Page 2 of 7

Posted: Mon Aug 18, 2003 6:15 pm
by Agusi@-chan
Asiu... rozwin troszeczke swoja wypowiedz... Xanderkowi nie straszna żadna opinia :wink:

Posted: Mon Aug 18, 2003 6:22 pm
by Nan
No no no... Subtelny i jakże uroczy wstęp... Aż się nie mogłam powstrtzymać i przeczytałam :D Oooo, Xander lubi Szekspira...? Jestem pod wrażeniem... "Taki ze mnie nędzarz, żem w podzięki ubogi..."O, Mrożek... Noooo... "Jeśli ktoś przyłapie kogoś, co buszuje w zbożu"... Ooo, Pearl Jam... Nieźle...

Ooo, zdjęcie z Shakirą... No...

Hm... Co ja mogę powiedzieć.......

Posted: Mon Aug 18, 2003 6:27 pm
by Hotaru
nie wiem, co tu skomentować... chyba, ze Agusia nie chce, by w dziale zdjecia pojawiła się jej fotka :lol: :lol:

Posted: Mon Aug 18, 2003 6:29 pm
by Agusi@-chan
Nan a co myslisz o wizualnej stronie naszego Mysia-Xanderysia...??
Prosimy o wnikliwy opis walorów zewnetrznych kandydata nr.1...
Dziewczyny przyłączajcie sie do zabawy... i oceniajcie Xanderka...

Posted: Mon Aug 18, 2003 6:39 pm
by Nan
No cóż... wykapany Michael... Fanki Michaela do dzieła, on jest wolny...

Posted: Mon Aug 18, 2003 6:52 pm
by Agusi@-chan
Hotaru: Prosimy o komentarz... interesuje nas opinia na temat jego wygladu... i charakteru (polecam poczytać jego posty)... :wink:

Nan: O tak ! Wykapany Michael... kto chce dowodów niech zgłosi sie do mnie lub do Nan... oj Aniołku tak łatwo sie nie wykrecisz... miałaś napisac cos na temat jego wygladu... wieć zamieniam sie w słuch.... :wink:

APEL:

Dziewczyny dopisujcie swoje opinie :!: :D

Posted: Mon Aug 18, 2003 7:19 pm
by malina
Jestem z powrotem-zrobiłam sobie krótką przerwę na Córkę przeznaczenia i Scieżki miłości.Moje uwagi:Xander- haiku bardzo mnie wzruszyło,szczególnie wers drugi...jest głęboki i daje do myślenia.Poproszę o jeszcze-zajrzyj głębiej w siebie.
Ale wiadomo oczywiście że kobiety patrzą tylko na wygląd,więc Twój charakter nie ma znaczenia i jesli chodzi o prezentowane zdjęcie to bardziej wyeksponowałeś na nim kolegów.Rozumiem-wrodzona skromność,żadnej autopromocji...
Brakuje mi skórzanego płaszcza a'la Matrix do tych twarzowych okularków i oczywiście oczywiście(jakżeby inaczej) ekspozycji słynnego już tyłka a'la Brad Pitt.Czekamy na kolejne fotosy,może zrobisz jakąś tapetkę na pulpit,żeby każda z nas mogła cieszyć się że Tobą na codzień ??Aha i proszę Cię nie żartuj więcej z tą Metallicą-psujesz opinię sobie i Michałowi W.A! I jedyne co odróżnia Cię od Michaela to awersja do hokeja.Reszta jest rzeczywiście identyczna.Ufff ale się rozpisałam-Agusiu dlaczego ten facet tak na wszystkich działa??Pytam oczywiście o Brada Pitta...

Posted: Mon Aug 18, 2003 8:22 pm
by Xander
Sprawa pierwsza... Ten w okularach to NIE ja... Ja jestem w czarnej koszuli... sprawa druga: Nigdy, ale to nigdy... nie żartuj w moim towarzystwie na temat Metallicy... Sprawa trzecia: o to całe porównywanie mnie do Michaela... nigdy o to nie zabiegałem... i szczerze powiedziawszy mamm to gdzieś... to tylko fanabelie Agnieszki... które zostały wczoraj potwierdzone przez Nan.. szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia kim jest Michael... ponieważ w całym swoim życiu ogladałem może 3 odcinki Roswell... Zdzwiona ?! Sprawa czwarta: zdjęc Ci wcale nie kazałem komentować... szczerze powiedziawszy Twoje komenatarze są dla mnie tak pasjonujące jak lektura etykietek na jogurtach... i zapamietaj sobie na zawsze: Nigdzie nie mam napisane, że chetnie nawiąże żartobliwą konwersjacje...

Aga: Znajdz sobie hobby... a najlepiej niech to bedzie kolekcjonowane tabletek Prozacu i Demerolu...

Wystarczjąco subtelne... ?

piter: To o Metallice nie było do Ciebie... wiem, że słuchasz ostrej muzyki i chwała Ci za to... ale poprostu chciałem zwrócić uwage na ten problem...

Nan: Dzieki za cytaciki Szekspira i Burnsa... Pearl Jam tez lubie...

Hotaru: Tobie jestem wdzieczny, że nie włączyłaś sie do tej irracjonalnej rozmowy...

Czy teraz jestem wystarczająco Michaelowaty... ??

Posted: Mon Aug 18, 2003 8:38 pm
by Agusi@-chan
No i niech mi ktos teraz powie, że On nie jestem wykapanym Michaelem...

PS. Denerwujesz sie o byle co...

Posted: Mon Aug 18, 2003 9:40 pm
by Nan
Aga, a dlaczego tak właściwie ty się tak na niego uwzięłaś...? Pytam z czystej ciekawości... Zaraz się tutaj zrobi Wesele w Atomicach II, choć kto wie, czy nie będzie to w stylu Rzeźni...

Posted: Mon Aug 18, 2003 10:42 pm
by malina
Sprawa pierwsza:nikt nie może mi nic kazać.Sprawa druga-twórczość Twojego zespołu przyprawia mnie o takie same uczucia jak Ciebie czytającego moje komentarze.Sprawa trzecia:konwersacja z Tobą jest obowiązkowym punktem w mojej praktyce przed podjęciem zawodu.Sprawa czwarta:nie pochlebiaj sobie-kto powiedział że jest ona żartobliwa?

Posted: Mon Aug 18, 2003 11:04 pm
by Xander
Obraziłaś Metallice... teraz to jest to już sprawa honorowa...

Hm... zaintrygowany Twoją irytacja po usłyszeniu słow Metallica... postanowiłem poszukać jakie są Twoje zamiłowania muzyczne... Hm... i co znalazłem ?? Aaliyah, Destinys Child... A ja głupi sadziłem, że Metallica jest ambitnym zespołem... ale niestety Ci współcześni bardowie, nie stworzyli piosenek o takich transcendentnych tematch jak... przerysowana cukierowa miłość zajeżdząjaca kiczem jak cukierki z odpustu... Przepraszam może ja pozbawiony wrażliwości mały chłopiec z dużego miasta... nie dostrzegam głebi tych utworów... dla mnie one są jakby pisane po wietnamsku - czyli kompletnie nie zrozumiałe... 'Say My Name' - to chyba hymn logopedów ??

Posted: Mon Aug 18, 2003 11:43 pm
by malina
Mały wrażliwy chłopiec z dużego miasta usilnie walczy o honor ukochanego zespołu...Cieszy mnie że rozwijasz swoje muzyczne zainteresowania i poszerzasz słownictwo o transcendentalny i logopeda.To ważne, szczególnie w wieku dojrzewania.Subtelny-juz znasz.Będę pamiętać że na te transcendentalne tematy ma wyłączność tylko jeden zespół.Wsłuchują się w nie miliony miłośników jogurtów na całym świecie.Nie piszę wicej bo jak zwykle ostatnie słowo należy do Ciebie...I kurczę rzeczywiscie irytuje mnie byle co...

Posted: Tue Aug 19, 2003 12:04 am
by Xander
Nie transecendentalny tylko transcendentny... a nie bronię tylko i wyłacznie zespołu... ale wartości i ideałów które reprezentuje... Dlatego nie rozumiem takiej pustej muzyki... nie podpieranej żadnymi emocjami, doznaniami... są poprostu płaskie emocjonalnie...czyli bezwartosciowe... Zastanawia mnie dlaczego zamiast bronić swoich przekonań... zaczełaś atakować mnie... brak argumentów ??
Rytm i muzyka przemijają... uczucia i emocje pozstają... dlatego muzyka rockowa jest wciąż żywa... dlatego zyje legenda Jima Morisona, Janis Joplin, Led Zeppelin... a o artystach disco juz dawno wszyscy zapomnieli...
Może jestem pretensjonalny... Może jestem infatylny i niedojrzały... ale wiem, że nikt nie odbierze mi wolności... i to własnie robie... nie popadam w konformizm... świadomie wybieram alternatywną drogę wsród rynku "pustosłowia"...

Posted: Tue Aug 19, 2003 8:49 am
by malina
Gwoli wyjaśnienia-weszłam tu po raz pierwszy aby skomentować Twoją stronę internetową.Miałam nadzieję na ciekawą rozmowę.Cóż...Uznałeś moje komentarze za...powiedzmy mało interesujące.
Rozumiem że m.in. muzyka której słucham może Cię w ogóle nie ruszać,może to "zajeżdżające kiczem cukierki z odpustu".Tylko wiesz... muzyka jest dla mnie także rozrywką,niekoniecznie musi dawać do myślenia.To tylko moje zdanie.I jeszcze jedno:dokonania Metalliki-wierz lub nie-są mi dobrze znane.Cenię ich twórczość i może nawet byśmy o niej podyskutowali gdyby rozmowa nasza obrała inny kierunek.Róznimy się być może tym moje zaangażowanie "w sprawę"jest mniejsze.Nie wiem czy jest sens zapewniać Cię o moim nonkonformiźmie,przekonywać że ideały które reprezentuję sa zbliżone do Twoich.Pewnie i tak nie uwierzysz albo skomentujesz w właściwy dla Ciebie sposób.Jest mi przykro że sie nie zrozumieliśmy.Cóż..tak bywa.Pozwolisz że pogrąże się teraz w błogiej nieświadomości słuchając Metalliki,której, nawiasem mówiąc, płyta stoi na mojej półce obok (o zgrozo!)Aaliyah.Serdecznie pozdrawiam.

Posted: Tue Aug 19, 2003 9:58 am
by Agusi@-chan
Zawsze to samo... Sprowokuj Xandera to zostawi po sobie zgliszcza i obróci wszystko w pył... Powiedzcie jeszcze, że NJ Devils to słaba drużyna... wtedy zacznie sie Apokalipsa (_liz :wink: )... Swoją drogą i tak "łagodnie" dyskutował jak na człowieka który więcej czasu spędził na ławce kar za bójki... niż na lodowisku...

Nan: Oj tak... uwielbiam go denerwować... Sama widzisz jak sie słodko irytuje :wink:

Posted: Thu Aug 21, 2003 2:06 pm
by Xander
Dobra dzieciaki... Jest nowa aktualizacja na mojej stronie... wrzuciłem kilkamoich fotek.. do działu zdjęcia...

http://www.liam-valmont.tk

Aha... dopisujecie sie od Księgi Gości...

Posted: Fri Aug 22, 2003 6:10 pm
by Xander
malina wrote:.Serdecznie pozdrawiam.
To brzmi jak "Przepraszam bardzo"... a ja chce krwi...

Posted: Sat Aug 23, 2003 12:12 am
by Maxel
Hehe dobry tekst z tym sensem zycia, btw zdjecia nie dzialaja ani na mozilli ani na IElopie :/

Posted: Thu Aug 28, 2003 6:53 pm
by _liz
Przyznam sie szczerze, że miałam sięnie wypowiadać tutaj, żeby czasem nie wpaść...w szpony szału Xandera...ale muszę poprzeć Agusię...wszystko co powiedziała jest prawdą )jeszcze nie jestem pewna na czyje nieszczęście)... co do tego, ze on sie słodko ityruje...wolę się nie wypowiadac, poniewaz grożono mi ostatnio spaleniem modemu... :wink: