Page 6 of 7

Posted: Mon Jun 13, 2005 9:49 pm
by Olka
W którymś z pierwszej piątki, nie pamiętam dokładnie, bo oglądałam je w weekend jeden po drugim, a nie mam jak sprawdzić bo jestem teraz poza domem. Ale tak mniej więcej to był wieczór i Michael rozmawiał z Maxem gdzieś na powietrzu. Nie jestem pewna, czy czasem to nie był Missing.

Posted: Tue Jun 14, 2005 12:55 pm
by Olka
Zacięłam się na ten temat :D Znalazłam fragment w transkryptach amerykańskich. Jest to cytat z końcówki odcinka The Morning After

(In the jeep in front of Max's trailer. Max reaches for the key and gets no vision. Isabel reaches for it and acts as if she has a vision.)

MICHAEL: What did you see?

ISABEL: Ricky Martin in the shower.

(Michael takes the key and walks toward his trailer. Max goes after him.)

MAX: Hey. (Michael turns.) Sorry about before. Maybe I don't really know what it's like for you.

MICHAEL: The thing I've realized is the fact that my life basically sucks is a good thing. It's easier. We always have to be able to leave, pack a suitcase, go somewhere else. Maybe 10 years from now, maybe a week from now, maybe tomorrow. So my advice? Don't get in too deep, Maximillian. It only makes us weaker.

Posted: Tue Jul 12, 2005 9:37 am
by caroleen
A mnie się właśnie znowu coś skojarzyło. Nie wiem, czy mam rację i nie wiem, czy ten temat nie był już poruszany, ale zaryzykuję ;)

Cały czas mowa o Tess, jako o kochającej małżonce, królowej itp. Mówił o tym Langley, mówił Nasedo, mówiono na spotkaniu w NY. I super. Tylko, że w Destiny matka Maxa i Isabel (przynajmniej w odcinkach, które ja mam ściągnięte 8) ) mówi, że wysyła z Zanem jego siostrę Vilandrę, zastępcę Ratha i młoda NARZECZONĄ Avę. Jeśli było to zrobione specjalnie - to przyznam, że nie rozumiem po co, bo reszta serialu opiera się na małżeństwie Avy i Zana. Jeśli nie specjalnie, to ktoś chyba nie przeczytał scenariuszy poprzednich odcinków przed napisaniem kolejnego :cheesy: Wyjaśnijcie mi to proszę....

Posted: Tue Jul 12, 2005 9:29 pm
by Tess_Harding
Ja zauważyłam ostatnio taka wpadkę w pierwszej serii. Choć nie wiem czy to można nazwać wpadką. Chodzi o to jak Max uzdrawiał Liz. Kiedy to robił to kazał jej patrzeć na siebie. nawet powiedział "Musisz na mnie spojrzeć". Z kolei jak uzdrawiał Kyle'a to on nie musiał na niego patrzeć.

EDIT
Sprawdziłam. Było "young wife"

Posted: Tue Jan 03, 2006 3:40 am
by Zibi
Uzdrawiajac Liz, zachowywyl resztki ostroznosci, nie chcial zostac odkryty i zdekonspirowany. Przy Kyle'u juz nie musial.

Posted: Tue Jan 03, 2006 12:13 pm
by Olka
Takie wyjaśnienie chyba nie ma związku z całym procesem uzdrawiania. Uważam, że między uzdrowieniem Liz, a Kyle'a minęło wiele czasu - prawie rok. Max, jak i pozostali kosmici wzmocnili się. Max był już bardziej świadomy swych mocy - ile razy musiał jej użyć by pomagać innym nie tylko w kwesti bezpośredniego przywracania kogoś do życia. Uzdrawiając Kyle'a był w stanie nawiązać z nim konakt poprzez zwyczajny dotyk. Pamiętajmy, że kiedy uzdrawiał Liz, Max był na etapie swojego życia w którym ograniczał używanie mocy do minimum. Jak wiemy to Isabel, w tamtym czasie, używała ich najczęściej, ale i tak potrafiła jedynie zmieniać swój makijaż, czy słuchać muzyki przykładając płytę do ucha. Zauważmy też, że na początku sezonu potrafiła jedynie wejść do umysłu śpiącego człowieka. W przypadku Pierce'a udało jej się to już kompletnie na jawie i bez zdjęcia.

Posted: Tue Jan 03, 2006 7:41 pm
by Zibi
Pytaniem jest, czy do uzdrowienia byl mu potrzebny kontakt wzrokowy, czy tylko chcial by Liz nie patrzyla mu na rece i jego czary mary?

Posted: Tue Jan 03, 2006 9:51 pm
by femii
Zgadzam się. Chociaż może ona wcale nie musiała na niego patrzec, może on tak poprostu chciał. A może była już bardziej po tamtej stronie niż Kyle.

Posted: Tue Jan 17, 2006 4:05 pm
by femii
Znalazłam stronke na której opisane są wszystkie wpadki z Roswell. Niestety po angielsku, ale jeśli ja sobie dałam rade to Wam też się uda.


http://www.moviemistakes.com/tv4029

Posted: Tue Apr 11, 2006 5:23 pm
by gizol
Ludzie poco przejmować się wpadkami. Mylić się jest rzeczą ludzką przecież nie?

Posted: Tue Apr 11, 2006 7:37 pm
by Magea
Jednak ich wyłapywanie to sama przyjemność 8)

Posted: Wed Apr 12, 2006 10:34 am
by Olka
Znajdować wpadki tę jest rzeczą ludzką :P

Posted: Tue Apr 18, 2006 5:02 pm
by gizol
tylko niekturzy wiedzą że film roswell w kręgu tajemnic to reality show

Posted: Tue Apr 18, 2006 7:52 pm
by Magea
Sprecyzuj swój post bo nie bardzo wiem jaki on ma związek z tematem....

Posted: Mon Apr 24, 2006 10:40 am
by gizol
Chodziło mi o to, że każdemu w życiu może zdarzyć się wpadka:D. Nawet tym najbardziej ostrożnym. 8)

Posted: Sat Jul 22, 2006 9:55 pm
by niki

Posted: Sat Aug 19, 2006 11:08 am
by Vanilla Angel
jest kilka wpadek w Roswell...
-w pierwszym odcinku, Max mówi, że pamięta Liz w sukience w filiżanki. A przecież w jego wizjach mała Liz była ubrana w sukienkę w ciastka czy coś podobnego...
-w pierwszym odcinku,(link do fotki z tej sceny: http://img86.imageshack.us/img86/5274/snapshot1uw5.jpg ) Michael używa sos tabasco podaje Maxowi, pokazane jest jak ten wlewa je sobie do jedzenia, a za chwile już tabasco trzyma Michael i wlewa je sobie do napoju. Nie widać żeby Max oddał tabasco Michaelowi. Hmm więc może w takim razie Michael wziął nowe tabasco? No ale w takim razie po co tamto na wpół zużyte dawał Maxowi? :lol:
-i ostatnie (jak narazie :mrgreen: ). W początkowych odcinkach Isabel chodziła do klasy z Maxem, Marią, Liz itp.(można to zobaczyć np. w odcinku South285, kiedy nauczyciel daje im te kartki do wypełnienia, i Liz jest z Isabel w parze). Kiedy jednak w odcinku Graduation kończą szkołę to Isabel jej nie kończy razem z nimi... Po za tym Isabel jest chyba od nich o rok starsza, więc dlaczego chodziła z nimi do klasy? Tess była o rok od nich młodsza a przecież też chodziła z nimi do klasy...
Może to nie jest wpadka serialowa-może w Ameryce mają tak, że młodsi mają zajęcia ze starszymi, no ale niewiem...
(no i tak w ogóle, to witam wszystkich bo to mój pierwszy post na tym forum :D )

Posted: Mon Aug 21, 2006 7:32 am
by Emila
Vanilla Angel wrote: -i ostatnie (jak narazie :mrgreen: ). W początkowych odcinkach Isabel chodziła do klasy z Maxem, Marią, Liz itp.(można to zobaczyć np. w odcinku South285, kiedy nauczyciel daje im te kartki do wypełnienia, i Liz jest z Isabel w parze). Kiedy jednak w odcinku Graduation kończą szkołę to Isabel jej nie kończy razem z nimi... Po za tym Isabel jest chyba od nich o rok starsza, więc dlaczego chodziła z nimi do klasy? Tess była o rok od nich młodsza a przecież też chodziła z nimi do klasy...
Może to nie jest wpadka serialowa-może w Ameryce mają tak, że młodsi mają zajęcia ze starszymi, no ale niewiem...
(no i tak w ogóle, to witam wszystkich bo to mój pierwszy post na tym forum :D )
Przecież Isabel zrobiła po prostu dwa lata szkoły w rok,czy coś takiego,nie pamiętam już dokładnie. ;) Co do Tess,to nie przypominam sobie tego,żeby była ona młodsza od pozostałych... :roll:

Posted: Mon Aug 21, 2006 10:52 am
by Vanilla Angel
Emila wrote: Przecież Isabel zrobiła po prostu dwa lata szkoły w rok,czy coś takiego,nie pamiętam już dokładnie. ;) Co do Tess,to nie przypominam sobie tego,żeby była ona młodsza od pozostałych... :roll:
aj, mój błąd, w takim razie. Musiałam to widocznie przeoczyć.
Ej, no ale co do Tess to chyba była rok młodsza. (no chyba że znów coś mi się pomyliło :D).
A co do sukienki w filiżanki to jednak nie ma wpadki, tylko błąd tłumacza. Max po angielsku powiedział "cupcakes" czyli to są takie ciasta w formach chyba. A nie filiżanki.

Posted: Thu Sep 07, 2006 3:49 pm
by gizol
rzeczywiście "cupcakes" oznacza ciastka, lub coś podobnego nawet na google wpisałem to zdanie i sami zobaczcie co mi wyszło http://images.google.pl/images?hl=pl&q= ... a=N&tab=wi
same ciastka więc jak człowiek który to tłumaczył mógł zrozumieć to jako filiżanki?????? Achhh ci polscy tłumacze 8)