I'm back!
Posted: Fri Feb 10, 2006 9:02 pm
Czy naprawdę nie można wyjechać na 2 tygodnie, żeby później nie czytać przez 2 godziny wszystkich postów, które zostały napisane?
Ale bardzo mnie cieszy, że wreszcie można głośno i bezproblemowo wyrażać swoje poglądy na temat HBP.
Snape - ulubieniec wszystkich
Nie wierzę w to, że znów mógłby stać się śmierciożercą. Moja opinia, którą została już przez Olkę nieco zweryfikowana, brzmi jak następuje: dawno, dawno temu, Snape trochę się w Lily Evans kochał (bez wzajemności z jej strony). Ona jego uczucia nie odwzajemniła i co gorsze związała się z tym okropnym Potter'em (I i II powód, żeby Jamesa nienawidzić). Póżniej jeszcze spłodziła mu syna (III powód, aby nienawidzić Potter'a). Gdy jednak dowiedział się, że to przez niego Voldemort zabił Lily (James'em się może tak bardzo nie przejął), postanowił wrócić na "dobrą stronę". Poszedł więc, do Dumbledore'a i powiedział mu, co i jak. Wtedy też, Dumbledore mógł kazać mu złożyć Unbreakle Vow (że będzie bronił harrego, wykonywał WSZYSTKIE polecenia Dumbledore itp. - opcji jest wiele). Stąd moja teoria (może niezbyt odkrywcza), że Snape jest dalej po stronie Zakonu.
Coś jeszcze... Aha, już wiem. Dojrzałość decyzji wszystkich bohaterów (i nie chodzi mi tu o uczucia). Jakoś trudno mi uwierzyć, że nagle wszyscy bohaterowie stali się tacy dojrzali, odpowiedzialni, odważni i podejmujący racjonalne decyzje. Pod koniec 6 tomu, widzimy jak Harry skałada deklarację, że chce pomścić Dumbledore'a, pokonać Voldemorta itd. Ron i Hermiona, plus Ginny ochoczo mu przytakują, obiecując pomoc. Tak nagle wydorośleli? Mają przecież, TYLKO 16 lat. Mogę uwierzyć w dojrzałość Harry'ego, który dużo już w życiu przeszedł. Ale cała reszta? Jakoś niezbyt to do mnie przemawia (choć może po wydarzeniach w Ministerstwie...).
No nic jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.
Chuck Norris has counted to infitnity. Twice.![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Snape - ulubieniec wszystkich
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Coś jeszcze... Aha, już wiem. Dojrzałość decyzji wszystkich bohaterów (i nie chodzi mi tu o uczucia). Jakoś trudno mi uwierzyć, że nagle wszyscy bohaterowie stali się tacy dojrzali, odpowiedzialni, odważni i podejmujący racjonalne decyzje. Pod koniec 6 tomu, widzimy jak Harry skałada deklarację, że chce pomścić Dumbledore'a, pokonać Voldemorta itd. Ron i Hermiona, plus Ginny ochoczo mu przytakują, obiecując pomoc. Tak nagle wydorośleli? Mają przecież, TYLKO 16 lat. Mogę uwierzyć w dojrzałość Harry'ego, który dużo już w życiu przeszedł. Ale cała reszta? Jakoś niezbyt to do mnie przemawia (choć może po wydarzeniach w Ministerstwie...).
No nic jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.
Chuck Norris has counted to infitnity. Twice.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)