gosiek

Roswell-Szukając Przeznaczenia (17)

Poprzednia część Wersja do druku Następna część

***

— Mam nadzieję, że to coś pomoże – zwrócił się Alex do Shili i Joy

— Nie martw się, nie domyśli się, że my to wymyślałyśmy – powiedziała Shila uśmiechając się do Joy

— Jestem tego pewna – dodała Joy

— Czasem dobrze mieć babę, za przyjaciela – uśmiechnął się chłopak i przytulił je obydwie do siebie

— Bo nas udusisz – powiedziały naraz dziewczyny – ja musze lecieć narcia – dodała Shila

***

Maja postanowiła pójść jeszcze do sklepu, po jakieś chipsy lub ciastka. Miała go bardzo blisko, a czasu dużo. Zdąży jeszcze się przebrać i przygotować wszystko. Weszła do sklepu, wzięła koszyk i ruszyła do stoiska ze słodyczami. Gdy wyłoniła się z zakrętu stanęła jak wryta. Przed nią stała jej przyjaciółka Shila i całowała się z jakimś nieznanym jej chłopakiem, nie to był już mężczyzna, dużo starszy od niej, na to wyglądało.
Shila gdy tylko zobaczyła Maję kontem oka oderwała się od ust Zan'a i popatrzyła porozumiewawczo na dziewczynę.

— A... tak przepraszam...- Maja odwróciła się i poszła w drugą stronę chichocząc pod nosem

— Shil, kto to był?? – spytał Zan ( mówił do niej zdrobniale)

— A...ona...moja znajoma... nie ważne. Na czym skończyliśmy – Shila chciała jak najszybciej zmienić temat, ale....

— Pamiętasz, że musisz jak najdłużej utrzymać nas w sekrecie, obiecałaś – powrócił jednak do tematy chłopak

— Tak wiem, ale po co, przecież i tak to nic złego

— Nie? A to, że jestem 3 lata od ciebie starszy i...jestem....- w tym momencie przerwał

— Jesteś?? Kim??- spytała dziewczyna z dziwnym wyrazem twarzy

— Nie, Nic zapomnij – ratował się chłopak

— Zan, możesz mi o wszystkim powiedzieć, wiesz o tym – powiedziała Shila rzucając mu się ponownie na szyje

— Tak wiem, ale...musze już lecieć sorry – i odszedł
Jednak nikt z nich nie wiedział, że Maja ich podsłuchuje z drugiej strony. Z myślącą miną wyszła ze sklepu z zakupami i poszła w stronę domu.


Poprzednia część Wersja do druku Następna część