Page 7 of 20

Posted: Wed Sep 03, 2003 9:44 pm
by Ela
Muzykę omawialiśmy wielokrotnie....Cenimy ją bardzo. Ale niedawno odkryliśmy, że twórcy dobierali do określonych sytuacji piosenki nie tylko ze względu na ich nastrój melodyczny ale w poetyce słów i teskstów przekazywali nam troszkę więcej niż obraz...Im więcej w to wchodzimy tym więcej się nam ukazuje... :D

Posted: Thu Sep 04, 2003 6:26 am
by Nan
Xander, wiesz, ja jak się zabieram za jakąś piosenkę, to ją sobie włączam... Żeby mieć pełniejszy niejako obraz. To chyba logiczne, że przy interpretowaniu piosenek ma się również gdzieś w tle melodię....? :)

Posted: Thu Sep 04, 2003 7:29 pm
by Xander
Logiczne to są książki Bułhakowa...

Posted: Thu Sep 04, 2003 9:27 pm
by piter
logiczne to sa prawa de Morgana

Posted: Thu Sep 04, 2003 11:10 pm
by {o}
no właśnie :D

Posted: Fri Sep 05, 2003 5:33 pm
by Hotori
Nan nie mylisz się. Już mam prawie gotowe nowe opowiadanko pt: ''Papierowe Skrzydła''. Umieściłam też '' Good Day My Angel'', jeśli nie czytaliście to zapraszam. Wkrótce, najpewniej jeszcze dziś luki wrzuci je na xcom. Ale wróćmy do tematu- melodia jest szkieletem piosenki. Ten szkielet jest wypełniony duszą. Dla mnie ta dusza, to słowa, treść. Dlatego tak lubię poezję śpiewaną, o czym już wspominałam.
Zaraz interpretacja '' Dance me to the end of love'' jak obiecywałam. A ostatnie dwa dni miałam zawalone, bo dostałam małego pieska w prezencie- mastifa angielskiego :D
Wabi się Nero i jest przesłodki :D

Posted: Sat Sep 06, 2003 9:38 am
by Xander
Dobrze... za bardzo odchodzimy od tematu... Co myślicie na temat piosenki: Radiohead - "How to Disappear Completely"... jest ona grana gdy Max jest "sprawdzany" w NY... czy rzeczywiście jest w nim królewska esencja...

Posted: Sat Sep 06, 2003 12:23 pm
by Ramzes
Xander ta piosenka mi sie niepodoba jest poprostu nudna

Posted: Sat Sep 06, 2003 12:33 pm
by Xander
Szczerze mówiąc mało mnie obchodzi czy jesteś fanem tej piosenki... prosiłem o interpretacje...

Posted: Sat Sep 06, 2003 12:48 pm
by Ramzes
no dobrze ta piosenka sie nadaje do tego gdy sprawdzaja maxa (a powiedz czy tobie sie ta piosenka podoba Xander ??? )

Posted: Sat Sep 06, 2003 2:20 pm
by Xander
Co prawda nie jest to Metallica, ale podoba mi sie...

Posted: Sat Sep 06, 2003 2:57 pm
by Lizziett
Ta piosenka ("How to disappear completly") należy do moich ulubionych. Jest fascynujaco niepokojaca, magnetyczna, rozedrgana a człowiek słuchając jej pragnie zniknąć...roztopić się...całkowicie :P jednym słowem- cos pieknego.

Posted: Sat Sep 06, 2003 3:02 pm
by Ramzes
mi sie nie podoba ale co kazdy ma swój gust i ja te| lubie Metalice

Posted: Sat Sep 06, 2003 4:47 pm
by Nan
A mnie również podoba się "How to dissapear...". Jest... no właśnie, niepokojące. Lizzie, no właśnie, roztopić się i zniknąć kompletnie i całkowicie... I jest idealnie wpasowana, i... nie, za dużo się kłębi...

Posted: Sat Sep 06, 2003 9:41 pm
by Hotori
Leonard Cohen '' Dance me to the end of love''

Dnace me to your beauty with a burning violin
Dance me through the panic till I'm gathered safely in
Lift me like an olive branch and be my homeward dove
Dance me to the end of love
Dance me to the end of love

Oh let me see your beauty when the witnesses are gone
Let me feel you moving like they do in Babylon
Show me slowly what I only know the limits of
Dance me to the end of love
Dance me to the end of love

Dance me to the wedding now, dance me on and on
Dance me very tenderly and dance me very long
We're both of us beneath our love, we're both of us above
Dance me to the end of love
Dance me to the end of love

Dance me to the children who are asking to be born
Dance me through the curtains that our kisses have outworn
Rise a tent of shelter now, though every thread is torn
Dance me to the end of love

Dance me to your beauty with a burning violin
Dance me through the panic till I'm gathered safely in
Touch me with your naked hand or touch me with your glove
Dance me to the end of love
Dance me to the end of love
Dance me to the end of love

'' Dotknij mnie twoją nagą dłonią(..) na koniec miłości''
Niech to będzie tytuł interpretacji, którą zamierzam tu przedstawić. A bedzie zupełnie inna od dotychczasowych, gdyż dokładnie nie odzwierciedla słów tej piosenki. Jest obrazem, który malują swoimi emocjami...
A więc widzę Maxa i Liz :
Uścisnęła jego dłoń. Popatrzył jej w oczy. Długo, głęboko, rozpaczliwie. Oboje wiedzieli, że to koniec. Poruszyła wargami jakby chciała coś powiedzieć, ale zamiast tego wydała z siebie tylko głuchy jęk. Musiała przytrzymać się poręczy, żeby nie upaść. Serce szalało w jej piersi, a krew gwałtownie uderzała w skroniach. A więc to ma być wszystko. I potem już nic. Pustka. Spojrzeniem spytała go, czy chociaż ten ostatni raz ją pocałuje. Odpowiedział natychmiast. Głębokim wdechem, który jako charknięcie odbił się mu w płucach. Nie. Po prostu nie.
Odwróciła się. Widział jak drżały jej nogi. Zaczęła iść. Powoli, niepewnie. Chyba jeszcze czeka czy coś za nią zawoła. Ma jeszcze nadzieję, że może stanie się coś jeszcze...coś, co pozwoli jej wrócić w jego ramiona. Ale nie. To nie film.
On patrzy. Patrzy i nie może patrzeć. Czuje jak łzy napływają mu do oczu. Zamazują jej znikający stopniowo obraz. Zaciska pięści. Musisz być silny, myśli...musisz...
Postać dziewczyny znika za zakrętem. Jego noga nerwowo drga. Jeszcze może poderwać się i dogonić...ją. Dogonić miłość...Ale nie. To nie film. To nie film...to juz ostatni taniec. Zamilkł końcowy akord.

Posted: Sun Sep 07, 2003 12:25 am
by nephit
no juz, nie placz, bedzie dobrze... moze zostaniemy przyjaciolmi... jak sie lepiej zapoznamy... ja tez jestem samotny, widzisz to juz cos, mamy cos wspolnego... :D

P.S. ale facetow nie glaskam

Posted: Sun Sep 07, 2003 9:00 am
by Ramzes
no tak ale ty jestes zbyt niedostenpny i wolisz dziewczynya nie chlopców

Posted: Sun Sep 07, 2003 12:50 pm
by Nan
Panów odsyłam do działu "My!", temat "Cynicy mają trudne życie". Przekopiujcie swoje dwie ostatnie wypowiedzi tam, bo interpretacje piosenek to raczej nie jest miejsce na takie rozmowy.

Hotori - nareszcie... Już myślałam, że się nie doczekam tej interpretacji... Piękne. I co tu jeszcze dopisać? Czy tu coś jeszcze można w ogóle dopisać...?

Posted: Sun Sep 07, 2003 7:55 pm
by lizzy_maxia
Ivy - Edge of the ocean

There's a place I dream about
Where the sun never goes out.
And the sky is deep and blue.
Won't you take me there with you.

Ohhh, we can begin again.
Shed our skin, let the sun shine in.
At the edge of the ocean
We can start over again.

shaa lah lah lah lah lah lah
sha lah lah
sha lah lah
shaa lah lah lah lah lah lah
sha lah lah
sha lah lah

There's a world I've always known
Somewhere far away from home
When I close my eyes I see
All the space and mystery

Ohhh, we can begin again
Shed our skin, let the sun shine in
At the edge of the ocean
We can start over again

sha lah lah lah lah lah lah
sha lah lah
sha lah lah
sha lah lah lah lah lah lah
sha lah lah
sha lah lah

Oohhh, we can begin again
Shed our skin, let the sun shine in
At the edge of the ocean
We can start over again

At the edge of the ocean
we can start over again

sha lah lah lah lah lah lah
sha lah lah
sha lah lah
sha lah lah lah lah lah lah
sha lah lah
sha lah lah

Zawsze, gdy słucham tej piosenki, widzę Isabell, uśmiechniętą, w ślubnej sukni, tańczącą ze swoim mężem, Jesse’m. Jest szczęśliwa. Za chwilę obraz rozmywa się i pojawia się piaszczysta plaża, zielonobłękitne morze i palmy. Być może to wymarzona sceneria do spędzenia miodowego miesiąca (zwrotka pierwsza) lub prawdziwy dom – Antar (zwrotka druga)? Tekst wydaje się prosty i tendencyjny, ale czy rzeczywiście? Można go zinterpretować na wiele sposobów…”Ohhh, we can begin again”…W miejscu, o którym śnię, możemy zacząć od nowa…Tam nigdy nie zachodzi słońce – do końca życia będzie oświetlać drogę naszej miłości…Isabell straciła Granta, potem Alexa. Z Jesse’m chciałaby zostać na zawsze, taki cel stawia sobie w chwili zawierania małżeństwa…I nie opuszczę Cię aż do śmierci…Is dostała od losu szansę na miłość, chce ją przeżywać od nowa…”We can start over again”…Zabierz mnie tam ze sobą…w to miejsce, o którym śnię…To świat, o którym wiedziałam od zawsze…Gdzieś daleko od domu…Tego materialnego domu…Bo mój prawdziwy dom jest w Twoim sercu…Zamykam oczy i widzę tajemnicę i kosmos…Widzę też ją w Twoich oczach…Bo jesteś mi domem…Nie chcę Cię stracić…Na krawędzi oceanu możemy zacząć od nowa budować miłość…Razem…”W miłości tkwi źródło naszego rozkwitu” (P.Coelho)…

Posted: Mon Sep 08, 2003 11:19 am
by Hotori
pięknie lizzie :D
a jestem ciekawa jakby Ivy zinterpretował nephit ?