Hip Hop
Moderator: LEO
- Max_oholiczka
- Nowicjusz
- Posts: 72
- Joined: Sat Jan 31, 2004 10:27 pm
- Location: Olsztyn
doprawdy chyba nie sądzisz ze to był błąd niezamierzony?
Jeżeli uważasz że masz jakiś patent na dawanie wszystkim wskazówek to jesteś w błędzie, ale jak jusz (tak przez sz) chyba zauważyłeś że na twojej opini mi niezależy więc nie wiem jak mam się odnieść do twojej wypowiedzi ..........hmm......jusz wiem [ocenzurowano -{o}]
Jeżeli uważasz że masz jakiś patent na dawanie wszystkim wskazówek to jesteś w błędzie, ale jak jusz (tak przez sz) chyba zauważyłeś że na twojej opini mi niezależy więc nie wiem jak mam się odnieść do twojej wypowiedzi ..........hmm......jusz wiem [ocenzurowano -{o}]
††† <dane mi na nową droge życia
Jak na pretensjonalną dziewczynke ze skłonnościa do patetycznych zachowań i braku pojecia o stosowaniu interpunkcji... śmieszysz mnie. Pewnie lubisz wampiry, ciemność i gotyckie klimaty... poezje mówiąc o tym jaki ten świat jest zły. Eh... Wy sie nigdy nie nauczycie... Mam gdzieś jaka jesteś z ortografii i składni, ale to forum na poziomie, gdzie wymagana jest poprawność jezykowa !
Co ty gadasz...? Chwilowa moda??? Rap powstał na poczatku lat 80 to juz ponad 20 lat i caly czas sie rozwija... Metal, Disco, Rock itd. wszystko mozna by nazwac chwilowa moda - dopiero jak ona faktycznie przeminie wtedy bedzie mozna powiedziec, ze cos bylo chwilowe (oczywiscie patrzac na okres czasu w jakim panowalo) - teraz nic na to nie wskazuje - a jak nie rozumiesz tego klimatu to nie neguj go 'bzdura' - wiekszosc ludz nie rozumie wielu pojec fizycznych, metematycznych itp. a z gory nie zaklada, ze to bzdrura. Chyba naparwde malo slyszales hh-tekstow skoro twierdzisz, ze to nie ma sensu...Xander wrote:Bzdura... Ta "muzyka" nie ma sensu... to tylko chwilowa moda a nie muzyka. Zgodnie z Triadą Hegla... Popyt na muzyke Hip-Hopową, bedąca antagonizmem prawdziwej muzyki... czyli syntetykiem (Antyteza)... stanie sie zbyt powszechny (Teza)... co doprowadzi do tego iż, przetrwają jedynie jej elementy wykorzystywane w innych gatunkach muzycznych (Synteza)...
Poza tym jesli ktos ma np. wrodzona dysortografie to od razu w twoich oczach jest gorszy i nie powinien miec tu prawa wypowiedzi?
O ile sie nie myle, dysortografia nie jest wrodzona...
Hip-Hop nie przetrwa, może uznasz to za bezpodstawne prorokowanie... ale jestem pewien, ze mam racje... HH nie ma czym zainteresować, nie przekazuje emocji... HH przekazuje tylko treść... ale nie pozostawia po sobie żadnych uczuć... Słuchając np. "One" czy "Unforgiven" Metallicy w każdym dzwieku i słowie "atakuje" sie potezna dawka skondensowanych uczuć... masz ochote kopac tyłki, płakac, śmiac sie... a nie zwałować sie, jak po przesłuchaniu płyty Hip-Hopowej...
Hip-Hop nie przetrwa, może uznasz to za bezpodstawne prorokowanie... ale jestem pewien, ze mam racje... HH nie ma czym zainteresować, nie przekazuje emocji... HH przekazuje tylko treść... ale nie pozostawia po sobie żadnych uczuć... Słuchając np. "One" czy "Unforgiven" Metallicy w każdym dzwieku i słowie "atakuje" sie potezna dawka skondensowanych uczuć... masz ochote kopac tyłki, płakac, śmiac sie... a nie zwałować sie, jak po przesłuchaniu płyty Hip-Hopowej...
- Max_oholiczka
- Nowicjusz
- Posts: 72
- Joined: Sat Jan 31, 2004 10:27 pm
- Location: Olsztyn
nie cierpie wierszyków o tym jaki to swiat jest zły. gotką tesz sz sz nie jestem hmm wampiry........jesteś spostrzegawczy .....ale chłopczyku dziewczynke znajdź sobie w burdelu po za tym to nie jest temat do takich wypowiedzi (a jak się o te forum tak przejmujesz to pisz w tematach na temat )
††† <dane mi na nową droge życia
Xan i inni, na litość Boską! Czy wy nie widzicie, że to do niczego nie prowadzi, że nie da się zmienić czyiś gustów muzycznych? Takie krytykowanie czyiś upodobań nic nie zmienia, a nawet wręcz przeciwnie - krytykowany jeszcze bardziej okopuje się na swojej pozycji. A gdy wyczerpią się już argumenty, zaczyna się, tak jak tu, obrzucanie błotem i obrażanie na siebie nawzajem. Lepiej niech każdy pójdzie w swoją stronę i poduskutuje z tymi, co podzielają jego upodobania. Inaczej trzeba zamknąć temat.
Peace, ludziska!
Peace, ludziska!
A teraz taka krótka historyjka:
Jakiś czas temu jechałem autobusem... Wsiadły na jednym z przystanków 2 dziewczyny(-ki?) z odtwarzaczem CD. I słuchały hip-hopu. Miałem więc tę możliwość siedzenia i wsłuchiwania się zarówno w dźwięki, jak i teksty. Dźwięki były monotnonne i - co ciekawe - całkiem przyjemne, wręcz uspokajające. Co - jak się po chwili okazało - nijak nie miało się do przekazywanych słów. Kolejne wersy, strofy, utwory nasuwały mi pewne skojarzenia z Witkacym - ludzie uchodzący za margines społeczny używali słów, no, powiedzmy, wyszukanych. Nie umiem powtórzyć tych piosenek, jednak zapamiętałem - mniej więcej - o co tam chodziło. Otóż - podmiot liryczny twierdzi, że chce przekazywać Prawdę. I zarzuca odbiorcy, że nie rozumie metafor... I było jeszcze coś o narkotykach, albo seksie.
Czy czułem coś? Tak - czułem dwie rzeczy. Po pierwsze - zadziwiło mnie że te dziewczynki słuchały tego w autobusie nie licząc się w ogóle z innymi pasażerami i zdziwiło mnie, że były właśnie dziewczynkami. Zdziwienie to może nieodpowiednie słowo. Chodzi mi raczej o pewne uczucie zadumy nad czymś irracjonalnym. Po drugie - czułem zdziwienie (w znaczeniu, jak wyżej+nutka dezorientacji) związane z tą rozbieżnością tematyki i podkładu muzycznego. Gdyby tempo przyspieszyć nieco, a tekst wyciąć - utwór nadawałby się na dyskotekę. A gdyby usunąć muzykę - zostałby wiersz nastolatka sfrustrowanego niezrozumieniem jego metafor...
Ja dziękuję za taką niechwilową muzykę...
W dysortografię to ja nie wierzę... E... Nie ważne...
Niestosowanie interpunkcji świadczy o lenistwie i/lub nieumiejętności jej stosowania.
Umyślne pisanie z błędami (np. jusz) uważam za lekceważenie języka ojczystego.
Pisanie pseudoangielskimi makaronizmami (np. jush) to już lekceważenie+kompleksy.
Używanie wulgaryzmów jest lekceważeniem, ale rozmówców. Więc - Max_oholiczko - uważaj, żebym ja cię kiedyś nie zlekceważył...
Jakiś czas temu jechałem autobusem... Wsiadły na jednym z przystanków 2 dziewczyny(-ki?) z odtwarzaczem CD. I słuchały hip-hopu. Miałem więc tę możliwość siedzenia i wsłuchiwania się zarówno w dźwięki, jak i teksty. Dźwięki były monotnonne i - co ciekawe - całkiem przyjemne, wręcz uspokajające. Co - jak się po chwili okazało - nijak nie miało się do przekazywanych słów. Kolejne wersy, strofy, utwory nasuwały mi pewne skojarzenia z Witkacym - ludzie uchodzący za margines społeczny używali słów, no, powiedzmy, wyszukanych. Nie umiem powtórzyć tych piosenek, jednak zapamiętałem - mniej więcej - o co tam chodziło. Otóż - podmiot liryczny twierdzi, że chce przekazywać Prawdę. I zarzuca odbiorcy, że nie rozumie metafor... I było jeszcze coś o narkotykach, albo seksie.
Czy czułem coś? Tak - czułem dwie rzeczy. Po pierwsze - zadziwiło mnie że te dziewczynki słuchały tego w autobusie nie licząc się w ogóle z innymi pasażerami i zdziwiło mnie, że były właśnie dziewczynkami. Zdziwienie to może nieodpowiednie słowo. Chodzi mi raczej o pewne uczucie zadumy nad czymś irracjonalnym. Po drugie - czułem zdziwienie (w znaczeniu, jak wyżej+nutka dezorientacji) związane z tą rozbieżnością tematyki i podkładu muzycznego. Gdyby tempo przyspieszyć nieco, a tekst wyciąć - utwór nadawałby się na dyskotekę. A gdyby usunąć muzykę - zostałby wiersz nastolatka sfrustrowanego niezrozumieniem jego metafor...
Ja dziękuję za taką niechwilową muzykę...
W dysortografię to ja nie wierzę... E... Nie ważne...
Niestosowanie interpunkcji świadczy o lenistwie i/lub nieumiejętności jej stosowania.
Umyślne pisanie z błędami (np. jusz) uważam za lekceważenie języka ojczystego.
Pisanie pseudoangielskimi makaronizmami (np. jush) to już lekceważenie+kompleksy.
Używanie wulgaryzmów jest lekceważeniem, ale rozmówców. Więc - Max_oholiczko - uważaj, żebym ja cię kiedyś nie zlekceważył...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
{o}, właśnie na tym polega sukces hip-hopu. Twórcy tej muzyki trafili w doskonałą niszę. Teksty typu "nikt mnie nie rozumie" czy "cały świat jest zły" doskonale odzwierciedlają to, co dzieje się w mózgu większości nastolatków. I to jest powód, dlaczego młodzi ludzie słuchają hip-hopu. Im się wydaje, że wykonawcy doskonale ich rozumieją, że przeżywają to samo co oni. A zawsze lepiej dołować się w większej grupie, prawda?
A proste słowa jeszcze bardziej potegują poczucie zrozumienia. Wszak łacina kuchenna jest teraz bardzo chętnie używana przez młode pokolenie. Do tego dodajmy seks, narkotyki, picie, palenie, i mamy praktycznie wszystko, co interesuje młodzież. Problem w tym, że, jak pisałeś, nie tylko młodzież słucha HH. Sam znam dziewczynkę, 10-letnie dziecko, które ostatnio zasłuchuje się w tą muzykę. I tu uważam jest błąd rodziców, którzy jej na to pozwalają - bo HH, tak jak rzeczy, o których ta muzyka mówi, nie są zdecydowanie dla dzieci. A może my już {o} się po prostu starzejemy?
A proste słowa jeszcze bardziej potegują poczucie zrozumienia. Wszak łacina kuchenna jest teraz bardzo chętnie używana przez młode pokolenie. Do tego dodajmy seks, narkotyki, picie, palenie, i mamy praktycznie wszystko, co interesuje młodzież. Problem w tym, że, jak pisałeś, nie tylko młodzież słucha HH. Sam znam dziewczynkę, 10-letnie dziecko, które ostatnio zasłuchuje się w tą muzykę. I tu uważam jest błąd rodziców, którzy jej na to pozwalają - bo HH, tak jak rzeczy, o których ta muzyka mówi, nie są zdecydowanie dla dzieci. A może my już {o} się po prostu starzejemy?
Nieporozumienie. Tam nie było prostego języka. Mówiąc o wyszukanych słowach miałem na myśli nie łacinę podwórkową, lecz właśnie słowa wyszukane (w słowniku wyrazów obcych).
No cóż. Podmiot liryczny chyba ma rację. Te dziewczyny raczej nie rozumiały tekstu... Ujmowały tylko ogólny sens - "świat jest okrutny".
10 lat? Tak - starzejemy się... Jeżeli to dziecko taką ma pożywkę intelektualna, to ja nie wiem, co z niego wyrośnie...
No cóż. Podmiot liryczny chyba ma rację. Te dziewczyny raczej nie rozumiały tekstu... Ujmowały tylko ogólny sens - "świat jest okrutny".
10 lat? Tak - starzejemy się... Jeżeli to dziecko taką ma pożywkę intelektualna, to ja nie wiem, co z niego wyrośnie...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Dziecko słucha, bo słuchają inni. Słuchają starsi. Bo śpiewają o seksie, narkotykach, fajkach, wódzie, i do tego czasami klną. Owoc zakazany = owoc pożądany. Tak było zawsze. Ale zawsze byli też rodzice. Gdzie są teraz? Sam pamiętam, że w wieku 12-13 lat nie umiałem jeszcze klnąć. A teraz żałuję, że się nauczyłem Nie chcę tutaj powtarzać się po kolegach raperach, że świat idzie w niezbyt w dobrą, ale chyba jednak jakieś ziarnko prawdy w tym jest. Ale tylko "jakieś", bo mimo wszystko wszędzie można znaleźć dobre oznaki.
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
Dziwi mnie, że wypowiadają się w tym temacie tylko osoby, które po pierwsze nie słuchają hip hopu, a po drugie nie wiedza zbyt dużo o kulturze z nim związanej. Dziwi mnie to dlatego, że aby dyskusja była owocna to chyba przydałaby się opinia kogoś komu temat ten jest bliski. Ze swojej strony dodam tylko Panowie, że skupiliście się chyba tylko i wyłącznie na polskim hip hopie. Mnie samą on w wielu przypadkach bawi, bo nie uważam aby artyści pokroju Peji przekazywali coś wartościowego. Ale muzycy pokroju Mos defa, The Roots a z naszych rodzimych stron - np. Fisz prezentują bardzo ciekawą kombinację muzyczną. A i treść jest conajmniej do zaakceptowania. Każdy ma swój gust i nie ma się co kłócić, ale myślę że wypadałoby z szacunkiem traktowac preferencje innych.
Przyznaję, że mój kontakt z hip-hopem opiera się jedynie na obserwacjach i kiedyś usłyszanych, pojedynczych utworach. Osobiście taka muzyka mi się nie podoba, ale, jako człowiek tolerancyjny, nie mam też nic do tych co ją słuchają czy wykonują (póki nie zdemolują mi samochodu - wiem, wiem, paskudny stereotyp). Jednak uważam, i na tym skupiłem się w swoich postach, że dzieci absolutnie nie powinny słuchać takiej muzyki (tak samo jak np. metalu). Sama przecież przyznasz, że HH jest dosyć bezpośredni, a czasami nawet agresywny, jeśli chodzi o przekazywaną treść.
Co do wartościowości nie będę się wypowiadał, bo, jak pisałem, mój kontakt z HH ogranicza się niemal do zera.
Co do wartościowości nie będę się wypowiadał, bo, jak pisałem, mój kontakt z HH ogranicza się niemal do zera.
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
Myślę że dzisiejsze dzieci (wypowiadam się ja -staruszka lat 18 ) mylą muzykę z subkulturą, a młodzież za bardzo te dwa zjawiska utożsamia. Nie powinny słuchac, bo nie umieją się ustosunkować i biorą wszystko dosłownie. Przekaz w hip hopie bywa brutalny owszem, ale podkreślam - w polskim hip hopie. Niestety Polacy mają skłonność do wzorowania się na zachodnich wykonawcach ze skutkiem mizernym, niezależnie czy próbują naśladowac rap czy rock. Nie wszyscy oczywiście, nie chcę generalizować, ale tak jak "Suczki" nie mają nic wspólnego z amerykańskim bouncem typu kawałki Nelly'ego tak i twórczość Planety jest marną i żałosną podróbką The Black Crowes. Wiadomo powszechnie że jesteśmy mało zdystansowanym do siebie narodem i wszelakie zjawiska podszyte ironią nie docierają do nas łatwo, myślę że dlatego 'artyści' w Polsce zbyt serio traktują muzyków zza zachodniej granicy, ich różne poczynania i wychodzą z załozenia że równie fajnie wyszłoby to po naszemu... I niestety nie wychodzi.
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
I dodam jeszcze że agresywny nurt w hiphopie noszący uroczą nazwe nurtu ulicznego, uważam za śmieszny - Murzyni w Stanach żyli i żyją w innych warunkach, mają inne kulturowe korzenie i prawo aby taki a nie inni przekaz zawierać. Natomiast Polacy dorobili historyjkę i są tacy strasznie poszkodowani przez policję, tacy biedni i ojojoj - z tym się zgadzam i popieram zdanie Xandera że ten element kultury hip hopowej jest po prostu śmieszny. Natomiast graffitii, jazda na desce - to zupełnie inna sprawa. Popieram.
Dla mnie Hip-Hop jest śmieszny z kilku powodów. Po pierwsze, w dużym stopniu interesuje sie sztuką a szczególnie literaturą, malarstwem i muzyką... może jestem konserwatywnym, zaptrzonym w siebie idealistą... ale wychodze z przekonania, iż sztuka ma za zadanie przekazywać wartości, uwrażliwiać... Zdaje sobie również sprawe, że nalezy oddzieląc tzw. "Kulture wysoką" od "kultury ulicznej", ale nie jestem w stanie zniesć pustosłowia i nadmiernego patosu. Nie lubie Hip-Hopu, bo jest pusty... nie lubie Graffiti, bo to nie moja kategoria estetyczna... nie lubie Paulo Coehlo, bo jest doskonale przebranym arcydziełem przeciętności...
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
Polska policja wcale nie jest lepsza od amerykańskich białych rasistów (Kwiatku - wierze, ze wasza Policja spewnoscia swieci przykłade: ) . W mieście w jakim obecnie mieszkam Policja jeszcze do niedawan była tak skorumpowana przez tutejsze pseudo-mafie, ze zycie mlodziezy dosłownie musialo byc calkowicie podporzadkowane temu pseudo-rygorowi. Co prawda juz zmieniono głównego Komendanta ale co z tego skoro cała stara kadra, która wałasnie odwalala czarną robotę pozostała...Sadie_Frost wrote:I dodam jeszcze że agresywny nurt w hiphopie noszący uroczą nazwe nurtu ulicznego, uważam za śmieszny - Murzyni w Stanach żyli i żyją w innych warunkach, mają inne kulturowe korzenie i prawo aby taki a nie inni przekaz zawierać. Natomiast Polacy dorobili historyjkę i są tacy strasznie poszkodowani przez policję, tacy biedni i ojojoj - z tym się zgadzam i popieram zdanie Xandera że ten element kultury hip hopowej jest po prostu śmieszny. Natomiast graffitii, jazda na desce - to zupełnie inna sprawa. Popieram.
Jest mi znana masa policjantów, którzy swym zachownbiem bardziej przypominaja jakis gangowych bosów niz prawdziwych strózów praw. W Polsce nie istanieje cos takiego jak prawdziwa resocializacja - bo za co ma istnieć..? Dlatego mnie to nie dziwi i tym bardziej nie śmieszy.
Poza tym widzę, że sie strasznie zapędziliście do tego ze HH to jakas wylączbnie strasznie załosna muzyka... Widać, ze chyba jest wam znana wylącznie 'cudowna polska elita' Hip-Hopowa pokroju Peji. To jest fakt, ze ona głównie ma jakis tam zal i nie ma sensu je cały czas słuchać ale kto powiedział ze HH to ma być jakis bezsensowny pesymistyczny akcent wstrone polskiej młodzieży...? Ta muzyka czesto wnosi wiele realiów które sa niestety czesto cenzurowane i tego typu zespoły z góry muszą sie liczyc na dyskryminacje w polskim przemyśle muzycznym.
No i rzecz jasna dlamnie nie ma lepszej muzy przy której mozna sobie pojeździć z taką radością i pasją na desce i roleczkach...
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
Ja nie krytykuję hip hopu, wręcz przeciwnie - może tego nie zauważyłaś Ale w Polsce najpopularniejszy jest właśnie nurt uliczny, a nie powiesz mi chyba że wszyscy fani tego gatunku naprawde mają powody do tego żeby naskakiwać na policję i narzekać na złe warunki życiowe? Bo ja znam mnóstwo osób, które podpisują się pod tymi hasłami a żyją dostatnio i bez problemów ze stróżami prawa. I dlatego szerzy się taka nie inna opinia o polskim hip hopie, którą też często popieram - bo to nie jest wiarygodne jak 15latek rzuca sloganami z Molesty po czym znika w swoim pięciopokojowym mieszkanku w dobrej dzielnicy. Szanuję twórczość ludzi którzy to co robią, robią szczerze - niezależnie od tego czy to hip hop, pop, czy disco polo. Ale jak zarabiają na kłamstwach to ośmieszają wielu ludzi i przez swoje zachowania sprawiają że Ci którzy nie znają się na temacie wyrabiają sobie błędne opinie. A apropos policji w Polsce - jest jaka jest, ale stosunki między nimi a Polakami nie przypominają według mnie sytuacji na linii Afroamerykanie-Polcicja. Powtórzę - nie ta historia, nie ta kultura.
To jest prawda - jest duzo młodzieży, która bez większego powodu buntuje się - przeciwko wszystkiemu... A wiecie czym to jest spowodowane? - proste: wychowaniem, szkołą i ogólną sytuacja w kraju - czyli to co widzą w tv i u siebie na podwórkach. Oczywiście nie popieram takiego zachowania ale w pewnym sensie rozumiem.
Sadie_Frost - spoxik - orientuje sie kto tu jest za a kto przeciwko.
Tej Policji z którą ja miałem się 'zaszczyt' spotkać - uwierz mi - nie dużo brakowało do rasistowskiej amerykańskiej policji - tyle, że 'poszkodowani' zamiast czarnego koloru skóry posiadali odzież lekko odbiegająca od stroju galowego. Spisują cie za byle co ( zle siedzenie na ławce, przechadzanie się po parku itd.) Z góry jesteś podejrzany - stajesz się w ich oczach potencjalnym włamywaczem. Po podobnym spisaniu w czasie najbliższego włamania wchodzą ci prawie do chaty i udają twardzieli, na których nie możesz nawet krzywo spojrzeć bo pałą dostaniesz a i tak nic im potem nie udowodnisz. Taką policje ma naprawdę gdzieś a CHWDP to najlepsze określenie jakie dla nich powstało.
Trochę derastycznie - nie twierdze ze wszędzie tak jest ale jednak gdzieś tak jest...
Sadie_Frost - spoxik - orientuje sie kto tu jest za a kto przeciwko.
Tej Policji z którą ja miałem się 'zaszczyt' spotkać - uwierz mi - nie dużo brakowało do rasistowskiej amerykańskiej policji - tyle, że 'poszkodowani' zamiast czarnego koloru skóry posiadali odzież lekko odbiegająca od stroju galowego. Spisują cie za byle co ( zle siedzenie na ławce, przechadzanie się po parku itd.) Z góry jesteś podejrzany - stajesz się w ich oczach potencjalnym włamywaczem. Po podobnym spisaniu w czasie najbliższego włamania wchodzą ci prawie do chaty i udają twardzieli, na których nie możesz nawet krzywo spojrzeć bo pałą dostaniesz a i tak nic im potem nie udowodnisz. Taką policje ma naprawdę gdzieś a CHWDP to najlepsze określenie jakie dla nich powstało.
Trochę derastycznie - nie twierdze ze wszędzie tak jest ale jednak gdzieś tak jest...
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 7 guests