Page 1 of 2

Piter ma zly dzien - wszyscy taki miejmy...

Posted: Sun Feb 29, 2004 9:51 pm
by piter
wzorem mojego idola (chyba kazdy wie kto to taki - jak nie wiecie to polecam temat Bozyszcze Tlumow) postanowilem sie zajac zglebianiem egocentryzmu i chorych ambicji.. to jest pierwszy krok
w tym temacie mozecie mowic jak bardzo smuci Was to, ze mam beznadziejny dzien.
bede rowniez tolerowal opisy Waszych kiepskich dni pod warunkim, ze na poczatku postu bedzie napisane "piter, przykro mi, ze musisz tyle dzwigac na swoich barkach..."

Posted: Sun Feb 29, 2004 9:59 pm
by malina
:( Piiiiterrr...jak mi przykro ze masz beznadziejny dzien...cholera...nie moge przestac o tym myślec..Twój beznadziejny dzien nie pozwoli mi spokojnie zasnąć dopóki Ci nie ulżę w bólu...jak można to zrobić :?: powiedz a uczynie co każesz... :twisted:

Posted: Mon Mar 01, 2004 2:24 pm
by ;-)
piter, przykro mi, ze musisz tyle dzwigać na swoich barkach. Chyba zaraz będe płakać, powiedz tylko co mam zrobić żeby ci pomóc :cheesy:

Posted: Wed Mar 03, 2004 5:56 pm
by _liz
Piter rzeczywiście ci się nudzi :? Przykro mi, że masz łzy dzień (jestem miła)
postanowilem sie zajac zglebianiem egocentryzmu i chorych ambicji..
myślałam, że masz już to za sobą :roll:
w tym temacie mozecie mowic jak bardzo smuci Was to, ze mam beznadziejny dzien.
smuci nas to "taaaak bardzo" 8)
powiedz tylko co mam zrobić żeby ci pomóc
pozwól, że się do tego NIE przyłączę. wystarczy ci chyba, że wyrażę "jakże mi przykro" :roll: :twisted:

Posted: Wed Mar 03, 2004 10:55 pm
by Max_oholiczka
."piter, przykro mi, ze musisz tyle dzwigac na swoich barkach.załamka totalna nie znosze gdy ktoś taki ma zły dzień trace w tedy całą nadzieje jeżeli piter sobie nie radzi jak ja mam sobie z tym poradzić :roll:
poza tym moglibyście już przestać obciążać go swoimi zmartwieniami ....on dobrze wie że chciałybyście mu pomóc ale co on na to biedacek poradzi nie będzie tolerował waszych kobiecych instynktów " kuci kuci biedny piterek" myślicie że on jest marionetką czy co? nie wiem jak on sobie z wami dawał do tej pory rade ....... piter, przykro mi, ze musisz tyle dzwigac na swoich barkach ( 2 razy) :twisted: :twisted:
:twisted:

Biedny Piterek :(

Posted: Sat Mar 06, 2004 4:19 pm
by Szalona_Szatynka
Oj Pituś ma zły dzień :shock: To straszne :shock:

:jaw: I CO MY TERAZ ZROBIMY ?? :jaw:

Posted: Tue Apr 06, 2004 1:53 pm
by Olka
Jakże mi przykro, że JA mam zły dzień. Twój uprzedni zły dzień był o niebo lepszy od mojego dzisiejszego... Wiem, bo przejęłam twoje zdolności paranormalne i mam racje 8)

Posted: Tue Apr 06, 2004 2:48 pm
by piter
nie chcialbym sie wydac despota, ale przypominam co mialo byc na poczatku kazdego postu w tym temacie... 8)

ps: nie mam zdolnosci paranormalnych - sasiadka ma psa, ktory mi podpowiada co mam mowic... ale nie mow nikomu...

Posted: Sun Apr 18, 2004 8:46 pm
by Luca
:shock: Od kiedy faceci maja prawo do zlego dnia? O ile sobie dobrze przypominam ( chocby z lekcji biologii :twisted: ) to dziewczynki maja wymowke w takiej postaci :roll:

Posted: Mon Apr 19, 2004 5:11 pm
by Liz16
Ojej, to musi być straszne, mieć taki beznadziejny dzień. Bardzo się tym martwię :( ALe nie przejmuj się będzie lepiej :D

Posted: Mon Apr 19, 2004 5:27 pm
by piter
Luca, nasze zle dni maja scisly zwiazek z Waszymi kalendarzykami... :roll:

Posted: Mon Apr 19, 2004 6:55 pm
by malina
WRRRRRRRRREDZIOL :jezyk:
Ty męska szowinistyczna...aaa to Ty Piterku :mrgreen:
aj low ju :mrgreen:

Posted: Mon Apr 19, 2004 8:07 pm
by piter
moja kochac Ty tez 8)

(a tamto to w 100% prawda :twisted:)

Posted: Mon Apr 19, 2004 8:15 pm
by malina
ha!a widzisz znowu kobiety górą :twisted: dzięki naszym dolegliwościom temat sie rozwija :cheesy:
rozumiem ze wyznałes mi miłość :hearts: słyszeliscie ludzie :?: :?: :!: :!: :mrgreen:

p.s.i tak jestes wredny :twisted: ale i tak iś libe diś :roll:

Posted: Tue Apr 20, 2004 11:01 pm
by piter
dolegliwoscia nazywasz Nieprzerwany Krag Zycia..? :twisted:
ehh.. kobiety.. nie macie za grosz szacunku dla piekna otaczajacego nas swiata.. :roll:

Malinko, oni to juz slyszeli tyle razy, ze pewnie rzygaja jak tylko widza nasze nicki jeden pod drugim... :mrgreen:

ps: wiem, ze jestem - to czesc mojego (nieodpartego) uroku 8)

Posted: Tue Apr 20, 2004 11:10 pm
by malina
oni to juz slyszeli tyle razy, ze pewnie rzygaja jak tylko widza nasze nicki jeden pod drugim...

ludzie lubią podglądac zycie prywatne innych wiec zapewniam Cie ze im sie podoba to co tutaj wyczyniamy :cheesy: jestesmy jak gwiazdy z okładki "Życia na gorąco" :mrgreen:

co do dolegliwości i kręgu zycia etc. to poczekaj tylko jak nadejdzie "sądny dzień" :evil: wtedy Cie dorwe i nie ma zmiłuj :twisted:

Posted: Tue Apr 20, 2004 11:23 pm
by piter
myslisz...? :shock:
hmm.. w sumie to nie jest wykluczone.. to w koncu banda zboczencow... (nie mow, ze to tak jak my, bo jeszcze bardziej sie podnieca.. :shock:)

sadny dzien? nie wiem o czym mowisz.. :roll:
ale dorwac mnie mozesz.. 8) wiesz, ze zawsze jestem chetny.. 8)

Posted: Tue Apr 20, 2004 11:41 pm
by malina
to w koncu banda zboczencow... (nie mow, ze to tak jak my, bo jeszcze bardziej sie podnieca.. )
nawet mi przez myśl nie przeszło ze ktoś mógłby o nas pomyślec zboczency :roll: :twisted:
ale dorwac mnie mozesz.. wiesz, ze zawsze jestem chetny..
na co? :roll: :mrgreen: :twisted:

Posted: Tue Apr 20, 2004 11:46 pm
by piter
nawet mi przez myśl nie przeszło ze ktoś mógłby o nas pomyślec zboczency
mnie tez nie.. :roll: to brat tak mowi.. zupelnie nie wiem dlaczego... :shock:
na co?
na dorywanie, zarywanie, wyrywanie... wiesz.. takie tam.. :mrgreen:

Posted: Sun Apr 25, 2004 12:53 pm
by Luca
Dlaczego nie nalezy denerwowac kobiet przed okresem?

Gość chciał rozweselić żonę przeżywającą właśnie TE DNI, zadając jej
pytanie:
Ile kobiet, ze stresem przedmiesiączkowym, jest potrzebnych by wymienić
przepaloną żarówkę?

Odpowiedź żony brzmiała: Jedna! Tylko jedna! A wiesz DLACZEGO?Ponieważ jest
jeszcze ktoś w tym domu, kto wie JAK wymienić przepaloną żarówkę! Wy,
mężczyźni byście się nawet nie zorientowali, że jest
PRZEPALONA!Siedzielibyście w ciemnościach TRZY DNI, zanim byście zrozumieli
co K**** jest nietak!A jeśli to już zrozumiecie, to nie jesteście w stanie
znaleźć w domu zapasowej żarówki, pomimo tego, że od 17 lat są ZAWSZE w tej
samej szafce!
A jeżeli już stałby się CUD i w jakiś niewytłumaczalny sposób znajdziecie w
końcu te pier*****e żarówki, to przez dwa je***e dni problemem nie do
pokonania będzie POSTAWIENIE KRZESŁA pod żyrandolem i WYMIENIENIE tej
PIER******J ŻARÓWKI. Kolejne DWA kur***kie dni zajmie wam ODSTAWIENIE tego
je****go KRZESŁA z powrotem na miejsce! A w miejscu gdzie stało, i tak na
podłodze zostanie pier****ny,PUSTY,ZGNIECIONY KARTONIK po wkręconej,
nowej żarówce bo wy nigdy k**** NIE POTRAFICIE po sobie posprząteć! Gdyby
nie my, to byście do usranej śmierci brnęli po pachy w śmnieciach, i dopiero
gdyby zginął wam PIER*****Y PILOT OD TELEWIZORA, zatrudnilibyście pod
hasłem: "AKCJA RATUNKOWA"
całą pier*****ą armię do tego je****go sprzątania! I TAK K**** DO
ZA****NIA! CAŁE ŻYCIE Z KRETYNAMI! I tu nastąpiła chwila ciszy po której
mąż usłyszał:
- Przepraszam kochanie, o co pytałeś?


Komentarz: poczucie humoru wg facetow :twisted:
Wniosek: Nie zadawaj idiotycznych zagadek, to nie zostaniesz zjechgany :twisted: