Page 4 of 4

Posted: Sat Mar 27, 2004 8:27 pm
by lyson666
Mi najbardziej podobała się scena z "Blind date" jak Max 'podświetla' rysunek na ścianie u Liz w domu.Oraz scena z "a tale of two parts" jak Max napełnia beczke piwem. tez bym tak chciał umieć :D

Posted: Wed Mar 31, 2004 1:16 pm
by mgielka
Moja ukochan scena Liz mówiąca swojej wspóllokatorce w nowej szkole o tej calej sprawie z Maxem i ciązą Tess. Matko jak to dziwnie brzmiało a potem one krzyczące to wszytko z dach. No i oczywiście cały odcinek The end of the world kocham go no i wszytskie ostatnie odcinki !!!!!!!!!!!!!!

Posted: Fri Apr 09, 2004 3:21 pm
by Emilie_N
Momenty kiedy smiałam się jak nigdy:

-Blind date -gdy Kyle grzebie w szufladzie Liz, no i ten durnowaty uśmiech Maxa... :D

-Viva Las Vegas- gdy ochroniarz nie chce wpuścić Liz i Tess do kasyna, no i "casting" Marii.

Posted: Fri Apr 09, 2004 3:25 pm
by Emilie_N
_liz wrote:ja osobiście lubię scenkę w wykonaniu Kyle i Tess. W odcinku tym kyle uważa, że ma moce jak inni kosmici, bo został uratowany przez Maxa. I usiłuję sięo tym przekonac przełączajac kanaływ TV bez pilota, tymczasem za nim stoi Tess z pilotem w dłoni i przełącza za niego. Całość kończy się osłupieniem kyle i początkowym Zachwytem: "Jestem...." kończacym się załamaniem "Idiotą!" :P
Jak mogłam o tym zapomnieć :!: Pamiętam jak się z tego śmiałam....albo jak Kyle wchodzi do swojego pokoju, a tam Tess spokojnie leży na jego łóżku...nigdy nie zapomnę tej miny Kyle.

Posted: Mon Jun 28, 2004 11:18 pm
by marta86-16
Ja niestey nie napiszę wam jakie sa moje ulubione sceny, ponieważ kocham cały ten film, a nie tylko pewne jego urywki, choć na pewno niektóre sceny mnie wkurzały, inne wzruszały a jeszcze innebyły po prostu odjazdowe.
Pozdrawiam wszystkich, szczególnie:Hotaru, Nan i Elę
:)

Posted: Thu Nov 16, 2006 3:48 pm
by Vanilla Angel
lubię ich naprawdę wiele, i nie chce mi się wszystkich wymieniać, ale najbardziej:
#Pilot:
-jak Max wychodzi z Crashdown po uzdrowieniu Liz i obraca się jeszcze żeby spojrzeć na Liz, a Liz patrzy na niego.
-kiedy Max, Michael i Isabel wyjeżdżają z miasta, a Maria i Liz jadą za nimi i zapędzają ich w ślepy zaułek, i ta cała ich rozmowa...
-kiedy na festynie jest pokaz katastrofy UFO, a K3 patrzy na to
#Destiny:
-kiedy Liz i Max jadą samochodem, a za nimi FBI i zaczynają strzelać, potem L&M skaczą z mostu do wody
-kiedy L&M uciekają ponownie a przyjeżdża Michael z Valentim i Michael używa swoich mocy do powstrzymania FBI a Valenti jest naprawdę zdziwiony
-kiedy Max uzdrawia Kyle'a a Valenti mówi mu, że Max już zawsze może na niego liczyć
#Summer of '47:
-kiedy Michael zapala papierosa Carverowi i mówi, że Hal go uratował
#Departure:
-kiedy zapalony jeep spada w dół i się roztrzaskuje
Ale oprócz tych, które podałam mam jeszcze dość dużo ulubionych.
No i uwielbiam wstęp, czyli te krótkie scenki które są na początku filmu z piosenką.

Posted: Thu Oct 18, 2007 7:36 pm
by nydiu
A ja zauważyłam, że brakuje tu jednej scenki (z moich ulubionych). Mianowicie kiedy Isabel wchodzi do snu Kyle, a on rozmawia z Buddą, który odbiera kosmiczny telefon czy coś w tym rodzaju. Do tej pory tarzam się ze śmiechu.

Re: Najlepsza scena....

Posted: Fri Oct 19, 2007 9:24 am
by Michał
Dla mnie najlepszą sceną był moment, kiedy do Roswell przyjechał Nicholas ze swoją świtą by znaleźć naszych bohaterów, Wówczas, kiedy wszyscy poznikali, to Liz, Maria i Kyle pojechali na miejsce wyładaowania. Tam Kyle zaatakowany przez jakiegoś gościa zawołał: "Wybacz Buddo, ale będe musiał skopać mu tyłek!" :)
Było też oczywiście wiele innych zabawnych scen, jak przede wszystkim wyjazd do Las Vegas, śpiew Maxa pod balkonem Liz, czy taniec Alexa na urodzinach Issy. Podobał mi się również dialog Kyla i Alexa gdy zostali uwięzieni pod ziemią oraz "American Pie" w ich wydaniu :)

Re: Najlepsza scena....

Posted: Fri Oct 19, 2007 9:07 pm
by Emila
-grudniowe upały w Roswell(dokładniej relacje M&M :P)
-pijany Max gadający z Kylem :lol:
-scena Candy w Destiny (MICHAEL: Maybe because I love you too much. Goodbye. )
-taniec Liz z Future Max
-w HOM wspólne zdjęcie

-scena w Viva Las Vegas:
VALENTI:Kyle, get in the car.

KYLE: I was up $1600.

VALENTI: Now!

Valenti and Kyle leave.

MICHAEL: I'm glad I'm adopted.

TESS: Yeah, me too.

VALENTI: Tess! Don't make me come back in there.

Tess leaves

-Świąteczna Faszystka :lol:
-Tess w świątecznym odcinku
-spadający jeep w Departure
-zamieszanie związane z podróżną poślubną Isabel i Jessego
-jakby przemowa Michaela do Is,gdy ta była w ciężkim stanie po postrzeleniu
-rzucenie Tess o ścianę przez Liz
-pożegnanie Marii&Michaela w Graduation (Wherever I'm goin', whatever I'm doin', just know I'll always love you. )
-przemowa Maxa w Graduation

Re: Najlepsza scena....

Posted: Fri Dec 14, 2007 10:46 pm
by Diesel
Trudno mowic mi o scenach. Uwielbiam wszystkie!!! :wink:

Wymienie kilka ktore najbardziej utkwily mi w pamieci:
- dialog Michaela i Max "Myśly o błocie kiedy z nią jesteś" :lol:
- kiedy Max zapala sie w pracowni bio-chem gdy ma fantazje o Tess
- gdy dzieciaki zauwazaja ze Michael i Maria przebrani za elfa i mikołaja całują się
- gdy Max i Kyle sie upili

Bylo o wiele wiecej smieszniejszych sytuacji ktore mozna by dlugo wymieniac. Generalnie lubilem humor w Roswell. Taka nutka humoru przydaje sie bo polepsza klimat. :wink:

Z tych bardziej romantycznych scen utkwil mi w pamieci pocalunek Maxa i Tess oraz gdy w ostatnim odcinku 1 sezonu Liz biegnie po pozegnaniu z Maxem a Michael mowi do Max "Pozwol jej odejsc".

Re: Najlepsza scena....

Posted: Mon Feb 25, 2008 3:28 pm
by gizol
Ogólnie cały serial mi zapadł w pamięć a nie jedna scena... Mogę najwyżej wymienić jeden odcinek ktury najbardziej zapadł mi w pamięć, był to:
"White Room"- oraz scena , gdy Isabel wchodzi do głowy maksa, aby dowiedzieć się gdzie go przetrzymują, a potem ta jej pobudka z wielkim płaczem... Aż się łezka w oku zakręca. Zarąbisty odcinek...

Re: Najlepsza scena....

Posted: Mon Jan 19, 2009 9:03 pm
by pmk1990
Moje ulubione sceny :
-Kiedy Kyle podglada spod koca zegnajacych sie Tess i Maxa po wspolnie spedzonej nocy :P
-Napewno striptiz Alexa i tekst: "Widziala mojego sutka?!" :D :D
-Sylwester w 3 serii kiedy Isabel przychodzi do Kyle'a z filmem o Rudolfie :D
-dialogi pijanych Kyle'a i Maxa :D

Sceny, przez ktore przchodzi mnie lekki dreszczyk :
1. Kiedy Isabel zostaje postrzelona, Jesse dowiaduje sie, ze jego zona nie jest czlowiekiem,
2.Wszystkie sceny w odcinku "Cry your name"
3.Wkurzony Michael, po tym jak zobaczyl spiewajacych razem Billego i Marie :P
4.Kiedy Jesse zabija agenta, a potem razem z Isabel niszcza auto wraz z jego cialem

Re: Najlepsza scena....

Posted: Sun Feb 07, 2010 3:59 pm
by MAX EVANS
Jak dla mnie prym wiodą:
Wspólne zdjęcie na balu wtedy gdy wszyscy byli jeszcze w komplecie :) Każdy wie co stało się później :(
Spacerek Maxa i Kyle'a po spożyciu napoju wyskokowego :D i wszystko co było z nim związane np plan odbicia Liz i tekst Kyle'a "A jak się nią podzielimy każdy po tygodniu, co drugie soboty" Uśmiałem się do Łez :D

Re: Najlepsza scena....

Posted: Sun Feb 07, 2010 4:15 pm
by ela12
haha oj tak striptiz to było coś! xD myślałam że pęknę ze śmiechu.

Re: Najlepsza scena....

Posted: Mon Feb 08, 2010 12:32 pm
by Czips
a moje ulubione: raczej nie będę oryginalna:
1. taniec z TEOTW
2. Max i Maria szukający enigmy
3. Jak Max porywa Liz w BD
4. Latająca Tess
5. Alex i Kyle śpiewający American Pie
6. końcówka VLV
7. Michael, jojo i statek w AMAA
8. jak Michael żegna się z Marią w Graduation
9. z BD: Lyle... Kyle!
10. Alex w Surprise.
To taka dziesiątka która najbardziej mi zapadła w pamięci, ale co ciekawe, ulubione sceny nie łącza się z ulubionymi odcinkami :)

Re: Najlepsza scena....

Posted: Mon Feb 08, 2010 1:36 pm
by MAX EVANS
Nie wiem jak mogłem wczoraj zapomnieć o jeszcze jednej scenie :( ale teraz to naprawie :)
Ostatni 21 odcinek 2 sezonu pożegnanie z Valentim i zniszczenie Jeepa a w tle Coldplay - Trouble po prostu coś niesamowitego.

Re: Najlepsza scena....

Posted: Mon Feb 08, 2010 7:07 pm
by Beauty_Has_Come
Ja niestety też nie będę oryginalna:

Jeśli chodzi o sezon 1:
1. Uratowanie Liz przez Maxa i "because of you" :)
2. Porwanie Marii przez Michaela w zabawnym South285 i ankieta w hotelowym pokoju

A co do reszty?
Magiczny ostatni taniec z TEOTW. Nie wiem dlaczego ten epizod jest na liście moich ulubionych odcinków, wszak podcinają tutaj dreamerom skrzydła tępym nożem, ale mam sentyment do tego odcinka i do tej właśnie sceny.