Page 2 of 8

Posted: Fri Aug 22, 2003 12:53 pm
by Hotori
malinko cieszę się :D
ciepło ściskam

Posted: Fri Aug 22, 2003 1:20 pm
by malina
Kochana Hotori!A jak ja się cieszę :D Uśmiech mi nie schodzi z twarzy przez 24h... :D Teraz jestem pokojowo nastawiona do świata :D

"Miłość uzdrawia ludzi-zarówno tych ,którzy ją ofiarowują,jak i tych,którzy są nią obdarowani"(dr Karl Menninger)-święta racja doktorze :D

"Chemik,którypotrafi wyodrębnic ze składników swego serca współczucie, szacunek,tęsknotę,cierpliwość,żal,zdziwienie i przebaczenie,i złożyć je w jedno,potrafi zbudować atom,który zwiemy miłością"(Kahlil Gibran)

"Miłość jest cudowną rzeczą.Nigdy nie musisz odbierac jej jednej osobie,by podarować następnej" :lol: (Pamela J.de Roy)
:D :D

Posted: Fri Aug 22, 2003 6:12 pm
by Xander
"Miłość ?! Jaja sobie robisz ?..." - Xander

Posted: Tue Aug 26, 2003 12:29 am
by GhoST
Ja nie powiem czy jest miłość... Nie potrafi powiedzieć... Wiem, że dla mnie jest cierpieniem... Nie dlatego, że jestem brzydki czy jakiś, wręcz przeciwnie... Ale narazie nikt nie potrafił mnie pokochać... Na koniec ten wiersz, który odzwierciedla to co czuje teraz.

Gdy szłas w moją stronę
jasniała ma dusza radoscią lecz...
gdy pustymi frazesami oszukalaś
uczucia te szczere te piekne...
Twa osoba tak piekna,
wspaniała ulotniła sie jak
radość z mej duszy...
to szczescie odeszło nie chce
juz powrotunie chce znow
pustych frazesow
którymi oszukasz moją duszę po raz kolejny...
gdy znow podarujesz mi miłosc
otrzymasz w zamian tylko wspołczucie...

Posted: Tue Aug 26, 2003 12:48 am
by piter
Ja nie powiem czy jest miłość... Nie potrafi powiedzieć... Wiem, że dla mnie jest cierpieniem... Nie dlatego, że jestem brzydki czy jakiś, wręcz przeciwnie...
nie dosc, ze piekny i nie "jakis", to jeszcze nad wyraz skromny :D
Panie, trzymajcie spodniczki :D

Posted: Tue Aug 26, 2003 1:17 am
by GhoST
Ehhhh... źle to ująłem... Chciałem tylko przybliżyc moją sytuację...

Posted: Thu Aug 28, 2003 6:57 pm
by _liz
Miłość...to psychiczna hipermetamorfoza przechodzaca w hipercenestezję, co w konsekwencji daje angiopatyczną neurastenię... i nic tylko sie z tym stwierdzeniem zgodzić...

Posted: Thu Aug 28, 2003 8:53 pm
by Xander
angiopatyczną neurastenię... ? Za dużo sie Freuda naczytałaś... Hume'a niestety obalił te poglądy... chyba trzeba nadrobić zaległości z dziedziny psychologii i hermeneutyki...

Posted: Sat Aug 30, 2003 4:01 pm
by {o}
iryda - teraz twoje stanowisko zaczyna mi się nie podobać - nikt cię nie prowokuje.

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:08 pm
by _liz
O miłości?! Prosze bardzo... miłość! I czym niby ona jest? Według mnie nie istnieje i jest tylko tłumaczeniem dla chemicznych reakcji w człowieku wywołanych hormonami... w obecnych czasach słowa "kocham cię" nie mają już większego znaczenia. Rzadko się je nawet słyszy...

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:15 pm
by nephit
wlasnie teraz za czesto je mowia i przez to stracilo swoja wartosc... teraz to znaczy mniej wiecej: siema!

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:17 pm
by {o}
Ja owe reakcje chemiczne nazywam zauroczeniem...
A jak nazwać takie zachowania jak np. u matki Teresy?

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:29 pm
by Nan
...zauroczenie....

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:32 pm
by _liz
To się nazywa miłosierdzie... i ewentualnie jej miłość do ludzi, ale o ile mi wiadomo to nie o takiej miłości mówimy... chociaż takiej miłości do bliźniego tez już nie ma... Zgadzam sieza to z nephitem. Teraz "kocham cię" itp. są tyle warte co zwykłe "cześć". Jakby to było takie zwykłe i normalne, że komuś sięto mówi. Jak nic nie warta rzecz.

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:39 pm
by {o}
Dlaczego już nie ma? Ja rozumiem, że zło jest bardziej 'medialne' - ale to, że czegoś nie ma w "Wiadomościach" nie znaczy, że to nie istnieje. Naprawdę - wystarczy się dobrze rozejżeć...

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:41 pm
by Nan
A ja się nie zgadzam. Trzeba umieć to powiedzieć... I są jeszcze ludzie właśnie pełni miłości do innych. A konkurs Ośmiu Wspaniałych? (młodzieżowy, a co). Nie mówcie mi, że ludzie, którzy tam zwyciężają, robią coś tylko dla... no właśnie, sławy, uznania. W mojej szkole było dwóch laureatów. Łukasz, jeden z nich, jest wspaniałym człowiekiem, wiem, bo miałam z nim kontakt. Martyna, druga laureatka, zginęła w wypadku. Teraz w naszej szkole działa fundacja jej imienia. I czym są te wszystkie akcje, organizacje, wolontariat?
I skoro jest miłość do bliźniego (jeśli mówimy, że nie ma,to znaczy, że społeczeństwo jest strasznie zdegenerowane. A społeczeństwo to przecież my...), to dlaczego nie miało by być prawdziwej miłości, prawdziwego uczucia? Jest. Rozejrzeć się uważnie, a się dostrzeże. U mnie na osiedlu widziałam wczoraj dwoje staruszków. Oboje w podeszłym wieku, siwe włosy i twarz pełna zmarszczek. I trzymali się za ręce. Siedzieli sobie na ławeczce i po prostu trzymali się za ręce. I to nie była miłość?

Posted: Wed Sep 10, 2003 4:55 pm
by _liz
No dobrze. Ale ja nie powiedziałam, że tego wogóle nie ma. Tylko, ze rzadko sie to spotyka. Przyznaję, ze są ludzie, których jeszcze stać na taką miłośc do bliźniego. Masz rację Nan. Ci staruszkowie napewno się kochają, to jest miłość, ale zauważ że to staruszkowie... to troszkę inne czasy i inna miłość... nie, źle to ujęłam... ale oni z pewnością są bardziej dojrzali i potrafią jeszcze pokazać czym jest niby ta "miłośc". Być może istnieją na świecie takie osoby, które kochają kogoś prawdziwie itd. tacy typu Maxa i Liz. I żyją w tej nieświadomości i są szczęśliwi... Ale ja nadal sądze, że miłość już wychodzi z użycia (przynajmniej w moim wypadku). Każdy ma prawo do swojego zdania na ten temat... Na pytania o miłośc nigdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Posted: Thu Sep 11, 2003 6:28 pm
by Justynka
"Jestem Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki
jak filiżanka ciemnej kawy
wzmogła
rytm serca
rozdrazniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły
odeszła"


Halina Poświatowska

Posted: Thu Sep 11, 2003 6:50 pm
by Xander
"Jestem Xander
mam 17 lat
Halina Poświatowska
jest pretensjonalna
jej wiersze to dno
plus metr mułu
ukazuje tylko
substytuty uczuć"

Xander

Posted: Mon Sep 15, 2003 4:56 pm
by Graalion
Swojej miłości jeszcze nie spotkałem, więc ciężko mi się wypowiadać ... ale przygnębiający jest pomysł, że nigdy jej nie spotkam, bo miłość nie isnieje :(