Gośka

Pamiętnik

Wersja do druku

Jest ciepła
noc, Liz pisze w swoim pamiętniku:
"Jest 25.09 ten dzień należy do jednego z najgorszych. Na planetę
przybyła Tess, która jest kosmiczną żoną Max`a. Czy nasza miłość
przetrwa??? Odpowiedz na to pytanie zna tylko przyszłość."
Rano, kiedy wszyscy są w szkole:
– Cześć wszystkim
– Cześć Liz- krzyczą wszyscy
Liz nie widzi pośród nich Max`a.
– A gdzie jest Max??
– Liz Max jest z Tess swoją żoną- chichocze Alex
– To nie jest zabawne – poucza go Maria
– Przepraszam Liz
– Nic się nie stało Alex
– To gdzie jest Max! – krzyczy Liz
-Tu jestem !
– Czekałam na ciebie. Musimy omówić ostatni temat z biologii.
– Dobra – z niezadowoleniem odpowiada Max
Kiedy weszli do sali od biologii:
– Max muszę coś wiedzieć. Zostaniesz ze mną czy odejdziesz do Tess??
– ze łzami w oczach mówi Liz.
– Liz ja .... ja sam nie wiem co mam robić.
– Max czy chcesz czy nie to jest twoja żona, tam – Liz wskazuje
sufit.
– To jest dla mnie trudne......- odpowiada z zamyśleniem
-A myślisz, że dla mnie.. n....- nie dokończyła Liz.
Wtem weszła Tess:
– Max musze ci coś powiedzieć- szepnęła do Max`a
– Już idę. Liz pogadamy później?
– No- odpowiedziała
Liz wyszła a Tess zbliżyła się do Max`a i popatrzyła w jego oczy.
– Jednak jesteś królem.. i jednocześnie moim mężem
– Ale Tess ja jestem z Liz...
– Tak wiem, ale czas to zmienić!
– Nie chce zostawić Liz. KOCHAM JĄ!
– Tak wiem, ale Max nie możesz być jednocześnie ze mną jak i z nią.
Musisz podjąć wybór.
– Tess to jest trudne.
– Max zrobisz to co zechcesz..
Tego wieczoru Liz pisała w pamiętniku:
"Jest 26.09 i jestem pewna tego ze Max mnie zostawi dla Tess...."
Nagle Max wszedł przez okno:
-Cześć Liz.
– Cześć.
– Liz posłuchaj mnie podjąłem decyzje.
Liz zaczęło bić szybciej serce, a ona sama zaczęła uderzać
długopisem o pamiętnik.
– Nie .............- nie dokończył Max .
– Tak wiem nie chcesz być ze mną. Max rozumiem i ....Zaczęła płakać.
– Liz nie płacz i pozwól mi dokończyć
-Dobrze. Popatrzyła mu głęboko w oczy i widziała..smutek.
– Nie mogę dużej tak żyć. Tess chce abym odleciał z nią Michaelem i
Isabel na naszą planetę.
Ale się nie zgodziłem bo powiedziałem że nie mogę zostawić ciebie bo
cię bardzo kocham i nie mógłbym bez ciebie żyć na innej planecie i
gdziekolwiek indziej.
– Max...-Liz zaczęła płakać
– Liz....
Pocałowali się namiętnie. Następnego dnia wyjechali do Las Vegas aby
wziąć ślub w kaplicy Elvisa. W pokoju hotelowym Liz pisała w
pamiętniku:
"Jest 27.09 jestem w siódmym niebie..a raczej w Las Vegas z Maxem
miłością mojego życia.
A jednam Maria miała racje mówiąc, ze jesteśmy dla siebie
stworzeni..."
KoNiEc


Wersja do druku