Jednak ciągniemy rozmowę, Ok...
Nie chodzi o zakazany seks, czy łamanie przykazań związanych z seksualnością człowieka. Od wieków Kościół przeciwstawiał się cielesności człowieka - nie uznawał jej, a teraz ma kłopoty z określeniem się ze swoimi dogmatami w obecnych czasach. I to jest zdaje się największy jego problem dotyczący także tego co dzieje się z księżmi wewnątrz samego Kościoła. W następstwie odciska się to mocno na naszej psychice, tłumiąc otwartość, nadając tej strefie jakieś zakazanie, nieczyste przymioty. Jakże to różne od kultury i wierzeń sprzedchrześciańskich.
Dzięki Lizziett za Joanne Harris i za pozostałe tytuły....księgarnia w poniedziałek murowana. Już się cieszę. Wczorajsza zbiorowe myślenie o postaci Jasona w roli Roux to pewnie odpryski nasze głupawki sprzed dwóch dni dziewczyny, co tak miło wspominam. I pewnie wpływ samej "Czekolady" - magii tego filmu.
Więc tytuł naszego tematu byłby jak najbardziej na miejscu, Nanuś.
Może poprosimy {o} by nadał tytuły np: "Księża i czekolada", "Jaki jest stosunek księży do czekolady", albo jeszcze dokładniej "Dlaczego Kościół nie lubi jak księża jedzą czekoladę ?"
Nie uważacie że ten młody ksiądz w "Czekoladzie" był przemiły kiedy był sobą ?
Ksiądz + rodzina
Moderator: {o}
Widzę, że uparłeś się na mnie, a więc dobrze. Nie, nie jestem matką ośmiorga dzieci, nie nie mam osobistych doświadczeń z wymienionymi przez {o} problemami. Ale czyżbyś przeczytał gdzieś głoszone przeze mnie opinie na temat powyższych kwestii? Bo ja jakoś nie pamiętam ich gloszenia. Czy napisałam gdzieś coś takiego?Kwiat_W wrote:Alez ja jej nie odbieram prawa do wypowiadania sie. Nie rozumiem tylko jak mozna odmawiac tego prawa duchownym jednoczesnie gloszac wlasne opinie, ktore, jak podejzewam, nie zostaly wyrobione na skutek zyciowych doswiadczen. Ale moze sie myle i Milla jest matka osmiorga dzieci?
A zresztą nawet nie chodzi o to, kto ma jakie wiadomości, tylko czy je przekazuje. Co z tego, że taki ksiądz wie wszystko o środkach antykoncepcyjnych, jeśli jedyne co powie to, że Kościół zabrania ich stosowania.
Poza tym, nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale ten temat dotyczył początkowo wychowania seksualnego w szkołach i jak jest ono prowadzone przez nauczycieli i przez księży. I w tym kontekście powiedz mi, czy naprawdę uważasz, że głoszone przez kościół wartości tzn "poczekaj do ślubu", "nie stosuj sztucznych środków antykoncepcyjnych", "jeśli jesteś w związku intymnym z partnerem, który nie jest twoim współmałżonkiem, to jesteś grzesznikiem", to jest coś co dobrze wpływa na młodzież. Niech ksiądz mówi o tym na religii, ale oprócz tego dla tych, którzy nie zamierzają czekać niech ktoś poda rzetelne informajce. Jeśli chce się tym zająć ksiądz, proszę bardzo. Nie mam nic przeciwko temu, ale niech to zrobi dobrze, na przykład tak jak ten w szkole {o}, a nie standardowe zakazy i przestrogi.
Kościół nie ma żadnych problemów ze swoimi dogmatami - to raczej świat ma z nimi kłopot. Głównym problemem Kościoła jest niedobór świadków wiary.Ela wrote:Od wieków Kościół przeciwstawiał się cielesności człowieka - nie uznawał jej, a teraz ma kłopoty z określeniem się ze swoimi dogmatami w obecnych czasach. I to jest zdaje się największy jego problem dotyczący także tego co dzieje się z księżmi wewnątrz samego Kościoła.
Oj tak:Ela wrote:W następstwie odciska się to mocno na naszej psychice, tłumiąc otwartość, nadając tej strefie jakieś zakazanie, nieczyste przymioty. Jakże to różne od kultury i wierzeń sprzedchrześciańskich.
"Tedy Noe począł uprawiać ziemię, i nasadził winnicę.
Potem pił wino; a upiwszy się, odkrył się w namiocie swoim.
A ujrzawszy Cham, ojciec Chanaanów, nagość ojca swego, oznajmił to dwom braciom swoim na dworze.
Tedy wziąwszy Sem i Jafet szatę, a włożywszy ją oba na ramiona swe, szli wspak, i zakryli nagość ojca swego; a oblicza ich odwrócone były, że nagości ojca swego nie widzieli.
A ocuciwszy się Noe z wina swego, gdy się dowiedział, co mu uczynił syn jego młodszy, rzekł:
Przeklęty Chanaan, sługą sług braci swojej będzie."
Przypomnę tylko, że Noe to czasy nie tylko przedchrześcijańskie, ale nawet przedjudaistyczne. Ba! Długo, długo przed Abrahamem.
Natomiast z całkiem drugiej strony - zapraszam do Kaplicy Sykstyńskiej, wielkiego zabytku Kościoła Katolickiego, w którym to od nagości aż się roi.
Faktem siet, że stosunek ludzi do seksualności zmienia się na przestrzeni wieków mniej więcej sinusoidalnie.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
W srod ksiezy podobno dlatego jest celibat (w czesniej wstrzemięźliwość seksualna - co sie kluclio samo z soba) aby nie marnowali czasu i sumienia na wlasne rodziny i w spokoju mogli sie zajac cudzymi. Uwazam to za kolejny katolicki niewypal. Poza tym uwazam, ze dzici powinno sie w pelni uswiadamiac bez cenzury juz od najmlodszych lat. Jestem przeciwny wychowania sexualnym w szkolach - gdyz to powinno byc na poziomie dziennym, a nie tworzyc z tego jakis nowosci. Darujcie kiepskie uswiadamianie przez wiekszosc naszych ztabulyryzowanych (nie wiem czy jest takie slowo) rodzicow i sami postarajcie sie uswidamiac swoje dzieci tak aby to nie szkola byla ich glownym punktem informacyjnym w tym temacie. Na razie to tyle, bo leb mnie boli i nie moge mysliec.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 11 guests