Widzę, że tematy oznaczone numerem "3" górą
Temat, który wybrałam, brzmiał:
3. Bohater tragiczny. Na podstawie wybranych tekstów rozważ przyczyny i różne postaci tragizmu bohaterów literackich.
Prostacki, prawda? To chyba najłatwiejszy temat w historii matury...Tyle razy wałkowaliśmy to na polskim, ale ja oczywiście musiałam wszystko schrzanić
Napisałam na 4,5 strony (Natalii, witaj w klubie...), wyszłoby 5, gdybym nie musiała wyrzucić kilkunastu zdań. Po raz pierwszy bowiem ledwo zdążyłam przepisać...A pisanie od razu na czysto nie wchodzi w moim przypadku w grę. Ze ściąg nie skorzystałam, bo akurat z tragizmu ich nie przygotowywałam, z wiadomych względów. Siedziałam raczej bliżej końca niż początku, w środkowym rzędzie. Na nieszczęście obok mnie siedzieli chłopcy z równoległej klasy, którzy doskonale się bawili, żartowali itp. więc nie mogłam się należycie skupić. Myślałam, że jak usiądę, przeczytam tematy, to wena spłynie na mnie i z łatwością napiszę w miarę porządną pracę. Tymczasem...pustka w głowie
Nie wiem jakim cudem, ale zapomniałam wszystkiego, czego się uczyłam...Napisałam więc tylko to, co mi się przypomniało w związku z tematem, ale nie rozwinęłam tego, tak jak powinnam...Jednym słowem: ogólniki. Mój odwieczny problem, jeśli chodzi o wypracowania. Inaczej to sobie wyobrażałam...Naiwnie sądziłam, że pisanie matury, może będzie ciężkie, ale będzie też w swoim rodzaju przyjemnością. Nie jestem zadowolona z mojej pracy. Bardzo się boję, podobnie jak Bartek, że te 4 lata pójdą na marne...Nie wiem, co wtedy zrobię...Teraz modlę się, żeby tylko zdać, zaliczyc na tę 2. Za tydzień wyniki...Jak nie zemdleję przed szkołą, to będzie dobrze
Ze względu na to, że temat o tragizmie wybrało 99% uczniów, może on być nieco surowiej oceniany....A moje wypracowanie będzie się wyróżniać na tle niekorzystnie
Na szczęście dziś mam spokój, nie zdaję drugiego przedmiotu i mogę wykorzystać ten dzień na słodkie leniuchowanie
Ale już od jutra, może nawet od dzisiejszego wieczora, zabieram się ostro za kucie na maturę ustną z polskiego (21 maja). Ustną historię mam 1 czerwca, więc chyba zdążę się jeszcze nauczyć
Przekonałam się niestety, że z moją pamięcią jest coś nie tak, więc tym bardziej boję się ustnych...Kes --> wczoraj doszłam do wniosku, że nie wiem, jakim cudem znalazłam się w maturalnej klasie i do tej pory miałam nawet przyzwoite oceny, skoro IQ mam osoby opóźnionej w rozwoju (pamiętacie, był kiedyś test na inteligencję na TVN i tyle właśnie mi wyszło - pocieszać się mogę jedynie tym, że większość w nim pytań była związana z matematyką, a z tego nigdy nie byłam orłem) i powinni mnie chyba wysłać do szkoły specjalnej
...No, może odrobinę przesadzam, ale mimo wszystko...
Szati w temacie o testach gimnazjalnych wrote:Były jakieś przecieki
??
Przecieków jako takich nie było, przynajmniej ja nic o tym nie wiem...Były natomiast przykładowe tematy z kuratorium, po których przeczytaniu totalnie się załamałam i zaczęłam sporządzać stosowne ściągi
Gdyby ktoś był ciekawy:
http://www.kuratorium.lodz.pl/aktualnosci.php?id=303. W niedzielę wieczorem koleżanka przysłała mi również możliwe tematy wygrzebane jak sądzę gdzieś na necie. Nie sprawdziły się jednak przewidywania, że będzie coś związane z UE lub rokiem gombrowiczowskim. Na szczęście się nie sprawdziły. Chyba tylko w Mazowieckim było coś o Europie...Wersję humorystyczną tematów przedstawiłam w jednym z poprzednich postów. Koledzy z równoległej klasy, ci sami przez których nie mogłam się skupić, przebąkiwali też coś o motywie muru