigdy go nie obchodziłaś. Odmalowywałaś tylko swój grób na biało. Na kolor opłatka...
8. Nie daj się zwieść zmutowanym gnomom...
Czy jesteś chrześcijanką? Jesli nie - to wara od naszego święta! Czy buddysta obchodzi Chanuka? Albo czy muzułmanin obchodzi dzień Oświecenia Buddy Siakjmuniego?
Jeśli uważasz się za chrześcijankę - uświadom sobie, że dokonujesz na innych projekcji zawartości swojego grobu. To nie w Bożym Narodzeniu jest fałsz - to tylko ty zachowujesz się fałszywie, bo na codzień nie żyjesz zgodnie z wiarą, którą deklarujesz.
*to była obelga, jesli ktoś nie zauważył...
Nawet już nazwy tego święta więcej niż raz - w oficjalnym wstępnie - z siebie nie wyksztusisz, Tess? Bo jest to nazwa wiele mówiąca:
1. Boże - jest to święto religijne.
2. Boże Narodzenie - jest to święto chrześcijańskie.
3. Boze Narodzenie - jezus urodzil się jakieśż 2000 lat temu, a nie teraz. Jest to święto symboliczne
4. Bóg się narodził w grocie - hipermarkety nie mają z tym świętem nic wspólnego.
5. Jezus nakazywał miłować zawsze. Jesli wiec widzisz w tym święcie, w tych gestach fałszywość - to jest to fałszywość w twoim sercu. Bo cały rok nie miłujesz, a w te 2-3 dni czujesz się zobligowana do założenia innej gęby.
6. Jezsus nakazywał dawać. Jesli więc postrzegasz bożonarodzeniowe zwyczaje jako jedynie wymianę prezentów, hazard, przy którym możesz coś zyska, albo stracić - to znaczy, że widzisz w Tradycji tylko formę i dorabiasz do niej materializm, którego w niej nie ma. Jezus nazywał takich grobami pobielanymi, a wewnątrz pełnymi robactwa*. Ten materializm nie jest w Bożym Narodzeniu, tylko w tobie.
7. Opłatek także jest formą. Jeśli forma niczego nie wyraża, to problem znów leży w sercu, które tak naprawdę nie świętuje. Twoja niechęć do tego święta polega na tym, że nigdy go nie obchodziłaś. Odmalowywałaś tylko swój grób na biało. Na kolor opłatka...
8. Nie daj się zwieść zmutowanym gnomom...
Czy jesteś chrześcijanką? Jesli nie - to wara od naszego święta! Czy buddysta obchodzi Chanuka? Albo czy muzułmanin obchodzi dzień Oświecenia Buddy Siakjmuniego?
Jeśli uważasz się za chrześcijankę - uświadom sobie, że dokonujesz na innych projekcji zawartości swojego grobu. To nie w Bożym Narodzeniu jest fałsz - to tylko ty zachowujesz się fałszywie, bo na codzień nie żyjesz zgodnie z wiarą, którą deklarujesz.
*to była obelga, jesli ktoś nie zauważył...
Last edited by {o} on Thu Dec 16, 2004 6:46 pm, edited 1 time in total.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Chcesz przez to powiedziec, że nie rozumiem(y) znaczenia świąt? Jeśli tak to sie bardzo mylisz... ja chciałem tylko zaznaczyć, że prezenty i inne badziewia co się odstawia w czasie świąt np. Bożegno Narodzenia właściwie nie mają większego a nawet mniejszego sensu - a jednak większość osbób właśnie tak utożsamia te święta. Tak więc kolacja wigilijna w czasie której dzieli się opłatkiem ewentualnie tak jak gdzieniegdzie chlebem (czasem jeszcze z winem) ma nawiązac do ostatniej wieczerzey, Chrystusa z apostoałami no ale jeśli już chcemy do tego nawiązywać to może robic to w sposób dość odzwierciedlający a nie w sposób wytyczony przez Kościół. Co ksiądz powie to święte...O matko! Słabo mi się robi jak to czytam....
Chyba zapomnieliście, że Święto Bozego Narodzenia to święto RELIGIJNE z założenia. I ze opłatek, życzenia oraz wiele innych towarzyszących im działań ma wymiar symboliczny. I bardzo istotny dla osób wierzących, którzy potrafią dostrzec w Świętach właśnie ich prawdziwe znaczenie, a nie otoczkę.
To, że obecne zrobiono ze Świąt jakiś tandetny rytuał marketingowo-medialny to inna bajka. Ale wydaje mi się, ze ktoś, kto nie ma do nich osobistego stosunku, ktoś, dla kogoś nie są one ważnym wydarzeniem nie moze obiektywnie się wypowiadać na temat ich istoty i roli. Z prostego powodu- nie zna się na tym i nie rozumie większości rzeczy Rolling Eyes .
Święta powinny być bardziej indywidualne, nie propagowane na taką skale bo niektórym może to przeszkadzać, przeciez nie wszyscy sa katolikami. Owszem wolność kraju polega na tym, że nie ma większych ograniczeń równiez w sprawie wiary więc jeśli ktoś przez jakieś tam ozdobniki nie cierpi fizycznie to chyba nie jest złe i niezgodne z prawem.. a jednak jest jeszcze coś takiego jak szacunek, którego powinni się czymać choćby takie instytucje jak urzędy miast i media które walą i czerpią kase z katolickich świąt.
Tam jednego zera pzaomniałeś ale nie o tym chcem pisać.. chodzi że ja nie rozumiem potrzeby tego ciągłego symbolizmu skoro ich przekaz jest i raczej zawsze gdzies tam był dla mnie jasny i domyślam sie, że dla większości ludzi również...{o} wrote:3. Boze Narodzenie - jezus urodzil się jakieśż 200 lat temu, a nie teraz. Jest to święto symboliczne
Też mi się to nei podoba, że ludzie czasami wykazują swoja prawdziwą albo fałszywa dobroc tylko w czasie tych świąt. Te 2-3 dni w koncu mijają i ludzie z powrotem wracaja do swojej prawdziwej zkóry.. To chyba miała na myśli Tess..{o} wrote:5. [...] Bo cały rok nie miłujesz, a w ten 2-3 dni czujesz się zobligowana do założenia innej gęby.
Re: Święta
Wybacz, ale żal mi Cię...Tess_Harding wrote: ja osobiście nie lubię tych swiąt. tej całej atmosfery, dzielenia się opłatkiem i tak dalej. A Wy co o tym sądzicie? Moim zdaniem święta to sylko sprawy marketingowe, nic więcej. To głupie to udawanie miłości i sympatii.
Nie jestem pewna, czy z Twojej wypowiedzi wynika, że nie lubisz np. sklepów wystrojonych świątecznymi bibelotami, czy też ogólnej atmosfery miłości towarzyszącej tym Świętom...
Wiem, że jest to Twoje osobiste odczucie, ale to nie zmienia faktu, iż życie Twoje przez to jest o wiele uboższe, jeżeli nie rozumiesz całej idei tego jedynego w swym rodzaju Święta... Nie osądzam tutaj nikogo, ale zastanów się jeszcze nad tym co piszesz. Zastanów się nad ideą tych Świąt!
inti, może rzeczywiście ten natłok wszelkiego rodzaju reklam i wystaw krzyczących do nas zza okien sklepowych i telewizora, może budzić skrajne odczucia, lecz nie przesadzaj, to tez ma swój urok. Uwielbiam chodzić wieczorami po mieście, wystrojonym we wszelkiego rodzaju ozdoby i mrugające lampki. Każdy ma inny gust i oczekiwania...
I czy wszystko musi kręcić wokół pieniędzy?
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"
Hotaru "Freak Nation"
Odpowiem na to w ten sposób:inti wrote: ja nie rozumiem potrzeby tego ciągłego symbolizmu skoro ich przekaz jest i raczej zawsze gdzies tam był dla mnie jasny i domyślam sie, że dla większości ludzi również...
1. Dla mnie nie jest jasny.
2. Nie pamiętam o nim.
A jesli usuniesz symbolizm, to co zostanie? Tak bardzo zafascynowałeś się esencją, że nie dostrzegasz, iż esencja bez formy jest jak złoto w sejfie bez klucza...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Okres swiateczny zaczyna sie w Stanach wlasciwie juz od Thanksgiving (popularny Indyk) ktory jest pod koniec Listopada. Od tego czasu przez rowne 4-5 tygodni w radiu coraz czesniej puszczane sa archaiczne melodie Christmas'owe przeplatane wspolczesnymi remixami. Innymi slowy - dla kazdego znajdzie sie cos dobrego.
Dekoracje swiateczne mozna chyba nawet zobaczyc na ostatniej liscie Z przykroscia stwierdzam, ze rok temu wszystko bylo nadzwyczaj identyczne. Przede mna oczywiscie jeszcze pozostaje zobaczenie choinY w Rockefeller Centre, bo choinka ani malym drzewkiem to TEGO nazywac nie mozna ( w dodatku wycieto ja z ogrodka ludzi, ktorzy mieszkaja niedaleko mojego miasteczka)
Tego czego sie nauczylam to, to ze trzeba uwazac komu mowie "Wesolych Swiat", bo pech sprawil, ze kiedy taki tekst wypuscilam do osob innej wiary to spotkalam sie z bardzo grzeczna "korekta". Co jak co, ale w takim miescie jak Nowy Jork, gdzie jest taka papka roznych kultur i religii to trudno czuc sie - zjednoczonym. Naprawde zadziwiajace jak sie ten kraj jeszcze trzyma kupy. Wszedzie indziej sie piora nawzajem ze wzgledow religijnych a tutaj "jakos im sie to udalo". Podziwiam.
To znaczy moja skromna teoria jest taka, ze ludzie ktorzy tu przyjezdzaja, sa tak zdeterminowani to zaakceptowania zmian, ze kilka roznych "swietych miejsc" na jednej ulicy nie stanowi problemu...
A wiec Marry Christmas, Happy Kwanzaa (Hanukkah niestety dobiegla juz konca)
Trzymajcie sie cieplo...
Dekoracje swiateczne mozna chyba nawet zobaczyc na ostatniej liscie Z przykroscia stwierdzam, ze rok temu wszystko bylo nadzwyczaj identyczne. Przede mna oczywiscie jeszcze pozostaje zobaczenie choinY w Rockefeller Centre, bo choinka ani malym drzewkiem to TEGO nazywac nie mozna ( w dodatku wycieto ja z ogrodka ludzi, ktorzy mieszkaja niedaleko mojego miasteczka)
Tego czego sie nauczylam to, to ze trzeba uwazac komu mowie "Wesolych Swiat", bo pech sprawil, ze kiedy taki tekst wypuscilam do osob innej wiary to spotkalam sie z bardzo grzeczna "korekta". Co jak co, ale w takim miescie jak Nowy Jork, gdzie jest taka papka roznych kultur i religii to trudno czuc sie - zjednoczonym. Naprawde zadziwiajace jak sie ten kraj jeszcze trzyma kupy. Wszedzie indziej sie piora nawzajem ze wzgledow religijnych a tutaj "jakos im sie to udalo". Podziwiam.
To znaczy moja skromna teoria jest taka, ze ludzie ktorzy tu przyjezdzaja, sa tak zdeterminowani to zaakceptowania zmian, ze kilka roznych "swietych miejsc" na jednej ulicy nie stanowi problemu...
A wiec Marry Christmas, Happy Kwanzaa (Hanukkah niestety dobiegla juz konca)
Trzymajcie sie cieplo...
center><a><img><br>NYC is love.</a></center>
{o} Jezus urodzil się chyba 2000 lat temu ..... Wiecie zal mi tych co myślą że święta to tylko jakiś medialno-marketingowy proces .... Przecież święta zbliżają do siebie .... Spotykamy się z Rodzina dzielmy się opłatkiem to wszystko zbliża do siebie ... w swięta jest okazja zeby się spotkać porozmawiać ... pożartować w blikskim sonie gronie ... bo normalnie w roku nie ma takich okaazji .... a to co zrobił media supremarkety hipermarkety itd .. to nic jak wykorzystanie tej wspaniałej atmosfery świąt ...{o} wrote:3. Boze Narodzenie - jezus urodzil się jakieśż 200 lat temu, a nie teraz. Jest to święto symboliczne
..
- Tess_Harding
- Starszy nowicjusz
- Posts: 223
- Joined: Thu Feb 12, 2004 10:06 pm
- Location: Golenice
- Contact:
Nie zapomniałam o symbolice świąt Bożego Narodzenia. Ale chyba przyznacie mi rację, że z tej symboliki już kompletnie nic nie zostało. Teraz to już nie jest to samo piękne święto co kiedys, teraz to ma tylko i wyłącznie znaczenie marketingowe. To głupie. w dzisiejszych czasach RODZIN A nie ma takiego samego znaczenia co kiedyś. Teraz to wszystko jest wymuszone i na pokaz. Ja mam same dobre wspomnienia dotyczące świąt, ale to niczego nie zmienia. Nie lubię tego udawania. to wszystko jest strasznie sztuczne i głupie. to jeżdżenie po rodzinach, składanie nieszczerych życzeń, wymuszona przyjaźń i uśmiech. Aż się niedobrze robi. A tpo trwa zaledwie kilka dni a potem na nowo okazuje się, że każdy ma jakieś problemy, jakieś preensje do osób dla których kilka dni wcześniej był jak anioł. Po co to wszystko? Bo ja nie widzę w tym żadnego sensu. Chcę żeby ktoś powiedział mi, że się mylę, że jestem w błędzie i mi to udowodnił.
Jane Cahill
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
To zależy jak się spędza Święta. Ja nie jeżdżę po krewnych, tylko spędzam je z rodzicami i rodzeństwem, najbliższym gronie. I wtedy nie ma w tym nic wymuszonego, jest prawdziwie świąteczna atmosfera i Święta są rodzinne.
Poza tym nie mylcie Świąt które obchodzimy w swoich domach z rodzinami, z tymi lansowanymi przez sklepy i hipermarkety. Przecież to zupełnie co innego.
Poza tym nie mylcie Świąt które obchodzimy w swoich domach z rodzinami, z tymi lansowanymi przez sklepy i hipermarkety. Przecież to zupełnie co innego.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Tak krócitko. To, ze Święta w dzisiejszych czasach ocierają się o absurd, to, że rodzina jest w wielu wypadkach już tylko pustym słowem to wina tylko i wyłącznie ludzi. I to ludzi także takich jak wy, którzy nie chcąc bądż nie umiejąc tego naprawić usprawiedliwiają swoje zachowanie i swój sposób myślenia "ogólnie panujacymi tendencjami". Ja zawsze będę starała się, aby Święta były rodzinne, takie jak powinny. Bo choć z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu i nie zawsze wśród krewnych znajdują się same wartościowe i miłe osoby, to mimo wszystko rodzina powinna stanowić podstawę w życiu każdego człowieka. A Święta to czas wybaczania, miłości i akceptacji- także osób, które normalnie doprowadzają nas do szału.
- Tess_Harding
- Starszy nowicjusz
- Posts: 223
- Joined: Thu Feb 12, 2004 10:06 pm
- Location: Golenice
- Contact:
To jeszcze się ciągnie? Przecież podsumowanie już było... Projekcja.
Lepiej ciągnąć coś innego, gdzie indziej...
Lepiej ciągnąć coś innego, gdzie indziej...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
- Tess_Harding
- Starszy nowicjusz
- Posts: 223
- Joined: Thu Feb 12, 2004 10:06 pm
- Location: Golenice
- Contact:
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests