Przepraszam, że nie mogłam wczoraj wieczorem wpaść, ale cóż...miałam plany na wieczór...
A więc zaczynam omawianie
Zawsze wiedziałam, że twórcy wspaniale dobrali piosenki do serialu, tak żeby jeszcze bardziej mówiły o uczuciach i nadawały scenom emocji.
1. ''Run''
Kiedy słyszę tę piosenkę , tę piękną, przejmującą balladę...od razu przychodzi mi na myśl tylko jedna osoba- mój ukochany Michael. I scena w deszczu, gdy przychodzi do Marii...och, Michael. Michael...ciągle robił coś nie tak. Był krzywdzony i raniony. ''Pewnie, uciekaj ! W tym jesteś najlepszy !''- zawołała kiedyś Isabel. I pewnie miała rację...tylko nie rozumiała wagi tego stwierdzenia. Max też z początku tego nie rozumiał. Nie rozumiał, że dla Michaela ucieczka była jedynym ratunkiem przez całe życie. Ratunkiem od cierpienia, łez, upokorzenia i przeraźliwej samotności. Delikatny dźwięk struny , słowa : ''long way to run...'' Długa droga biegu, długa droga ucieczki...Michael długo biegł. Biegł całymi latami, bez odpoczynku. Nie miał domu. Isabel i Max mogli się chociaż wtulić w rodziców, gdy byli mali. Michael nie mógł. Nie miał domu, tu na Ziemi. Miał Hanka...pijaka, który go bił i upokarzał. Czasem, może kiedy był 10 letnim chłopczykiem z zazdrością patrzył na innych chłopców, którzy bawili się ze swoimi ojcami na placach zabaw. Może nawet chciało mu się płakać, gdy wracał do brudnej przyczepy. Ale wiedział, że musi być silny. Więc dusił w sobie te uczucia. Aż pewnego dnia gdy dorósł, zdał sobie sprawę, że ten smutek przerodził się we wściekłość i złość, w żale i gniewy...Nigdy nie zapomnę jego oczu, kiedy poszedł pod dom Evansów i patrzył jak Max i Izzy wesoło grają w koszykówkę. Wtedy to dostrzegłam...jego oczy były pełne łez, którym nie pozwalał płynąć. I w tym całym zagubieniu, braku miłości, nieszczęściu...pojawia się światło. Maria. Michael boi się tego uczucia. Boi się, że ponieważ nigdy nie był kochany, nie będzie potrafił kochać...więc robi to, co zawsze : ucieka. Stara się pochować miłość, która już się narodziła w jego sercu. I dlatego ta jego nieprzystępna, obca strona...przegrywa. I dobrze. Dobrze, że ten pełen strachu, złości i rozpaczy chłopiec przegrał. I pozwolił wygrać miłości. I teraz wspominam dwie sceny : właśnie kiedy przyszedł do Marii, jak stał w deszczu ..w tamtej chwili pozwolił sobie na coś, co zadecydowało o jego człowieczeństwie -zapłakał. A druga scena- Graduation- pożegnanie. ''Uwierzyć w miłość''. I uwierzył. Bo gotów był ją poświęcić by żyła dalej. By nie odeszła bezpowrotnie. Tak bardzo kocham jego oczy, kiedy mówi : ''gdziekolwiek będę, zawsze będę cię kochać''. A potem szybko nakłada hełm. Jego długa ucieczka dobiega końca...
2. Ash ''Shining Light''
Nie będę mówić, że ta piosenka jest piękna, bo po prostu zbyt oczywiste jest to, że w Roswell każda piosenka, a w szczególności ta omawiana, wyzwalająca emocje i przeżycia, jest PIĘKNA. Chciałabym jedynie zaznaczyć na wstępie, że ''Shining light'' przywodzi mi na myśl ostatni odcinek ''Graduation'', chyba jak każdemu z nas.
'' Roman candles that burn in the night
Yeah you are a shining light
You lit a torch in the infinite
Yeah you are a shining light
Yeah you light up my life
You have always been a thorn in their side
But to me you are shining light
You arrive and the night is alive
Yeah you are a shining light
Yeah you light up my life
(...)
These are the days you often say
There's nothing that we cannot do
Beneath a canopy of stars
I'd shed blood for you
The north star on the firmament
You shine the most bright
(...)
An epiphany you burn so pretty
Yeah you are shining light ...''
''Jesteś rozpalającym światłem, oświetlasz, świecisz pochodnią w nieskończoności...jesteś dla mnie światłem '' . Czy ktoś wyobraża sobie piękniejsze określenie dla swojej miłości ? Mam do tej piosenki słabość, nie tylko ze względu na to, że jej dźwięki były ostatnimi dźwiękami Roswell, ale i dlatego, że Graduation było dla mnie rozpaczliwie smutnym zakończeniem, a ta właśnie piosenka wlała do mojego serca trochę otuchy. Może dlatego, że było to zakończenie otwarte i pozwala na dopisanie dalszej części tej poruszającej historii...historii, która kończy się słowami '' You are shining light''.
Max , Michael , Izzy i reszta nie mogą być pewni jutra. Może go po prostu nie być. Muszą uciekać przed nienawiścią i śmiercią, choć dopiero zaczynają żyć. Muszą być przygotowani na ciemność...w nieskończoność, do końca życia. Ale oni mają swoje światło, a tym światłem jest miłość...''Świecisz pochodnią w nieskończoności...'' Słowa tej piosenki dokładnie obrazują serialową sytuację. Max i Liz, Michael i Maria... są dla siebie pochodniami, będą wspólnie oświetlać sobie tę trudną drogę i palić się szczęściem. Tak by nigdy nie zgasło. ''Przybyłaś i noc żyje...rozpaliłaś moje życie.'' Tak jak Max rozpalił to życie w Liz, a Liz w Maksie...tak jak Maria rozpaliła miłość w Michaelu, a Michael w Marii. '' Nie ma nic czego nie moglibyśmy zrobić poniżej baldachimu z gwiazd, chcę wylewać dla ciebie krew, północna gwiazda na firmamencie - ty świecisz najjaśniej. '' Te słowa na zakończenie, nie potrzebują już chyba żadnego komentarza. Ich magiczne piękno mówi samo za siebie.
3. ''Colorblind''
I am colorblind
Coffe black and egg white
Pull me out from inside
I am ready
I am taffy stuck and tongue tied
Stutter shook and uptight
Pull me out from inside
I am ready
I am fine
I am covered in skin
No one gets to come in
Pull me out from inside
I am folded and unfolded and unfolding
I am colorblind
Coffe black and egg white
Pull me out from inside
I am ready
I am fine...
'' Jestem daltonistą, czarna kawa i białe jajko...'' - takimi słowami rozpoczyna się ten utwór. Czy rzeczywiście chodzi tu o kolor jedzenia ? Nie. Te słowa są przenośnią, którą zaraz postaram się wytłumaczyć tak, jak za każdym razem ją rozumiem. '' Wyciągnij mnie na zewnątrz ze środka, jestem gotowy. Jestem zablokowany i językiem związany (lub też mam związany język) (...) jestem pokryty skórą , jestem złożony, i niezłożony i nieskładany...jestem daltonistą, wyciągnij mnie na zewnątrz ze środka, jestem gotowy, czuję się dobrze..''. Te słowa bezpośrednio mówią o czyjeś inności, o zagubieniu w obcym świecie i chęci zmiany, wyjścia do słońca. Te słowa mówią o inności Maxa, Michaela, Izzy i Tess. ''Jestem daltonistą''- można to zinterpretować : nie widzę kolorów prawdziwie, jestem pozbawiony prawdziwych odczuć, gubię się...Nasi kosmici gubili się w obcym świecie, nie znali swej historii, chowali się gdzieś pod swoją skorupą. Nie znali odczucia prawdziwego szczęścia. Nie znali jego koloru. Byli ''daltonistami''. Kiedy słucham '' Colorblind '' często przypominam sobie słowa Topolsky do Maxa : ''Musisz wyjść zza swojego drzewa''. Musisz się odblokować, odważnie spojrzeć słońcu w twarz. Musisz spróbować żyć odważnie ze swoim daltonizmem, z innością...Max , Michael i Izzy a także Tess wyglądali jak ludzie. Byli pokryci normalną skórą, lecz w środku byli o wiele bardziej złożeni niż ''normalna istota ludzka''. Byli inni. I kiedy wydawało się, że już nigdy się nie odblokują, pojawiły się osoby, które wyciągnęły ich ze środka. A oni byli gotowi wyjść zza swoich drzew.
4. '' I will love you''
To moja ukochana piosenka z Roswell, którą stawiam na równi z ''Fallen Icon '' oraz ''Fear''. Ma nie tylko najcudniejsze słowa jakie można sobie wyobrazić, ale także piękną muzykę i liryczny głos Fisher. Poza tym moment , w którym posłużyła za podkład był dramatyczny, tragiczny i tak gorzki, że jeszcze bardziej dodaje jej piękna.
Till my body is dust
Till my soul is no more
I will love you
Love you
Till the sun starts to cry
And the moon turns to rust
I will love you
Love you
But I need to know
Will you stay for all time
Forever and a day ?
And I' ll give my heart
Till the end of our time
Forever and a day
And I need to know
Will you stay for all time
Forever and a day ?
And I ' ll give my heart
Till the end of our time
Forever and a day
Till the storms fill my eyes
And we touch the last time
I will love you
Love you
I will love you
Love you
I will love you
Love you
Trudno opisać co czuje się słysząc te słowa, i mając przed sobą Maxa z Tess, a w tle orzechowe, błyszczące z rozpaczy oczy Liz. Trudno jest nie czuć bólu i zawodu. '' Dopóki moje ciało jest pyłem, dopóki moja dusza nie jest niczym więcej , będę cię kochać, kochać cię. Dopóki słońce zaczyna płakać, i księżyc obróci się by zardzewieć, będę cię kochać, kochać cię. Ale muszę wiedzieć : czy zostaniesz na cały czas, na zawsze i na dzień ? I oddam moje serce do końca naszego czasu. Na zawsze i na dzień. Dopóki burze napełniają moje oczy i dotykamy (się) ostatni raz, będę cię kochać, kochać cię, będę cię kochać, kochać cię, będę cię kochać, KOCHAĆ CIĘ. ''
Tych przecudnych słów zawsze słucham wieczorem. Ustawiam głośność na cały regulator, otwieram balkon, przytulam policzek do zimnych płytek i patrzę w gwiazdy. Patrzę na księżyc. Przypominam sobie oczy Liz. Przypominam sobie jak ona i Max przysięgali sobie miłość. Nawet jeśli słońce zacznie płakać i księżyc pokryje się rdzą. Nawet jeśli ich oczy napełnią się burzą łez...I nagle rysuje się cień Tess. Cień Maxa. I za chwilę ich cienie stają się jednym. I coś wtedy we mnie się łamie. Widzę Liz. I znowu te jej oczy, które pytają : ''ale muszę wiedzieć czy zostaniesz na cały czas, na zawsze i na dzień ? Bo ja, dałam ci moje serce-na zawsze i na dzień. ''. A potem widzę Maxa w Departure, który mówi : '' Muszę ci coś powiedzieć...Liz, Tess jest w ciąży.''. I tak brutalnie czas Maxa i Liz się kończy. Liz tak przynajmniej myśli. Max odleci z Tess, tam do gwiazd, a ona tu zostanie. Z przebitym sercem, tęsknotą, łzami i ostatnim dotykiem Maxa na ustach. I taki będzie koniec. Po prostu...Ale nie. Tak się nie skończy. Bo przecież Max obiecał, że zostanie na zawsze. Bo przecież Max będzie ją kochał. A gdy dotknął się ostatni raz, będą leżeć w swoim domu, na sowim łóżku i trzymać się za pomarszczone ręce i patrzeć w swoje oczy, które może napełnią się łzami...
5. ''Perfect memory''
Do tej piosenki mam szczególny sentyment...bo mówi o czymś, co sama przeżywałam jeszcze do niedawna. Mówi o utraconej miłości, i o tym, że nie wolno nam o niej zapomnieć. Nigdy.
Remember how they always seemed to know
We had the forest in our eyes but the earth was in our clothes
And they thought we'd fall
But not ta all
So look back on your treasured days
When we were young in a world that we so tired
Thought it' s not what we wanted before
Evan the saints had to crawl from the floor
And summer's when the money was gone
You 'd sing
All your little songs that meant everything to me
I' ll remember you
And the things that we used to do
And the things that we used to say
I 'll remember you that way
(...)
But then how this world slipped through my fingers
And even the sun seemed tired
I still cared
And they lowered you down my heart just jaded
In that moment the earth made no sound
But you were there
You helped me lift my pain into the air
(...)
I' ll remember you
And the things that we used to do
(..)
If it don't hurt you it won't hurt me I know
'' Chciałaś śpiewać i ta twoja mała pieśń znaczyła dla mnie wszystko. Będę pamiętać cię i rzeczy , które robiliśmy i które mówiliśmy, będę cię taką pamiętać. Ale nagle jak ten świat wyślizgnął się z moich palców...'' Nie jestem w stanie powiedzieć co czuje kiedy tego słucham. Nie jestem w stanie tego tak przetłumaczyć i wytłumaczyć. Wiem tylko, że to czuła Isabel po starcie Alexa, a także Liz, gdy myślała , ze Max nie żyje...nie wiem dlaczego wam to mówię, takie wyznanie w internecie...ale po prostu może jesteście mi bliskie- ty Nan, i ty Elu... ja wiem. On był dla mnie pieśnią, która znaczyła wszystko. I kiedy ucichła na wieki, świat wyślizgnął się z moich rąk. Tak jak Isabel. I spadał, a ja wraz nim...w ciemność. Ale wtedy ktoś się pojawił i złapał ten mój świat w cieple dłonie.