Page 1 of 2
Co by było?
Posted: Thu Oct 09, 2003 10:27 am
by Tośka
Zastanawia mnie pytanie co by było gdyby to np. Maria została postrzelona w Crash Down i Max ją uzdrowił ,gdyby Tess była z kosmitami i paczką od początku, gdyby nie było układu z Kivarem, gdyby Alex żył, gdyby Tess nie zaszła w ciąże,Czy Issy musiała by wybierać między Jessim a Alexem?
Jak myślicie co by wtedy było?
Posted: Thu Oct 09, 2003 10:52 am
by Graalion
To tematy na fan-ficki
Posted: Thu Oct 09, 2003 4:04 pm
by _liz
Toska... Wtedy serial byłby zupełnie inny i nudny...
Posted: Thu Oct 09, 2003 4:09 pm
by zulugula
_liz skąd wiesz, że byłby nudny
przecież inny tok zdarzeń mógłby być równie ciekawy
Posted: Thu Oct 09, 2003 4:18 pm
by _liz
Ja nie twierdze, że inny tok zdarzeń nie byłby ciekawy. Ale takie dobranie raczej byłoby nudne:
- Tess po stronie kosmitów, czyli miła i dobra itd.
- Nie ma pakty z Kivarem, czyli zero niepewności i innych kosmitów, ani zdrady
- i cała reszta zdarzeń nie miała miejsca
czyli słodka sielanka...
Posted: Thu Oct 09, 2003 7:03 pm
by maria_alejandra
gdyby było tak jak mówi Toska to byłoby również ciekawie ponieważ napewno scenarzyści umieściliby inne, może nawet lepsze wydarzenia
Posted: Thu Oct 09, 2003 7:52 pm
by _liz
No tak, ale jeśli teraz zaczniemy tak wymyślać, to rzeczywiście lepiej fan-ficki napisać...
Posted: Thu Oct 09, 2003 10:35 pm
by natalii
fakt ale ten temat może też pomóc autorom fanficków w wymyślaniu nowych opowiadań
Posted: Mon Dec 08, 2003 7:07 pm
by Szalona_Szatynka
Oj Tośka ale ty masz pomysły....
....choć trzeba przyznac że taki tok wydarzen byłby interesujący
...
...i ile nie oznaczałoby to rozłączenia mojej ulubionej parki czyli M&M
Posted: Mon Dec 08, 2003 7:10 pm
by Ramzes
wiecie ale gdyby się tak stało to Michael by mógł byćparą z Liz ...
Posted: Mon Dec 08, 2003 7:11 pm
by Szalona_Szatynka
Ramzes wypluj te słowa
Posted: Mon Dec 08, 2003 8:15 pm
by Ramzes
niema mowy nawet to by było jedne z lepszych rozwiązań ...
Posted: Tue Dec 09, 2003 12:25 pm
by ciekawska_osoba
Ramzesku neiźle kombinujesz, mnei również to przyszło na myśl i oczywiście nikt nie bedzie tu pluł
Myślę, że taki scenariusz jaki Tośka przedstawiła byłby również ciekawy, przecież nadal by istniał Nicolas, skórowie i FBI, więc serial to czył by sie dlaej tym samym torem tylko nieco inaczej.
Posted: Tue Dec 09, 2003 3:39 pm
by Ramzes
ja wiem że dobrze kombinuje ...
taki scenariusz byłby napewno inny i może bardziej ciekawszy niż ten pierwotny ...
Posted: Sat Dec 13, 2003 1:55 pm
by Nan
Ja bym zostawiła Nicholasa...
Ma dziecię talent, uważam, że niewykorzystany przez twórców serialu. Ach, ile rzeczy można by z nim zrobić...
Co by było, gdyby nie było tych odiotycznych galaretowatych kryształów (szczyt głupoty jak dla mnie), może daliby coś bardziej interesującego. Poza tym co to za serial o kosmitach skoro nie było armii ufoludków lądujących na Ziemi...
Nie zrezygnowałabym tak szybko z postaci Kivara, ten to by dopiero akcję rozkręcił...
Posted: Sat Dec 13, 2003 3:16 pm
by ;-)
Jak by Maria zostala postrzelona to by pewnie umarła bo Max by jej nie uratował, Liz uratował tylko dlatego że ją kochał. A jakby Tess byla od początku z swoja rodzinką to by nic nie zmieniło Max dalej by kochał Liz.
A jakby Alex żył to Isabel pewnie by z nim zostałą a nie poszła do Jessiego
Posted: Sat Dec 27, 2003 10:23 pm
by liz
Gdyby Maria została postrzelona, to by nie było naszego Roswella...
Posted: Thu Jan 08, 2004 4:21 pm
by Maja_Sensi
To chyba logiczne: serial byłby zupełnie nudny i przypominałby raczej tenelowele meksykańską
Posted: Thu Jan 08, 2004 4:57 pm
by lizzy_maxia
Jak by Maria zostala postrzelona to by pewnie umarła bo Max by jej nie uratował, Liz uratował tylko dlatego że ją kochał.
Max jest bardzo szlachetny i nie jest wykluczone, ze uratowałby i Marię, skoro jest ona najbliższą przyjaciółką Liz. Nie mógłby patrzeć na cierpienie swojej ukochanej, która straciła tak bliską sercu osobę.
Posted: Thu Jan 08, 2004 5:39 pm
by Graalion
Ja myślę, że by jej nie uratował, dla Liz zrobił to tylko dlatego że ją bardzo kochał. Bo takie uleczenie oznaczało przecież olbrzymie ryzyko dla jego najbliższych.