Page 1 of 1

RIAA

Posted: Mon Sep 15, 2003 4:34 pm
by {o}
Wśród 261 osób oskarżonych przez organizację RIAA o naruszenie praw autorskich znalazła się również Brianna LaHara, 12-letnia uczennica z Nowego Jorku - podaje magazyn NewsForge.
Groziła jej kara grzywny w wysokości od 750 tysięcy do 150 milionów dolarów. Kwota ta z pewnością uderzyłaby w kieszonkowe dziewczynki i dlatego Brianna jest prawdopodobnie pierwszą oskarżoną z listy, w sprawie której doszło do ugody. Jak poinformowała Sylvia Torres, matka Brianny, RIAA zgodziło się na wypłacenie odszkodowania w wysokości 2000 dolarów.

Amanda Collins, rzeczniczka RIAA, nie chciała ujawnić, która ze stron wysunęła propozycję niższego odszkodowania.

Jak podaje serwis NewsForge, na liście oskarżonych znajduje się również 71-letni staruszek.
Jak informuje serwis The Register, zrzeszająca amerykańskie wytwórnie muzyczne organizacja RIAA została przyłapana na naciąganiu faktów związanych ze zwalczaniem piractwa. Opisując niedawny nalot na nowojorskich wypalaczy (z udziałem agentów Secret Service), poinformowano bowiem o przejęciu "równoważności 421 nagrywarek CD-R", 35 tysięcy nagranych krążków CD, 10 tysięcy DVD (nie podano liczby nagrywarek DVD) oraz zatrzymaniu trzech osób. Akcję uznano za największe tego typu przedsięwzięcie na terenie Stanów Zjednoczonych, a zniwelowane dzięki niej straty zostały oszacowane na 90 milionów USD rocznie.
Choć nikt nie wątpi w nielegalny charakter działalności piratów, dziwi jednak użycie terminu "równoważność nagrywarki". Według The Registera przedstawiciele RIAA postanowili nazwać w ten sposób wykorzystanie szybkich, nowoczesnych napędów CD-RW, których w rzeczywistości było niemal trzykrotnie mniej, bo "tylko" 156. Podobno postępek ten jest wynikiem słabego rozeznania "antypiratów" we współczesnej technologii.
Rozpętana przez RIAA kampania mająca na celu osądzenie setek piratów korzystających z sieci P2P trafiła na pewną przeszkodę. Firma Pacific Bell Internet Services, jeden z największych operatorów oferujących usługi ADSL, pozwała wytwórnie płytowe, oskarżając je o naruszenie konstytucyjnego prawa jej klientów do prywatności. Ponadto PBIS twierdzi, że rozsyłane przez RIAA setki nakazów ujawnienia tożsamości internautów trafiają do odbiorców w sposób niezgodny z przepisami. Według wspomnianego pozwu ponad 200 dokumentów przesłanych do PBIS pochodzi z niewłaściwego sądu. Nakazy te uznano również za zbyt ogólnikowe.
Jak informuje serwis The Inquirer, najnowsza kampania antypiracka RIAA, w ramach której przed oblicze sądu trafią zwykli użytkownicy P2P, potrwa niemal 2200 lat. Tyle zajmie wytwórniom płytowym wysłanie pozwów do 60 milionów amerykańskich internautów przy tempie pracy prawników szacowanym na 75 dokumentów dziennie. W tak długim okresie może wydarzyć się niemal wszystko: wyczerpanie funduszy RIAA, jej zamknięcie czy choćby koniec naszej cywilizacji. Wielokrotne zwiększenie wydajności prawników organizacji i tak nie pozwoli jej na ukaranie każdego uczestnika sieci wymiany, a to choćby ze względu na szybko rosnącą popularność technologii maskujących.
Okazuje się, że niemożliwe będzie nawet skoncentrowanie się na niewielkiej grupie najbardziej zasłużonych piratów, liczącej np. 5 tysięcy osób (jednej dwunastotysięcznej ogółu). Wytwórnie płytowe po prostu pogubią się w tak dużej liczbie równolegle prowadzonych spraw. Podczas próby zaatakowania 10% internautów wysyłanie pozwów będzie trwało ponad 219 lat, co oznacza, że za nielegalną wymianę plików mogłyby zapłacić dopiero pra(...)prawnuki tych osób.
Co sądzicie o praktykach RIAA? Czy tu jeszcze aby na pewno chodzi o sztukę?

Posted: Mon Sep 15, 2003 4:41 pm
by Tośka
Ta dziewczyna to jeszcze dziecko....12 letnie dziecko am grzywne wypłacać..:o

Posted: Tue Sep 16, 2003 7:50 pm
by Maxel
to moze ja sie wypowiem - RIAA ostro przegina i uwazam ze po prostu ktos bierze za takie akcje ladna kase do kieszeni. Piractwo rzeczywiscie przynosi straty firmom fonograficznym ale one same nie sa swiete - ogladales {o} "Nakreceni..." Latkowskiego ? - jesli takie rzeczy maja praktyki w Polsce to co sie dzieje w slynnym USA gdzie interes kreci sie na grubych milionach $$$. Idealnym podsumowaniem ich akcji jest wlasnie to ze ponad 2 tysiace lat zajeloby im ukaranie tych wszystkich "przestepcow" w samej Ameryce. Ktos kreci tam niezle lody na takich nalotach... Ja rozumiem walka z ludzmi ktorzy kopiuja plyty i je sprzedaja, ale w obecnej chwili kiedy nagrywarka CDR kosztuje grosze prawie kazdy jest "piratem" . Ja tez korzystam z sieci P2P ale nie mam z tego zadnych zyskow oprocz wlasnej satysfakcji - poki co sciagam i bede sciagac albumy z netu bo przepraszam was bardzo ale wydac srednio ponad 50 zl na plyte - to nie dla mnie. Poki co jeszcze zadna organizacja nie przy..chrzanila sie do nas internautow w Polsce... Moze jak zaczna przesladowac to zmienie nastawienie

Posted: Wed Sep 17, 2003 1:38 am
by natalii
Faktem jest że cena oryginalnych płyt z muzyką wynosi 50 złotych a filmów na DVD koło 90 zł więc chyba nie jest takie dziwne że niektórzy( a raczej większość) z nas nie kupuje oryginałów tylko tańsze "podróby" albo ściąga muze i filmy z sieci :!: :shock:

Posted: Thu Sep 18, 2003 7:25 pm
by LEO
Słyszałam ,że to Panasonic jako pierwszy wypuścił na rynek nagrywarkę płyt cd. Pewnie teraz ma samych wrogów w tej branzy :) Albo raczej w branży autorów płyt :) Ale zgodzę się, że muzyka i filmy na cd sa potwornie drogie. I jak chyba (?) wiemy to głównie koszt praw autorskich tak podbija cenę. Widywałam filmy dvd za ponad 100 zł. i to całkiem sporo ponad.

Co do komercyjności sztuki. Komercyjność komercyjnością, prawa autorskie prawami autorskimi. Wolny dostęp do sztuki to tak naprawdę kwestia pieniędzy. Ciekawa jestem ile klubów puszcza muzykę na zasadzie płacenia autorom płyt za użyczanie ich utworów do np. dyskoteki?

Posted: Thu Sep 18, 2003 7:30 pm
by {o}
Tylko, że z tych gigantycznych sum, zwanych 'zyskami ze sprzedaży płyty' artysta dostaje malutką część, reszta trafia w ręce koncernów muzycznych, które ją wypromowały.

Posted: Thu Sep 18, 2003 7:55 pm
by piter
Bardzo ciekawe rzeczy dzieja sie z RIAA. Jeden z internetowych prowiderow Verizon zakwestionowal legalnosc dzialan RIAA o udostepnianie danych uzytkownikow udostepniajacych pliki w sieciach P2P.

Argumentacja prawnikow Verizonu jest dosc interesujaca. Wedlug nich w ktos, kto wystawia pliki w sieci z prawnego punktu widzenia przypomina osobe, ktora posiada biblioteke w swoim domu i nie zamyka drzwi do swojego domu. Ktos moze do tego domu wejsc i skopiowac ksiazki z biblioteki ale wlasciciel biblioteki nie moze za to odpowiadac.

Kongresmen Sam Browback wnioskuje o zmiane prawa tak aby karane bylo tylko udostepnianie plikow na stronach www. Wymiana plikow w sieciach P2P bylaby legalna.

Poniewaz Verizon jest chyba najwieksza firma telekomunikacyjna w USA wiec stac ich jest na bardzo droga wojne z prawnikami RIAA.

Posted: Thu Sep 18, 2003 8:07 pm
by Nan
Grrr. {o}, bądź tak dobry i mnie tym nie denerwuj... Nie podoba mi się to.

Posted: Thu Sep 18, 2003 8:59 pm
by LEO
{o} - słyszałam o jednym szczególnym procesie z wytwórnią płytową - głośnym dosyć. Procesował się z nia pewien piosenkarz. Chodziło o SONY i o George'a Michaela. Masz wiele racji w tym co napisałeś. Zwracam honor.

PITER! wow... to dobre i ... prawdziwe i logiczne do tego.

Posted: Thu Sep 18, 2003 9:14 pm
by piter
jezeli rzeczywiscie taka ustawa wejdzie w zycie (american dream :D), to doprowadzi do obnizki cen plyt z muzyka i DVD. i bardzo dobrze. 8)

Posted: Thu Sep 18, 2003 9:29 pm
by Nan
Jasne... W niektórych krajach UE zabronili przegrywania płyt w "rasowych" programach specjalnie do tego przeznaczonych... Oczywiście rzecz nie tyczy się starego, poczciwego Nero (do czasu...). Zawsze pozostaje bazar... He he... Albo sławetny Stadion Dziesięciolecia. Poza tym w sklepach też wszystkiego nie ma...

Posted: Thu Sep 18, 2003 10:14 pm
by Maxel
Nan nawet jakby na starym dobrym NERO zablokowano by ta opcje to po tygodniu i tak pojawilaby sie latka na to ;) haker potrafi

Posted: Sun Sep 21, 2003 11:23 pm
by LEO
zasada zakazanego owocu - siła napędowa postępu i zniszczenia.

Posted: Sun Sep 21, 2003 11:27 pm
by Maxel
Slonce sciaganie muzyki z netu to nie jest ciezki grzech :?

Posted: Mon Sep 22, 2003 6:00 pm
by LEO
Maxel ... kto mówi o ciężkim? Wystarczy, że grzech :D

Posted: Mon Sep 22, 2003 9:07 pm
by Maxel
Dobra ale ty tez sciagasz muzyke... nawet sam ci podsylam niektore propozucje :twisted: grzesznico...