Liga Przystojnych Dżentelmenów
Moderators: Galadriela, Olka
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
lizzy_maxia a wiesz, że Christopher straszelnie mi przypomina Alexa z Roswell? Naprawdę, nie wiem czemu, ale tak jakoś jak teraz zaczęłam oglądać ten serial to mi się od razu z Alexem skojarzyło:)))
Jeśli chodzi o Stu to mam niesamowitą słabośc do tego aktora - ostatnio obejrzałam dośc brutalny film z jego udziałem gdzie grał niezbyt pozytywną rolę, jako aktor jest fantastyczny to trzeba mu przyznac. Jako wampir Lestat ahh bardzo mi się podobał - no może jedynie jego blada skóra niebzbyt była taka przyjemna
Jeśli chodzi o Stu to mam niesamowitą słabośc do tego aktora - ostatnio obejrzałam dośc brutalny film z jego udziałem gdzie grał niezbyt pozytywną rolę, jako aktor jest fantastyczny to trzeba mu przyznac. Jako wampir Lestat ahh bardzo mi się podobał - no może jedynie jego blada skóra niebzbyt była taka przyjemna
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
w któryś dzień miał lecieć w telewizjiTerminator co prawda nie ogladałam go wtedy ale przypomniało mi się że grał tam jeden przystojny dżentelmen (i na pewno nie będzie to Schwarzeneger ) a mianowicie Michael Biehn (nasępny Michael-Michały jednak coś w sobie mają )
Zycie jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz co ci się trafi
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Tak, Janet, Chris też mi przypomina Alexa, może trochę mniej z wygladu (choć są photki, na których są bardzo podobni), a bardziej z charakteru tych obu postaci --> to nie żadni playboye, ale ciepli przyjaciele i idealni kumple dla płci żeńskiej I zakochać się w nich można! Bo miłość, która zrodziła się z przyjaźni, jest wyjątkowym uczuciem. Chris przypomina mi też mojego kolegę ze szkoły (z którym - nawiasem mówiąc - dziś wracałam do domq, hehe ).Christopher straszelnie mi przypomina Alexa z Roswell
Wiesz, Sysiu, tak "na pierwsze spojrzenie" facet na wklejonych przez Ciebie photkach skojarzył mi się z ojcem Clarka ze Smallville. Sprawdziłam jednak moje przypuszczenia i okazały się one niesłuszne. Więc spojrzałam jeszcze raz i ... przypomniałam sobie skąd znam tego pana. Michael grał w "Meggido", prawda? Świetny film
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
lizzy no właśnie mi chyba i z wyglądu i z zachowania strasznie kojarzy się z Alexem, ale tak nei do końca, bo ta postać grana przez Chritophera ma jakby silniejszy charakter niż postać grana przez Colina, ale naprawdę takie było moje pierwsze skojarzenie:)))
A ten w Terminatorze to był Biehn? Matko ja go tam nie poznałam, wprawdzie widziałam tylko urywek filmu ale i tak zupełnie tego gościa nie poznałam...
A ten w Terminatorze to był Biehn? Matko ja go tam nie poznałam, wprawdzie widziałam tylko urywek filmu ale i tak zupełnie tego gościa nie poznałam...
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Oj tam, bez przesady...Najłatwiej narzekać, że takich przystojniaków u nas w Polsce nie ma...A wystarczy tylko podnieść głowę i rozejrzeć się wokół siebie... Chociaż moze macie rację, jeśli chodzi o aktorów - ze świecą szukać takiego, na którym można by zawiesić oko
Korzystając z okazji, chciałabym "przedstawić" Wam kolejnego przystojniaka (w moim mniemaniu rzecz jasna)....Tadam! Oto Kerr Smith Kerr grał w "Jeziorze marzeń" Jack'a McPhee, a także mogliśmy go podziwiać w "Final destination" (Carter Horton) oraz w "The Forsaken" jako Sean'a (w tym filmie - jak powszechnie wiadomo - grał z Brendanem). I ciekawostka: imię Kerr otrzymał po niani swojej babci
Korzystając z okazji, chciałabym "przedstawić" Wam kolejnego przystojniaka (w moim mniemaniu rzecz jasna)....Tadam! Oto Kerr Smith Kerr grał w "Jeziorze marzeń" Jack'a McPhee, a także mogliśmy go podziwiać w "Final destination" (Carter Horton) oraz w "The Forsaken" jako Sean'a (w tym filmie - jak powszechnie wiadomo - grał z Brendanem). I ciekawostka: imię Kerr otrzymał po niani swojej babci
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
hehe naprawdę Kerr dostał imię po niani? hehe no proszę ale ludzie mają pomysły, jakbyś jednak nie napisałą to bym w życiu nie pomyślała, że Kerr to damskie imię;)
co do jego urody, może jest przystojny jednak kompletnie nie mój typ
Orlando natomiast wogóle nie jest dla mnie przystojny, jedynie podobał mi się w blond włosach i ze szpiczastymi uszami Tak jakoś niezbyt podoba mi się, ale jako aktor owszem jest dobry:)
co do jego urody, może jest przystojny jednak kompletnie nie mój typ
Orlando natomiast wogóle nie jest dla mnie przystojny, jedynie podobał mi się w blond włosach i ze szpiczastymi uszami Tak jakoś niezbyt podoba mi się, ale jako aktor owszem jest dobry:)
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Tak, jest aktorem. Grał m.in. w "Białej sukience" (młodego księdza), ale zasłynął rolą Marcina w serialu "M jak miłość".on jest aktorem???
Hehe, Janet, ja też byłam zszokowana, kiedy przeczytałam o tym na jednej ze stron poświęconych "Dawson's Creek". Ale może to pochodna imienia Kerry, które chyba do damskich się zalicza? Jest jeszcze inna możliwość - kto powiedział, że niania była kobietą?bym w życiu nie pomyślała, że Kerr to damskie imię
Co do Orlanda..hmmm...może to Cię przekona, że w krótkich włosach tez się całkiem nieźle prezentuje:
pod warunkiem, że nie są zbyt krótkie...Kto mu taką krzywdę wyrządził
Zrozumiem tylko, jeśli to na potrzeby jakiegoś filmu...Nie żebym miała coś przeciwko punkom, ale jemu stanowczo w tym czymśnie jest do twarzy. Od razu odechciewa mi się patrzeć na jego photki, po czymś takim
A teraz przygotujcie się na szok. Wśród polskich aktorów jest jeden, który - moim zdaniem - ma w sobie coś z Jasona Behr'a. Któż to taki? Nie wiem, może go kojarzycie...Waldemar Błaszczyk, obecny partner Ewy Gawryluk, zagrał m.in. w "Autoportrecie z kochanką" Piwowarskiego i w kilku serialach tv. Może na tym zdjęciu nie widać tego podobieństwa aż tak bardzo, ale mimo wszystko można dojrzeć jakiś ślad:
Ale tak czy siak, i tak jak dla mnie Chris Gorham rulezzz
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
Lizzy tym mnie rozbroiłaś no tak, nikt nie powiedział, że nianią była kobietalizzy_maxia wrote: Jest jeszcze inna możliwość - kto powiedział, że niania była kobietą?
Jeśli chodzi o fotki Orlanda hehe to bardziej przekonałabyś mnie fotkami na których ma długie włoski Nie no owszem jest przystojny i wogóle ale to zupełnie nie mój typ, chociaż lubię go jako aktora i filmy z jego udziałem (w sumie widziałam tylko kilka, ale to się wytnie )
Tego gościa co teraz wkleiłaś to zupełnie nie kojarzę tego z wcześniejszego postu skąś znam ale nie mogę sobie skojarzyć skąd
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Hehe, nikt nie mówił, że Orli to mój typ Owszem, jest ładniutki i nieźle gra, ale Chris jest najlepszy i koniec (biorąc pod uwagę tych znanych...bo przystojnych dżentelmenów to jeszcze kilku znam ). Poza tym nie jestem fanką Orlanda, ale zawsze miło popatrzeć
na przykład stąd:tego z wcześniejszego postu skąś znam ale nie mogę sobie skojarzyć skąd
Grał m.in. w "Białej sukience" (młodego księdza), ale zasłynął rolą Marcina w serialu "M jak miłość".
dobra teraz ja pokaże zdjęcie przystojniaka niech mi ktoś powie, że on nie jest przystojny:
Jim Caviezel ala Jezus poprostu miodzio! Trochę to głupie, ale dla teakiego mozna głowę stracić, i te bursztynowe oczy niestety zrobione komputerowo...
A teraz mały szok:
Jim Caviezel a la normalnie już nie taki fajny, ale wpisuje się na moją listę przystojniaków tego świata...
Jim Caviezel ala Jezus poprostu miodzio! Trochę to głupie, ale dla teakiego mozna głowę stracić, i te bursztynowe oczy niestety zrobione komputerowo...
A teraz mały szok:
Jim Caviezel a la normalnie już nie taki fajny, ale wpisuje się na moją listę przystojniaków tego świata...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 15 guests