Page 2 of 3

Posted: Tue Sep 16, 2003 10:12 am
by piter
a Hotori przyprawia Maxelowi rogi... no ladne.. Brendan.. a wiec jestecie po imieniu... jestem pewien, ze Max sie ucieszy :twisted: :twisted: :twisted:

Posted: Tue Sep 16, 2003 3:44 pm
by Hotori
Brendan jest w innej kategorii...ona jest poza rywalizacją :twisted:
nie trudz się piter nie rozbijesz naszego związku

Posted: Tue Sep 16, 2003 3:50 pm
by Ramzes
czyli sa inne kategorie Brendan jest w wyższej od Maxela ... czyli mogla byś go zdradzić :twisted:

Posted: Tue Sep 16, 2003 4:19 pm
by Hotori
Ramzes ! Wstydz się ! Co to za nagonka ?!
nie Bren jest w pewnym sensiew sferze nieosiągalnej- w sferze marzeń...
a Maxel jak najbardziej realnie :twisted:

Posted: Tue Sep 16, 2003 4:20 pm
by piter
poza rywalizacja... Maxel Z PEWNOSCIA sie ucieszy!!! - to znaczy, ze nie ma nawet szans na konkurencje... :twisted:

Posted: Tue Sep 16, 2003 4:23 pm
by Hotori
piter nie powiem...w tej organizacji terrorystycznej chyba zle cię edukowali...w sferze marzeń, czyli nawet nie mażadnej rywalizacji, i on jest out of dyskusja :twisted:
więc Maxel jest niezagrożony

Posted: Thu Sep 18, 2003 7:36 pm
by Nan
Pomna obowiązków moderatora (he he) przypominam temat "Za co kochamy Roswell"... Kto da więcej? :D A czy ja już pisałam, że za muzykę...?

Posted: Thu Sep 18, 2003 8:25 pm
by Xander
Roswell kocham za wszechobecną przemoc i seks...

Posted: Fri Sep 19, 2003 10:03 pm
by Hotori
Nanuś, za muzykę i poezję...która jest w każdym słowie śpiewanym.

Posted: Sun Sep 21, 2003 9:55 pm
by Nan
Oj tak, Hotori, oj tak... I za to, że postacie są prawdziwe czyli mają swoje wady... :D

Posted: Sun Sep 21, 2003 10:09 pm
by Xander
Teraz brutalnie rozwieje wasze marzenia... kreacje bohaterów nie są niczym nowym... opierają sie na popularnych amerykańskich toposach...

Posted: Mon Sep 22, 2003 12:21 pm
by Asia
Xander jak zwykle obiektywny...

Posted: Mon Sep 22, 2003 12:27 pm
by Hotori
JAK ZWYKLE szalenie oryginalny :twisted:

Posted: Mon Sep 22, 2003 3:56 pm
by Maxel
poczytalem tu troche i wiecie za co kocham Roswell ? - Bo poznalem dzieki niemu Hotori 8) a o Brena sie nie boje - to zadna konkurencja ;)

heh

Posted: Mon Sep 22, 2003 4:48 pm
by statek
Hmm te pytanie nasuwalo mi sie kazdej soboty gdy siadalem przed telewizorem. Trudno jednoznacznie odpowiedziec ale chyba kilimat lub cos takiego jesli mozna to jakos nazwac. Wszystko co wczesniej wypowiedzieliscie scala sie w jedna calosc i powstaje mieszanka wybuchowa czyli serial taki ktory mozna ogladac wiele razy i nigdy sie nie bedzie nudzil:) to tyle mojego zdania pozdrawiam

Posted: Mon Sep 22, 2003 4:59 pm
by Nan
Statek, poczekaj, aż ci strona wejdzie i nie bierz "Odśwież"... A do tycvh powodów ja dorzucę jeszcze jeden: "Promises to keep/ And miles to go"... Przez cały dzień chodziło mi to po głowie w dwóch językach... "Obietnic wiele do spełnienia i droga długa przede mną"...

Posted: Mon Sep 22, 2003 10:32 pm
by Maxel
A mi sie spodobalo jeszcze jedno - ojciec szeryfa - czlowiek ktory zaplacil niezwykle wysoka cene za wiedze, ktora jak na ironie nie robi juz wiekszego wrazenia na reszcie "wtajemniczonych" Pamietacie ta scene w 304 jak staruszek podchodzi do kalendarza po wyjsciu szeryfa ? - Roswell to nie cukierki i slodycze - za to wlasnie lubie ten serial

Posted: Thu Sep 25, 2003 10:08 am
by Liz_Parker
Roswell to jest potęga uczuć, wspaniałe kreacje bohaterów, aktorzy jedyni w swoim rodzaju, no i MAX...

Posted: Tue Dec 09, 2003 10:56 pm
by Lyss
hmm roswell kochany napewno za to ze jest takie jakie jest i sie nie zminia...za bohaterow niepowatarzalnych i takich swojskich.. i chyba tez dlatego ze to jest takie zycie przyblizone do naszego ale jednak bardzo odlegle:)

Posted: Fri Dec 26, 2003 12:57 pm
by Justynka
a ja kocham Roswell za wspaniały klimat podczas oglądania, za to że wszystkie dni tygodnia to były czekanie na sobote i na Roswell i za to, że grał tam Brendan :hearts: