Kawały, dowcipy itp...

Śmieszne, głupie, absurdalne... Najzabawniejsze forum roswelliańskie.

Moderator: piter

User avatar
megi
Nowicjusz
Posts: 112
Joined: Mon Aug 11, 2003 7:22 pm
Location: Łomża
Contact:

Post by megi » Thu Sep 25, 2003 11:44 pm

Późno w nocy wraca mąż z delegacji. Wchodząc do sypialni zastaje cztery stopy wystające spod kołdry. Myśląc, że to jego żona z kochankiem, bierze belkę i wali po nogach. Zmęczony idzie do kuchni i widzi żonę, ta zobaczywszy męża mówi:
- Kochanie moi rodzice przyjechali dzisiaj i położyłam ich w naszym łóżku. :wink:
"Przyszłość jest prezentem,jaki robi nam przeszłość"Andre MalrauxImage

User avatar
malina
Zainteresowany
Posts: 316
Joined: Tue Jul 29, 2003 10:54 pm

Post by malina » Thu Sep 25, 2003 11:53 pm

Rybak złowił złotą rybkę.
- Wypuść mnie, to spełnię twoje dwa życzenia - prosi go rybka.
- Dobrze... - zgadza się rybak - ...ale wiesz mam problem, zawsze chciałem zamieszkać w USA ale nie lubię samolotów ani statków. Wybuduj mi autostradę z Europy do USA.
- No co ty? Wiesz, ile trzeba materiału na to, ile piasku? Nie, nie, wymyśl coś innego.
- No trudno. W takim razie zrób tak, abym potrafił zrozumieć kobiety.
Rybka na to:
- To jaka ma być ta autostrada: jedno czy dwupasmowa?


Mały Jasio jedzie z mamą w tramwaju. W pewnym momencie nagle krzyczy:
- Patrz mama jaka gruba baba! Ona ma brzuch aż na kolanach!
Zawstydzona mama wzięła Jasia za rękę i wysiadła. Tłumaczy malcowi:
- Jasiu takich rzeczy nie mówi się na głos. O tym możemy sobie porozmawiać w domu!
Jadą z powrotem tramwajem i znowu ta sama baba siedzi. A Jasio krzyczy:
- Mama, o tej grubej babie to my sobie w domu pogadamy nie??!!!


Rozmawia Jasio z kolegą:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on się boi i idzie spać do sąsiadki...


Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła:
- Wkładaj szybko, póki stoi!

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Fri Sep 26, 2003 12:38 am

Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
- Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
- Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!

Rosja. za Stalina. w radiu taka oto audycja:
-Towarzysze, towarzysze! Towarzysz Stalin wlasnie wstal. wstancie i wy!
-Towarzysze, towarzysze! Towarzysz Stalin wlasnie sie myje. umyjcie sie i wy!
-Towarzysze, towarzysze! Towarzysz Stalin je sniadanie. a dla was chwila muzyki...


Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolna i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
- A do diabła z rybami!
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Fri Sep 26, 2003 12:57 am

Zbliżają się święta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do sw. Mikołaja. "Drogi sw. Mikołaju jestem bardzo biedny ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki lego, piłkę i kolejkę elektryczna."
Panie na poczcie nie bardzo wiedza co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list, tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakimś czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają:
"Drogi Mikołaju dziękuję ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te ku..y z poczty zaj..ały!"

Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
Tata: - Przecież to jest jeden ch..!
- Też tak powiedziałem!!
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Fri Sep 26, 2003 1:17 am

Przeprowadzono ankiete wsrod mlodziezy, ktora wykazala, ze 42% mlodych
ludzi patrzy optymistycznie w przyszlosc .
Pozostale 58% nie ma pieniedzy na narkotyki.. .


Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali sie podczas
quizu w TV. Po rundzie regularnych pytan maja rozwna ilosc punktow i
prowadzacy daje im koncowe zadanie, ktore brzmi:
"czy dacie rade w ciagu 5 minut ulozyc wierszyk z wyrazem
Timbuktu?"
Obydwaj kandydaci pograzaja sie w zadumie na 5 minut.
Po tym czasie duchowny prezentuje swoj wierszyk:

"I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu..."


Publicznosc w studiu jest zachwycona i juz widzi w nim zwyciezce quizu..
Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:

"When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two..."



> modlitwy na antenie RM: - Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej
> intencji modlitwa?
> - Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamcówi
> złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście.

Chlopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera rozmiary
dobiera i po kolei wymienia rozne smaki:
- Poprosze truskawkowa, bananowa, o, i malinowa tez poprosze...
Wkurzona juz mocno aptekarka:
- Panie!!!! Pan będziesz pierdolił czy kompot gotował!


Znalazłem fifkę pod szafa! Kiedy ty skończysz z narkotykami?

- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyną którą kocham.

- Synu to ja - twoj ojciec!
:mrgreen:
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
malina
Zainteresowany
Posts: 316
Joined: Tue Jul 29, 2003 10:54 pm

Post by malina » Fri Sep 26, 2003 9:31 am

Maxel...czy teksty z Radia M. są z tej gazety, o której myślę :roll: :twisted: ??Jesli tak to daj więcej... :D
Gdzie się podział nephit??Ktoś wie?? :cry:

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Fri Sep 26, 2003 2:00 pm

Pod ścianą płaczu modli się cała kupa Żydów (cicho, w skupieniu, każdy sobie cos pod nosem szemrze) wśród nich jeden Amerykanin głośno zawodzi:
- Panie Boże daj mi $100, co to dla Ciebie! Tylko $100, proszę itd.
Po chwili podchodzi do niego wzburzony jeden ze Żydów, wciska mu setkę w rękę i mówi:
- Masz tu swoja setkę i spadaj stąd, bo nam, cholera Boga rozpraszasz, a my się tu o ciężkie miliardy modlimy!

Głupi Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał gobrDiabeł i oświadczył że Piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że może wybrać z 3-ech rodzajów tortur. Cykl każdych tortur trwa 1000 lat i może on wybrać dowolny rodzaj jako pierwszy. Kowalski poszedł z Diabłem do hallu gdzie za stopy powieszony był Jon i był tam biczowany łańcuchami. Kowalski kazał Diabłu minąć to miejsce. Dalej doszli do sali gdzie powieszony był Brian za ramiona i biczowano go batogiem uplecionym z ogonów kotów. Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową. W końcu doszli do Józefa przywiązanego do ściany zupełnie golutkiego. Wspaniała kobieta robiła na nim seks oralny.
Kowalski rzekł: "Tak to jest miejsce gdzie chce zacząć."
Diabeł na to: "Jesteś pewny? To trwa aż przez 1000 lat, zdajesz sobie sprawę z tego?"
"Tak jestem pewien jest to miejsce."
"OK" powiedział Diabeł. Podszedł do pięknej blondynki, puknął ją w ramie i rzekł: "Tu jest twój zmiennik."

Obiad dla zakonnic:
- Siostry, dziś na obiad marchewka!
- Hurra!
- Ale pokrojona!
- Eeeee...

Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę W pewnej chwili odzywa się kobieta:
- Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, cześć ciała kobiety, na piec liter, pierwsza "p", ostatnia "a".
- Pięta - odpowiada chłopak.
- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz.
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
malina
Zainteresowany
Posts: 316
Joined: Tue Jul 29, 2003 10:54 pm

Post by malina » Sun Oct 12, 2003 8:44 pm

Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi. Widzi położną i pyta:
- No i jak ?
- Ma pan trojaczki
Kowalski strasznie dumny:
- Ma się rurę, co !?
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne.

Synek mówi do tatusia:
- Całowałem się z dziewczyną !
- I co mówiła ?
- Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami.

Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy cipa.

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Sun Oct 12, 2003 9:01 pm

"Nie wiem jak pani..." :mrgreen:
ps. Te teksty z Radia MaRyja Heavy Rock Station zapozyczlem z jakiejs strony...

pss. GDZIE JEST NEPHIT ? :(
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Sun Oct 12, 2003 9:11 pm

Gdzieś go zmyło 8)
Image

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Sun Oct 12, 2003 9:24 pm

niema nephita ...chyba nikt niewie gdzie on jest ...
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

User avatar
malina
Zainteresowany
Posts: 316
Joined: Tue Jul 29, 2003 10:54 pm

Post by malina » Mon Oct 13, 2003 7:50 pm

Maxelku :mrgreen:
Nephit :!: Chłopie gdzieś się podział :?: :?: :!: :cry:

Ludzie :!: :!: Wake up :!: Wrzućcie tu jakieś dowcipy od czasu do czasu,bo jesień idzie...smutno się robi...a posmialibyśmy się trochę :D

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Tue Oct 14, 2003 4:37 pm

AUTOMATY ZGŁOSZENIOWE-czyli co mozna umiescic na sekretarce

Czesc. Automat zgloszeniowy Johna jest zepsuty. Mowi jego lodowka. Po uslyszeniu sygnalu zostaw wiadomosc, kiedy tylko ja spisze, przyczepie sobie magnesem na drzwiach.

Czesc. Mowi John. Prawdopodobnie jestem w domu ale unikam rozmowy z kims, kogo nie lubie. Zostaw wiadomosc - jesli nie oddzwonie, to znaczy, ze mowa byla o tobie.

Czesc. Mowi John. Wlasnie zastrzelilem wszystkich, ktorzy mi sie dotychczas nagrali. Teraz biore pare prochow na uspokojenie, umyje sie i ide spac. Jak wstane znowu odslucham sekretarke...

Czesc. Tu sekretarka automatyczna Johna. John wlasnie sra. Jesli na rolce jest jeszcze odrobina papieru toaletowego, to moze zdazy. ... Chyba jednak nie ma papieru. Musisz zostawic wiadomosc.

Dzien dobry. Tu Ambasada Iraku. Wlasnie znow wyjechalismy z Saddamem zaatakowac Kuwejt. Wrocimy jak nas Jankesi znowu stamtad wykopia. Na razie prosze zostawic wiadomosc.

(Glos #1) John, odbierz telefon!
(Glos #2) Nie moge, bo sram!
(Glos #1) Andrew, odbierz telefon!
(Glos #3) Wlasnie wychodze (trzasniecie drzwi)
(Glos #1) Mike, odbierz telefon!
(Glos #4) Spier**laj!!!
(Glos #1) Anthony, odbierz telefon! O, Anthony to ja! Ale ja pojechalem dzisiaj do Chicago. Sam widzisz - chyba musisz sie nagrac na tasme...

Tu aparat zgloszeniowy posterunku przy Hill Street. Masz prawo zachowac milczenie. Od tej pory wszystko co powiesz, zostanie nagrane i moze byc uzyte przeciwko tobie.

Tu calkowicie elektroniczna sekretarka. Wszystko zostanie nagrane elektronicznie. Nawet sygnal, ktory za chwile uslyszysz nie jest zwyklym BEEP, lecz elektronicznie zarejestrowanym *****.

Dobry wieczor. Witamy w radiu Hot Sex. Dzis w nocy rozmawiamy o naszych najwiekszych doznaniach. erotycznych. Wlasnie zadzwonil nastepny sluchacz. Prosze mowic, jest pan na antenie...BEEP

Numer pod ktory panstwo dzwonicie - 555-1234 - ulegl zmianie. Nowy, prawidlowy numer to 55-51-234. Prosze zadzwonic pod nowy numer lub zostawic wiadomosc.

Po uslyszeniu wiadomosci prosze zostawic krotki sygnal.

Wszystkie nasze automaty zgloszeniowe sa zajete... Prosze czekac...
Wszystkie nasze automaty zgloszeniowe sa zajete... Prosze czekac...
Wszystkie nasze automaty zgloszeniowe sa zajete... Prosze czekac...
Tu automat zgloszeniowy Johna. Prosze zostawic wiadomosc.

Tu numer 555-1234. Niestety soft twojego telefonu nie obsluguje ramek. Prosze zainstalowac wersje 3.0 lub wyzsza i zadzwonic ponownie.

Czesc Tato. Znowu mnie nie ma. Nie uwazasz, ze moglbys mi kupic telefon komorkowy? Niedlugo mam urodziny. Na razie zostaw wiadomosc.

To moze byc miejsce na twoja reklame za jedyne 10 dolcow tygodniowo. Jesli jestes zainteresowany zostaw wiadomosc.

Jezeli masz zla wiadomosc, nagraj ja teraz. Jesli wiadomosc jest dobra - zaczekaj na sygnal.

Czesc. Jestem sekretarka automatyczna Johna. A ty? Czym jestes?

Czesc. Mowi John. Wlasnie bije rekord Guinessa w ilosci nieodebranych rozmow telefonicznych. Wiec nie przejmuje sie, nie jestes sam. Ale jak juz bede slawny, to pewnie oddzwonie.

Czesc, tu John. Oto odpowiedzi na nagrane w zeszlym tygodniu pytania. Podaje w kolejnosci ich naplywania: Tak. Byc moze. O siodmej. Bylem. Podaj mi ten numer. Anna. Napewno. Sam. Jesli ktoras z nich pasuje do twojego pytania, mozesz ja smialo wybrac. W razie watpliwosci zostaw kolejna wiadomosc.

Szanowny wlamywaczu. Nie mozemy odebrac chwilowo telefonu, bo wlasnie siedzimy i czyscimy bron. Ale mozesz zostawic swoja wiadomosc na tasmie.

Dodzwoniliscie sie panstwo do numeru 555-1234. A po co?... BEEP

Tu mowi John. Jesli masz dla mnie wiadomosc, to ta wiadomosc jest dla ciebie...BEEP

Moja zona i ja nie mozemy podejsc w tej chwili do telefonu. Zostaw wiadomosc, a oddzwonimy zaraz jak tylko skonczymy...

Czesc. Tu mowi John. Mozesz smialo nagrac wszystko co myslisz o tych pieprzonych sekretarkach automatycznych.

Dzien dobry. W zwiazku z panstwa licznymi sugestiami brzmiacymi najczesciej - "Czy nie mozna po prostu nagrac krotkiego - prosze zostawic wiadomosc", postanowilismy dokonac daleko idacych ciec w zapowiedzi zastosowanej na naszej sekretarce automatycznej. Obecnie nie zadamy juz na przyklad pozostawiania informacji o porze dokonywanego nagrania, tylko prosimy o nazwisko i numer telefonu. Pragniemy takze zwrocic uwage, ze i sam BEEP ulegl znacznemu skroceniu. Dziekujemy za zaszczycenie nas swoim telefonem. Zawsze staramy sie poprawic jakosc naszych uslug. Do uslyszenia.

To NIE JEST sekretarka automatyczna. Tu telepatyczny rejestrator mysli. Po uslyszeniu sygnalu prosze pomyslec o swoim nazwisku, numerze telefonu i sprawie w jakiej dzwonicie, a my pomyslimy czy do was oddzwonic.

Tu automat zgloszeniowy Ambasady Rosji. Niestety nie ma w biurze w tej chwili zadnych szpieg.. to znaczy dyplomatow. Po uslyszeniu sygnalu prosze zostawic informacje o tajemnicach, jakie chcielibyscie panstwo nam sprzedac.

Dodzwoniliscie sie panstwo do kwatery glownej NATO. Niestety jestesmy wszyscy w Jugoslawii i nie mozemy w tej chwili podjac rozmowy. Prosze nagrac na tasmie kraj, lub liste krajow, ktore chcecie panstwo abysmy zaatakowali, a uczynimy to najszybciej jak tylko mozliwe.

Nazywam sie Bond, James Bond. Jesli chcesz bym wykonal dla ciebie jakas misje, zostaw swoje nazwisko i numer telefonu.

Czesc. Nie moge w tej chwili odebrac telefonu bo Oni znowu zamienili mnie w jaszczurke. Oddzwonie jak tylko mi sie poprawi.

Dzien dobry. Tu niebo. Mowi Pan Bog. Zostaw swoje nazwisko, numer telefonu i prosbe. Odpowiadam na wszystkie prosby. Ale czasem odpowiedz brzmi - NIE.

Mowi Lucyfer. Czego chcesz do diabla?

Szczesc Boze. Tu Radio Maryja. Niestety Ojciec Rydzyk nie moze w tej chwili podejsc do telefonu. Ale mozesz uzyskac rozgrzeszenie po wyznaniu wszystkich swoich grzechow po uslyszeniu sygnalu. Pamietaj tylko, ze spowiedz nie bedzie wazna, jezeli zataisz najbardziej pikantne szczegoly. Szczesc Boze.

Dziekujemy za polaczenie sie ze Zborem Badaczy Pisma Swietego. Przykazaniem na dzis, jest Przykazanie Szoste : Nie bedziesz... eerrr.... Nie wolno... aaa... Powinienes... yyy... Cholera! Ooops! Przepraszam! Po szczegoly odsylamy do Pisma Swietego. Na razie prosimy o pozostawienie wiadomosci.

Witamy w Centrum Zapobiegania Samobojstwom. Niestety, wszyscy konsultanci sa w tej chwili zajeci. Prosze zostawic swoje nazwisko i adres, ktos z nas pozniej przyjedzie i cie odetnie.

Dzien dobry. Tu goraca linia psychiatryczna.
Jesli twoj problem to impulsywnosc, walnij w klawisz z cyfra 1.
Jesli masz kompleks nizszosci, niech ktos lepszy wcisnie za ciebie klawisz 2.
Jezeli masz rozdwojenie jazni, wcisnij klawisze 3 i 4 jednoczesnie.
Jezeli cierpisz na manie przesladowcza, nacisnij 5, ale skad wiesz co sie wtedy stanie?
Gdy twoj problem to schizofrenia, Glosy same ci podpowiedza, ktory klawisz nalezy przycisnac.
Jesli zas cierpisz na psychoze maniakalno- depresyjna to i tak nikt z toba nie bedzie gadal.
W pozostalych przypadkach zostaw wiadomosc na tasmie.

Nadlesnictwo Stogi. Niestety tego jelenia nie ma. Zostaw dla niego wiadomosc.

Witamy w serialu "Sekretarka Automatyczna". W dzisiejszym odcinku: John postanawia nie odbierac telefonow. W zwiazku z tym, prosi wszystkich, ktorzy dzwonia, by zostawili nagrana wiadomosc. Wie, ze do jego prosby zastosuja sie znajomi, wszyscy - procz Anny. Sponsorem serialu jest TP S.A.

Tu rezydencja Brown'ow. Polaczyles sie akurat w trakcie naszej kolejnej klotni. Zostaw wiadomosc na tasmie, a oddzwoni to z nas, ktore sie tym razem nie wyprowadzi do matki.

Johna niestety nie ma w domu poniewaz zostal porwany. Prosze zostawic swoje nazwisko, numer telefonu i 100.000 $ w uzywanych banknotach.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Oct 14, 2003 4:46 pm

Witamy w Centrum Zapobiegania Samobojstwom. Niestety, wszyscy konsultanci sa w tej chwili zajeci. Prosze zostawic swoje nazwisko i adres, ktos z nas pozniej przyjedzie i cie odetnie.
ten rzadzi... 8)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
sysia
Zainteresowany
Posts: 302
Joined: Wed Aug 13, 2003 2:01 pm
Location: d. śląsk

Post by sysia » Wed Oct 15, 2003 8:07 am

jestem po zjeździe więc zaserwuję kilka dowcipów akademickich:

:D czym różnią sie między sobą student, asystent, aplikant, docent, profesor?
student musi wiedzieć wszystko,
asystent musi wiedzieć prawie wszystko,
aplikant musi napisać ksiąkę,
docent musi wiedzieć gdzie ta książka lezy,
profesor musi wiedzieć gdzie jest docent :D

:D kto to jest doktor?
jest to quwno pływające w morzu,
kto to jest doktor habilitowany?
jest to quwno pływajace w morzu wiedzy
kto to jest profesor?
jest to quwno pływajace w morzu wiedzy, któremu się wydaje że jest latarnią morską :D

:D idzie asystent po schodach i nagle bah wysypują mu się notatki, więc klęka i zbiera je, a tu widzi idzie sobie profesorek taki wyluzowany z rękami w kieszeniach więc asystent się do niego odzywa:
profesorowi to dobrze ma pan to wszystko w głowie, a profesor na to:
nieee, ja mam to wszystko w dupie :D

:D teoria miłości po marksistowsku:
miłość jest to zjawisko kiedy poraz pierwszy osoba uciskana jest zadowolona :D
Zycie jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz co ci się trafi

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Wed Oct 15, 2003 1:31 pm

Ze studenckich przypomniały mi się:

Idzie dwóch studentów. Nagle patrzą - na ziemi leży jakaś kartka.
- Co to?
- Nie wiem, ale kserujemy.

Przychodzi student na przystanek, sprawdza godzinę odjazdu, po czym stojąc mruczy pod nosem:
- 7.42, 7.42, 7.42 ... K***a, po co ja się to wkuwam?
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Wed Oct 15, 2003 6:55 pm

a byla juz struktura uczelni ? :mrgreen:


Rektor

Przeskakuje najwyższe budynki za jednym zamachem.
Jest silniejszy od lokomotywy.
Jest szybszy od pocisku.
Chodzi po wodzie.
Rozmawia z Bogiem.

Prorektor
Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem.
Jest silniejszy od lokomotywy parowej.
Czasami dogania pocisk.
Chodzi po wodzie gdy morze jest spokojne.
Rozmawia z Bogiem, jeśli otrzyma specjalne pozwolenie.

Dziekan
Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce.
Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa.
Potrafi strzelać z pistoletu.
Chodzi po wodzie na krytym basenie.
Czasami Bóg zwraca się do niego.

Prodziekan
Ledwo przeskakuje budkę portiera.
Przegrywa z lokomotywą.
Czasem może trzymać broń bez obawy o samookalecznie.
Bardzo dobrze pływa.
Rozmawia ze zwierzętami.

Profesor
Odbija się na ścianach próbując przeskoczyć jakikolwiek budynek.
Może zostać przejechany przez lokomotywę.
Nie dostaje amunicji.
Pływa pieskiem.
Mówi do ścian.

Doktor
Wbiega do budynków.
Rozpoznaje lokomotywę dwa na trzy razy.
Moczy się pistoletem na wodę.
Utrzymuje się na wodzie tylko dzięki kamizelce ratunkowej.
Bełkocze do siebie.

Pani z dziekanatu
Podnosi budynki i przechodzi pod nimi.
Zwala lokomotywę z torów.
Łapie pocisk zębami i go rozgryza.
Zamraża wodę jednym spojrzeniem...
...Jest BOGIEM
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
malina
Zainteresowany
Posts: 316
Joined: Tue Jul 29, 2003 10:54 pm

Post by malina » Wed Oct 15, 2003 8:16 pm

Maxel :mrgreen:

Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożency. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!!!

Wania zlowił zlotą rybkę.
Rybka: puść mnie spełnię twoje życzenie
W: Ok
R: Wille chcesz?
W: Nie
R: Mercedesa chcesz?
W: Nie
R: Medal za męstwo chcesz?
W: Tak jasne.
Hukneło, jebneło i Wania znalazł sie prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy a na niego napierdala 10 czołgów. Wania wkurwiony przez zacisniete zeby:
- Kurwa, posmiertny mi dała.

Samolot z pięcioma pasażerami ma właśnie się rozbić . Pojawił się problem, gdyż na pokładzie były tylko cztery spadochrony.
Pierwszy pasażer powiedział :
-Jestem Roy Keane - jeden z najlepszych irlandzkich piłkarzy. Jestem wart mnóstwo pieniędzy, moi fani mnie potrzebują , dlatego myślę, że powinienem się uratować .
Pozostali się zgodzili i dali mu jeden ze spadochronów, po czym ten wyskoczył.
Druga osoba powiedziała:
- Jestem Gerry Adams - radykalny irlandzki polityk, który naprawdę może pomóc swojemu krajowi, dlatego myślę, że powinienem być ocalony.
Pozostali przyznali mu rację i dali drugi spadochron.
Trzecia osoba powiedziała:
- Jestem David Beckham - kapitan angielskiej drużyny narodowej. Mam żonę i dwóch synów. Wszyscy wiedzą ,że jestem naprawdę miłym facetem, ale wszyscy myślą , że jestem głupi. To nieprawda, dlatego ja wezmę spadochron. I wyskoczył
Zostały dwie osoby. Papież i dziesięcioletnia uczennica. Papież powiedział :
- Dziecko. Jestem słaby i stary i przeżyłem swoje. Ty jesteś wciąż młoda i wszystko przed tobą. Weź spadochron, a ja zostanę w samolocie.
-Wszystko jest w porządku - powiedziała dziewczynka - nadal mamy jeszcze dwa spadochrony. David Beckham zabrał mój tornister.

Murzyn na kontrakcie w Polsce stracił palec wspazujacy u jednej reki..(wypadek przy pracy). Poszedł wiec do zakładowego chirurga z prosba o pomoc. Chirurg oczywiscie przyjal pacjenta, zbadał miejace po palcu i stwierdził ze mozliwe jest przyszycie innego palca. W magazynie jednak byly tylko biale palce... Murzyn że rasista niechetnie zgodzil sie i na bialego paluszka, wiec chirurg szybko i sprawnie przyszyl go Murzynowi... Palec błyskawicznie odzyskał sprawność, a zadowolony wlasciciel udał sie w strone domu... Jadac tramwajem nie mógł sie nadziwić jak szybko i skutecznie palec został mu przyszyty - przygladał mu się więc całą drogę. Stojący obok lekko wstawiony koleś widzac to mowi:
- Oho! widze ze Pan kominiarz od dziewczyny wraca..

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię... - odpowiada zaspany profesor.
- A my się kurwa jeszcze uczymy!

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Thu Oct 16, 2003 1:35 pm

Beckham wzial moj tornister :D
Malinko :mrgreen:
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Oct 16, 2003 2:22 pm

W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna. Było całkowicie oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa:
- Co Pan myśli o tej sprawie?
- Myślę, że to typowe dla czarnuchów z naszej okolicy. Chciał przepłynąć jezioro, ukradłszy więcej łańcuchów niż mógł unieść.

Szkot niesie pełne wiadro moczu do analizy. Spotyka go sąsiad i pyta:
- Po co niesiesz tego aż tyle?
- Żeby nie pomyśleli, że jestem skąpy.
Po pewnym czasie sąsiad znów spotyka Szkota wracającego z laboratorium z pełnym wiadrem.
- Dlaczego niesiesz to z powrotem?
- Wyobraź sobie, że wykryto w nim cukier!

Turysta z dalekiego kraju wyjechał w pierwsza zagraniczna podroż. Na lotnisku w kraju docelowym wręczono mu formę aplikacji o wizę, która turystę wprawiła w wielkie zakłopotanie. Urzędnik spogląda turyście przez ramie, jak ten próbuje wpisać "Dwa razy w tygodniu" w maleńki kwadracik w rubryce "Sex".
Urzędnik tłumaczy:
- Nie, nie, nie, nie o to chodzi. My po prostu chcemy wiedzieć [M] - Mężczyzna czy [F] - Kobieta.
- Bez znaczenia - odpowiada turysta.

Jaki powinien być herb Rosji?
Amorek! Goły, uzbrojony po zęby, strzela do wszystkich i mówi, że to z miłosci...

Po czym eskimosi poznają że jest duży mróz???
Kiedy im psy na zakrętach pękają...

Ilu trzeba Włochów, aby zmienić żarówkę?
Dwóch. Jeden do wymiany żarówki, a drugi do pozbycia się świadków.

Polak, Murzyn i Żyd złapali równocześnie złotą rybkę. Sprawa dziwna bo jak tu rozdzielić życzenia. Rybka po długim namyśle zdecydowala, że każdemu przypadnie jedno życzenie do spełnienia.
Pyta się Murzyna:
- Co Ty byś chciał ?
Murzyn odpowiada:
- Chciałbym, żeby wszyscy murzyni wrócili do Afryki i stworzyli jedno wielkie państwo.
Rybka dalej pyta:
- Żydzie a co Ty byś chciał?
Żyd:
- No.....ja podobnie, żeby wszyscy Żydzi wrócili do nas.....
Rybka pyta Polaka:
- A co Ty byc chciał ?
Polak:
- Hmmmmmm......teraz to już nic!

Pewnemu facetowi w obcym mieście (delegacja) ukradziono portfel, a śpieszył się na samolot. Miał czeki, ale banki pozamykane, bo późna noc. Zatrzymał taksówkę i tłumaczy kierowcy, że ukradziono mu portfel, ale może zapłacić czekiem, że może pokazać dowód itd. Kierowca go wyśmiał i odjechał. Facet w końcu jakoś dotarł na lotnisko i w ostatniej chwili złapał samolot.
Dwa miesiące facet znowu miał delegację w tym samym mieście. Wychodzi z lotniska i patrzy na rząd taksówek przy krawężniku. Ostatni w rzędzie stoi jego znajomy kierowca, ten sprzed 2 miesięcy. Facet podchodzi do pierwszej taksówki z brzegu i pyta kierowcy.
- Ile zapłacę za kurs do hotelu "Royal"?
- 5 dolarów.
- A gdybym chciał przy okazji pana przelecieć, to ile?
Kierowca poczerwieniał na twarzy, sklął faceta i wyzwał od zboczeńców.
Facet powtórzył to ze wszystkimi kierowcami i w końcu dotarł do tego ostatniego.
- Ile za kurs do hotelu "Royal"?
- 5 dolarów.
Facet spokojnie wsiadł do taksówki, zapłacił, a gdy przejeżdżał koło tamtych kierowców, szeroko się do nich UŚMIECHNĄŁ.

Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili, że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów, strumyków i wodę zawartą w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to ta rurka musiałaby mieć taką długość że ja pier***ę.

W samo południe w centrum Jerozolimy słychać donośny okrzyk:
- NIECH ŻYJE HITLER ! HURRA! NIECH ŻYJE HITLER I JEGO OBOZY KONCENTRACYJNE!
Przechodnie w lekkim szoku patrzą w kierunku zródła krzyku i widzą, że ulicą pędzi starszy Żyd w tradycyjnym ubraniu i z niesamowitą radością wykrzykuje:
- NIECH ŻYJE HITLER ! HURRA! NIECH ŻYJE HITLER I JEGO OBOZY KONCENTRACYJNE!
W końcu patrol policji zatrzymał go z pytaniem:
- Panie, czy Pan postradał zmysły, wykrzykuje Pan takie rzeczy w tym kraju.
A facet podwinął rękaw, wskazał na przedramię i powiedział:
- Panie, tymi numerami to ja wczoraj 1 mln $ wygrałem

W Berlinie w jednym samochodzie jedzie Polak, Turek i Rosjanin. Kto kieruje?
Policja.

Rozmawia 2 informatyków.
Jeden mówi:
- Słuchaj, przyjdz dziś do mnie na imprezę. Fajnie będzie - będą wszyscy z pracy, ekstra muzyka, zajebiste żarcie i dużo gorzały.
Drugi na to:
- A jakieś panienki będą?
- No pewnie - tak ze 2 giga.

Rolnik mial kurza ferme, niezle prosperowal, ale pewnego dnia zaczely mu zdychac kurczaki. Wzial wiec ksiazke telefoniczna i wyszukal najlepszego biologa. Tenze przyjechal i rozpoczal sekcje: dokladnie obejzal wszystkie organy, wzial probki itd, ale w koncu, po kilku godzinach badan mowi:
- Nie mam pojecia czemu kurczaki zdychaja...
Rolnik nie byl w ciemie bity, wiec wzial ksiazke i wyszukal najlepszego chemika. Ten przyjechal, pobral probki pierza, jajek, wlozyl je do probowek, pododawal roznych substancji. Zamknal sie w kuchni, costam majstrowal z palnikiem... W koncu wychodzi i rowniez mowi, ze nie wie co sie dzieje i nic na dziwna chorobe kurczakow nie poradzi.
Natenczas rolnik wyszukal w ksiazce kolejnego speca: fizyka teoretycznego, ktory po przyjezdzie nawet nie spojrzal na kurczaki tylko kazal dac sobie kartke i dlugopis i zamknal sie w komorce. Po godzince rolnik uslyszal donosne "WIEM!". Fizyk wybiegl z komorki i mowi:
- Znalazlem rozwiazanie, ale działa ono tylko na kuliste kurczaki w próżni!

George Bush dzwoni do Gerharda Schrödera:
"Gerhard, musisz mi pomoc! Najwieksza fabryka prezerwatyw w USA spalila sie zeszej nocy! Potrzebujemy predko 1.000.000 Kondomow, moglbys nam pomoc?"
"Sicher!" odpowiedzial Schröder. "Kein Problem..."
"Te Kondomy musza byc w amerykanskich barwach czerwono-niebiesko-bialych. Poza tym musza byc conajmniej 30 cm dlugie i miec conajmniej 6 cm srednicy!"- Powiedzial Bush.
"Jezeli to juz wszystko.... Zajme sie tym!" Odpowiedzial Schröder.
Zaraz po tym Schröder zadzwonil do szefa najwiekszej niemieckiej Fabryki Prezerwatyw:
"Musimy pomoc amerykancom, potrzebuja predko 1.000.000 kondomow! Czy to jest do zrobienia?"
"Natürlich!" Odpowiada fabrykant Kondomow. "Sa jakies specjalne zyczenia?"
"Tak. Kondomy musza byc w amerykanskich barwach czerwono-niebiosko-bialych, poza tym conajmniej 30 cm dlugie i o srednicy min. 6cm."
"Alles klar. Cos jeszcze?"
"Ja" odpowiada Schröder."Niech mi pan zrobi przysluge i wysle te kondomy z napisem: MADE IN GERMANY Size: SMALL

Przychodzi facet z babką do knajpy i zostawiają w szatni ubrania. Szatniarz odbierając rzeczy pyta:
- Na jeden numerek?
- Nie... Na kawę...

W autobusie na jednym z krzesel siedzi dziewczyna a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia swidruje dziewczyne wzrokiem, w koncu nie wytrzymuje i mowi:
- Moze by tak pani ustapila miejsca?
- Nie moge - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciazy!
- Hmm, w ciazy, akurat. I taki plaski brzuch? A dlugo jest pani w ciazy?
- Pół godziny. Jeszcze mi sie nogi trzesa.

Był facet, który nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe.
Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV, że to jego by ukrzyżowali za taki film itp.
Gość obiecuje przyjść za tydzień z innym filmem, na którym nie ma być Rzymianina krzyżującego Jezusa.
Po tygodniu gościu przychodzi i pokazuje film.
A tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonymi rękami, i napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson się wściekł, że znowu nie może tego puścić w TV, że chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa - bez ukrzyżowania w ogóle.
Facet od reklamy zrobił kwaśną minę i poszedł.
Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film, na którym widać górkę i kawałek pola. Chwila ciszy... Nagle zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany. Zbiega z tej górki i przez pole biegnie oglądając się co chwilę do tyłu. Chwila ciszy... Wybiegają rzymscy żołnierze i biegną za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi:
- Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests