mnie się podobało :) literówek tam wcale nie zauważyłam, ogólnie ładnie napisane, z sensem... takie.... nie za głębkie i nie za płytkie :wink: łatwo i miło się czyta, nie za długie... no ale koniec tego słodzenia.... :wink: jedyny minus to to, że ff jest o L&M, o której to parze nie przepadam czytać...
Mam nadzieję, że niorąc po duwage całe opowiadnie, to nie było ono takie najgorsze... nie najgorsze :?: :!: _liz, to było poprostu świetne! śliczne, super, wzrtuszające, piękne... :cheesy: wystarczy? :cheesy: Hmm... czy wiecie, że listopad nie jest wieczny tylko kończy się po 30 dniach? no niestety...
Aaaale nagmatwałam! :haha: Ustalmy kolejność: 1) kończe "Cold rain" 2) pisze dalsze części "Arytmii" 3) kończe "Z pamiętnika M.G" (już dawno powinnam to zrobić :lol: ) 4) pisze opowiadanko o parze Candy 5) dalsza seria "Etoile" Może być? :D jak najbardziej :lol: (zwłaszcza trzy ostatnie punkty :D )
wiersz 1: WOW!!! Swietne! Brak mi slow! Takie glebokie i oryginalne! I sam tytul "Tess" - muzyka dla moich uszu. Trzymaj tak dalej kolezanko a bede twym najwierniejszym czytelnikiem :cheesy: dlaczego wyczuwam w tym komentarzu nutkę ironii? :wink: Wg mnie... wiersz bez głębszego sensu... a ja ostatni...
uważam też za trochę... nieodpowiedni... taki pomysł: wszystko dzieje się jak w serialu, Liz zostaje postrzelona, Max ją ratuje, zakochują się w sobie (bla bla bla) a tu nagle: bum, Dlaczego? W gruncie rzeczy to bardzo ułatwia twórcy opisywanie świata i relacji między bohaterami. Wszakże zostało to...
taaaak.... zwłaszcza ostatnia scenka, powrót do dzieciństwa.... wzruszające... bardzo....
poprostu kocham takie ficki....
_liz- dziękujemy za "etoile"... jesteś niesamowita
na początek nadmienię, że o ile pamiętam to pierwszy raz piszę coś na forum... ale poprostu nie mogę się powstrzymać przed napisaniem co ja o tym wszystkim myślę :cheesy: 1. zgadzam się w pełni z tym, że to, jak ficki robią się "oklepane" zaczyna robić się denerwujące :? ile można klepać w kółko to ...