lizzy

Powrót do Roswell (2)

Poprzednia część Wersja do druku

Liz siedziala w fotelu i przygladala sie mari. lezala tak spokojnie. Lizzy przypomniala soebie chwile
spedzone z przyjaciolka. wspomnienia ich dlugotrwalej przyjazni.
kochala ja jak siostre ktorej nigdy nie miala. Tak ptrzyla az zasnela.

Rano zbudzil ja dzownek do dzwi.
Nieprzytomnie wstala. przez wizjer zobaczyla ze to max. otworzyla mu.

—hej wpadlem zeby prozmawiac. moge wejsc?

—jasne, prosze- odsunela sie i wpuscila chlopaka do srodka.
rozejrzal sie po wnetrzu. byly tu 4 pokoje, kucnia , lazienka.
calkiem ladnie urzadzone mieszkanie.
na jednej z polek zobaczyl ksiazki napisane przez liz.
"nasze przeznaczenie"," ty i ja","niewiadome przyczyny".

—czytalem twoje ksiazki. sa siwente-przerwal chwile milecznie.

—dzikuje. staralam sie psiac wiaroygodnie.-odrzekla niepewnie.

—milo cie znowu widziec-spojrzal na nia swoimi ciemnymi oczami a po dnia ugiely sie nogi.
chciala znowu go pocalowac, tak jej tego brakowalo!

—ja tez sie ciesze. od dawna chcialam was zobaczyc.-przerwala cisze.

—liz?

—tak?

—gdy wyjechalas czulem straszna pustke. tak wiem to ja nie chcialem absy rezygnowala z marzen.
mialem racje jestes slawna...

—moze i jestem slawna ale za cene milosci. za duzo zaplacilam..-w jej oczach pojawily sie krysztalki lez. Max podszedl do niej i spojrzal w oczy.
Tak troskliwie i tak cieplo ze chciala aby tak patrzyl bez konca.
Wytarl reke lyz i przytulil ja do siebie.
znowu poczula to uczucie. mlodziencze. pelne namietnosci.
przypomniala sobie to wszystko.

—max..ja nadal bardzo mocno cie kocha! przez te wszystkie lata..staralm sie zapomniec.. Staralam sie ulozyc
zycie..Ale to bylo za trudne. ja wogole nie umialam zyc bez ciebie..ah max jak ja za toba tesknilam!

—ja tez liz! ja tez- spojrzal na dziewcyzne i namietnie pocalowal.
odzyskala rownowage. znowu pcozula ze zyje! znowu oczula sie kochana!

—tak!- liz obudzila sie z krzykiem-ah czemu to byl tylko sne!??czemu?-jeszcze raz spojrzla na marei.
znowu usnela. Jutro zapewne czeka ja ciezki dzien.
musi sie przygotowac. przygotowac do nastepnego spotkanie i wyjasnienia wszystkeigo.

Poprzednia część Wersja do druku