Najlepsza scena....
a mnie tradycyjnie: Meet The Dupes - scena przemarszu duplikatow przez miasto zakonczona smiercia Zan'a. i jeszcze With You by LP w tle...mmm...
a druga, przy ktorej o malo nie padlem ze smiechu, to w Chant Down Babylon, kiedy Max zmienia sie w tego starego dziada i spowrotem - ten ten starszy pan ma twarz goryla - zywcen wyjety z planu Planet Of Apes
scen milosnych nie lubie.. zawsze pozostaje ten niedosyt...
i oczywiscie cala parodia 4AAAB :D:D
a druga, przy ktorej o malo nie padlem ze smiechu, to w Chant Down Babylon, kiedy Max zmienia sie w tego starego dziada i spowrotem - ten ten starszy pan ma twarz goryla - zywcen wyjety z planu Planet Of Apes
scen milosnych nie lubie.. zawsze pozostaje ten niedosyt...
i oczywiscie cala parodia 4AAAB :D:D
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
- Sadie_Frost
- Starszy nowicjusz
- Posts: 181
- Joined: Fri Aug 15, 2003 5:42 pm
- Location: Warszawa
- Contact:
Hmm,mam dużo ulubionych scen ale jak porzeczytałam pierwszego posta w tym temacie to nasunęły mi się na myśl dwie sceny komiczne które uwielbiam - jedna z "To have&to hold" gdy Isabel odkrywa ze Michael badął pod mikroskopem krew Jessego,a gdy wpada MAria i Issy zaczyna z nią rozmawiać, Michael ukradkiem wtyka mikroskop pod poduche-o kurczę myślałam że zejde ze śmiechu A druga to z "The tale of two parties" gdy Kyle modli się do Buddy To było piękne,naprawdę-Kyle i Maria to moim zdaniem najkomiczniejsz epostaci w "Roswell" Pozatym lubię scenę z "Heart of mine" gdy robią sobie zdjęcie przed studniówką w Crashdownie, /michaela stojącego w deszczu pod oknami MArii w "Independence day" i gdy Michael pięknie wyznaje Marii co do niej czuje w "Departure" a potem odjeżdża...chlip,wzruszajace ooo,i jeszcze początkowa scena z "Heat wave" gdy MAria i Michael rzucają sie na siebie w crashdownie, a w tle :put your lights on" Santany...miodzio Dobra,ostatnie o czym wspomnę-Max wchodzi do mieszkania Michaela,zastaje w nim MArię, za chwilę Misiek wychodzi w mundurku. Max " Oddajecie sie jakimś lubieżnym przyjemnościom?" hehe, to bło super. Kurcze,przypomina mi się coraz więcej świetnych scen (rozmowa Maxa i Michaela o "Matrixie" i "Przyczajonym tygrysie...") więc lepiej zakończe
Najlepsza scena? jest ich duzo ale najbardziej lubie tą z four aliens and baby jak Liz rzucała Tess po pokoju i jak Liz z Maxem leżeli na łóżku.
i jeszcze sceny z Maxem i Liz z sexual healing oraz scena z meet the dupes jak królewska czwórka spotkała poraz pierwszy swoje duplikaty.
przypomniała mi się jeszcze jedna scena z samuel rising jak Michael był przebrany za mikołaja i powiedział Marii że za nią tęskni
i jeszcze sceny z Maxem i Liz z sexual healing oraz scena z meet the dupes jak królewska czwórka spotkała poraz pierwszy swoje duplikaty.
przypomniała mi się jeszcze jedna scena z samuel rising jak Michael był przebrany za mikołaja i powiedział Marii że za nią tęskni
ja osobiście lubię scenkę w wykonaniu Kyle i Tess. W odcinku tym kyle uważa, że ma moce jak inni kosmici, bo został uratowany przez Maxa. I usiłuję sięo tym przekonac przełączajac kanaływ TV bez pilota, tymczasem za nim stoi Tess z pilotem w dłoni i przełącza za niego. Całość kończy się osłupieniem kyle i początkowym Zachwytem: "Jestem...." kończacym się załamaniem "Idiotą!"
Musiałabym wymieniać w nieskończoność, więc ogranicze się tylko do scen przy których plakałam rzewnymi lzami albo zwijałam się ze smiechu.
Te pierwsze to: milosne wyznanie Maxa w vanie ("Destiny")...to ty czynisz mnie człowiekiem... , całość odcinka "Cry your name", Michael otwierający sie przed Marią ("Departure"), rozmowa Maxa z ojcem i pozegnalne spojrzenie za Zanem (4AAAB) no i oczywiscie oswiadczyny w Graduation...ach, jeszcze Max uzdrawiający dzieci w szpitalu...
To drugie to wszystkie sceny Maxa i Kyle'a w "Blind date", monolog Michaela w pudle (VLV), Michael i Maria w "285South", sitcomowy Max i jego teksty o naczelnych oraz jojo Michaela, wiadomo gdzie oraz- to byl gorzki smiech- wyznania Maxa u psychologa w "Skin and bones" oraz Sw Mikołaj tarzajacy się z Elfem po podłodze + Swiateczna Nazistka.
Musze jeszcze dorzucic pare scen podczas których ani nie plakałam ani nie tarzałam się ze smiechu, ale je uwielbiam- wszystkie sceny M&L w Pilocie i Sexual Healing, zwłaszcza ta w ktorej Max udowodnił, że najlepiej byloby gdyby nie naduzywał koszuli
Te pierwsze to: milosne wyznanie Maxa w vanie ("Destiny")...to ty czynisz mnie człowiekiem... , całość odcinka "Cry your name", Michael otwierający sie przed Marią ("Departure"), rozmowa Maxa z ojcem i pozegnalne spojrzenie za Zanem (4AAAB) no i oczywiscie oswiadczyny w Graduation...ach, jeszcze Max uzdrawiający dzieci w szpitalu...
To drugie to wszystkie sceny Maxa i Kyle'a w "Blind date", monolog Michaela w pudle (VLV), Michael i Maria w "285South", sitcomowy Max i jego teksty o naczelnych oraz jojo Michaela, wiadomo gdzie oraz- to byl gorzki smiech- wyznania Maxa u psychologa w "Skin and bones" oraz Sw Mikołaj tarzajacy się z Elfem po podłodze + Swiateczna Nazistka.
Musze jeszcze dorzucic pare scen podczas których ani nie plakałam ani nie tarzałam się ze smiechu, ale je uwielbiam- wszystkie sceny M&L w Pilocie i Sexual Healing, zwłaszcza ta w ktorej Max udowodnił, że najlepiej byloby gdyby nie naduzywał koszuli
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Pięknie Lizzie, pełny przekrój scen, które dla mnie są kwintesencją serialu, szczególnie ta o koszuli Maxa
Dodam jeszcze że jestem zniewolona całym odcinkiem TEOTW , pamiętam jak bardzo go przeżyłam. Z tych bardzo osobistych, to słodkie momenty gdzie np. Max czule całował Liz w czubek głowy w Change. Bardzo wymowna scena pomiędzy nimi na pustyni, kiedy próbował jej pomóc oraz pożegnanie w oknie sypialni.... Odcinek The Tale of Two Parties z jego kameralnym i wzruszającym noworocznym nastrojem. Szokujące sceny pomiędzy Maxem i Tess w It's Too Late.... i Baby It's You...Pamiętnik Liz...Wszystkie żartobliwe sceny z Michaelem i Marią, a w szczególności w Summer 47 "...ludzie przemieszczają się samochodami, a kosmici latającymi spodkami, znajdź sobie jakiś..." Marzenia i wizje Maxa w VLV i możliwość oglądania w tańcu Maxa i Liz....Mogłabym wymieniać w nieskończoność...Ale to Roswell
Dodam jeszcze że jestem zniewolona całym odcinkiem TEOTW , pamiętam jak bardzo go przeżyłam. Z tych bardzo osobistych, to słodkie momenty gdzie np. Max czule całował Liz w czubek głowy w Change. Bardzo wymowna scena pomiędzy nimi na pustyni, kiedy próbował jej pomóc oraz pożegnanie w oknie sypialni.... Odcinek The Tale of Two Parties z jego kameralnym i wzruszającym noworocznym nastrojem. Szokujące sceny pomiędzy Maxem i Tess w It's Too Late.... i Baby It's You...Pamiętnik Liz...Wszystkie żartobliwe sceny z Michaelem i Marią, a w szczególności w Summer 47 "...ludzie przemieszczają się samochodami, a kosmici latającymi spodkami, znajdź sobie jakiś..." Marzenia i wizje Maxa w VLV i możliwość oglądania w tańcu Maxa i Liz....Mogłabym wymieniać w nieskończoność...Ale to Roswell
kurcze, tych scen jest za dużo, każda przeciez cos znaczy. Mnie (prócz wczesniej wymienionych przez Was scen) bardzo sie podobał moment z teotw, gdzie Alez poszedł do Michaela i mu wrąbał, scena w Jeepie z Departure, gdy Liz przyznaje sie ze nie spała z Kylem, w Balance, gdy wszyscy wchodzą do tego koła, by ratowac Michaela, w Max in the city, jak na koniec pokazuje rogi Liz i wszystkie sceny w więzieniu (Heatwave, vlv, busted). na razie tyle
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR
ta tabliczka bardzo mnie wzruszyła...pomyślałąm sobie : ''To było oficjalne pożegnanie i podziękowanie dla fanów od twórców''. I to było piękne, bo ta tablczka z tym napsiem w jakiś sposób uwieczniła nasz wkład w serial, nasze zaangazowanie i wspieranie ekipy. Jeszcze łęzka się mi kręci na myśl o tym...
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
A teraz ja
BNajbardziej podobaja mi sie zawsze ostatnie odcinki, a co za tym idzie chwile z najwaznijszymi decyzjami. Ale ogólnie to wyglada tak:
I sezon:
- scena uzdrowienia Liz,
-śmieszne komentarze Marii,
-upuszczenie ołówka przez Liz na lekcji i podnoszenie go przez Maxa,
- kiedy Max mówi, że zawsze bedzie z Liz,
- moment kiedy Liz odchodzi, przy którym płakałam.
sezon II
- urodziny Isabel,
- scena kiedy dziewczyny tańcza w Crahdown,
- kiedy Max śopiewa pod balkonem Liz
- śpiew Kyle i Alexa w grocie
- Mari i Michael w domu Lori DuPree
- odlot Tess
- kiedy Michael zostaje dla Mari
- kocham takze scene płaczu Liz w odcinku kiedy umiera Alex
III sezon:
- miłość Liz i Maxa, która rozkwitła,
- zdecydowanie Is
- koncowa scena z Tess,
- cały ostatni odcienk, szczególnie slub
I sezon:
- scena uzdrowienia Liz,
-śmieszne komentarze Marii,
-upuszczenie ołówka przez Liz na lekcji i podnoszenie go przez Maxa,
- kiedy Max mówi, że zawsze bedzie z Liz,
- moment kiedy Liz odchodzi, przy którym płakałam.
sezon II
- urodziny Isabel,
- scena kiedy dziewczyny tańcza w Crahdown,
- kiedy Max śopiewa pod balkonem Liz
- śpiew Kyle i Alexa w grocie
- Mari i Michael w domu Lori DuPree
- odlot Tess
- kiedy Michael zostaje dla Mari
- kocham takze scene płaczu Liz w odcinku kiedy umiera Alex
III sezon:
- miłość Liz i Maxa, która rozkwitła,
- zdecydowanie Is
- koncowa scena z Tess,
- cały ostatni odcienk, szczególnie slub
"Więc Michael jest królem? Boże miej nas w opiece. Nie zrozumcie mnie źle... Kocham faceta, ale nie jako przywódcę" (Kyle)
to ja tez tak wypisze
1 sezon:
- jak Max mówi że jest kosmitą
- jak michael miał wizje gdy był chory
- uratowanie Maxa i Liz przed agentami FBI
- scena w namiocie
2 sezon
- zabicie Whitaker
- znalezienie Granilithu
- zabicie Nicolasa
- pogrzeb Whitaker
- odlot Tess
- odsysanie powietrza przez Michaela, żeby zabić królowa kryształow
3 sezon
- napad na sklep
- znalezienie statku
- kradziez klucza do statku
- aresztowanie
- scena w kuchni gdy Max przyszedł do Liz
- atakowanie Maxa
- zdolności Liz
- zakonczenie szkoly
- ślub
1 sezon:
- jak Max mówi że jest kosmitą
- jak michael miał wizje gdy był chory
- uratowanie Maxa i Liz przed agentami FBI
- scena w namiocie
2 sezon
- zabicie Whitaker
- znalezienie Granilithu
- zabicie Nicolasa
- pogrzeb Whitaker
- odlot Tess
- odsysanie powietrza przez Michaela, żeby zabić królowa kryształow
3 sezon
- napad na sklep
- znalezienie statku
- kradziez klucza do statku
- aresztowanie
- scena w kuchni gdy Max przyszedł do Liz
- atakowanie Maxa
- zdolności Liz
- zakonczenie szkoly
- ślub
"You are not my mother, Rome is my mother"
- Szalona_Szatynka
- Zainteresowany
- Posts: 266
- Joined: Tue Jul 15, 2003 9:40 pm
- Location: #Ziemia - trzecia planeta od Słońca#
W trzecim sezonie najbardziej podobała mi sie scena w ktorej Michael na swoim pięknym motorku wpadł na zakończenie szkoły i zabral Maxa sprzed celowników agentów FBI ( to byli agenci FBI ?? Oświećcie mnie bo nie pamiętam ) Poza tym wyznanie Marii miłości przez Michaela i oczywiście ślub Maxa i Liz
---"We are beautiful in every single way - Yes, words can bring us down..."---
---------------:mrgreen: PoZdroWiOnKa Dla LuśKi, MeNelKi oRaZ LysS ----------------
---------------:mrgreen: PoZdroWiOnKa Dla LuśKi, MeNelKi oRaZ LysS ----------------
- dobry_inaczej
- Gość
- Posts: 4
- Joined: Fri Mar 12, 2004 5:49 pm
- Location: "Nie ważne jest skąd jesteś, ważne jest jaki jesteś"
Najlepsza scena? Jest ich kilka:
-"Pilot"- strzelanina. Akcja, wizje i ketchup. No i zaraz potem czołówka. Zaczyna się wielka przygoda z Roswell. Och...
-"Graudation"- Zaręczyny Maxa i Liz. Wzrusza i zostawia człowieka z łezką w oku. Przykład miłości pełnej poświęceń i wyrzeczeń. Coś takiego może zdarzyć się jedynie między ziemianką a kosmitą.
-"Blind date"- Max i serce z inicjałami. No i nieszczęśliwa Liz...Max był pijany, była pewna że te jego "miłosne uniesienia" miną, gdy wytrzeźwieje. Szara i okrutna rzeczywistość powróciła zbyt nagle.
-"Pilot"- strzelanina. Akcja, wizje i ketchup. No i zaraz potem czołówka. Zaczyna się wielka przygoda z Roswell. Och...
-"Graudation"- Zaręczyny Maxa i Liz. Wzrusza i zostawia człowieka z łezką w oku. Przykład miłości pełnej poświęceń i wyrzeczeń. Coś takiego może zdarzyć się jedynie między ziemianką a kosmitą.
-"Blind date"- Max i serce z inicjałami. No i nieszczęśliwa Liz...Max był pijany, była pewna że te jego "miłosne uniesienia" miną, gdy wytrzeźwieje. Szara i okrutna rzeczywistość powróciła zbyt nagle.
"Nie potrafię zrozumieć jednego....dlaczego zwierzę jest bardziej ludzkie, niż człowiek"?
- Unsual_Tess
- Gość
- Posts: 7
- Joined: Thu Mar 18, 2004 7:41 pm
- Location: Poznań
Też lubię te dwie sceny. Wogóle uwielbiam sceny gdy kosmici używają swoich zdolności. Do moich ulubionych scen ze zdolnościami należy to jak Michael ratuje Maxa i Liz przed agentami FBI i jak Tess i Max w odcinku Harvest podtrzymują tą zieloną obłoke (nie wiem jak to się dokładnie nazywa)
"You are not my mother, Rome is my mother"
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests