Page 1 of 1

Tłumaczenie w TV4

Posted: Sun Sep 16, 2007 10:31 pm
by ALEX_WHITMAN
Zauważyliście lekko zmienione dialogi? "nieziemski chłopak" ??? łeeeee

Re: Roswell w TV4

Posted: Mon Sep 17, 2007 6:14 pm
by baklo
Nie miałem niestety szansy oglądać pierwszego odcinka w tą niedzielę w tv, ale właśnie się zastanawiałem jak będzie z tłumaczeniem... I widzę, że wychodzi na to, że się moje osobiste przewidywania sprawdziły - TV4 pokusiło się o swoje tłumaczenie, a nowy tłumacz, tak jak się było można spodziewać, przetłumaczył niektóre kwestie inaczej... Szkoda :(

Re: Roswell w TV4

Posted: Mon Sep 17, 2007 6:47 pm
by {o}
Tłumacz jest ten sam - mówił mi :P
Zmienił nieco tłumaczenie, miał nadzieję, że na lepsze. Jak chcecie z nim podysutować to proszę bardzo - jest zarejestrowany na Forum, można się kontaktować :tak:

Re: Roswell w TV4

Posted: Mon Sep 17, 2007 7:11 pm
by baklo
Jeśli jest ten sam tłumacz, to ok - jak mówiłem, nie widziałem niedzielnego odcinka w tv, więc oparłem się jedynie na domniemaniu, że zmienione tłumaczenie oznacza zmianę tłumacza.

Miło, że można porozmawiać z tłumaczem - jak będę miał uwagi, to ja się na pewno zgłoszę :). Ale zapewne nie szybciej niż w następną niedziele :). Generalnie jednak myślę, że nie ma co ulepszać - nawet jeśli coś było nie tak w pierwotnym tłumaczeniu, to myślę, że najważniejsze, żeby nic nie zmieniać, bo potem właśnie będą komentarze typu "łeeeee" :D.

A co do dyskusji nad tłumaczeniami, to myślę, że to temat rzeka. Przynajmniej dla mnie :). I nie chodzi mi bynajmniej o samo Roswell... Bo jak wyglądają tłumaczenia w Polsce, to chyba każdy kto chodzi do kina, czy ogląda filmy lub seriale na DVD lub w telewizji. W kinie tłumaczenie jest robione na zlecenie dystrybutora. Na DVD już najczęściej tłumaczenie jest inne, bo płytki często wydaje inna firma. W tv tłumaczenie robi sobie stacja lub firma zewnętrzna na zlecenie stacji. A potem jeszcze jest tak, że film trafia do innej stacji i ta robi sobie znowu swoje tłumaczenie. Morał z tego taki, że za każdym razem kwestie tłumaczone są nieco inaczej. Rozumiem, że do kina (czyli na napisy) kwestie są tłumaczone "pełniej" niż te dla lektora (żeby nie były za długie). Ale to akurat nie razi aż tak bardzo jak po prostu odmienne tłumaczenie danych kwestii w każdym z tłumaczeń. Najczęściej wynika to z jakiejś specyficznej tematyki filmu i specyficznego słownictwa. Domyślam się, że nie każdy tłumacz zna slangowe wyrażenia z każdej dziedziny, ale dziwnie jest jak raz ktoś przetłumaczy daną kwestię tak, a raz siak - czasami nawet nie są one podobne. Nawet jeśli pierwsza wersja była przetłumaczona nie do końca poprawnie, to myślę, że poza subtelnymi poprawkami trzeba się jej mniej więcej trzymać...
Inna sprawa w samych tłumaczeniach. Przykład? Chociażby ostatni Piraci z Karaibów: tytuł to "Skrzynia umarlaka", film się rozpoczyna i tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki w jednych z pierwszych dialogów mamy "skrzynia umrzyka". Dobra, druga wersja jest podobno bardziej poprawna, ale litości - skoro dystrybutor/tłumacz zdecydował się na tłumaczenie tytułu jako "skrzynia umarlaka", to dlaczego potem nagle jest "skrzynia umrzyka"? Trzymajmy się albo jednego, albo drugiego tłumaczenia. Kolejne co mnie mocno irytuje, to tłumaczenie poszczególnych części filmu lub odcinków serialu przez różne osoby. Najczęściej wygląda to tak, że tłumacze dalszych części filmów, czy odcinków serialu nie specjalnie znają tłumaczenia, a nawet treść poprzednich części i potem wychodzą kwiatki w stylu, że w jednej części filmu jest "ołówek", a w drugiej w odwołaniach do poprzedniej części jest już "kijek". Takie błędy są nawet w przypadku kultowych dla danej serii dialogów. O serialach to już nawet nie mówię, bo jak można tłumaczyć jakieś dalsze odcinki, nie znając całego serialu. Potem też wychodzą kwiatki w tłumaczeniach np. zawiłości rodzinnych, itp. Koronny przykład, to chyba pies Happy z Siódmego nieba. Raz jest Szczęściarz, raz Szczęściara, a raz Fortuna :).

Re: Roswell w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 1:52 pm
by Graalion
Heh, czyli że mamy jeszcze szansę na
Zmiennokształtnego zamiast Transmutanta
? Cóż, trzymam kciuki.

A zamiast "nieziemskiego chłopaka" lepiej byłoby chyba już użyć tłumaczenia dosłownego. To by było chyba "nie z tego świata". No, ale to tylko moje zdanie.
A nawet nie zwróciłem uwagi - w rozmowie o sukience Liz były filiżanki czy ciastka? :D

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 2:00 pm
by Emila
Przetłumaczyli jako "babeczki" ... :roll:

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 2:03 pm
by Graalion
Ech, nic się nie nauczyli. Człowiek wałkuje im po tysiąc razy ... :?

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 5:18 pm
by Krzysztof Staroń
Witajcie. Wszystkich chętnych zapraszam do zajęcia się tłumaczeniami filmów. Nie tylko Roswell. I nie za darmo! Pracuję w firmie, której potrzebni są "młodzi i gniewni" tłumacze. Ale nie tacy, którzy potrafią tylko krytykować. Konstruktywni! (nie mylić z "solidarni"). A krytykować będą wtedy inni. ;) Piszcie: kstaron@wp.pl Wyślę krótkie teksty na próbkę.

Ale fajnie, że ktoś zwraca uwagę, czy ciasteczka, czy filiżanki. Ja się za te filiżanki (i nie tylko) wstydziłem przez ostatnie kilka lat. Więc już bez linczowania proszę! Dla mnie istnieje różnica między babeczką, a ciasteczkiem. Chociaż każda babeczka jest ciasteczkiem :) , a nie każde ciasteczko babeczką. :))

Przy tłumaczeniach dialogów łatwo o pomyłkę, zwłaszcza, że najczęściej jest na nie mało czasu, a dodatkowo muszą być krótkie z powodu lektora. Tym bardziej cieszę się, że mogłem poprawić to i owo, tu i tam poczyścić (na przykład znowu nie zauważyłem wpadki producentów - na początku Pilota jest 23 września, na końcu 24-ty. Albo odwrotnie. No i znowu poszedł bąk.). Piszcie, może w następnych odcinkach jeszcze coś dostrzeżecie. Ale po "Woods". Do tego odc. są już drugi raz nagrane. I ponawiam zaproszenie dla chętnych i zdolnych do zabrania się za tłumaczenie filmów.


itd, itp.

pozdrawiam Grono
Niedorzeczny Pi(e)S

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 6:07 pm
by Olka
Witamy serdecznie na forum! :witaj: i cieszymy się, że wyszedłeś z ukrycia ;)

A więc mamy jednak wpływ na tłumaczenie naszego ukochanego serialu. To bardzo dobra informacja warta ściągnięcia tutaj fanów, którzy na forum nie zaglądają. Trzeba wyszukać kolejnych "cupcakes" ;) Ale myślę, że nie byłoby źle gdybyśmy poszukali też naszych ulubionych tekstów. Przecież były i takie, które wybijały się ponad oryginał. Wiedziałam, że dobrze zrobiłam nie pozbywając się VHSów, kiedy zainwestowałam w DVD :haha:

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 7:15 pm
by gosiek
ciesze się, że ktoś sie tym zainteresował. Uszanowania dla pana :)

moze zdecyduje sie na pomoc. moze

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Wed Sep 19, 2007 11:56 pm
by baklo
Krzysztof Staroń wrote:Pracuję w firmie, której potrzebni są "młodzi i gniewni" tłumacze. Ale nie tacy, którzy potrafią tylko krytykować. Konstruktywni! (nie mylić z "solidarni"). A krytykować będą wtedy inni. ;)
Coś bym powiedział na ten temat, ale ugryzę się w język... :wink: I nie mam tu na myśli krytyki, bo to chyba do mnie ta uwaga :D.
Olka wrote:Wiedziałam, że dobrze zrobiłam nie pozbywając się VHSów, kiedy zainwestowałam w DVD
Genialna myśl. Muszę odkopać moje VHSy... Mam wrażenie, że gdzieś się jeszcze zachowało Roswell z drugiej emisji... Kiedy ja tylko będę miał tyle czasu, żeby obejrzeć jeszcze raz wszystkie odcinki na zapas...? Ale chętnie pomogę jeśli dam radę.

Może po prostu wpisujmy tu tłumaczenia, które warto by zmienić - jeśli ktoś takowe od ręki pamięta? Można by wtedy nad tym także podyskutować - im więcej głów, tym chyba lepiej :).

Re: Tłumaczenie w TV4

Posted: Mon Dec 10, 2007 2:31 pm
by ALEX_WHITMAN
Też mam video, ale 500 km stąd :/

VHS rządzi :) hehe...index.php
index.php