Page 5 of 6

Posted: Thu Apr 28, 2005 4:31 pm
by Magea
wow .... szkok .. :shock:

Posted: Thu Apr 28, 2005 10:07 pm
by niki
I kurcze ! Trzymajcie mnie bo nie wytrzymam :shock:

Posted: Fri Apr 29, 2005 10:20 am
by ADkA
A niech im się wiedzie.. :haha: Miłość nie wybiera..
Ciekawe kto kogo pierwszy zostawi.. :wink:

Posted: Fri Apr 29, 2005 9:47 pm
by Tess_Harding
Kocham ten serial!! Jest świetny! Uwielbiam Joey! Zapraszam na fajnego bloga http://joeypotter.blog.onet.pl

Posted: Sat Apr 30, 2005 4:53 pm
by Magea
ekhem ... ekhem ... Plotek ciąg dalszy ... :
http://film.onet.pl/0,0,1089845,plotki.html

Posted: Tue May 03, 2005 11:34 pm
by niki
Ha ha :lol: Nie moge litości!!!!
A co do tego kto kogo rzuci, wydaje mi się, że Katie go zostawi!

Posted: Fri May 06, 2005 12:54 pm
by caroleen
Cały czas widzę ją jako Joey, więc trudno mi zaakceptować, że to dorosła kobieta, a nie zahukana, rozdarta wewnętrznie nastolatka...
Ale z drugiej strony oglądałam ostatnio film "Dotyk przeznaczenia" (bardzo dobry zresztą), w którym Katie wcieliła się w rolę seksualnego demona. Pasowało jej to nawet 8) Dlatego jakoś jej śluby czystości nie robią na mnie wrażenia. Poza tym skoro tak marzyła o Tomie od lat niemowlęcych, to czy teraz będzie umiała trzymać od niego rączki z daleka? :twisted:

Posted: Sat May 07, 2005 10:42 pm
by ciekawska_osoba
Witajcie:) wreszcie tu trafiłam...
Podobnie jak większość z Was, ja również nie potrafię przestać myśleć o Katie jako o Joey, już tak chyba zostanie.......
Na początku serialu bardzo lubiłam tą postać, ale dwie (albo trzy) ostatnie serie sprawiły, że serdecznie ją znielubiłam . Czemu? Głównie przez to jej niezdecydowanie, któe wcale nie było ani słodkie ani rozczulające.
Poza tym bardzo kibicowałam parze Pacey & Joey a po tym jak zaczęła go traktować i odpychać - to równeiż miało jakiśtam wpływ na moją awersję do niej.

A tak wogóle to ona mi przypomina basseta (takiego pieska) z tymi swoimi oklapłymi oczętami......

Ogólnie zadowolona jestem z zakończenia serialu - P&J do siebie idealnie pasują, Dawson również nie był typem zdecydowanego gościa, taki jakiś nijaki, typ wiecznego nieszcześliwca co się użala nad sobą i swoim zyciem, myśląc że wszystko kręci się jednka wokól niego i jego potrzeb, trochę egoistyczny.......Tak postrzegam tą postać. :?

Najlepiej z całej ekipy wspominam Jen i Jack'a 8) . Oni byli bezbłędni :cheesy: , para świetnych przyjaciół. Końcówka totalnie mnie rowaliła, bez żadnego wprowadzenia (czy uprzedzenia) zrobili z Jenn matkę i śmiertelnie chorą istotę, z Jack'a nauczyciela a co bardzo mnie ucieszyło - znalazł szczeście z bratem Pacye'go - o czym w życiu bym nie pomyślała :D

No i Audrey - jej poczucie humoru było powalajace, a jej logika hihi no cóż bez komentarza. I tu poraz pierwszy nastąpiła rysa - Pacey już nie był przeznaczony tylko i wyłącznie dla Joey - z Audrey również bardzo do siebie pasowali i troszku mi nawet szkoda, że im nie wyszło (jednak do końca pozostałam wierną fanką pary P&J) :wink:

Aha kilka z was wspomniała o Jensenie - w sumie w tym serialu widziałam go poraz pierwszy i cieszę się, ze tak się stało, bo gdybym zobaczyła go pierwsze w serialu DA to pewnie nie polubiłabym tego aktora (ale nei od dziś wiadoma jest moja sybpatia dla długowłosych facetów) :twisted: :P

Posted: Fri May 13, 2005 9:32 pm
by Tess_Harding
Ja sądzę, że zawsze postaci z popularnych seriali będą kojarzone z nimi. Katie Holmes będzie zawsze Joey, Tom Welling bedzie Supermanem a Jason Behr Maxem.
A przy okazji, to w niedzielę o 10.30 na TVN7 bedzie odcinek serialu Dead last z Busy Phillips. Zagra ona siostrę Scottiego Sallbacka, czyli perkusisty The Problem:)

Posted: Sun May 22, 2005 12:48 pm
by Magea

Posted: Wed Jun 08, 2005 10:02 am
by caroleen
Odsłona 4. Jak na mój gust na zakochanych nie wyglądają :twisted: Czego się nie robi dla kariery....

http://film.onet.pl/N,19869,1,1,0,galeriao.html

Posted: Thu Jun 09, 2005 2:19 am
by Weronika Evans
Świetne sa te zdjecia...na tym 7 to ona ma brzuszek więc może taka z niej dziewica to nie jest :wink:

Posted: Thu Jun 09, 2005 2:55 am
by Graalion
Wiedziałem że Cruise jest niski, ale że Holmesbędzie nad nim tak górować?

Posted: Fri Jun 17, 2005 5:24 pm
by Mortishia
ogladam sobie TV a tu nagle info o zareczynach Katie i Toma........ :o na dodatek w Paryżu.... Buu znowu nie jest wolny :( a juz myślałam że to tylko tak na pokaz.......

http://film.onet.pl/N,20065,1,1,0,galeriao.html

Posted: Fri Jun 17, 2005 8:28 pm
by Magea
ooo własnie miałam o tym pisać ..
Zaręczyny w Paryżu .. pod wieżą Eifla ? (chyba źle napisałam :? )

a to jedno ze zdjęć .. nie lubie oceniać ale okropnie tu wyszła ..

Image

Posted: Sun Jun 19, 2005 5:13 pm
by Weronika Evans
Nie masz sie czego przejmować-forum jest od wyrażania opini i mi też ta fota bardzo się nie podoba.Ogólnie Katie nie jest piekna :wink: .

Zawsze wierzyłam w związem Toma i Nocole-bardzo lubiałam tę pare a teraz taka młoda kobietka rozwiała moje marzenie hehe.Nie no ale o ile to nie jest ściema to niech sobie będa razem-tylko jestem ciekawa na jak długo 8)

Posted: Sun Jun 19, 2005 8:21 pm
by caroleen
Wcześniej jeszcze Twoje marzenia rozwiała niejaka Penelope 8)


Jak tak na nich patrzę, to robi mi się aż słabo. Dramat! :shock: Na kazdym niemal zdjęciu silą się na bardzo zakochanych. A ja nie widzę tu żadnego uczucia, żadnej bliskości, żadnej więzi. Widzę ładną lolitkę i starzejącego się amanta, którzy wzajemnie wyświadczają sobie przysługę. Mało we mnie romantyzmu, co? 8) A tak kiedys lubiłam Toma...

Posted: Sun Jun 19, 2005 8:27 pm
by Weronika Evans
Od samego początku nie lubiałam Penelope-wiem że to chore ale ta kobieta nie przypadła mi do gustu i miałam przeczucie że to tak się skończy..!

caroleen masz racje-nic uczucia,namietnosci...wyrachowane zdjecia i nic więcej.Może jestem przewrażliwiona ale tylko to tam widze :( .

Posted: Wed Jun 22, 2005 12:25 pm
by ADkA
Taa.. no to ploteczek ciag dalszy: :wink:
http://film.onet.pl/0,0,1117855,wiadomosci.html

A miało być tak pięknie.. chwyt marketingowy nie zadziałał?
Ciekawe co będzie dalej? :roll:

Posted: Wed Jun 22, 2005 12:52 pm
by caroleen
Jak to co? Huczne rozstanie, "wciąż jesteśmy przyjaciółmi" i rozpływanie się nad tym, jacy wzajemnie są cudowni, ale jak bardzo do siebie nie pasują :twisted: